Jump to content
Dogomania

Demi i Cynia już w nowych, wspaniałych domkach!! DZIĘKUJEMY!!


natalijo

Recommended Posts

Wybaczcie, ale ja tego nie rozumiem. Na dogo jest tyle psów, skrzywdzonych przez zwyrodnialców.. psy przechodzą katusze w schronach... każda złotówka się liczy, a tu był na miejscu bezpłatny, doświadczony DT. Nie ma deklaracji, nie ma kasy na transport, na sterylki... Myślałam, że podejmujemy wspólnie decyzję, ale tu decyzję podejmuje jedna osoba, a reszta się zgadza. Mnie się to nie podoba, przykro mi. Ale ludzie już praktycznie na forum są bez kasy.. Jest tyle psów w potrzebie.. Ja w życiu nie dawałam płatnego DT, jedynie prosiłam o wsparcie na karmę/weta. Ale nie zawsze.
Jestem przeciwna płatnym DT, jeśli ktoś nie ma pracy/albo sobie dorabia, bo się nie rozlicza jak hotel, poza tym ja mam zdanie, że za miłośc nie trzeba płacic. I nie mówię tu o LILUtosi, bo ja jej nie znam, mówię ogólnie o "modzie" jaka panuje na DGM ostatnimi czasy.. Każdy kto ma podwórko i chcę dorobic otwiera hotel.. Najgorsze, że niektórzy bez doświadczenia.
Ja nie mogę zrozumiec jak można żerowac na miłości i desperacji innych, bo to że ciągle brak jest DT też mnie frustruje.
Wybaczcie, ale ja Waszego zachowania nie rozumiem. Były inne ustalenia.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zgadzam sie z gameta ...
to jakies szalenstwo, mysle ze nasza "ksiagowa" ;) powinna podac nie tylko to ile kasy juz jest ale ile i do kiedy bedzie potrzebne (sterylki, transport) ... to da pełniejszy obraz finansow ...

noi jesli nie uda sie uzbierac to kto pokryje koszty tych hotelikow ?

chcialam zauwazyc ze u p.Wandy psiakom sie krzywda nie dzieje, i spokojnie jedna z nich moze poczekac na dt u kas ...
ale to tylko moja opinia ...

Link to comment
Share on other sites

To nie chodzi o to, że krzywda im się nie dzieje. W stanie obecnym trudno będzie im znaleźć dom.
Ten Jordanów spodobał mi się, gdyż jest koło Wrocławia i nie jest drogi. Dla tej wystraszonej suczki zbawienny.
Napisałam o tym, że mogę łożyć na jej utrzymanie ze środków własnych. Nie mogę dać DT, ale opiekę wirtualną i pomoc w wyadoptowaniu. Jeśli szastam swoimi pieniędzmi? na cóż ... szastałam na Azę i Anu i znalazły cudowne, kochające domy. Miałam nadzieję na takie zakończenie choć dla jednej z suczek. To wszystko ...:lol:
Czekam na info od Ninki ...:p

Link to comment
Share on other sites

Wstepne ustalenia sa takie, ze nie dzielimy skory na niedzwiedziu i spokojnie czekamy na info od Jamora, ktory jest na urlopie i robi nam ogromna przysluge!!!

Jest duza nadzieja, ze sunie opuszcza schronisko we wtorek. Demi pojedzie do Jamora, Cynia do Lilutosi. Tak mysle.. :)

Wszystko stalo sie mozliwe dzieki kochanej i wspanialej cioteczce Lucynie!!!

Link to comment
Share on other sites

Zadzwońcie do niego. Telefonicznie spokojnie można pogadać.
Co do tymczasów to jakby policzyć te płatne i te nie płatne ale z karmą to prawie na to samo wyjdzie. Pies ze schronu musi dostać więcej i lepiej aby zregenerować organizm. Ja kupuje dla swoich karmę 30 kilo za 260 zł i taką też karmę będzie jeść tymczasowiczka. Do tego dostają gotowane nogi świńskie a wywarze mocze suchą. Kupuje też kości żeby miały się czym zająć. U mnie psy tymczasowicz mają takie same warunki jak własne, jak i nie lepsze.
Kiedy z TZ oboje mieliśmy pracę i dość dobre zarobki, braliśmy psy na własny koszt. Teraz niestety ale niestać nas na dopłacanie. Ale kochamy psy i chcemy jakoś pomóc. Bo 6 pies to większy kłopot niż zarobek.

Link to comment
Share on other sites

Lilutosi kochana!!! Na tym watku od jakiegos czasu unikamy tlumaczen, do czego i Ciebie serdecznie namawiam, szczegolnie, ze Ty akurat nie masz zupelnie powodow do tlumaczenia sie!!!


Dajesz cudowny DT, poswiecasz psiakom swoj czas, pozwalasz mieszkac w swoim domu, i najwazniejsze - dajesz im swoja milosc!!! A pieniadze, ktore biezesz-wszyscy, ktorzy choc raz mieli tymczasowicza, dokladnie rozumieja, ze to zwrot kosztow jest, a nie zarobek.

Ogromnie sie ciesze, ze zaoferowalas platny DT, a ciocia Lucyna, pomoc finansowa. Kazdy pomaga jak umie i moze!!!

Link to comment
Share on other sites

LILUtosi ja nie pisałam o Tobie, bo Cię nie znam. Pisałam o ludziach, którzy sobie dorabiają i karmią ryżem z kurczakiem np.. Zero rozliczeń, informacji, bieżących zdjęćc. Zastanawiam się kiedy hotele podniosę cenę, bo one odprowadzają od tego podatek etc..
Jeśli uważacie, że dacie radę finansowo, to ja się bardzo cieszę. A ***Kas na pewno znajdę inny 'przypadek' ;)

Link to comment
Share on other sites

Grzybkowa kochana, jak tylko wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, to zrobię takie zestawienie o jakie Ci chodzi ;)
Saint obiecał wyczyścić wątek, więc będzie można zaprosić nowe Cioteczki.

Soema - to nie tak, że decyzję podejmuje jedna osoba, a jeśli już to nie ja.
Jak napisałyśmy wczoraj co chcemy zrobić nikt nie napisał swojego zdania, więc racja - decyzją była podjęta bez uwzględnienia Waszej opinii, bo jej po prostu nie było.
***Kaas jest kochana i na prawdę jestem jej za propozycję mega wdzięczna.Ale im szybciej będziemy działać, tym (teoretycznie przynajmniej) szybciej sunie znajdą domek.
Wiem, że u Pani Wandy krzywda im się nie działa - to pewne, ale jeśli chodzi o ich główny problem, czyli socjalizację, to niestety nie możemy oczekiwać, że suniami koś się tam zajmie w szczególny sposób, bo po pierwsze Pani Wanda ma mnóstwo "swoich" psów, a po drugie sunie przyjęła tymczasowo i tylko na "przechowanie".
A jeśli nie będą zsocjalizowane, to nie znajdą wspaniałych domków.

Co do Jamora, to ja bym proponowała zadzwonić - jak nie będzie mógł/chciał rozmawiać, to po prostu nie odbierze. A to od Jego decyzji zależą nasze dalsze kroki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']dotarłam...nie wiem czy coś się zmieniło, ale za czasów jak miałam "swojego" psiaka u jamora to pamietam, że jamor w niedziele ma wolne od telefonu- ma czas dla rodziny przynajmniej ten jeden dzień:-) więc nie wiem czy się do niego dodzwonicie:-)[/QUOTE]

Słuszna uwaga :)
Ale spróbować chyba nie zaszkodzi. Zawsze można zadzwonić też w poniedziałek :)

Witaj na wątku :)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem na ile mój głos się liczy, ale ja podtrzymuję to co proponowałam wcześniej:
- Demi do jamora, ciachnąć ją w tamtym czasie (DT na 5 dni po zabiegu teoretycznie mamy)
- Cynia zostaje u p. Wandy do stycznia, gdzie później jedzie do ***kas, na sterylkę i socjalizację... przez czas jak będzie sama, bez Demi - uładzi się i będzie zdana tylko na siebie... będzie musiała podejść do człowieka żeby dostac jedzenie czy chociaż dostać trochę uwagi, którą w tej chwili otrzymuje od Demi...

Nie ma sensu zbierać na gwałt pieniędzy na płatny tymczas... skoro suni u p.Wandy wcale źle nie jest.
Lepiej te pieniądze odłożyć "do skarpety" na sterylizację obu suk czy ewentualny poślizg na kolejny miesiąc u jamora za Demi...

No, ale zrobicie jak uważacie.

Co do dzwonienia w niedzielę do jamora - tak, z tego co wiem w niedzielę wyrzuca on telefon w kanał, bo to dzień dla jego rodziny i jego psów ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalijo']

Soema - to nie tak, że decyzję podejmuje jedna osoba, a jeśli już to nie ja.
Jak napisałyśmy wczoraj co chcemy zrobić nikt nie napisał swojego zdania, więc racja - decyzją była podjęta bez uwzględnienia Waszej opinii, bo jej po prostu nie było.
[/QUOTE]

Natalijo:loveu: zobacz o ktorej godzinie podejmowane byly te decyzje, nie oczekuj ze kazdy bedzie siedzial do 2 w nocy zeby sprawdzic czy czasem cos nowego sie nie dzieje :eviltong:

tak czy siak
sprawy suń poszly ostro do przodu i dobrze ! bede trzymac kciuki zeby to przyspieszenie zapewnilo im też szybko nowy cieplutki domek !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']
Nie ma sensu zbierać na gwałt pieniędzy na płatny tymczas... [/QUOTE]

Ale Agusiu, my na ten tymczas pieniędzy nie zbieramy, na gwałt też nie ;);)(głupi żart)

To, że obie sunie jednocześnie zabieramy od Pani Wandy to też nie był mój pomysł, ale pozostało mi się do tego dostosować. Dzięki Lilutosi i Lucynce sprawa nabrała rumieńców i w sumie sama się ułożyła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='grzybkowa']Natalijo:loveu: zobacz o ktorej godzinie podejmowane byly te decyzje, nie oczekuj ze kazdy bedzie siedzial do 2 w nocy zeby sprawdzic czy czasem cos nowego sie nie dzieje :eviltong:

tak czy siak
sprawy suń poszly ostro do przodu i dobrze ! bede trzymac kciuki zeby to przyspieszenie zapewnilo im też szybko nowy cieplutki domek ![/QUOTE]

Wiem,wiem - wczoraj trochę straciłam poczucie czasu, ale wiem, że cześć naszych Cioteczek było w tym momencie online, więc dlatego tak napisałam ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalijo']Ale Agusiu, my na ten tymczas pieniędzy nie zbieramy, na gwałt też nie ;);)(głupi żart)

To, że obie sunie jednocześnie zabieramy od Pani Wandy to też nie był mój pomysł, ale pozostało mi się do tego dostosować. Dzięki Lilutosi i Lucynce sprawa nabrała rumieńców i w sumie sama się ułożyła.[/QUOTE]
Hmmm, no dobrze...a nie lepiej byłoby, żeby Lucynka przeznaczyła te pieniążki na wysterylizowanie Cyni ca potem, na spokojnie zbierzemy pieniądze na dalsze wydatki... Oj, ja już sama nie wiem co byłoby najlepsze (nie liczę DS dla suń ;) ), kombinuje tak, żeby finansowo mocno się niepotrzebnie nie szarpnąć i przeznaczyć te "nad" pieniądze na co innego ...a jednocześnie pomóc maluchom :roll:

Tak czy siak, cieszę się że jest jakieś rozwiązanie... ekspresowe rozwiązanie i wszystko jest na dobrej drodze :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Hmmm, no dobrze...a nie lepiej byłoby, żeby Lucynka przeznaczyła te pieniążki na wysterylizowanie Cyni ca potem, na spokojnie zbierzemy pieniądze na dalsze wydatki... Oj, ja już sama nie wiem co byłoby najlepsze (nie liczę DS dla suń ;) ), kombinuje tak, żeby finansowo mocno się niepotrzebnie nie szarpnąć i przeznaczyć te "nad" pieniądze na co innego ...a jednocześnie pomóc maluchom :roll:

Tak czy siak, cieszę się że jest jakieś rozwiązanie... ekspresowe rozwiązanie i wszystko jest na dobrej drodze :)[/QUOTE]

Oj dobrze kombinujesz kochana :)
Niezła byłaby z Ciebie księgowa (a może jest?) - chętnie widziałabym Cie u mnie w firmie ;);)
Trochę to wszystko szalone, nie do końca jest tak, jak planowałam,ale na wszystko wpływu nie mam.
Ważne, że sunie szybko znajdą się w DT i zaczną się socjalizować, reszta sama się ułoży.

Link to comment
Share on other sites

Ciotki po pierwsze
Suki po 1 cieczce muszą plus minus 2 miesiące odczekać, ciąć od razu nie powinno się. Zatem, albo czekamy na 1 cieczkę i odczekamy ten czas, albo tniemy teraz przed 1 cieczka.
Opinie są różne, trafić na dobrego weta też trudno. Zatem kwestie sterylki bym zostawiła na boku.
Jeżeli stać nas na to by suki już teraz poszła na DT, to nie ma co się zastanawiać. Niech idzie w razie czego, jeżeli u mnie będzie miejsce to ją biorę. I tyle. Zawsze to jest miesiąc przy ludziach i domowych warunkach...
Z drugiej strony- oby nie było tak, że pies pójdzie do hotelu i do DT, a my zostaniemy z długiem...
Nie jestem na bieżąco, czytalam pobieżnie, potem może nadrobie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***kas']Ciotki po pierwsze
Suki po 1 cieczce muszą plus minus 2 miesiące odczekać, ciąć od razu nie powinno się. Zatem, albo czekamy na 1 cieczkę i odczekamy ten czas, albo tniemy teraz przed 1 cieczka.
Opinie są różne, trafić na dobrego weta też trudno. Zatem kwestie sterylki bym zostawiła na boku.
Jeżeli stać nas na to by suki już teraz poszła na DT, to nie ma co się zastanawiać. Niech idzie w razie czego, jeżeli u mnie będzie miejsce to ją biorę. I tyle. Zawsze to jest miesiąc przy ludziach i domowych warunkach...
Z drugiej strony- oby nie było tak, że pies pójdzie do hotelu i do DT, a my zostaniemy z długiem...
Nie jestem na bieżąco, czytalam pobieżnie, potem może nadrobie ;)[/QUOTE]

***Kas, nie wiem czy już Ci dziękowałam, że jesteś - w każdym razie dziękuję :loveu::loveu::loveu:
Ja tak naprawdę nie znam się na cieczkach, sterylkach, itp.(moja sunia trafiła do mnie już wykastrowana). Decyzję co do tego musicie więc podjąć wspólnie - ja zaakceptuje każdą.
U Lilutosi problemu nie będzie tak czy inaczej myślę. Tylko co do Jamora to trzeba przemyśleć, bo jeśli ciachamy przed cieczką, to może najpierw pojechałaby do kliniki w Wawie, przeczekała parę dni u Morisowej i potem do Jamora trafiła. Ale w sumie chyba z Warki do wawy nie jest daleko, więc tak czy siak nie powinno być problemu.
Może niech każda Cioteczka znająca się na rzeczy lepiej ode mnie niech się wypowie i razem coś wspólnie uradzimy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...