BoWa Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Pogubiłam się, to znaczy Szczotka NIE MA domku tymczasowego? Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Musimy ja zabrac,znalazł sie domek tymczasowy ale z dziura budzetowa na dzien jutrzejszy,jesli jej nie zabierzemy jedzie do schronu. Quote
enia Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 może Marmar napiszesz cos o domku tymczasowym dla kogo on i dla kogo szczepienia , a kaske sie uzbiera wspólnie ok? Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Właśnie, też jestem ciekawa, dokąd moja Szczotunia pojedzie? Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Domek tymczasowy u Anillki,nie moze byc tam zbyt dlugo ,bo wiecie ze Anillka pracuje ,uczy sie i nie ma jej w domku po 12 godzin,ale lepsze to niz schron! Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 To znowu ja! Boże powinnam w tym czasie robić 116 innych rzeczy, ale nie mogę przestać myśleć o Szczotce:loveu: Co z tymi pieniążkami - gdzie ja mam się z nimi udać i kiedy? I jeszcze kilka pytań: czy Anillka mieszka w bloku? Czy Szczoteczka będzie przez 12 godzin sama? Czy to znaczy, że Szczoteczka może być w domu sama? Pytam, bo mój piesio np. nigdy nie zostaje sam - płacze wtedy przeraźliwie. A dlaczego o to wszystko pytam - wyjaśnię w następnym poście, teraz już muszę uciekać na konferencję. Najchętniej cały czas siedziałabym na dogomanii... Quote
supergoga Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 A co z Katowicami i Pania - nie bierze Szczoteczki. Nie można jej napisać jak trudna jest sytuacja i jakie niebezpieczeństwo jej grozi. Czy wpłate robić na to konto które dostałam od marmar - w sprawie transportowej. Bo zaraz będę robić wpłatę - ludzie, bo wsiądę w pociąg i pojadę łopatologicznie wyjasnić Pani że Szczotka nie ma czasu ;) A Łatek - taki kochany. 2 osoby sie gapią z allegro, wysłałam 2 osobom zainteresowanym pieskiem - i klapa. Jego trzeba tez zabrać. Rozumiem że ten białas z gipsem zostaje? Quote
jnk Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Numer konta na priv poproszę. Dzisiaj ew. jutro z samego rana Wam wysyłam keszyk. Quote
anilla Posted February 22, 2006 Author Posted February 22, 2006 niestety Pani z Katowic się nie odezwała ale mam nadzieję ze należy do osób, które siadają do komputerów wieczorem;) Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Wiem ze Admin rozmawiał z kims w sprawie Szczoteczki ,moze uchyli rabka tajemnicy? Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Wróciłam... i nadal nic nie wiem. Co w końcu ze Szczoteczką? Quote
jnk Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Chciałabym rozpaczliwie uporządkować sobie sytuację z Waszymi psami. Szczotka ma szansę na dom, więc Anilla mogłaby ewentualnie w miejsce Szczotki zabrać na tymczas innego psa (np. ON'ka). Łatek być może też znajdzie dom. Białasek ma gips, więc zostaje na kwarantannie. A nowo przybyłe psiaki (te z dzisiaj) i tak muszą zostać, bo mają kwarantannę. Boksio i połamaniec jadą razem do Szczecina, bodajże. Zatem do wykupienia i umieszczenia w hotelu zostaje Diablica. Zgadza się? Quote
jnk Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 O żesz! Jak te wątki szybko spadają, a przecież psiaki z Żor muszą być na 1. stronie, bo inaczej dojdzie do tragedii! Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Szczoteczka ma dom? Naprawdę mogę się już cieszyć? Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Małe nie domowienie,pytano tylko szczotke i dlatego napisalam ze ma szanse,niestety tylko pytano:-( :-( :-( :-( i nic ,zero odzewu,tak zywkle bywa pytaja ,zastanawiaja i nie sa w stanie powiedziec nie,wola nie opdowiadac na maile.Kolejny taki przypadek.:shake: Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Ale ten domek tymczasowy? To nadal aktualne? Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Szczoteczko ,pytam Anillki kiedy do domku tymczasowego bede miala przyjemnosc cie dostarczyc? Quote
Amanita Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Dziękuję Anillko :buzi: Już pytałam o kwestie finansowe, ale bezskutecznie. Może podasz mi jakiś nr konta, adres, cokolwiek - chciałabym Cię wesprzeć, bo jak wiesz Szczoteczka jest taką moją niespełnioną miłością:loveu: Jeszcze próbuję rozmawiać ze swoim TŻ, ale jak grochem o ścianę. Chce mieć psa, ale w odległej przyszłości. A ja tak bym chciała właśnie Szczotkę:-( Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 [QUOTE]AmanitaDziękuję Anillko :buzi: Już pytałam o kwestie finansowe, ale bezskutecznie. Może podasz mi jakiś nr konta, adres, cokolwiek - chciałabym Cię wesprzeć, bo jak wiesz Szczoteczka jest taką moją niespełnioną miłością:loveu: Jeszcze próbuję rozmawiać ze swoim TŻ, ale jak grochem o ścianę. Chce mieć psa, ale w odległej przyszłości. A ja tak bym chciała właśnie Szczotkę:-([/QUOTE] Amanitko a moze namow na domek tymczasowy u siebie?Zwykle tak bywa,ze jesli sa warunki psiaki na tymczasowce juz pozostaja.Tymczasowi wlasciciele przywiazuja sie do nich z wzajemnoscia ,psiaki potrafia przekonac niejednego uparciuszka. ;) Quote
anilla Posted February 22, 2006 Author Posted February 22, 2006 ja mam podobny problem ;) gdyby nie wariacki tryb życia Szczotka została by u nas a tak tylko jakiś czas się nią nacieszymy. Na Szczotke nie zbieramy - dziewczyny potrzebują wsparcia na transport dwóch pozostałych psiaków - więc trzeba rozmawiać z marmar:cool3: Quote
marmar Posted February 22, 2006 Posted February 22, 2006 Amanitko popros mezusia o tymczasowke,anillka automatycznie moglaby innego na tymczasowke wziasc. Quote
Amanita Posted February 23, 2006 Posted February 23, 2006 To jeszcze nie mój mężuś, ale może niedługo;) Jeszcze nawet nie mieszkamy razem, bo dopiero się urządzamy.Ale ściany są i dach nad głową też, i jestem zdecydowana zaraz się tam wprowadzić, jeśli weźmiemy psinkę. Mówiłam mu o domku tymczasowym, ale na to też nie chciał się zgodzić. On w gruncie rzeczy ma miękkie serducho i wie, że gdybym przyprowadziła psiaczka, to pewnie zakochałby się w nim, a tego nie chce. Dziewczyny będę jeszcze dzisiaj z nim rozmawiać, ale nie mogę nic obiecać. Gdyby to mieszkanie było moje, to nawet bym się nie pytała, ale tak... Kurczę, że też człowiek musi być uzależniony od innych przez całe życie... Natomiast co do pieniążków - Marmar, do kogo mogę się zgłosić? Jakiś numer konta, czy może osobiście przynieść? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.