Jump to content
Dogomania

krztuszenie po napiciu się wody :(


pietrucha204

Recommended Posts

witam od 3 miesięcy mam drugą suczkę w domu. wszystko z nią ok poza jednym problemem. od początku po każdorazowym napiciu się wody pies się krztusi. odejdzie od miski na ok 1 m i za każdym razem to samo :( czy ktos z was orientuje się co to może być? pytałam weterynarza ale jakoś nie przejął się tym i nie udzielił mi konkretnej odpowiedzi a mi to spokoju nie daje...

Link to comment
Share on other sites

Też miałam psa , któremu się to zdarzało praktycznie po każdym piciu - odchodził od miski i dość ohydnie odcharkiwał/ kaszlał. Zrobiłam mu oczywiście badania a przy okazji operacji/narkozy ( szycie rozwalonej łapy) wet sprawdził mu głęboko gardło - i niczego co mogłoby to tłumaczyć nie znalazł:roll:
Fakt, że on był w ogóle "nakręcony" i wszystko robił w pospiechu i z pełnym zaangażowaniem więc stanęło na tym, że pije zbyt łapczywie i dlatego ten problem. Zwłaszcza że pił właściwie tylko jak się zmachał zabawą , po spacerze ,czyli jeszcze w emocjach
Miał tak do końca ( dozył 15 lat) i nic złego z tego się nie rozwinęło.
Trochę pomagało gdy dawałam mu wodę w płytkim ale szerokim naczyniu ( juz nie miska a raczej głęboki talerz), wolniej wtedy pił - to mnie utwierdziło w przekonaniu, że te zachłyśniecia to efekt łapczywości.
A, no i jedzeniem się nie krztusił a tylko wodą.

Czy wet zaglądał do gardła, badał węzły chłonne? - to na wszelki wypadek trzeba zrobić na pewno

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Jak sobie radzicie? Dostaje jakieś leki?[/QUOTE]
Tanga ma 4 lata i już sobie dobrze radzimy. Najgorszy był pierwszy rok, achalazja została zdiagnozowana, weterynarz zalecił podawać "półpłynne z podwyższenia" i niestety z tym zostałyśmy. Na szczęście ktoś na dogo podlinkował mi wątek dziewczyny, która po każdym posiłku "lulała" psa w pozycji pionowej. Zaczęłam to samo robić z Tangą. Jak była wyniszczona i chuda, to no problem, takie 15 kg można wziąć na ręce i przez kilka minut pobujać góra-dół. Gorzej było, jak się psu poprawiło ;) i musiałam "lulać" 20, 25.... w końcu prawie 30 kg ;)

Teraz Tanga waży 30 kg, pięknie wszystko przyswaja, je suche żarcie z miski na ziemi (plus bardzo wiele dodatków, typu ser, jajka, mięso, warzywa, owoce). Raz na kilka miesięcy czymś się zakrztusi, ale wydaje mi się, że to skutek łapczywego jedzenia. Nie pozwalam tylko na podawanie jej suchego chleba, czy bułki i wszelkich rzeczy, którymi może się "zatknąć".

Ostatnio miałam w hotelu przez ponad miesiąc dobermana. Łykał i się krztusił, odgłosy...... masakra.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...