mari23 Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 [quote name='kizimizi']Marii powiedz swoim znajomym zeby jeszcze troche poczekali o ile chca i jak sunia nie zacznie szczekac to ja zabieramy :)[/QUOTE] poczekają, to nie jest tak, że już.... oni ją polubili, chcieliby, żeby została, mogą jeszcze poczekać... ale Diana zaczęła szczekać, teraz jakby przestała, z daleka szczeka, ale jak ktoś podejdzie bliżej - odchodzi, wpuszcza ludzi na posesję ( u mnie broniła, jak lew ryczący) być może tam czuje się komfortowo - swobodniej, bezpieczniej ( mniej psów), u mnie mogła czuć się zagrożona zmasowaną ilością tego, co uznawała za zagrożenie ( psy, dzieci, mężczyźni), tam z tego "zagrożenia" tylko 1 mężczyzna ( toleruje go, ale woli obie panie) i 2 psy - staruszka i nie szczekający przytulak Bazyl.... tego, że jest tam jej lepiej, niż u mnie jestem pewna - naprawdę! zdaję sobie sprawę, że u mnie mogła czuć się niepewnie widząc tyle psów i jeszcze dziecko.... oczywiście może tu do mnie wrócić, może.... ech..... zaraz bym po nią pojechała, pieszo poszła ! ..... ale nie o moją radość chodzi, a o jej szczęście... może zamykanie do kojca, kiedy ktoś przychodził ( nie chcieli, żeby się do obcych przyzwyczajała) uznała za karę, że szczeka, dlatego przestała..... oni kochają zwierzęta, ale do kochania maja już Bazyla, teraz stróż im potrzebny.... prosiłam o radę kogoś, kto się zna na onkach - radzi, żeby zacząć Diance szukać domku, gdzie nie potrzebują stróża, ale inteligentnego psa do spacerów, zabaw.... popilnowania tylko "przy okazji", nie jako pies "użytkowy" czyli stróżujący ona bardziej, niż terenu do pilnowania potrzebuje człowieka, zabawy, nauki komend ( u mnie radośnie i chętnie się uczyła) może rzeczywiście wznowić jej ogłoszenia, może gdzieś jest dla niej człowiek - bo tak trzeba chyba szukać - człowieka dla psa, człowieka, który chce mieć przyjaciela i towarzysza zabaw na 4 łapach.... Quote
kora78 Posted August 23, 2011 Author Posted August 23, 2011 no, ale jakiego czlowieka? dom bez dzieci na pewno. z psami. pisac, ze w ogrodzie kopie. miasto moze byc? wroclaw? czyli najlepiej same baby w domu zeby byly i bez dzieci. no ciezko bedzie... ale ja moge probowac mari, tylko prosze tekst napisz. za ogloszenia zaplacimy. Quote
mari23 Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 [quote name='kora78']no, ale jakiego czlowieka? dom bez dzieci na pewno. z psami. pisac, ze w ogrodzie kopie. miasto moze byc? wroclaw? czyli najlepiej same baby w domu zeby byly i bez dzieci. no ciezko bedzie... ale ja moge probowac mari, tylko prosze tekst napisz. za ogloszenia zaplacimy.[/QUOTE] myślałam o tytule: "pies szuka człowieka"..... tak inaczej trochę..... bo ona wyjątkowa jest... bez dzieci to na pewno, psy - zależy, jakie, panowie mogą być, ale panie - MUSZĄ być ;) takim "swieżo znalezionym" teksty pisze bez problemu.... dla Dianusi jakoś mi ciężko..... ja jednak chyba do nich pojadę pogadać z całą trójką..... pewnie z Nuśką wrócę, bo jak ją zobaczę, to zabiorę nawet, jakby protestowali.... Quote
Basia1244 Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 Starsze dzieci, normalna rodzina ze starszymi szkolnymi dziećmi lub młodzieżą - przecież takie rodziny są najlepsze i istnieją - aktywni, jeszcze młodzi , a już z wyrośniętymi dzieciakami, może mieszkać w domu z ogrodem, ale niech nie zostaje sama na noc w tym ogrodzie tylko śpi w domu, niech ma regularne, solidne, twórcze spacery połączone ze zmęczeniem mózgu nie tylko łap- czyli dom, w którym pies będzie członkiem stada, zespołu, a nie dom z ogrodem, gdzie pies sam musi zorganizować sobie zajęcie. Suka jest inteligentna i twórcza, potrzebuje przewodnika na co dzień, nie ogródka - więc ten dodatek zieleni nie musi obowiazywać - człowiek przewodnik tak. Quote
kora78 Posted August 23, 2011 Author Posted August 23, 2011 pies szuka czlowieka, to juz widzialam. wyjatkowy tytul to bedzie: wyjatkowa sunia szuka wyjatkowego czlowieka. zajrzyj. cos takiego. no bo dom z samymi babami i bez dzieci to naprawde wyjatkowy bylby :D mozesz pojechac, pogadac. ale wiesz co, nie wracaj z nia nawet, jak deyzja bedzie, ze szukamy innego ds. tam juz sie czuje u siebie. Ty masz mase psow na glowie. niech u nich na dt zostanie. powiedz, ze jej domu poszukamy, ale niech ja potrzymaja u siebie do tego czasu, jesli moga, jesli ten ogrod moze to przezyc jeszcze. Quote
kora78 Posted August 23, 2011 Author Posted August 23, 2011 [quote name='Basia1244']Starsze dzieci, normalna rodzina ze starszymi szkolnymi dziećmi lub młodzieżą - przecież takie rodziny są najlepsze i istnieją - aktywni, jeszcze młodzi , a już z wyrośniętymi dzieciakami, może mieszkać w domu z ogrodem, ale niech nie zostaje sama na noc w tym ogrodzie tylko śpi w domu, niech ma regularne, solidne, twórcze spacery połączone ze zmęczeniem mózgu nie tylko łap- czyli dom, w którym pies będzie członkiem stada, zespołu, a nie dom z ogrodem, gdzie pies sam musi zorganizować sobie zajęcie. Suka jest inteligentna i twórcza, potrzebuje przewodnika na co dzień, nie ogródka - więc ten dodatek zieleni nie musi obowiazywać - człowiek przewodnik tak.[/QUOTE] bardzo madrze piszesz. Quote
mari23 Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 [quote name='kora78']bardzo madrze piszesz.[/QUOTE] no jasne, że mądrze.... bo ja już o jakimś żeńskim zakonie dumałam:evil_lol: Quote
kora78 Posted August 23, 2011 Author Posted August 23, 2011 hehehehe tak, czlowiek nie miekki, jak mari :D bez obrazy mari. czlowiek, ktory popracuje z psem, poszuka mu roznych zajec, a nie robta co chceta, masz ogrod to lataj se. szukamy podobnego agresywnemu soanielowi od 1,5 roku..... masakra jest. pies u znawcw jest idealny, u laikow co chwile kogos do szpitala wysyla. ciezko o dobry dom.... :( Quote
mari23 Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 [quote name='kora78']hehehehe tak, czlowiek nie miekki, jak mari :D bez obrazy mari. czlowiek, ktory popracuje z psem, poszuka mu roznych zajec, a nie robta co chceta, masz ogrod to lataj se. szukamy podobnego agresywnemu soanielowi od 1,5 roku..... masakra jest. pies u znawcw jest idealny, u laikow co chwile kogos do szpitala wysyla. ciezko o dobry dom.... :([/QUOTE] ależ ja się wcale nie obrażam.... wiem, że nie potrafię być " psim przewodnikiem"..... u mnie serce jest silniejsze od rozumu ;) ale z tym spanielem....ojej... :( Dianka nie jest takim "zbójem" gdyby u mnie było mniej psów.... niech i kopie ( kopała, ale nie tak strasznie aż, żeby metrowe doły były) Łatuś jej dzielnie pomagał ;) Łatus bierze zastrzyki odczulające.... może nareszcie przestanie cierpieć z powodu tej alergii.... to taki kochany pies... gdyby Dianka wróciła - ależ by się cieszył :) Quote
mari23 Posted August 26, 2011 Posted August 26, 2011 sprawdziłam.... Dianusia jest "na próbę" od 16 lipca.... a mnie wydaje się, że dłużej.... skontaktowałam Anię z osobą, która udzieli "instrukcji postępowania" z Dianą, bo jak ja rozmawiałam z Anią - to wcale się nie dziwię, że szczekać przestała i wiecej kopie.... jak ktoś przychodzi, to Diana do kojca, zeby sie nie "spoufalała" z obcymi... jak kopie - do kojca - za karę.... Diana jak jest w kojcu - nie interesuje się niczym, śpi obrażona ( to slowa Ani) a Diana może uznała, że szczekanie na przybyszów jest karane kojcem, więc z daleka szczeka, a jak wchodza - przestaje, bo zamkną w kojcu a skoro tak duzo czasu w kojcu spędza - nudzi się, więc potem kopie doły rozladowując nie wykorzystana do szczekania i biegania energię.... tak myslę, chyba w sobotę jednak tam pojadę ( jeśli znajdę siłe, by pojechac do niej, a nie po nią) Quote
xmartix Posted August 26, 2011 Posted August 26, 2011 dziewczyny a to nie jest tak że jak pies się nudzi to kopie??? ile oni czasu poświęcają swoim psom oprócz przynoszenia jedzenia i zbierania odchodów z ogrodu? Quote
mari23 Posted August 26, 2011 Posted August 26, 2011 [quote name='xmartix']dziewczyny a to nie jest tak że jak pies się nudzi to kopie??? ile oni czasu poświęcają swoim psom oprócz przynoszenia jedzenia i zbierania odchodów z ogrodu?[/QUOTE] sporo przytulania i głaskania na pewno, ale zabaw to raczej niewiele.... Quote
kora78 Posted August 27, 2011 Author Posted August 27, 2011 a spaceruja poza terenem? zeby sie pies zmeczyl? Quote
mari23 Posted August 27, 2011 Posted August 27, 2011 [quote name='kora78']a spaceruja poza terenem? zeby sie pies zmeczyl?[/QUOTE] tak, Bazyl i Diana chodzą z panem poza teren posesji, bo oni mają jeszcze dużo nie ogrodzonego terenu, lasek taki mały też Quote
kora78 Posted August 27, 2011 Author Posted August 27, 2011 aha, no to fajnie. i diana zawsze na smycz, czy bez? jak ona sie w ogole zachowuje? nie wyobrazam sobie jakos... jest normalna dla tej rodziny, lagodna? bo mi takie wyobrazenie agresorki zostalo i dzikuski. Quote
mari23 Posted August 27, 2011 Posted August 27, 2011 [quote name='kora78']aha, no to fajnie. i diana zawsze na smycz, czy bez? jak ona sie w ogole zachowuje? nie wyobrazam sobie jakos... jest normalna dla tej rodziny, lagodna? bo mi takie wyobrazenie agresorki zostalo i dzikuski.[/QUOTE] ona chodzi ( biega z Bazylem) luzem, wracając jest pierwsza przy furtce, żeby ja wpuścić z powrotem ona ich polubiła, zwłaszcza obie panie - starszą i młodszą, pana jakby się obawiała trochę, ale chodzi z nim na spacery i podchodzi, kiedy ją wola, tylko widać, że się boi niestety zaniechała przepędzania drobiu:evil_lol:.... intruzów też nie przepędza.... zamiast stróżować - woli być ogrodniczką ;) ja myślę, że ona jest zdezorientowana, a oni nie potrafią jej jednoznacznie pokazać, co jest dobre, a co złe... mam nadzieję, że "konsultacje" ze szkoleniowcem pomogą - na razie mailowo, ale może i "na żywo" uda się poprawić "komunikację" pomiędzy Dianą a rodziną... bo jeśli nadal będą niezadowoleni, to chociaż nie każą - sama ją zabiorę, bo nie chcę, żeby ją trzymali tylko dlatego, żeby mi "kłopotu" nie sprawić oddaniem jej ( a tego się obawiam) Quote
kora78 Posted August 27, 2011 Author Posted August 27, 2011 ok, rozumiem. to trzymamy kciuki i czekamy ze 2 tyg na efekty tego szkolenia. Quote
mari23 Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 [quote name='kora78']ok, rozumiem. to trzymamy kciuki i czekamy ze 2 tyg na efekty tego szkolenia.[/QUOTE] dziękuję za wpłatę - dotarło 50 złotych dzwonił dzisiaj pan Diany (służbowo)... zapytałam, czy przyjechać po Dianę.... zareagował wybuchem serdecznego śmiechu.... bardzo się śmiał i powiedział tylko: one się dogadują, kobiety, Diana tez kobieta..... na razie niech zostanie.... i bardzo radośnie się śmiał.... chyba pierwszy raz słyszałam taki radosny śmiech u niego..... ale co myśleć i co robić - nie wiem dalej... poczekam jeszcze te 2 tygodnie i pojadę chyba do Dianki....jak mnie powita tak samo, jak pożegnała- zabiorę, choćby protestowali ! Quote
kora78 Posted August 29, 2011 Author Posted August 29, 2011 nawet sie nie waż. niewazne, jak Cie bedzie witac, to nie moze byc wyznacznikiem. jak ma dom i oni ją chca to mari nie wyglupiaj sie. malo masz psow????? Quote
mari23 Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 [quote name='kora78']nawet sie nie waż. niewazne, jak Cie bedzie witac, to nie moze byc wyznacznikiem. jak ma dom i oni ją chca to mari nie wyglupiaj sie. malo masz psow?????[/QUOTE] wiem, wiem.... tylko dlatego jeszcze po nią nie pojechałam.... ale to rozum wie, serce nie chce przyjąć do wiadomości :( Quote
mari23 Posted September 22, 2011 Posted September 22, 2011 [quote name='kora78']juz 3 tyg minely. i jak tam?[/QUOTE] źle, coraz gorzej :( Diana wykopuje z korzeniami rododendrony, wykopała dziurę w skarpie i przegryzła w drugim już miejscu folię z oczka wodnego, cebulki fruwają w powietrzu... :( poza tym jest kochana - tuli się do nich, prosi o pieszczoty i prawie nie szczeka w ostatnią sobotę sekund brakło, żeby mi ją odwieźli gdybym nie miała tak trudnej teraz sytuacji ( chyba muszę przywieźć z powrotem Brunę ) - naprawdę nie pytałabym, tylko przywiozłabym Dianusię, moje krzewy dotąd rosną jakoś z korzeniami w powietrzu, bo pod mini dziury wielkie przez Diane wykopane, a ja nie miałam czasu i siły, żeby je zasypać - i nigdy dotąd tak bujnie nie rosły - Diana przepędziła chyba nornice albo i karczownika ( 10 m dalej usechł złotokap. pod którym Diana nie kopała) Quote
mari23 Posted September 26, 2011 Posted September 26, 2011 [quote name='xmartix']to co teraz będzie?[/QUOTE] na razie nic się nie zmieniło..... oni chyba pokochali Diane, bo wciąż nie każą jej zabierać, choć mają dość dewastowania ich wypielęgnowanego ogrodu... myślę, że w tym właśnie jest problem - ogród od lat idealny, pielęgnowany "od góry", a pod spodem zapewne labirynty nornic i innych szkodników - aktywnych nocą, więc i Diana czując to kopie głównie nocą.... tak myślę zaproponowałam im zamianę na Brunę, ale wczoraj pytałam mamę - Bruna też kopie, tylko doły są mniejsze, bo pies nie taki duży, jak Diana udało mi się skontaktować Anię z osobą szkolącą psy - może uda sie jakoś jeszcze skorygować złe nawyki Diany niestety na moją podpowiedź, by więcej jej czasu poświęcali, bawili się z nią, żeby była zmęczona usłyszałam odpowiedź: "wszyscy pracujemy, po powrocie jesteśmy zmęczeni i nie mamy czasu, do zabawy Diana ma Bazyla" pokochali ją, to widzę, tylko dlatego jeszcze u nich jest, ale myslę, że w końcu ją odwiozą zastanawia mnie tylko,dlaczego onek Bazyl nie kopie..... Quote
akadiana Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Cześć dziewczyny. Ja tu zaglądam bardzo z doskoku więc pewnie mnie nikt nie pamięta. Myślałam że już sprawa przyklepana bo Dianka tak długo już u nich a tu widzę że nadal problemy i niepewność :( W międzyczasie wyprowadziłam sie za Wrocław i wyglada na to że w stronę suni. Mari mam do Ciebie prośbę. Czy mogłabym podjechać do niej i spróbować pomóc w porozumieniu międzygatunkowym. Jestem po kursie szkoleniowca i trochę wiem o psach. Jeśli tak to podaj mi na priv jakiś kontakt do tych ludzi. Oczywiscie nie chcę od nich żadnych pieniędzy za porady. Poprostu bardzo leży mi na sercu dobro Dianki. Tak sobie myślę że łatwiej mi na chłodno będzie ocenic sytuację i ewentualnie rozwiązywać problemy niż Tobie z emocjonalnym podejściem. Zajmuję się adopcjami w Ekostraży więc jestem w stanie z dużym prawdopodobieńswem ocenić jak oni sie dogadają. Oczywiście nie podejmę żadnych kroków bez konsultacji z Wami. Chciałam też sie zaoferować że jeśli trzeba by było wziąć ja od tych ludzi to może być u mnie na DT. Wzięła bym już ją dawno ale czekałam na przeprowadzkę na wiochę. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.