joaaa Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Mina nadal strasznie smutna :-( :shake: A co mówi wet na ta jego skórę? Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Właśnie , Rybon jak myślisz? Mnie się te zmiany nie podobają :shake: czy to nie jakaś nużyca? Quote
joaaa Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 No właśnie, dobrze, że tu zajrzałaś Rybon. Quote
rybon36 Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 no pytam właśnie, jakie są objawy oprócz tego co widać, czy się drapie, te placki na poopce, czy są na posladkach czy gdzie, ja muszę obejrzeć sesję zdjęciową przypadku pod kątem zmian i usłyszeć to o co porszę inaczej nie powiem co myślę, wchodzi w grę kilka rzeczy ale kąpiele nie pomogą same Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Bylam z nim ponad godzinkę. Zauważylam jedynie drapanie się po szyji, kolo obrozki. Jak się go głaszcze, to widać, ze z grzbietu schodzą mu takie skóreczki, tzn. jak u człowieka po opaleniźnie. Łapki tylnie ma lekko łysawe. [url]http://img352.imageshack.us/img352/3226/beztytuu0po.png[/url] Quote
rybon36 Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 no więc , po zapoznaniu się z dostarczonym materiałem stwierdzam, że moim zdaniem jest to nużyca! Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 niedobrze :( i co z nim będzie? przecież w schronisku nawet nie zabrali się za leczenie :( nie wspomnę, że pozaraża inne psy...:( Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Rybonku, jeżeli faktycznie to nużyca, to czym najelpiej leczyć? Ja wiem, ze on jest kąpany w jakims szamponiku, bo usłyszałam to w rozmowie. Sądze, ze na pewno czymś jeszcze go leczą. Dowiem się. Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Aganiok, ale ja nie wiem czym on jest leczony! Nie dopytałam się, ale jego stan sie o wiele wiecej polepszył. Poza tym nie pozaraża innych psów, bo jest sam w boksie. Moze dlatego ma własny boksik... Quote
Norbitka Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 [quote name='rybon36']no więc , po zapoznaniu się z dostarczonym materiałem stwierdzam, że moim zdaniem jest to nużyca![/quote] I najprawdopodobniej to była przyczyna pozbycia sie psa..... prosciej ludziom kupic drugiego za 200-300zł niz stosowac skomplikowane i długotrwałe leczenie. Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Gonia sorry, ja też nie wiem, jeśli go leczą to dobrze, ale może można lepiej? Skoro siedzi sam to dobrze, bo to cholerstwo zaraźliwe... no i kiepsko będzie ze znalezieniem mu domku :( Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Dziewczyny, jak będziecie w schronie, macie szansę dowiedzieć się co mu dają? Jakie leki? Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Oczywiscie, ze go leczą. On dopiero jest 1,5 tygodnia w schronisku, moze dlatego nie ma jeszcze super efektów. Dlatego tez pytam się Rybonka czym najlepiej leczyć, moze już to używają, a moze zaczną... Warto wiedzieć, aby pomoc! Quote
rybon36 Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 nużyca u psów nie jest zaraźliwa, najczęściej otrzymuje się ją w darze od matki, każdy , nawet całkiem zdrowy pies ma w swojej skórze kilka egzempl nużeńca, jednak kiedy są dla niego sprzyjające a dla psa nie warunki np złe warunki utrzymania, zła dieta, stress choroba się rozwija. przebiega bez świądu, leczy się ją albo kąpeilami a włąściwie opryskami co 14 dni preparatem Tactic zawierającym amitraz roztwór 1 ml tacticu na 250 ml wody przygotowywany każdorazowo albo stosuje się Iwermektynę w zastrzykach raz na 10 dni przez 5-10 tygodni. Dobra dieta bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe, np olej z wiesiołka, słoninę surową w kostkach 2 x w tygodniu, kąpeile naprzemienne w szarym mydle , naprzemienne z tacticem, płukanie w roztworze octu 1:20 z wodą po kąpieli w mydle i ciepło Quote
Norbitka Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Nużyca to ciężka choroba a badanie z tego co wiem jest proste. Pytałam kilka dni temu czy mial pobierane wyskrobiny. Najpierw trzeba postawic własciwa diagnoze. Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Gonia, jakby trzeba było mu kupić coś specjalnego to ja to sfinansuję, dowiedz się proszę co i jak a może Rybon nam też podpowie ;) Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 a ja byłam pewna, że to zaraźliwe...:crazyeye: Rybon dzięki...ale kto go tam biedaka będzie tak leczyć? :( Quote
rybon36 Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 preparat łatwodostępny ale w dużych ilościach, jak ktoś do mnie zawinie, dam, iwermektyna niestety tylko pod kontrola lekarza, bo boksery sa rasą szczególnie na nia wrażliwą i może dojść do wstrząsu anafilaktycznego toteż najlepiej byłoby go wydostać i leczyć, jak pierwszy raz nic mu nie będzie po iwermektynie a drugi też, to już nie ma zagrożenia i jest łatwiej, bo jeden zastrzyk raz na 10 dni podskórnie, lek też mam ale poskrobać go nie zawadzi, trzeba zeskrobać do pierwszej krwi, pokropić KOH i obejrzeć pod mikroskopem. tAKIE CYGARA TO TO Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Ja Wam powiem tak. My mamy wetkę. Ona juz go dawno przebadała. Ja nie miałam się kogo pytać, wiec pytałam Guni. Gunia tez nie była pewna czy faktycznie to nużyca i miała się popytać... Myślę, ze skoro on jest sam, a to bardzo fajny pies, co do każdego się tuli i psy inne lubi, to byłby juz dawno z innymi psami. Widocznie stwierdzono nużycę i siedzi sam (a w schronisku nie jest juz tak dużo miejsca jak było, wiec nie ma psa, który siedzi sam w boksie). Postaram sie dowiedziec czym [b] dokładnie [/b] jest leczony. Tak jak pisałam, wiem tyle, ze jest kąpany raz w tygodniu. Rybonku, dziekuje za wszystkie rady. Ja juz sie tam postaram zeby go szybko wyleczyli! Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Gonia, Rybon dzięki! Gonia jakby coś to daj znać! A moze by mu tak tego wiesiołka podesłać? Byłoby komu mu dorzucić do papu? Quote
g_o_n_i_a Posted February 1, 2006 Author Posted February 1, 2006 Kochany Rybonku :buzi: Nie wiem czy dzisiaj coś wyciągniemy od P. Halinki. Jak nie, to jutro napiszę co i jak. A jak cierpliwosc mi się skonczy, to sama zadzwonie. ;-) Quote
GuniaP Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 Ja wiem tyle: -wetka stwierdzila, że to nie jest nuzyca -Sułtan siedzi w boksie, bo któraś suczka w socjalnym ma cieczke i mu amory były w głowie -ktos jest nim zainteresowany, ma przyjechac chyba w piatek po niego (oby nie bylo tak jak z Grypsem) - były tez telefony od innych ludzi Quote
Aganiok Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 może z Allegro sie zgłaszają? Jejku oby trafił w jakieś dobre ręce, bo czarno to widzę Quote
rybon36 Posted February 1, 2006 Posted February 1, 2006 uważajcie weci schroniskowi nie są zbytnio , z całym szacunkiem doświadczeni, to niewdzięczna i małopłatna praca i nabory z młodej kadry, nużeńca trudno znaleźć w zeskrobinie, trzeba być czujnym i mieć nosa, spoadam , jak coś to rano wejdę a jak nie, to tel 501448864 ale za godzinkę, bo bakteria mi siadła Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.