Jump to content
Dogomania

Pudle i pudlowate w potrzebie proszą o pomoc !!!


Energy

Recommended Posts

dziwne to wszystko to fakt, ludzie są jednak podli :( z tego co jeszcze mówili na miejscu to ponoć zadzwonili, że jadą jednak po niego będą za godzinę i nie dojechali :( może się pokłócili, może się rozwodzą... a może milion innych powodów. Ważne, że uchował się tam cały i zdrowy i że znalazł swoje miejsce na ziemi, do którego oby szybko się przyzwyczaił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tripti']dziwne to wszystko to fakt, ludzie są jednak podli :( z tego co jeszcze mówili na miejscu to ponoć zadzwonili, że jadą jednak po niego będą za godzinę i nie dojechali :( może się pokłócili, może się rozwodzą... a może milion innych powodów. Ważne, że uchował się tam cały i zdrowy i że znalazł swoje miejsce na ziemi, do którego oby szybko się przyzwyczaił.[/QUOTE]

powodó mogło być bardzo dużo, nawet takie które wogole nam do głowy nie przychodzą...szkoda tylko, że skoro musieli sie z psem rozstac wybrali taką forme...mogli sie postarac poszukac kogos, fundacji, kogokolwiek kto im pomoze znalezc psiakowi nowy dobry dom...
ale kto wie jakie były okoliczności, grunt że sie udało i psiak jest bezpieczny w swoim nowym ds, powodzenia piesiulku!

Link to comment
Share on other sites

I ja mam dobra nowinę. Czarna Atosia z Palucha (nr.4)-również prawdziwa pudliczka,pojechała w piatek do wspaniałego domu.
Będzie miała za towarzystwo biszonka(również z odzysku).
Atosia jest starsza i trochę zaczęła chorować,również hormonalnie...Trochę się o nią bałam,ale pani podjęła decyzję natychmiast jak ja zobaczyła na zdjęciu.Odwiedzała w schronisku,rozmawiała z lekarzami-jednym słowem bajka !
I znów ( na chwilę obecną ) brak pudli w schronie. Tak musi zostać,bo moje serce ZABIŁO dla DOGA ARGENTINO.
Dziewczyny, jak znacie jakiegoś miłosnika rasy,proszę o kontakt 695 442 664
Starszy,wspaniały,łagodny pies.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Energy']Zdaje się, że pani dostarczyła psiakowi nadmiaru wrażeń i bodźców, nie dała mu ochłonąć po schronisku, ech:-([/QUOTE]

nie wiem sama, tylko tym samym mamy zamknięte tam prawdopodobnie wejście, bo nie obyło się bez straszenia policją i prokuratorem. Pudelek pogryzł Panią przy odkładaniu szczotki po czesaniu, nasuwa się pytanie dlaczego nie zrobił tego w momencie brania szczotki czy czesania. Schronisko udało się uprosić o kontakt do poprzednich właścicieli, oddadzą książeczkę zdrowia - ma wszystkie szczepienia.
Był z Abrą na spacerach, jechał samochodem luzem bez klatki, był u weta i nic nie wskazywało na to, że ma jakieś złe zamiary w stosunku do ludzi.
Szkoda tej Pani bardzo, bo to dobra starsza osoba z sercem do psów i długo się będzie to wszystko goiło, a ponoć wygląda źle.

Link to comment
Share on other sites

Nic takiego nie miało miejsca. Pies był czesany, pani odkładała na bok szczotkę, zaatakował bez ostrzeżenia, ma rozwalone obie ręce. Opiekuje się u siebie często 2 letnim wnuczkiem, ja ją świetnie rozumiem w tej sytuacji. Pies nie został nawet zaszczepiony w schronisku. Mamy nauczkę, co nagle to po diable. Córka Pani chce zawiadomić policję.[quote name='Energy']Przypuszczam, że pani dostarczyła psiakowi nadmiaru wrażeń i bodźców, nie dała mu ochłonąć po schronisku, ech:-(


Atosia szczęście w nowym domu sunieczko:loveu:Migdalena dziękuję :lol:[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tripti'] Pudelek pogryzł Panią przy odkładaniu szczotki po czesaniu, nasuwa się pytanie dlaczego nie zrobił tego w momencie brania szczotki czy czesania. [/QUOTE]
Bo emocje narastają wraz z czasem. Pies może wytrzymać dość sporo, ale jedna kropla przeleje czarę i wybuchnie. Jeśli od poczatku pies nie chce być czesany, spina mięśnie itp., ale nie reaguje agresywnie (powstrzymuje się), a człowiek nie zauważa drobnych sygnałów, to zaatakuje bez ostrzeżenia. Szczególnie jeśli pies nie jest jeszcze pewny swojej sytuacji, nie ufa jeszcze opiekunowi. Moze pani zbyt gwałtownie odkładała szczotkę? Na mnie się ostatnio rzucił tymczas jak już odłozyłam szczotkę, jedną kroplą było dotknięcie przeze mnie obroży.

Szkoda, że wylądował w schronisku, teraz będzie jeszcze mniej niepewny i drażliwy :(

Link to comment
Share on other sites

oj trudno tu wyrokowac trudno, ale jedno jest pewne przydałby mu się tymczas żeby okreslić co za licho w nim siedzi...dlatego ja własnie nie lubie wyadoptowywania psów bezposrednio ze schroniska, nic o tym psie nie wiemy a pozniej takie cyrki:-(
teraz pytanie co dalej:-( w którym on jest schronie? na paluchu?

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że trudno wyrokować, ale dla mnie zaistniała sytuacja powinna przekreślić dom, niestety. Każdy psiak ze schroniska jest wielką zagadką, pani nie ma 5 lat i biorąc go powinna sobie zdawać z tego sprawę. A straszenie policją, prokuratorem:crazyeye:bez komentarza. Wg mnie pani nadwyrężyła wytrzymałość psiaka, oczywiście to tylko moje zdanie, ale wczorajsza, prawie bezpośrednio po przyjeździe psiaka, wizyta u córki i wnuka/wnuków, bo z tego wszystkiego już zapomniałam, próby kąpieli, zresztą tu było ostrzeżenie warknięciem, a potem czesanie mogły spowodować takie zachowanie, tak uważam. Nie jestem pewna co moje psy zrobiłyby w takiej sytuacji, stresu, nieznanego, szoku.
I nie chodzi mi o oddanie psa z powodu pogryziebnia tylko całokształt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Nie chodzi tu o wyrokowanie. Ale powrót do schronu na pewno psu nie pomoże :( Poza tym wyadoptowanie psa z taką łatką też nie będzie łatwe.[/QUOTE]
z tym się zgadzam, że teraz będzie bardzo ciężko go wyadoptować z taką łatką...napewno powrot do chronu mu nie pomógł ale jesli były takie cyrki jak straszenie policją, prokuratorem itd to zabrac psa nalezalo jak najszybciej zeby nie zaogniac sytuacji...
[quote name='Energy']oczywiście to tylko moje zdanie, ale wczorajsza, prawie bezpośrednio po przyjeździe psiaka, wizyta u córki i wnuka/wnuków, bo z tego wszystkiego już zapomniałam, próby kąpieli, zresztą tu było ostrzeżenie warknięciem, a potem czesanie mogły spowodować takie zachowanie, tak uważam. Nie jestem pewna co moje psy zrobiłyby w takiej sytuacji, stresu, nieznanego, szoku.
I nie chodzi mi o oddanie psa z powodu pogryziebnia tylko całokształt.[/QUOTE]
nie wiemy jak to było tak naprawde...pani może mówić jedno a prawda mzoe byc inna, moze nie umiała odczytać sygnałów od psa, może był zbyt nachalna dla niego (a końcu ten pies stracil neidawno dom i ostatnie dni to było przerzucanie go z rak do rąk), a może pies naprawde ma jakies neurologiczne odchyły...teraz to już po ptokach:-)
ja wiem jedno, nei lubie przylepiania łatek do psów po jednorazowym wybryku...niestety poki ten psiak jest w schronie nie dowiemy sie na jego temat wystarczających info zeby go odpowiedzialnie wyadoptowac
jedyny sposob to zabrac go do dt i zobaczyc jaki on jest na codzien...tylko gdzie, do kogo, za co...

Link to comment
Share on other sites

przykro mi, że tak się stało, nikt na pewno nie chciał skrzywidzić tej Pani, nikt też na siłę Jej pieska nie wciskał, chciała pomóc i dać dom jakiemuś biedakowi.
Niestety naskoczenie na pracowników schroniska pod bramą i grożenie policją i prokuratorem przekreśliło raczej szansę jednoznacznie dla tego psiaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']z tym się zgadzam, że teraz będzie bardzo ciężko go wyadoptować z taką łatką...napewno powrot do chronu mu nie pomógł ale jesli były takie cyrki jak straszenie policją, prokuratorem itd to zabrac psa nalezalo jak najszybciej zeby nie zaogniac sytuacji...[/QUOTE]
Szkoda tylko, że do schronu trafił. Ale wiadomo, czasu mało.

Moje wszystkie psy są na wstępie kąpane, a sporo również obcinana. W zasadzie to tylko dwa miały coś przeciw, po czasie się okazało, ze to nie stres, tylko potrafią udziabać jak się próbuje coś przy nich robić i wymagały pracy nad tym zachowaniem. Także nie zwalałabym na Panią odpowiedzialności. Tylko nie do końca rozumiem o czemu i kogo ona straszy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Szkoda tylko, że do schronu trafił. Ale wiadomo, czasu mało.

Moje wszystkie psy są na wstępie kąpane, a sporo również obcinana. W zasadzie to tylko dwa miały coś przeciw, po czasie się okazało, ze to nie stres, tylko potrafią udziabać jak się próbuje coś przy nich robić i wymagały pracy nad tym zachowaniem. Także nie zwalałabym na Panią odpowiedzialności. Tylko nie do końca rozumiem o czemu i kogo ona straszy?[/QUOTE]

tak naprawde to my nie wiemy naprawde jak to wyglądało i nie znamy tego psa tak naprawde, to zadbany wycackany piesek i nagle stracił dom, trafił do schronu, potem go ktos zabiera i oddaje komus innemu...roznie moze sie pies zachowywac w takiej sytuacji, nie kazdy potrafi radzic sobie ze wszystkim spokojem lub zamknieciem sie w sobie...niektore psy maja prog cierpliwosci dosc nisko i niewielka iskra im potrzebna zeby wypalic...taki jest moj wyżeł, ja go znam i nie mam z nim problemow zeby zrobic cokolwiek ale nikt z mojej rodziny juz przy nim nie zrobi nic czego on sobie nie zyczy


pytanie co dalej z psiakiem, bedzie pod kontrola weta i co dajej..bedzie siedzial w schronie az trafi sie ktos kto wezmie zaniedbanego starszego pudla z łatką gryzącego...nei widze tego, schron nie wydaje na dt? to trzeba podstawic sie za ds...


nie kazdy pies jest przytulanką, która pozwoli na wszystko każdemu obcemu (nie oszukujmy się wszyscy dla niego byli jeszcze obcy i on nie wiedzial ze jest u siebie od tej chwili) - moj 9miesieczny york zaatakował wczoraj moją 2letnią córcie - jak to brzmi?
nie bardzo nie?
a okolicznosci były takie ze pies spał na dywanie, córka po prostu na niego wlazła on sie przesunął warcząc a ta druga noge dostawiła znowu na niego - zagotował się i rozwścieczony zaczął kąsać ją po stopach - oczywiscie na moje krzykniecie natychmiast przestał...ale co mam go oddac do schronu bo wybuchł? nie ,to była moja wina, pies to nie zabawka która ma bezkresne podkłady cierpliwości na wszystko, mam nauczke ze w sytuacji jak pies spi musze bardziej pilnowac tego co dziecko robi bo okazało sie ślepe i nie patrzące pod nogi...tyle

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...