Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[SIZE=3][B][COLOR=Red]Pisałam do dziewczyny, która napisała te ogłoszenie. Poradziłam by zgłosiła to do Wydziału Komunalnego. To oni muszą go przywieźć do schroniska. Jeśli dziewczyna to zgłosi to psiak przybędzie do schroniska "Canis" w Kruszewie. [/COLOR][/B][/SIZE]

Posted

[quote name='Kika9004'][SIZE=3][B][COLOR=Red]Pisałam do dziewczyny, która napisała te ogłoszenie. Poradziłam by zgłosiła to do Wydziału Komunalnego. To oni muszą go przywieźć do schroniska. Jeśli dziewczyna to zgłosi to psiak przybędzie do schroniska "Canis" w Kruszewie. [/COLOR][/B][/SIZE][/QUOTE]

Obecnie kiedy są fundusze i hotelik to nie jest dobre wyjście. Przecież w schronie będzie na kwarantannie przez 2 tygodnie... A tak to niemal od razu może byc w cieple i pod dobrą opiekę...
Po co go zabierać do schronu, skoro może jechać do hotelu?? I jeszcze nie wiadomo czy nie ycieknie podczas próby złapania. Według mnie to bardzo zły pomysl i mam nadzieje, ze tak sie nie stanie.

Posted

Widzę, że kochana [B]obraczus[/B] szybko działa :loveu:. Nie mam czasu teraz czytać co i jak, ale zaznaczam wątek i postaram się coś uzbierać żeby dorzucić na psiaka.

Posted

[quote name='Kika9004'][SIZE=3][B][COLOR=Red]Pisałam do dziewczyny, która napisała te ogłoszenie. Poradziłam by zgłosiła to do Wydziału Komunalnego. To oni muszą go przywieźć do schroniska. Jeśli dziewczyna to zgłosi to psiak przybędzie do schroniska "Canis" w Kruszewie. [/COLOR][/B][/SIZE][/QUOTE]


Zaraz przeczytam zaległości.

Schronisko odpada w 1000%, nie będę sie bawić w umieszczanie psa w schrinisku, a potem w wyciąganie GO stamtą. Wybaczcie.

Poza tym, mówiłam, aby poczekać do dzisiaj. Jest szansa na to, że Dziewczyna weźmie Go na przetrzymanie na swoje podwórko, albo na kogoś innego podwórko.

Posted

U ZuziM ja mam miejsce, jak tylko otowrza nowe boksy, ale to pewnie po świętach dopiero.

Dziekuje za takie ruch na wątku Staszka :)

dziękuję za nowe deklaracje :)

Jeju czy znajdziemy transport na tak sporym odcinku?? Kadzidło - Szczecinek??

Posted

[quote name='obraczus87']Zaraz przeczytam zaległości.

Schronisko odpada w 1000%, nie będę sie bawić w umieszczanie psa w schrinisku, a potem w wyciąganie GO stamtą. Wybaczcie.

Poza tym, mówiłam, aby poczekać do dzisiaj. Jest szansa na to, że Dziewczyna weźmie Go na przetrzymanie na swoje podwórko, albo na kogoś innego podwórko.[/QUOTE]


Nie wiedziałam że ten wątek został założony. Kontaktowałam się z nią wczoraj. Ale dobrze że tak sprawy się potoczyły i że psiak będzie mógł spędzić święta w cieplutkim DT :) Życzę powodzenia w szukaniu transportu, trzymam kciuki!

Posted

[SIZE=4][COLOR=red]SZUKAMY PILNIE TRANSPORTU NA TRASIE KADZIDŁO - SZCZECINEK. MOŻE BYĆ OCZYWIŚCIE TRANSPORT ŁACZONY. BŁAGAM SZUKAJCIE WSZĘDZIE TEGO TRANSPORTU!!![/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]Okazało sie, że Agata wzięła Staszka na noc do siebie do kojca. Ale było juz późno w nocy i nic mi nie napisała. Ma już dwa psy, z czego jeden to "agresor" do innych psów. Musiała Go zamknąć w garażu. A Staszek został zamknięty w kojcu, ale wył, skakał... niestety w nocy uciekł. Pewnie siedzi na dworcu. Agata jak tylko będzie mogła, pójdzie na dworzec zobaczyć czy jest. Tym bardziej na CITO potrzebny transport. Staszek zrezygnował z ciepłej miski, ciepłej budy....[/COLOR][/SIZE]

Posted

Staszek siedzi w kartonie na dworcu - tak powiedziała Mama Agaty.
Został przez Mame nakarmiony. Wieczorem będzie próba zabrania psa ponownie do kojca. Tym razem pies zostanie uwiązany, aby nie uciekł. Boimy się, że jak tym razem uciknie to już Go nie znajdziemy. Dzisiaj albo jutro Agata z Mama spóbują zaprowadzić go do wet, choc jest bardzo uparty. Wczoraj jak skończyło sie mięsko, stanął w miejscu i nie chciał dalej iść.

Tak więc jak pójdzie do wet, zostanie zaszczepiony i zbadany. Agata mówi, że Staszek kuleje na przednią łapke, pewnie Go ktoś ugryzł. Ale żadnej rany nie ma.

Acha, Mama Agaty te 20 zł przeznaczy na wizyte u Weta. Chciałabym również przesłać Jej 50 zł na wizytę, aby nie płaciła ze swoich, bo krucho z kasą u Nich. Tak więc przeslę Jej z mojego konta 50zł, a Nikus mi odeśle :)

Posted

[quote name='obraczus87']Staszek siedzi w kartonie na dworcu - tak powiedziała Mama Agaty.
Został przez Mame nakarmiony. Wieczorem będzie próba zabrania psa ponownie do kojca. Tym razem pies zostanie uwiązany, aby nie uciekł. Boimy się, że jak tym razem uciknie to już Go nie znajdziemy. Dzisiaj albo jutro Agata z Mama spóbują zaprowadzić go do wet, choc jest bardzo uparty. Wczoraj jak skończyło sie mięsko, stanął w miejscu i nie chciał dalej iść.

Tak więc jak pójdzie do wet, zostanie zaszczepiony i zbadany. Agata mówi, że Staszek kuleje na przednią łapke, pewnie Go ktoś ugryzł. Ale żadnej rany nie ma.

Acha, Mama Agaty te 20 zł przeznaczy na wizyte u Weta. Chciałabym również przesłać Jej 50 zł na wizytę, aby nie płaciła ze swoich, bo krucho z kasą u Nich. Tak więc przeslę Jej z mojego konta 50zł, a Nikus mi odeśle :)[/QUOTE]

Ok..zrobi się:)

Posted

słuchajcie, a może on poprostu nie chce żeby go zabierać...przyzwyczaił się do tego miejsca i do swojego kartonu??skoro wyje i ucieka,nie wiem czy to dobry pomysł żeby go na siłe wiązać i przetrzymywać...może trzeba go trochę oswoić, żeby się nie bał...

Posted

Pies na dwrocu siedzi 2 tygodnie, także to nie całe życie. Niestety, ale czy tego chce czy nie, zostanie zapewniona Mu na razie ciepła buda, a jak znajdziemy transport - hotelik.
Emilak, a gdyby Jaro i Lech byli oporni, zostawiłabys ich na pastwę losu??

Posted

Tak, raz na miesiąc, chyba że wolisz częście :) wtedy będzie na kolejny miesiąc. Jak kto woli i jak komu wygodniej :)

Cieszę się, że Staszek zostanie zbadany przez weta, zaszczepiony. Tylko aby dał się zaprowadzić do tego weta...

Posted

[quote name='obraczus87']Pies na dwrocu siedzi 2 tygodnie, także to nie całe życie. Niestety, ale czy tego chce czy nie, zostanie zapewniona Mu na razie ciepła buda, a jak znajdziemy transport - hotelik.
Emilak, a gdyby Jaro i Lech byli oporni, zostawiłabys ich na pastwę losu??[/QUOTE]

wiesz jeśli chodzi o chłopaków to oni nas znali, chodziłyśmy do nich z jedzeniem przez jakiś czas, pieszczochałyśmy ich itd...a on się poprotu boi i dla mnie jest trochę straszne takie wiązanie go na siłę....wiadomo, że nie można go zostawić na pastwę losu

Posted

Psiak nie jest dziki, łasi się. To była nowa sytuacja dla Niego.
A ja nie pozwolę aby Jemu się cokolwiek stało. Wolę, aby jedna noc był uwiązany, zobaczył że krzywda Mu się nie dzieje, dostaje miskę z jedzeniem, jest Mu ciepło. Co ja gadam, że wolę. MUSZĘ mieć pewność, że za kilka dni psiak będzie żył - jakbym tej pewności nie miała, to po co byłyby moje starania, po co miałabym zakładać wątek..zbierać deklaracje.

Chyba, że wiekszość z Was nie zgadza się z zatrzymaniem psiaka na noc w taki sposób, to OK. Nie będziemy w ten sposób Mu pomagać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...