Jump to content
Dogomania

Ocena psa - kontrowersje i przygody


SuperGosia

Recommended Posts

Chciałabym Wam opisać jedną ze swoich wystawowych przygód. Przyznam się, że wcześniej słyszałam już o dziwacznych metodach niektórych sędziujących, np. sprawdzanie, czy CC nie jest nadmiernie agresywny poprzez puknięcie w szczękę psa.
U nas nie było tak drastycznie, ale...
Mam jamnika miniaturę. Pomijając to, iż zrobiliśmy ok. 20 kółek wokół ringu w pełnym słońcu (pot lał się z czółek, a psy patrzyły na nas jak na wariatów) podczas gdy sędzia rozmawiał z ładnymi asystentkami odwrócony do wystawiających d***, po zakończeniu tego biegu po zdrówko niniejszy podszedł do mojego psa i tupnął przed jego nosem. Pies nie zareagował (tzn. popatrzył się na pana jak na świra). Następnym krokiem było uderzenie katalogiem w stół podczas oceny na ww. I tu pies - ku mojemu zdziwieniu - zachował kamienny spokój. Ostatecznie dostaliśmy tytuł jako najbardziej wytrzymali i odporni na stres.
Ciekawa jestem, co o tym sądzicie i czy Wam przydarzyły się podobne historie.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz,od paru lat wystawiam jamniki i bywało,że straszono mnie różnymi sędziami-rozdziera paszczę,zrzuca ze stołu itp,itd.Ale nigdy nie miałam takiej sytuacji,jaka opisujesz i nigdy nie potwierdziły się opinie na temat niektórych sędziów.Natomiast miałam parę razy możliwość być z tej drugiej strony np:jako gospodarz ringu.Wyłaziłam ze skory żeby pomóc wystawcy,albo odwrócić uwagę sędziego od różnych zachowań(nieporządanych to najdelikatniejsze określenie)wystawców-hodowców!Sędziowali moje psy,sędziowie krajowi,międzynarodowi,zagraniczni i sam Hans Muller,nigdy,naprawdę nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem sędziego!Ale życie zaskakuje,więc może napisz mi na priv-a o kogo chodzi,a ja podzielę się wiedzą na temat tych sędziów którzy oceniali moje psy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SuperGosia']Chciałabym Wam opisać jedną ze swoich wystawowych przygód. Przyznam się, że wcześniej słyszałam już o dziwacznych metodach niektórych sędziujących, np. sprawdzanie, czy CC nie jest nadmiernie agresywny poprzez puknięcie w szczękę psa.
U nas nie było tak drastycznie, ale...
Mam jamnika miniaturę. Pomijając to, iż zrobiliśmy ok. 20 kółek wokół ringu w pełnym słońcu (pot lał się z czółek, a psy patrzyły na nas jak na wariatów) podczas gdy sędzia rozmawiał z ładnymi asystentkami odwrócony do wystawiających d***, po zakończeniu tego biegu po zdrówko niniejszy podszedł do mojego psa i tupnął przed jego nosem. Pies nie zareagował (tzn. popatrzył się na pana jak na świra). Następnym krokiem było uderzenie katalogiem w stół podczas oceny na ww. I tu pies - ku mojemu zdziwieniu - zachował kamienny spokój. Ostatecznie dostaliśmy tytuł jako najbardziej wytrzymali i odporni na stres.
Ciekawa jestem, co o tym sądzicie i czy Wam przydarzyły się podobne historie.[/quote]
:lol: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

hehehe przypomniałam sobie jak kiedys wystawiałm nugata ja kucałam nugat naprezony i nagle cos czułam ze mnie w nosie swedzi wierci i nagle kichnełam upadłam na ziemie nugat zaczol mnie cucić w postacia lizania było to słodkie:loveu: a sedzia sie smiał w niebogłosy:lol:
Ale to jest smieszna prygoda i tym sposobem zwycieżylismy rase:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lima']Witajcie
Super-Gosia swoje wywody(ocena psa) już parę miesięcy temu publikowała na forum Dogs.pl i tam też szukała dyskutantów w tym temacie.Pozdrawiam[/quote]

A fe, to nie ja opisywalam tm historie CC. Wrecz w nia nie wierzylam, dopoki nie skojartzylam pewnych podobienstw.

A oto link do tematu z dogs. No i w którym miejscu szukm dyskutantów??

[URL="http://forum.dogs.pl/viewthread.php?tid=22263"]http://forum.dogs.pl/viewthread.php?tid=22263[/URL]

A na temat ocen - z tego co pamietam - nigdy sie nie wypowiadalam, jedynie poruszalam kwestie zagubionego przez pewien oddzial zgloszenia (sprawa zreszta juz dawno wyjasniona i uznana przeze mnie za niebyla).

Link to comment
Share on other sites

Gosiu czyż ten świat nie jest maly? Gdzie nie rusze sie tam ciebie spotykam. Nawet na dogomani, ale jakoś wspólne spacery nam nie wychodzą, moze w marcu ;)
Wacając do tematu. Dla mnie to jest koszmar i poprostu brak maniar, przecież patrzą się na ciebie ludzie i traktują poważnie, jak sędziego ;)
Ja czasami zastanawiałam się czy niektóre soby mają pecha czy ja mam szczęścia, bo sama choć wystaw miałam mało to nic się do tej pory nie stało.
Czasami ma tez uczucie, że to w tych rasach gdzie jest mało psów ogólnie a co dopiero w klasach, sędziowie szybciej się zachowują można to powiedzieć "dziwnie" bo jedną osobę można olać/obrazić (oczywiście ja nie sadzę by sędzia mógł wogóle to robić, ale to bardziej z jego oka mówię), ale kiedy już cztery, pięć czasami dziesięć to już nie za bardzo

Link to comment
Share on other sites

Nie demonizujmy ze takie zachowanie sezdiego jest dziwne. Ja juz sie z tym spotkałam kilka razy, ma to na celu sprawdzenie dwóch spraw : czy pies nie jest płochliwy/nerwowy lub agresywny ( a nuż dziabnie taką nogę czy katalog), a dwa sprawdzenie czy pies nie ma odchyleń w druga strone, czyli czy nie jest ospały, autystyczny, mało kontaktowy. Zwłaszcza, ze sa rasy psychicznie skrzywione, z mojego podwórka : wiele charcików włoskich to nerwusy które boją sie własnego cienia, mnie osobiscie taki charakter u psa który kiedys w koncu polował nie odpowiada. W Łodzi w maju sedzia przy ocenie charcików włoskich podrzucał chyba paczke papierosów patrząc na psa, w koncu pozwalał jej upasc koło psa, potem podnosił i rzucał tuż koło psa.Suka która odleciała wieszajac sie na ringówce dostała komentarz w opisie odnosnie tego. Na wegrzech E. Mach miała chyba piszczałkę którą piszczała zza pleców, i kulkę papieru którą rzucała do psa . Nie uważam ze tego typu testowanie psów to coś dziwnego, w koncu wiele psów na wystawach jest niestabilnych, płochliwych, nerwowych, a to nie sa pożadane zachowania u jakiegokolwiek psiaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yoshko']Dla mnie tez to nie jest nic szokującego , bardzo dobrze że sedziowie sprawdzają reakcje psa na rózne nieoczekiwane bodźce. Pies o stabilnej psychice niczego się nie boi , wiec sedzia moze przynim strzelac nawet z broni palnej.:lol:[/quote]
OOooo Kurcze ;) .Niepomyślałam, że może być tego taki cel. Dzięki Karenina i Yoshko, że mnie uświadomoliście ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...