Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

No i mamy nowe kwiatki u Feniksa! :mad:
Zaczął bać się szelek, które wcześniej wolał od obroży.
Nie wiem o co chodzi, nie używałam szelek chyba od dwóch miesięcy
i teraz starch, szelki gryzą, biją itp.
Musimy ćwiczyć zakładanie.
A szelki były lepsze od obroży.
Pewnie jakiś mój błąd, ale nie wiem jaki.

Posted

nigdy pewnie nie dojdziemy, jakie tam trybiki w głowie akurat zatrybiły i dlaczego nagle szelki znowu są koszmarem

Twój przykład mnie z kolei uczula, żeby nie brać za pewnik tego, co się już dzikuska nauczyło, bo nie wszystko okazuje się zapamiętane raz na zawsze:razz:

trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu:p

Posted

[quote name='swan']nigdy pewnie nie dojdziemy, jakie tam trybiki w głowie akurat zatrybiły i dlaczego nagle szelki znowu są koszmarem

Twój przykład mnie z kolei uczula, żeby nie brać za pewnik tego, co się już dzikuska nauczyło, bo nie wszystko okazuje się zapamiętane raz na zawsze:razz:

trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu:p[/QUOTE]

No właśnie, ja też się nauczyłam! Ciągle się czegoś uczę!
Kurka, a nie było żadnych problemów!!!

Masieńka, a właśnie mi się zamarzył, bo schodziliśmy po schodach
i szelki byłyby poręczne, a tu doopa!
A szelki były lepsze niż obroża.
Kiedyś...

Zapomniałam napisać, że po schodach chodzimy już w obydwu kierunkach!

Posted

Nawet nie wyobrażacie sobie, co zastałam dziś po powrocie do domu! :angryy:

Mój ojciec lubi mieć zapasy róznych suchych produktów spożywczych, typu makaron, kasza, warzywa suszone, chińskie zupki z makaronem, barszcz czerwony w proszku itp. A tych zupek było chyba z 10, bo kolekcjonuje óżne smaki! :shake:
A trzyma to nie w kuchni, tylko w swoim pokoju, w zamykanym wiaderku pod biurkiem.
Dlaczego właśnie tam, nie pytajcie. :cool1:
Jak przyjeżdża do wwy, to wyciaga np. taką zupkę i sobie ją zjada, a przed wyjazdem uzupełnia zapasy.
No i teraz nie będzie miał tego komfortu! :mad:
Psy włamały się do pokoju, a potem do wiaderka i wszystko wpier.... :mad::mad::mad::mad::mad::mad::mad::mad:
Które psy, nie jestem w stanie stwierdzić, na pewno Mysz i Feniks, bo mają ślady na łapach po barszczu! :mad::mad::mad:
Ale Bunia chyba też uczestniczyła w uczcie, bo bardzo chce jej się pić, tak jak pozostałym.

Najgorsze jest to, że mogą dostać rozszerzenia albo i skretu żołądka, jak im to wszystko napuchnie w żołądku.
Spanikowana zadzwoniłam do weta, kazał dać espumisan, mało wody i stopniowo, ewentualnie sprowokować wymioty(wodą utlenioną), tym które wyglądają najgorzej. I jeszcze kazał się modlić!
Najgorzej wyglądała Mysz, brzuch napięty i wzdęty jak baryłka.
Więc wlałam w nią pół butelki wody utlenionej, ale wcale jej nie ruszyło, pewnie woda była zwietrzała.

Na szczęście teraz, po spokojnym spacerze i bez wieczornego żarcia, wyglądają już lepiej. Więc wierzę, że nic nie będzie.
Szczęśliwie wójcio wecik w sąsiedniej klatce. :p
A Mysz, oczywiście bardzo głodna!

A o wygląd mieszkania nawet nie pytajcie, najgorszy proszek buraczkowy! :mad::mad::mad:
Oczywiście ucztowały też na moim łóżku!!!

Posted

Asia, nie panikuj , bardziej pecznieje suche zarcie niz te zupki , zwazywszy, ze nie polały ich gorąca woda.
Nic im nie bedzie , sam espumisan wystarczy i przeglodzenie. Patent w woda utleniona troche drastyczny .

A z takich historyjek to wyobraz sobie czarnego doga , ktory nie jest czarny czyli przychodze do domu a moj pies ma tylko czarny nos , reszta biala - to był cukier puder 1kg. Sprzątanie klejącej się podłogi i mebli trwało tydzien ;)

Posted

[quote name='joaaa']A o wygląd mieszkania nawet nie pytajcie, najgorszy proszek buraczkowy! :mad::mad::mad:
Oczywiście ucztowały też na moim łóżku!!![/quote]

Przepraszam Asiu a gdzie miały ucztować :p chyba nie myślisz, że na podłodze:diabloti::eviltong::diabloti::eviltong::evil_lol::eviltong::diabloti::eviltong::evil_lol::diabloti::diabloti::diabloti:

Posted

No i Beata miała rację, wszystko juz ok, spanikowałam (ale ma uraz pośmierci mojej bernardynki, która miała skret żołądka, przy misce z jedzeniem :placz:).
A Ty Lipizzan, nie komentuj, tylko umawiaj się na spacer!!!
Wcale nie uważam, że najlepsze miejsce do kosumpcji to moje łózko!

Aha, zapomniałam napisać, że już wiem kto co jadł. :mad:
Bunia- kaszę gryczaną, koopa była 6 razy, sama kasza, buraczki i warzywa suszone!
Mysz-chyba zupki chińskie i makaron, bo pieniste i rzadkie.
Feniks-chyba najmniej winny, bo koopa normalna.

:mad::mad::mad:

  • 2 weeks later...
Posted

:-(
Bunia chora.
Ma przerzuty w płucach.
Wszystko inne w jak najlepszym porządku; wątroba, śledziona, serce, nerki w miarę ok. Ale w płucach przerzuty.
Czuje się dobrze, byłam z nią dziś u dra Jagielskiego.
Powiedział, że te przerzuty to pewnie po guzach sutków.
:-(:-(:-(

  • 2 weeks later...
Posted

Bunia w miarę dobrze, dostaje sterydy, w związku z czym sika na potęgę,
a w dodatku jej mocz ma bardzo intensywny zapach.
Zsikała się kilka razy w domu, raz na kanapę i zapach jest na razie nie do ruszenia. :cool1:
Od kilku dni ma mniejszą dawkę, więc na szczęście sikania też mniej.
Trochę też porzygiwała i w tym było widać, że podkrwawia z żołądka,
ale za radą naszego wecika zmieniłam jej sposób podawania leków osłonowych
i na razie jest ok (tfu, tfu!!!).
Zaczęłam dawać też siemię lniane.
Za to psychicznie bardzo się posunęła, zrobiła się bardzo płaczliwa i niecierpliwa.
I ta zmiana nastąpiła w ciągu ostatniego miesiąca.
Na razię nie widzę, żeby miała jakieś bóle, więc to chyba nie jest przyczyna.
A poza tym przestała się słuchać na spacerach, a nigdy nie było z nią problemów. Ostatnio zwiała mojemu ojcu i miała w nosie, że ją woła.
Ale to chyba już wiek.
Więc na spacerach chodzi na smyczy i trudno.
Dziekuję Wam za obecność tutaj.

Posted

Z Bunią niedobrze. :-(
Jest bardzo słaba, a wczoraj straciła przytomność, bez żadnego powodu.
Po prostu nagle zesztywniała i przewróciła się, puściły wszystkie zwieracze.
Myślałam, że to już koniec.
Ale po chwili odzyskała przytomność i po jakimś czasie wstała.
Od tego czasu jest słaba, z apetytem też nie najlepiej.
:-(:-(:-(
Dzisiaj przyjdzie wójcio i osłucha serce, zobaczymy co powie.
Mam nadzieję, że to może z powodu pogody.

Posted

Dzieki Aganiok! :loveu:

A to Bunia wczoraj:
[IMG]http://img402.imageshack.us/img402/1520/47989996ym7.jpg[/IMG]

[IMG]http://img402.imageshack.us/img402/9986/29878325tw9.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...