Jump to content
Dogomania

Boski Logan- posłaniec psich bogów oraz Demon- brzydki malinois ;)


diabelkowa

Recommended Posts

[quote name='sacred PIRANHA']nie było mnie tu dłuuuugo
tatuaż super!
diabełkowa ty robisz portrety psów? bo jesli tak to ja bym chciała Filki...[/QUOTE]
tak robie :)

[quote name='Obama'][url]http://img33.imageshack.us/img33/52/42315369.jpg[/url]
Dobra mina Pana Psa :P[/QUOTE]
niesmialo sie patrzal na piersi ;P

[quote name='wiq']wyjechani już? ;)[/QUOTE]
jeszcze nie :)

[quote name='runo']Wspaniały pomysł na tatuaż :) na pierwszy rzut oka to wygląda jak motyl a potem już widać że to coś znacznie bardziej interesującego ;)
"skrzydła" tego "motyla" wygladają jak uszy twojego pieska ;)[/QUOTE]

dzieki :)

[quote name='Talia']Powiało grozą... :cool3:[/QUOTE]

;) jak zwykle ;)

Link to comment
Share on other sites

ja wymyslilam jedynie kilka kat temu ze go chce ;) to obraz Wojciecha siudmaka - Idyll , masz kilka stron wczesniej ;] moze sie zmobilizuje i wreszcze wstawie zdjecia kundla

jakies gowno mu sie na lapie zrobilo dostalam triderm smarowalam i fioletem i nic idziemy jutro na zeskrobine bo bylismy dzis ale wet mial cos spieprzone chyba ze jeszcze dzis sie do innego wybiore

Link to comment
Share on other sites

fotki pozyczone od wiq z naszego spacerku :)

[IMG]http://i1018.photobucket.com/albums/af309/amb99/spacer%20z%20loganem/s030910111.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1018.photobucket.com/albums/af309/amb99/spacer%20z%20loganem/s030910108.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1018.photobucket.com/albums/af309/amb99/spacer%20z%20loganem/s030910104.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1018.photobucket.com/albums/af309/amb99/spacer%20z%20loganem/s030910103.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A więc nie zaczynajac zdania od a wiec
Szukalam jakiegos ludzkiego kompana do wycieczki w gory, a raczej do powitania jesieni w gorach. Oczywiscie nikomu sie nie chcialo ruszyc tylka z domu, albo byl zajety. Jednak to mnie nie powstrzymalo bo moje i Logana serce jest w gorach. Pojechalismy we dwoje-diabel i najdzielniejszy z dzielnych psow Logan. Pobudka o 5:45 - malina nie ma to jak wstac o takiej godzinie. Wybralismy sie dosc szybko potem autobusem na pociag i juz szybciutko do kasy, bilecik kupiony ale pani oczywiscie nie wiedziala z jakiego peronu pociag odjezdza bo przeciez te remonty... no to czekalismy pod tablica jak te ciolki ale nie mowia nic caly czas w koncu poszlismy na standardowy peron 2 jednak pozniej szybko musielismy sie teleportowac na peron 1. Wszystko pieknie, ladnie pociag przyjechal usiedlismy naprzeciwko jakiegos pana, troche mi prosiaka przypominal jeszcze jak spal to chrapal jakby swinia chrumkala no ale byl sympatyczny. Na domiar wszystkiego w wagonie mielismy bande dzieciakow. Logan NIENAWIDZI dzieci, najgorzej jak nie pytaja czy moga poglaskac ( raz w Warszawie bylo krucho...na szczescie nic sie nie stalo) Jednak dzielnie znieslismy podroz pociagiem. Potem na dworzec PKS i 20 minut kiblowania na autobus do szczyrku na skrzyczne. Jakos sie udalo przebolec ten czas jeszcze szef w miedzyczasie dzwonil i sie pytal o godzinie 9 czy nie bede czasem w pracy o 14(tiaaa...) A wiec w droge pksem, jechalismy i jechalismy i jechalismy, droga w sumie dosc znana nie pierwszy raz tamtedy jechalismy. Jednak spanikowana wysiadlam zamiast pod kolejka na skrzyczne w centrum szczyrku no i idziemy pod kolejke i idziemy i idziemy a tam co ? znowu czekanie... jednak wreszczie kiblowanie na kolejce trudno bylo sie samemu ogarnac z psem ale jakos dalismy rade. Po nudnym wiszeniu w powietrzu dojechalismy na szczyt , szybkie sniadanko i przewiazanie butow i idziiemy ze skrzycznego na barania gore, tabliczki wskazywaly ze to ok 4 godziny drogi ale wiemy ze one zawsze pokazuja wiecej troche. Ludzi bylo bardzo malo wiec z tych co ruszyli szybko wyprzedzilismy zatrzymalismy sie kolo takiego domku na kilka zdjec
[IMG]http://img541.imageshack.us/img541/3482/sdc10976f.jpg[/IMG]
tak to dach domku, Lolek od razu widzial tu przeszkode, brakuje koziolka i mozna zdawac dalsze stopnie PT ;)
[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/2378/sdc10977o.jpg[/IMG]
pogoda dopisala, nawet cirruskow nie bylo na niebie wiec marsz byl troche meczacy z takim futrem wiec co jakis czas trzeba bylo sie ochladzac i kapiele blotne zazywac
[IMG]http://img210.imageshack.us/img210/5573/sdc10981e.jpg[/IMG]
wreszcie dotarlismy na pierwszy a zarazem jedyny przystanek na trasie na malinowskiej skale z przerwa na wymienienie baterii w aparacie i co sie okazalo ? ze wzielam 3 baterie bo nie zauwazylam ze 1 wypadla...
[IMG]http://img828.imageshack.us/img828/7161/sdc11001.jpg[/IMG]
szlismy dluuuga droga, czesto kamienista i co chwile kopalam w jakis kamien balam sie ze w koncu paznokiec mi zejdzie z palca u nogi ale nie bylo tak zle :) po drodze spotkalismy jaszczurke zwinke :)
[IMG]http://img828.imageshack.us/img828/4149/sdc11016.jpg[/IMG]
Przez cala droge czulam sie jak w australii bo ludzi wlasciwie nie bylo.. jedynie na szczycie. no i doszlismy na szczyt po ok 2.5 godziny wedrowki czyli przyzwoicie. Weszlismy na szczyt szczytow czyli na wieze widokowa oczywiscie psa musialam wnosic 15 metrow do gory bo wierza zrobiona z kratki po ktorej pies nie potrafil chodzic ale zdjecie mamy bo jakas mila dziewczyna nam zrobila
[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/7428/sdc11028.jpg[/IMG]
drugie sniadanko chwila relaksu i w droge z powrotem ktora okazala sie duuuzo gorsza. Zmeczenie juz bylo szlo sie duzo wolniej ze szczytu niby droga z gorki juz, ale pelno wzniesien bylo po drodze, potem wlaczyl sie autopilot i juz nie czulam zmeczenia. Droga z powrotem wydawala sie duzo dluzsza a i slonce bylo coraz nizej . W koncu po wieeelkim trudzie doszlismy do schroniska bez zadnej przerwy. Wyciagiem w dol bym i tak z psem nie zjechala bo byl tak usyfiony ze z tym blotem na nim bym sie chyba przykleila do siedzenia na wyciagu wiec w juz coraz ciemniejszych promieniach slonca postanowilam wypic piwko w schronisku w tempie ekspresowym i zejsc na dol bo przeciez jakos trzeba dojechac do katowic. No to schodzimy postanowilismy isc niebieskim szlakiem wiec do jaworzyny jakos doszlismy ale potem... kolana coraz bardziej wysiadaly i bol byl... jakos w koncu chwilowo zgubilam szlak i trzeba bylo sie wracac a bylo coraz ciemniej i ciemniej... przy dole bylo juz szarawo a jak bylismy juz w szczyrku to ciemno. Logan na swoich krotkich nozkach caly czas maszerowal jak najdzielniejszy z dzielnych rycerzy - Boski Logan poslaniec psich bogow. Doszlismy do jakiegos przystanku i tam poznalismy towarzysza naszej wspolnej niedoli bo ja mialam jechac pociagiem o 20:13 z bielska a autobus jechal 20:40 cos kolo tego razem z TN(towarzyszem niedoli) postanowilismy zlapac stopa, ale najwidoczniej z kilometrow bil od nas brak profesjonallizmu autostopowicza wiec nic sie nie zatrzymal... W koncu przejezdzal jakis nieplanowany bus i jak zobaczyl jak machamy jak pokopani pradem sie zatrzymal i szczesliwi z TN zakupilismy bilety i prowadzilismy przyjemna rozmowe. On wysiadl wczesniej ja jeszcze jechalam ale nie czulam juz praktycznie nog nie wiem jak Logan umial tyle tuptac. Ja duzo chodze po gorach i ogolnie duzo chodze, nawet po przejsciu pratycznie calych tatr zachodnich nie bylam tak zmeczona i obolala. Wysiedlismy dokustykalam sie na dworzec, tak juz kulalam z bolu. kupilam bilet i czekalam na ten pociag chcialam umrzec. wlasciwie juz nie zylam tylko wegetowalam na peronie w koncu przyjechal. logan spal cala podroz, ja staralam sie jednak nie umiem spac w pociagu. podroz byla calkiem relaksujaca nie liczac miliarda skurczy w nogi i wycia z bolu. w koncu dojechalam na przystanek na autobus i w wielkie planowanie co wreszcie zrobie jak przyjde do domu. Jak to co ?? wykapie psa byl tak uwalony z blota jak jakis pies ktory sie miesiacami blakal.. w koncu przyjechal autobus i ok godziny 22 bylam domu. Umarlam, ale powitalismy jesien i bylo warto reszta fotek :

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

gratuluje :) no to koniecznie wyciągam Cie na ploty jak przyjadę
co spierniczyliście? :P

ekhm, a ja... przehulałam moje fundusze :oops: hmm.... to już miał być ten egzamin "na pewno" :roll:

haha, się nie żenuj tylko idź na konkurs PT teraz po prostu.. tam jest trochę inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...