Lucyna Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Mam wieści z domku Cynii. Na mojego sms z zapytaniem otrzymałam taką odpowiedź: " [FONT="]Dziękujemy za pamięć. Piesek jest wspaniały, przepada za mamą, mnie się już nie boi, ojca trochę unika, bawi się, chodzi na spacery, jest super schludna. Oswaja się z nowym otoczeniem, czym dostarcza nam wiele rozrywki - dzięki swojemu urokowi i kociej wręcz ciekawości." :cunao::laola::laola::laola::cunao: [/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalijo Posted February 19, 2010 Author Share Posted February 19, 2010 Uwielbiam takie wieści! Jestem tak szczęsliwa, że słow mi brakuje... Kochane sunie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 O mam Cię natalijo ... zwróciłaś mi 250 + 50 PLN :mad::mad::mad: policzymy się, ale jak sunie obydwie się zadomowią :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia.marta Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 ale cudownie!!!! jak to miło takie wieście czytać :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaciaaa Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Suuuper :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalijo Posted February 20, 2010 Author Share Posted February 20, 2010 [quote name='Lucyna']O mam Cię natalijo ... zwróciłaś mi 250 + 50 PLN :mad::mad::mad: policzymy się, ale jak sunie obydwie się zadomowią :diabloti:[/QUOTE] Nie wiem o czym mówisz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybkowa Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 niesamowicie to wszystko sie ułożyło, dziewczyny w cudownych domkach !!! jak sobie przypomne trudne poczatki tego wątku i historii suń ... natalijo, jesteś wielka ze sie wtedy nie poddałaś i nie zniechęciłaś !!!!:loveu::loveu::loveu: co wiecej swoją checia walki zaraziłaś ciotki ściągniete na wątek i dzieki waszemu wspolnemu wysiłkowi sunie są szczesliwe.... :multi::multi::multi: brak mi słów ... po prostu ŁAŁ !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 wspaniale!!!moze juz czas zmienic tytul watku?;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalijo Posted February 20, 2010 Author Share Posted February 20, 2010 [quote name='Panca']wspaniale!!!moze juz czas zmienic tytul watku?;-)[/QUOTE] Też tak sie zastanawiam, tylko czy nie za szybko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Może jeszcze trzy dni ...:lol: żeby nie zapeszać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Tzn.tytuł można zmienić, np. są już w DS, ale nadal trzymamy kciuki .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 [B]Kochani zajrzyjcie bardzo prosze do Tuni.... Niunia została opuszczona przez właścicieli :( zaopiekowała sie Nia dobra dusza.. niestety sunia ma nowotwór, a tymczasową opiekunke już nie stać na dalsze badania i kolejne operacje..... :( [COLOR=Red]bez operacji Tunia umrze....[/COLOR] [/B] [url]http://www.dogomania.pl/threads/178963-TUNIA-opuszczona-przez-wA-aA-cicieli-konieczna-pomoc-finansowa-w-jej-leczeniu-i-DS[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Dzwoniłam dzisiaj do domku Demi. Pani powiedziała, że są postępy. Jej już się nie boi, do dziewczynek podchodzi. Gorzej z małżem, ale powoli - nie oczekujmy cudu. Czasami miewa momenty i się gdzieś zaszyje. Chodzi na spacerki, już niedługo będą próby wypuszczenia do ogródka. Przypomniałam obroży z adresówką. Zamówili cały sprzęt i czekają na dostawę. Z mniej optymistycznych wieści to to, że Demi bez problemu ściąga jedzenie z blatu kuchennego, ma oczywiście zwracaną uwagę, że tak robić nie wolno. W momencie jak Państwo wychodzą z domu (na krótko - max 2 godz.) Demi zostaje w dość obszernym przedpokoju z dwoma oknami. Nie zachowuje się wtedy idealnie, tzn. firanki i karnisze mają zniszczone. Mam nadzieję i Państwo też, że jak tylko poczuje się bezpiecznie, przestanie rozrabiać w momencie jak zostanie sama. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze i sunia zaaklimatyzuje się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 [quote name='Lucyna']Dzwoniłam dzisiaj do domku Demi. Pani powiedziała, że są postępy. Jej już się nie boi, do dziewczynek podchodzi. Gorzej z małżem, ale powoli - nie oczekujmy cudu. Czasami miewa momenty i się gdzieś zaszyje. Chodzi na spacerki, już niedługo będą próby wypuszczenia do ogródka. Przypomniałam obroży z adresówką. Zamówili cały sprzęt i czekają na dostawę. Z mniej optymistycznych wieści to to, że Demi bez problemu ściąga jedzenie z blatu kuchennego, ma oczywiście zwracaną uwagę, że tak robić nie wolno. W momencie jak Państwo wychodzą z domu (na krótko - max 2 godz.) Demi zostaje w dość obszernym przedpokoju z dwoma oknami. Nie zachowuje się wtedy idealnie, tzn. firanki i karnisze mają zniszczone. Mam nadzieję i Państwo też, że jak tylko poczuje się bezpiecznie, przestanie rozrabiać w momencie jak zostanie sama. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze i sunia zaaklimatyzuje się.[/QUOTE] I wszyscy już wiedzą skąd to imię w książeczce... Teraz mocno potrzebne kciuki, żeby nie było powrotu... Nikogo nie cieszy dewastacja mieszkania. Demi, zachowuj się suko ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Trzymamy kciuki i liczymy, że Demi zrozumie sytuację ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 może na czas wyjścia trzeba ją czymś zająć, dać coś do gryzienia , chociażby pluszaka albo radio włączyć ,żeby nie czuła się opuszczona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szami Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 [quote name='Lucyna']Dzwoniłam dzisiaj do domku Demi. Pani powiedziała, że są postępy. Jej już się nie boi, do dziewczynek podchodzi. Gorzej z małżem, ale powoli - nie oczekujmy cudu. Czasami miewa momenty i się gdzieś zaszyje. Chodzi na spacerki, już niedługo będą próby wypuszczenia do ogródka. Przypomniałam obroży z adresówką. Zamówili cały sprzęt i czekają na dostawę. Z mniej optymistycznych wieści to to, że Demi bez problemu ściąga jedzenie z blatu kuchennego, ma oczywiście zwracaną uwagę, że tak robić nie wolno. W momencie jak Państwo wychodzą z domu (na krótko - max 2 godz.) Demi zostaje w dość obszernym przedpokoju z dwoma oknami. Nie zachowuje się wtedy idealnie, tzn. firanki i karnisze mają zniszczone. Mam nadzieję i Państwo też, że jak tylko poczuje się bezpiecznie, przestanie rozrabiać w momencie jak zostanie sama. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze i sunia zaaklimatyzuje się.[/QUOTE] Może nie być tak łatwo , belgi to specyficzna rasa a Demi ma dużo z OB malinois. Proponuję nowym właścicelom zajrzeć tu [url]http://bb.belgi.com.pl/[/url] . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Zawsze można kupić kontenerek jakby się nie poukładało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Państwo mają też ogród, a w nim budę. Pod ich nieobecność kiedyś, za jakiś czas jak się już zaaklimatyzuje pewnie będzie mogła zostawać. Jest to teren oddzielający przód domu od reszty. Zobaczymy za kilka dni, jak uwierzy, że do niej wracają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Ale najpierw trzeba budować więź z psem. 2 godziny dla psa to strasznie długo. Powinni ćwiczyć wyjście do innego pomieszczenia na 2-3 minuty, zamknięcie za sobą drzwi, powrót i smaczek. Czas systematycznie wydłużać. Wiem, że to ciężka praca, ale tak bywa z psiakami po przejściach.... Po kilku tygodniach, na dłuższe wyjście, bardzo pomaga kongo nafaszerowane np. pasztetem. Coś mi się wydaje, że nowi ludzie nie za bardzo znają psychikę psa.... Obym się myliła. Dziewczyny, podpowiedzcie Im proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szami Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 [quote name='_Goldenek2']Ale najpierw trzeba budować więź z psem. 2 godziny dla psa to strasznie długo. Powinni ćwiczyć wyjście do innego pomieszczenia na 2-3 minuty, zamknięcie za sobą drzwi, powrót i smaczek. Czas systematycznie wydłużać. Wiem, że to ciężka praca, ale tak bywa z psiakami po przejściach.... Po kilku tygodniach, na dłuższe wyjście, bardzo pomaga kongo nafaszerowane np. pasztetem. Coś mi się wydaje, że nowi ludzie nie za bardzo znają psychikę psa.... Obym się myliła. Dziewczyny, podpowiedzcie Im proszę.[/QUOTE] Goldenek2 masz rację , już kilka razy pisałam , że belgi to specyficzna rasa , proponowałam nawet Lucynie pomoc mojej koleżanki z Wrocławia , która hoduje psy tej rasy ( OB Malinois) , ale widocznie nie jest potrzebna taka pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 To było niedzielne wyjście do kościoła, a więc nieco ponad godzinę. Z wyjściem do innego pomieszczenia nie muszą ćwiczyć, Demi śpi na dole, oni sypialnie mają na górze. Wtedy jest grzeczna ... Nie wytrzymałam i zadzwoniłam :eviltong: [I]Tak więc z dnia na dzień Demi robi się coraz bardziej otwarta i weselsza. Były próby z wypuszczaniem jej przed dom do ogrodu. Wczoraj stała na schodach i nie chciała zejść, dzisiaj już ganiała wesoło z jedną z dziewczynek. Tak odnośnie dzieci to dawno nie widziałam tak otwartych, ciepłych i uśmiechniętych jak tych w domku Demi. Zapewniały mnie, że nigdy nie zrobiłyby krzywdy żadnemu zwierzakowi. Ich mama jest nauczycielką i po dzisiejszej rozmowie upewniłam się, że dadzą sobie radę z suńką. Pani tłumaczyła, że nie jest to raczej panika, spokojnie tłumaczyła, że firanki się Demi nie podobały, a dzisiaj otworzyła szafę i wyjęła jej kurtkę. Nie poszarpała jej, chyba na niej spała. Myśli teraz o zabezpieczeniu szafy i wyciągnięciu swojego starego sweterka z zapachem, aby Demi mogła na nim spać. Oczywiście zabawki i gryzaczki są pozostawiane, ale sunia nie jest nimi zainteresowana. Generalnie wypowiadała się o niej dość ciepło, że ma mało ruchu - spacery owszem - ale na smyczce, to zrozumiałe. Po ogródku jeszcze nie chce biegać. Najważniejsze, że z każdym dniem jest lepiej ... a więc kciuki trzymać dalej ...:kciuki:[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Podaj proszę namiary na priv to podeślę Pani, za każdym razem to proponuję, spróbuję namówić aby skorzystała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalijo Posted February 22, 2010 Author Share Posted February 22, 2010 Kochani, jestem coraz lepszej myśli co do nowych domków naszych gwiazdeczek. Jak znajdę jutro chwilkę - co niestety może być trudne - to zaktualizuję wpłaty i pomyślę nad zmianą tytułu. Dalej jakoś nie może dojść do mnie, ze nam się kurde [B]UDAŁO!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Nie dostałam jeszcze namiaru od Szami, Pani ma kontakt do Jamora. Rozmawiała z nim przed adopcją, powiedziała, że w razie potrzeby skontaktuje się z nim. Po dzisiejszej rozmowie jestem dobrej myśli ... wydaje mi się, że Demi ma bardzo ciepły i odpowiedzialny domek. Jamor to też spec od belgów. Jeśli dostanę kontakt do Wrocławia z pewnością go zaproponuję. Natalijo ... mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogły się rozliczyć ... a właściwie to mam propozycję. Mam zamiar razem z Poker zakupić karmę dla piesków z tego wątku, czy zgadzasz się przenaczyć na to te 50 PLN, które mi zwróciłaś wbrew mojej woli? tutaj wątek [url]http://www.dogomania.pl/threads/180462-OsiAE-gneliA-my-juA-punkt-krytyczny-Potrzebna-KAA-DA-Twoja-pomoc[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.