Moje potffforrry - opowieść o żywych; w sercu i pamięci te, które odeszły...

[Marycha35]

Za które nieustająca Ci chwała i spokój psowatych:):):)

[Smyku]

Udał się spokojny wieczór ?
Izuś dołączam się do światełka .

[majqa]

[CENTER][B][I][COLOR=purple]Dla Was, Moje Kochania...
Światełka tu, światełka na działce, nieustające światełko w sercu... [/COLOR][/I][/B]
[B][I][COLOR=purple] Wiem, że czekacie... Znajdę Was pewno szybciej niż sądzę.[/COLOR][/I][/B]
[B][I][COLOR=purple] Znów spojrzę w Wasze oczka, znów wtulę twarz w Wasze futerka, poczuję ich zapach, poczuję wilgoć nosków...
Tęsknię...[/COLOR][/I][/B]

[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/5152/znicz34.gif[/IMG]
[B][I][COLOR=purple] [/COLOR][/I][/B][/CENTER]

[majqa]

[quote name='Smyku']Udał się spokojny wieczór ? (...)[/QUOTE]
Aaaa, nie za bardzo. Nocne kursy z Cackiem były, a do tego wstałam ciut po 4tej.

[sylwiaso]

Jesteśmy.....buziole dla cioci Majci i mojej trójcy!!!

[Smyku]

Też się przykulałam na przytulanki .

[Magija]

i my jesteśmy, troszkę obecnie spowolnieni i zmęczeni, ale zaglądamy jak tylko mamy troszkę siłki

[majqa]

[quote name='Magija']i my jesteśmy, troszkę obecnie spowolnieni i zmęczeni (...)[/QUOTE]
Jakbym o sobie czytała.

[Smyku]

Majqa , przygarnij mnie na troszkę , posprzątam kotom , wybawię psiska i co tam jeszcze będzie trzeba ogarnę .
B. się wieczorem łasił przez siatke , wystawił nosek przez siatkowe oczko to guuupek wsiowy chciał go upieprzyć .
Teraz gotuję dla B śniadanko .

[majqa]

Zabieraj Mr B. i przyjeżdżaj, damy radę! :-) My dziś, po mojej pracy, sru z Tolą na kontrolę.
Pt. zaczął się pysznie. Kupa na środku kuchni, wow, nie mogę się doczekać reszty dnia!

[sylwiaso]

Majciu wysłałam Ci Pw i Smysiowi nie mam kiedy opisać kubraczka,bo ciągle coś się dzieje,a to co przeżyłam wczoraj......nie da się opisać!

[majqa]

Wiem, pisałam o psiaku z Anitą wczoraj.

[majqa]

[quote name='majqa']Wiem, pisałam o psiaku z Anitą wczoraj.[/QUOTE]


Edit:
Wróciłam z Tolą. Uff... Badanie krwi super. Teraz już tylko manewry insuliną, bo cukier niestety nie bujający się góra - dół ale wysoki. Kupiłam Toli poza dietą royala dietę troveta. Cudnie, bo o dziwo rozsmakowała się w niej.

[Isadora7]

znaczy się Tola jest smakoszką

[majqa]

[quote name='Isadora7']znaczy się Tola jest smakoszką[/QUOTE]
Na caaałe szczęścieee!!! Było już z nią kruchutko ale stanęła na łapeńki. Tak 3maj Tolciu! :-)

[Isadora7]

I to najważniejsze jest że zdrowieje

[majqa]

[quote name='Isadora7']I to najważniejsze jest że zdrowieje[/QUOTE]
Oj bardzo, bardzo ważne, aż trudno to wyrazić.

[Smyku]

Czy cały zwierzyniec wyprzytulany ?
Maniutka taki jesteś malutki pieseczek a dziamolisz jak wielkopies .
Tolu tak masz się dzielnie trzymać .
Łoki masz szlaban na parapety .

[majqa]

Tak, wyprzytulany. :-)

Tak, ten heroiczny głos należał do Maniutka. Daje ostatnio czadu na potęgę, co gorsza Fira też, bo że reszta to oczywiste. :angryy:

Łoki zebrał opierdziel, bo z poziomu tapczanu przeprowadzał długodystansowy terror miskowy. :eviltong:

Tolę zaliczam jeszcze o 22.00.

[majqa]

No i widzicie Drodzy Państwo...
Zapomniałam i tutaj podziękować Smyku za przecudne (obecnie na topie memłania) zabawki dla moich psiaków. :loveu: :loveu: :loveu:

Dziś :angryy: z nimi spałam, niestety, ledwusiem mieszcząc się w łóżku.
Zmieściły się wszystkie, do tego oplute, zniesione przez Cacka, on sam, Cześka, Jolka i ja. Wstałam zła, niewyspana, pogięta, podrapana, pokopana. Firze zagroziłam, że ukatrupię ją przy pierwszej sposobności. Ilekroć przygnieciona zabawka zapiszczała tylekroć Fira wyła. Zabranie zabawek owocowało histerią, skokami, kosianiem i szczekiem Cacka (w związku z czym z kolei awanturowała się Mańka) więc jak szybko się zabawek pozbyłam tak szybko je do łóżka ściągałam. :angryy:

[tana]

[quote name='majqa']No i widzicie Drodzy Państwo...
Zapomniałam i tutaj podziękować Smyku za przecudne (obecnie na topie memłania) zabawki dla moich psiaków. :loveu: :loveu: :loveu:

Dziś :angryy: z nimi spałam, niestety, ledwusiem mieszcząc się w łóżku.
Zmieściły się wszystkie, do tego oplute, zniesione przez Cacka, on sam, Cześka, Jolka i ja. Wstałam zła, niewyspana, pogięta, podrapana, pokopana. Firze zagroziłam, że ukatrupię ją przy pierwszej sposobności. Ilekroć przygnieciona zabawka zapiszczała tylekroć Fira wyła. Zabranie zabawek owocowało histerią, skokami, kosianiem i szczekiem Cacka (w związku z czym z kolei awanturowała się Mańka) więc jak szybko się zabawek pozbyłam tak szybko je do łóżka ściągałam. :angryy:[/QUOTE]

Ja pierdziu :lol: :lol: :lol: :lol:

[majqa]

Wiesz, bo Cac mnie wstępnie wpuścił w kanał. :roll:
Myślałam, że marudzi w swoim pokoiku, bo chce spóźnione siku, pryku itd.. a on zaraz po wypuszczeniu wio nie do drzwi, a do mnie do wyrka.
Qrczę, zrobiło mi się smutno, uznałam, że nie wypada go wypraszać, że to nie moralne, nie etyczne (i takie tam senne moje brednie), a skoro on to Jolki nie można dyskryminować, że Łoki wtulony śpi w Maćka itp... i tak się zaczęło. :shake:
Jolka przyszła po 2 minutach, a potem Cacek zaczął obchód mieszkania żeby pozbierać zabawki.

On, tak a propos spania, na noc zrzuca co ma w zasięgu na podłogę, koc, narzutę itp. mości sobie w tym gniazdo (lub dla odmiany robi stertę "szmat" na tapczanie), obkłada się zabawkami, robiąc taki wianuszek wokół i mości się w samym jego środku. Dopiero wtedy widać jaki jest kontent. :evil_lol:

[Smyku]

Ja grzecznie poproszę , żądam , oczekuję na takie zdjęcie .
DAWAJ !!! PROSZĘ !!!

[majqa]

Da się zrobić, daj mi góra dwa dni, bo muszę Caca upolować (a to oznacza zdybanie go na opisanych czynnościach, bo jak wchodzę to moment, widzę jego okopy, po czym Cac do mnie z nich pryska i kosia).

[Smyku]

Dobrze , że tu przyszłam .
Kocham Cacola , jest lekarstwem na całe zło .