kora78 Posted April 11, 2010 Author Share Posted April 11, 2010 pan bardzo długo pracował, a dziś też nie może przyjechać czekamy do następnego wekendu, aż przyjedzie i się zdecyduje lub nie jeśli nie to załatwiam ten dt tylko ja Astry też do dzieci nie znam...a 4 latka to mało, a pies spory... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 11, 2010 Share Posted April 11, 2010 Kora- masz PW Myślę, że czas wznowić Allegro dla Astry. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 11, 2010 Author Share Posted April 11, 2010 na pm odpisałam czy to,że facet nie miał czasu, bo pracował przesądza wg Was, że jej nie chce wziąść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted April 11, 2010 Share Posted April 11, 2010 ja bym sie bala psa na dt z dzieckiem wysłać i jeszcze dużego, bo jakby -odpukac- sie cos działo to nie bedziemy miały gdzie ją spowrotem zabrać. Dobrze by było gdyby ta Pani z dzieckiem przyjechala i zobaczyc czy sie polubia czy nie ale takie kilkominutowe "widzenie" niewiele prawdy powie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 11, 2010 Share Posted April 11, 2010 [B]kizimizi[/B]- oczywicie masz rację, że reakcję Astry na dziecko należy sprawdzić. W tym celu też planowana była wstępnie wizyta ew. DT razem z dzieckiem w schronisku. Fakt, że przy tak krótkiej konfrontacji nigdy nie otrzymamy pełnego obrazu zachowań Astry, ale czy to oznacza, że w ogóle sunia nie powinna trafić do domu z małym dzieckiem? Czyli że wykluczamy również ostateczną adopcję do domu z dzieckiem? Bo przecież DS też ją może zwrócić do schronu, gdyby okazało się że Astra "nie spełnia oczekiwań", bądź też źle zachowuje się w stosunku do dziecka. Szczerze? - DT to w tej sytuacji jedna z niewielu szans dla niej na udaną adopcję z uwagi na fakt, że w schronisku niczego nigdy nie uda się zaobserwować przy takich a nie innych "układach". [B]kora[/B]- nie, nie uważam że to iż pan nie przyjechał przesądza cokolwiek. Jedyne co wiem i czego jestem pewna, to to że ogłaszając Astrę pomimo wstępnych deklaracji pana - może uda się jej znaleźć inny dobry dom.....zamiast czekać kolejny tydzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 Kacedy, ale zanim inny się znajdzie i odbędzie się wizyta i transport to też chyba szybciej, niż tydzień nie będzie. Zwłaszcza, że tylko ten pan się nią zainteresował :( Dobra, rób allegro, ja nie mówię, że nie. Ale ja się nie nastawiam, że coś innego się znajdzie i że będzie lepsze, niż ten pan. On miał wizytę i wszystko jest super. Wiadomo, że każdy dzień w schronie jest zły, każdy tydzień, bo już ze 203 tyg czekamy w sumie na tego pana. Rady nie ma. To zrób allegro, proszę. Chyba jako fundacja macie za free? też uważam, że sprowadzanie do dt z małym dzieckiem, zwłąszcza sporego psa niesie pewne ryzyko i że takie spotkanie to w ogóle nie jest miarodajne. Też uważam, że dt to ogromna szansa i warto zaryzykować, a martwić potem się dalej. Kacedy, czy ew gdyby tam na dt było coś nie tak i pies musiałby zostać zabrany, miałąbyś jakieś wyjście awaryjne? Wieźć tu psa z powrotem to głupota, do schronu. Tak, czy siak czekamy do wekendu na tego pana, jak nie wyjdzie to staramy się o dt u Magdy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 no i mam maila od Magdy, że rezygnują :( z jakiegokolwiek psa na dt na tę chwilę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 [quote name='Kacedy'] Czyli że wykluczamy również ostateczną adopcję do domu z dzieckiem? Bo przecież DS też ją może zwrócić do schronu, gdyby okazało się że Astra "nie spełnia oczekiwań", bądź też źle zachowuje się w stosunku do dziecka. [/QUOTE] Ja bym ani dt ani ds nie wykluczała w tej sytuacji bo co sunia ma? zimny beton:( Problem widze raczej w [B]zabraniu psa na dt czy ds przez nas samych [/B]bo w razie konfliktu, my bedziemy go zwracać i wyjdzie, że "tak kombinujemy i wymyślamy" (bo wizyty i umowy sa wymyślaniem) a nie umiemy psa wyadoptować. To jeszcze pół biedy ale obawiam się, że wtedy skończy sie branie psiaka an dowód a to już problem. Co innego jest gdy "dom" sam przyjeżdża i poźniej sam psa zwraca i sie tłumaczy z tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 No ale DT miał sam przyjechać.......Tak, czy inaczej DT już się sam "określił" :(. Nowe Allegro dla Astry [URL]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=998365741[/URL] Może tym razem się suni poszczęści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 Jakby sie udało ja z boksu wziac i fajna fotki porobić pewnie więcej osób by zwróciło w ogóle uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 ona i tak ma piękne fotki, bez krat, w porównaniu z innymi naszymi psami. Dzięki temu, że zazwyczaj siedzi spokojnie, nie podbiega do krat i nie skacze po nich, nie prezepycha się między innymi psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 miałąm tel o Astrę :) pani z dzieckiem 5 lat, wrocłąw, 4 piętro, niespełna 40m kwmieszkanie, kot dawać Astrę, czy innego psa polecać? Pani chce dojechac z dzieckiem i zobaczyć na psa, zgadza się na wizytę. Myślała wcześniej o beaglu, w sumie lekko niesprecyzowana mi się wydała. Pies będzie miał dużo ruchu, no ale dziecko i kot i dość małe mieszkanei Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 To chyba ta pani wczoraj mnie zagadnęła na gg. Kot i dziecko się zgadzają. Wrocław również. Pytała jak Astra reaguje na koty i dzieci- odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie sposób sprawdzić w warunkach schroniskowych. Rozmowa się urwała, gdy zapytała o miejsce pobytu Astry- jako, że nie czuję się upoważniona do jego podawania to nie podałam. Powiedziałam, że ma namiary w ogłoszeniu to niech dzwoni :) Przepraszam, za "spychologię", no ale tutaj tak musiałam. Hmmm- uważam, że skoro chce przyjechać to super. Rozumiem, że przyjedzie z dzieckiem i bez kota. No a co będzie jak się zdecyduje, a po adopcji z kotem nie będzie zgody? Czy pani ma jakieś wyjście awaryjne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 no właśnie. przyjedzie tylko z dzieckiem miasta nie podałam, bo tego nie robimy i dobrze, że nie podałaś :) potem by znów był domysły, że nam pies sprzed nosa zniknąłnie wiadomo gdzie. Móiłam wtedy o wizycie i wszystko ok, pełna zgoda Zaraz mam dzwonić, bo pani czeka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 12, 2010 Author Share Posted April 12, 2010 dzwoniłam. wyjście awaryjne to zwrot do schronu :( nic innego nie mamy ale pani chce pracować nad psem, by kota polubił, kota nie odda, bo też znajda pani pracuje po 8 godz dojechać może pkp myśli o daniu dt dla Astry, myśli w ogóle o zostaniu dt dla jakiegokolwiek psa Czeka na wizytę, poszukam jutro kogoś, bo nachętniej pani w wekend pasuje I mi tak się ukłąda na tę chwilę: Astra do pana z bolesłąwca, a pani z wrocłąwia zostanie naszym dt dla innego psa ze schronu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 No, fajnie Ci się układa. Podoba mi się ta opcja :) Czy pani mieszka sama z dzieckiem, czy jest tam jakiś TZ? a jeśli jest to co on na nowego członka rodzinki mówi? A jeśli pani mieszka sama z dzieckiem i kotem i....pracuje to sporo ma obowiązków. Podoła jeszcze z psem? Jakby nie patrzeć to jest dodatkowy obowiązek i dodatkowy wydatek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amensalizm Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 Robi ktos wizytę? Krzyki, centrum, księże- ja :D, do Koreni piszcie - Nowy Dwór, Popowice, Grunwald, Do Demi- Malisce, ale u niej krucho z czasem Kot to nie problem. Dzieci gorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 ja na krzyki moge pojechac ale do piatku bo na sobote do domu wracam. Może Marta albo Demi sie zgodza w weekend o ile zajęć nie mają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 13, 2010 Author Share Posted April 13, 2010 Marta ma przecież zajęcia w domu poważne i nie mam skrupołów ją o to prosić. Myślałam głównie o Tobie kizimizi :D Pies od nas, więc najlepiej, byś Ty jechałą, niezależnie jak daleko. Wrocek to Wrocek. co Ty na to? Nie wiem, jaka to dzielnica, bo nie pytałam, ale mogę smsa wysłać pytającego. O TZ nic nie wiem, bo nie mówiła, a mnie było głupio. Sądzę, że jest, bo mówiła w liczbie mnogiej. Kacedy, jakie są akity i husky do kotów i zwierząt ogólnie? To psy polujące mocno na ruchome żywe cele? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 13, 2010 Share Posted April 13, 2010 No niestety- akity to psy z dosyć silnym instynktem łowieckim. Japończycy wyhodowali je z myślą o: - polowaniach na niedźwiedzie, - stróżowaniu, - walkach psów. Stąd u akit: silny instynkt łowiecki, mała tolerancja w stosunku do innych psów, silny instynkt terytorialny. Na huskaczach się nie wyznaję, ale z tego co wiem to też psy potrafiące zapolować na kurę sąsiada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 13, 2010 Author Share Posted April 13, 2010 a znasz akity przy kotach w domu? czy był to akity z adopcji, czy tylko od szczeniaka, przy kocie?? choroba morowa to chyba Astra do tego kota iść nie może :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 13, 2010 Share Posted April 13, 2010 Owszem, znam jedną akitę, która po adopcji zaprzyjaźniła się z nieznanym sobie kotem. Z tym, że ta akita była od szczeniaka socjalizowana z kotami w swoim starym domu, tak więc na nie nie polowała. A przepraszam- znam jeszcze niedawny przypadek. Pies akita, który gonił koty po adopcji zaprzyjaźnił się w nowym domu z tamtejszym futrzakiem. Może przyjaźń to słowo nieco "na wyrost", ale krzywdy sobie nie robią. Tak więc szansa jest- ale ryzyko spore. Myślę, że dużo tutaj może również zależeć od charakteru kota oraz podejścia właściciela. Znam również wiele akit, które chowane od szczeniaka z kotami żyją z nimi w wielkiej przyjaźni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted April 13, 2010 Share Posted April 13, 2010 to powiedzcie mi prosze na co mam zwrocic szczególna uwage przy adopcji psa w typie akity bo o tym ze jest niesprawdzony na dzieci i an koty wiem. No i o tym ze troche male to mieszkanko na takiego psa duzego i z epotrzebuje ruchu już wiem. Mowice ze z kotami jest raczej problem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted April 13, 2010 Share Posted April 13, 2010 - na to, czy w ogóle pani ma pojęcie o psach, czy to ew. będzie jej pierwszy kontakt z "własnym psem". Nie poleciłabym akity jako pierwszego psa w życiu. Czyli fajnie by było, aby pani miała już doświadczenie i wiedzę praktyczną z zakresu "obsługi psa". - na zachowanie, żywiołowość i podejście dziecka do psa. Akity to psy z reguły z dystansem do nieznanych sobie osób. Nie zawsze od razu chcą się spoufalać i nie zawsze życzą sobie, aby je miziać przeszkadzając w "kontemplacji" :) Owszem, lubią kontakt z człowiekiem, ale mają też swoje chwile, gdy wolą być same i należy im na to pozwolić. - wypytaj panią jaka bedzie reakcja, gdy pies coś zniszczy lub gdy nabrudzi podczas nieobecności domowników, - dla akity jest szczególnie ważne, aby nie szkolić jej i nie układać za pomocą metod siłowych, - jeśli Astra ma akitowy charakterek to ważne jest ustalenie od samego początku zasad i reguł w domu (co wolno, a co nie), oraz ustalenie hierarchi. Konsekwencja i cierpliwość w ich stosowaniu i zachowaniu to podstawa. To nie może być chaos i na "żywioł", a tym bardziej gdy jest tam dziecko i kot. Mały metraż dla akity nie jest przeszkodą jeśli ma zagwarantowaną odpowiednią ilość spacerów. Dodam może jeszcze, że akita nie ma takich wymagań jak haszczak, który musi się wybiegać i wyszaleć. Jej poziom rozleniwienia jest raczej porównywalny z kotem? (sic!). W ogóle akita to taki "koto-pies" :). Czyli nie należy wymagać "chodzenia przy nodze" :), ani ciągłego aportowania piłki. Ja przynajmniej kota w takiej roli nigdy nie widziałam :) Należy natomiast mieć świadomość mocnego i niezależnego charakteru tego typu psa, oraz wiedzę, że krzykiem się niczego z akitą nie osiągnie. Jedynie cierpliwością, konsekwencją i spokojem. Zatem dobrze by było, aby pani była osobą spokojną, ale równocześnie zdecydowaną, rzeczową i konsekwentną. No to tak pokrótce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 13, 2010 Author Share Posted April 13, 2010 kizi dzwoniłaś już, by się umówić? Ja sądzę niestety, po tych 2 rozmowach wnioskując, że pani wobec tego średnio się nadaje :( Jeśli wcześniej beagla chciała, ale jej odradzono, potem mówiła o zostaniu dt to chyba ma spory chaos w głowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.