luka1 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [SIZE=3][FONT=Calibri]Czasem siedzę i zastanawiam się jak to było w czasach gdy telefony mieli tylko dyrektorzy i sołtysi.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Wieczorna pora dzwoni telefon – dzieci przyniosły koleżance szczeniaki, ona ich przyjąć nie może, co z nimi zrobić. No cóż, ja też nie mam sposobu na następną dostawę. Dzieciaki zostały odesłane do Straży Miejskiej. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Następnego dnia znowu telefon – tym razem od naszego Błońskiego weta. Szybko skapowałam, że to te same szczeniaki. Co pisać? W końcu wylądowały u nas w fundacji. Miały iść do zagródki szczenięcej ale szybko się okazało, że są w tragicznym stanie. Mały biszkoptowy jeszcze jakoś się ruszał, drugi ciemny leżał nie reagując na nic. [/FONT][/SIZE] [IMG]http://img514.imageshack.us/img514/3217/dscnx5123.jpg[/IMG] [IMG]http://img683.imageshack.us/img683/9070/dscnx5129.jpg[/IMG] [IMG]http://img251.imageshack.us/img251/1895/dscnx5130.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/6306/dscnx5131.jpg[/IMG] Szczeniaki były wyziębione, mokre od moczu i upaprane w kupie. Nie wiem czy im się uda, ale bardzo sobie tego życzę. Quote
luka1 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 Dzień następny Byłam dziś z maluchem - ciemnym - u weta. Nie wytrzymałam jak zobaczyłam jak psina sie męczy. Psiaki dostał jescze raz srodek na robale i leki. Wydalają N I E S A M O W I T Ą ilość robali. Stan szczeniaków jest bardzo zły. Jutro znowu wizyta u weta - pojedziemy. 16.01.2010 dziś rano ciemny szczeniak już nie podnosił głowy. Leżał bezwładnie, nie reagował zupełnie. I znowu psiaka do torby, na rowerek i fdo weta. Ma małe szanse - powiedziała Pani Kasia - ale nie damy się tak łatwo. Kroplówka, zastrzyki - psinka cichutko płakał. Jest teraz u mnie w mieszkaniu. Leży w podstawie od kontenerka i spi. Ola wyciąga go co kilka godzin i karmi ze strzykawki. Malec je i jest jakby lepiej - nawe zrobił siusiu na stojący. Co prawda po chwili łapki odmówiły posłuszeństwa ale to już coś. Wydaje mi się że poza robalami - szczeniaki są zagłodzone i dlatego takie słabe. Robale zrobiły swoje - wiadomo, toksyny. Szczeniaki są bardzo zatrute, ale są też bardzo słabe. Narazie nic więcej nie widać i nie słychać. Szczeniak, który jest u mnie w mieszkaniu już zaczął podnosić głowę i róbuje wstawać na łapki. Niestety narazie na tym koniec, jeśli nie liczyć tego , że zdołał przewracać się na drugi bok. Przy tym dość długo trzymał głowę w górze. Drugi malec jest w lepszym stanie. Chodzi, choć się zatacza i czasem przewraca to jednak udaje mu się zjadać z miseczki i nawet próbuje się bawić i szczekać. Ciemnego malucha Ola karmi strzykawką bo nie ma siły sam jeść. Pieseki sa chudziutkie i nie wiadomo jak długo stały w tym kartonie na dworze. Przyjechały kompletnie wychłodzone - może więc jeszcze coś wyleżć z czasem (oby nie) 18.01.2010 [INDENT]z małymi zaczyna być lepiej. W kupkach nie ma robali. Biszkoptowy psiak jest już prawie całkiem ok. Jeszcze się czasem zatoczy i chodzi trochę niepewnie ale szczeka i bawi się jak szczeniakowi przystało. Bury szczeniak też robi postępy. Dziś zrobił trzy kroczki. Całą noc popiskiwał w swoim pudełu. Rano stał na łapkach i machał ogonkiem. Zjadł i teraz śpi. Jest jeszcze bardzo słabiutki, ale chyba najgorsze ma już za sobą. Chyba mozna im założyc wątek - zrobię to dzis po powrocie z działki. [/INDENT]ZAKŁADAM WĄTEK Quote
luka1 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 Kilka fotek? [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/4333/dscnx5145.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/5438/dscxn5138.jpg[/IMG] [IMG]http://img177.imageshack.us/img177/218/dscnx5136.jpg[/IMG] [IMG]http://img524.imageshack.us/img524/3315/dscnx5159.jpg[/IMG] [IMG]http://img163.imageshack.us/img163/8026/dscnx5160.jpg[/IMG] [IMG]http://img22.imageshack.us/img22/1939/dscnx5164.jpg[/IMG] na zdjęciach teg nie widać bo psiaki mają dłuższą sierść, ale są bardzo chudziutkie Quote
auraa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 śliczniutkie. Ciekawe jakiej będą wielkości. Quote
elmira Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Zaznaczam. Śliczne są maluszki i świetnie, że lepiej się czują. Quote
luka1 Posted January 19, 2010 Author Posted January 19, 2010 kolejna mało przespana noc. Maluch budzi sie co kilka godzin i płacze. Poję, karmię, głaszczę, aż się zmęczy i zaśnie. Quote
asiamm Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 bannerek: [url=http://www.dogomania.pl/threads/178014-Sochaczew-szczeniaki-dostawa-z-BA-onia][img]http://img62.imageshack.us/img62/700/beztytrtewuu1.jpg[/img][/url] [url=http://www.dogomania.pl/threads/178014-Sochaczew-szczeniaki-dostawa-z-BA-onia?p=13922278][img]http://img717.imageshack.us/img717/1939/dscnx5164.jpg[/img][/url] ______ Quote
beka Posted January 20, 2010 Posted January 20, 2010 nie wiem co napisac, ale jak zadzwoni do mnie stępny filozof co to uważa że suka raz musi, to chyba sobie odreaguje Dzieciaczki jesteście w dobrzych rękach Quote
luka1 Posted January 20, 2010 Author Posted January 20, 2010 niby jest lepiej ale ciągle są słabe. Maluchy po kilku kroczkach kładą się i odpoczywają. Ciemny dogania kondycją biszkopta, tzn już wstaje i maszeruje po pokoju, ale nadal po takim marszu długo odpoczywa. Quote
luka1 Posted January 23, 2010 Author Posted January 23, 2010 Nie wiem czy to przypadek ale malec drapie do drzwi wyjściowych i załatwia się po wyniesieniu na dwór. Nie, chyba to jednak przypadek - kolejna koluga. :lol: Quote
luka1 Posted January 26, 2010 Author Posted January 26, 2010 nie zapominajcie o malcach. Trochę zaczęły rosnąć. Mają apetycik i chyba dochodzą do siebie. Puszek - ten ciemny - bardzo ładnie załatwia się na dworze - jak w porę się go wyniesie. Nadal do snu chowa się pod łózkiem. I uwielbia podgryzać Bunię - jeszcze nie nauczył się, ze Bunia jest nietykalna. Quote
luka1 Posted January 28, 2010 Author Posted January 28, 2010 Ciemny maluch sprawny i gotowy do szukania domu. Teraz biszkopcik wygląda nie ciekawie. Ma ogromną krzywicę, być może również coś ze stawami. Dziś podamy leki. Zdaniem wetki psiaki zostały zbyt szybko zabrane od mamy. (ciekawe co się dzieje z trzecim szczeniakiem) Quote
Ziutka Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 [quote name='luka1']Ciemny maluch sprawny i gotowy do szukania domu. [/QUOTE] Jak będziesz miała chwilkę Lukasku to cyknij mi jakieś fotki do ogłoszeń ;) Quote
luka1 Posted February 2, 2010 Author Posted February 2, 2010 Puszek dziś misł wypadek. Wychodzę z nimi o 5 rano w nadziei że ludzie jeszcze śpią. Jakiś rozpęzony sąsiad otworzył drzwi od klatki i przyciął łapkę Puszkowi. Narazie nic nie widać ale mały srasznie płakał. Ma też sraczkę - ta nie jest wynikiem dzisiejszego wypadku, ale jest kłopotliwa bo brzuszek go boli. Lapek też w dalszym ciągu na zastrzykach. Łapki widocznie wyglądają lepiej, may jest wesoł i rozrabia jak przystało na szczeniaka. Nadal dostaje ziększoną dawkę witamin. rachunek u weta to już prawie 100,- - a może już nawet więcej ( nie pytam:evil_lol:) Quote
luka1 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 Łapki Dobosza zaczynają działać. Już prawie prościutkie i nie trzęsą się. Malec biega za Kawą i Uzą i bardzo rozrabia. Norcia nadal panuje nad szczylami żeby sobie coś złego nie zrobiły. Szczególną opieką objęła Dobcia. [IMG]http://img714.imageshack.us/img714/5007/dscnx5248.jpg[/IMG] [IMG]http://img34.imageshack.us/img34/3149/dscnx5249.jpg[/IMG] [IMG]http://img682.imageshack.us/img682/6076/dscnx5250.jpg[/IMG] [IMG]http://img525.imageshack.us/img525/7109/dscnx5252.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/9546/dscnx5253.jpg[/IMG] Quote
luka1 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 i dalej co widzimy? Labka ! [IMG]http://img524.imageshack.us/img524/4467/dscnx5254.jpg[/IMG] [IMG]http://img192.imageshack.us/img192/2523/dscnx5255.jpg[/IMG] [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/273/dscnx5256.jpg[/IMG] Quote
luka1 Posted February 4, 2010 Author Posted February 4, 2010 no i nikt nie podziwia mojego dzieciaka :mad: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.