malagos Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 Dostałam takiego maila i zakładam watek. Czy nie będzie za późno dla tego psa, zobaczymy :cool1: [I] Rok temu otrzymałam informację o psie (w typie pudelka) nocującym pod gołym niebem, podobno dokarmianym przez mieszkańców bloku. Ale tak to jest, że jak się nie widzi problemu to jakby nie istniał. Wczoraj będąc w pracy szłam do drugiego budynku i zauważyłam pod drzewem skuloną, trzęsącą się kupkę czarnego psa. Miałam ciasteczka więc dałam ze trzy na przywitanie bo chciałam zaprowadzic go do "swojego" budynku aby się wygrzał chociaż. Pies ledwo wstał ale regularnie zachęcany ciasteczkami doszedł. Chodzi bardzo słabo. Umieściłam go w jednym z pomieszczeń, dałam wody i trochę psich chrupek, które wożę w samochodzie. Piesek podjadł i położył się na podłodze, nawet chrapał w pewnym momencie. Zrobiłam również zdjęcia psa, który jest bardzo chudy chociaż nie widac tak bardzo ze względu na ilosc futra. Umowa z panią, która sprząta w budynku była taka, że jeśli po mojej skończonej pracy a przed zamknięciem ok 17 budynku się nie zjawię to trudno ale będzie musiała psa wyprowadzic za drzwi. Przyznam się, że ogarnęła mnie panika bo nie wiedziałam co dalej mam robic. Już z domu zadzwoniłam do najbliższego schroniska ale nie chcieli go przyjąc tłumacząc, iż mam ten fakt zgłosic w urzędzie. Było już po godz. 15 -ej. Zresztą w małych mieścinach urzędy unikają tematu psów bezdomnych. Niestety nie mogę go trzymac u siebie. Chciałam umieścic w hoteliku ale właściciel mi odmówił. Tuż przed zamknięciem budynku wróciłam do psa aby go nakarmic psim jedzeniem. Niestety podobno "pies sam wyszedł". Skontaktowałam się z osobą, która kiedyś zgłaszała mi tego psa - on mieszka pod gołym niebem[B] już dwa lata.[/B] Mogę zapłacic za jego leczenie, mogę pomóc finansowo dożywiac. Pies jest chyba staruszkiem bo gdzieniegdzie była siwa sierśc, na łepku bardzo mięciutka- jak u jorka. Bardzo proszę o pomoc, co się w takiej sytuacji robi? [/I] [URL=http://img708.imageshack.us/i/murzyn001.jpg/][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/8827/murzyn001.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img36.imageshack.us/i/murzyn004.jpg/][IMG]http://img36.imageshack.us/img36/4900/murzyn004.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img33.imageshack.us/i/murzyn005.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/2505/murzyn005.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img686.imageshack.us/i/murzyn011.jpg/][IMG]http://img686.imageshack.us/img686/2408/murzyn011.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img193.imageshack.us/i/murzyn012.jpg/][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/3691/murzyn012.jpg[/IMG][/URL] Quote
malagos Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [I]Szukałam go dzisiaj ale nie znalazłam. Przed chwilą dzwoniłam do znajomej, która mieszka w bloku gdzie był widywany. Podobno dokarmiany był przez ludzi. Jedna Pani nawet go kiedyś wykąpała i podcięła sierśc. Miała kiedyś pieska ale tego nie przygarnęła na stałe. Z tego co znajoma mówiła jej brak chęci nie wynika z powodów finansowych. Jutro znajoma ma rozmaiwac z tamtą panią kiedy spotkają się w kościele. Wiadomo, że od około tygodnia nie ma go w pobliżu tych bloków gdzie mieszkał przez ostatnie dwa lata. Pewnie dlatego spotkałam go w innej części miasta (w pobliżu mojej pracy). Myślę, że wątek na dogomanii to dobry pomysł. Zdjęcia zrobiłam jak go przyprowadziłam do budynku na ogrzanie się. Dołączam w załącznikach. Jutro muszę wyjechac służbowo i nie mogę go szukac ale może będę miała wiadomości od ludzi z bloku. Bardzo dziękuję za pomoc. [/I] Quote
malagos Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 To jest województwo kujawsko -pomorskie. Quote
Onaa Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 :( Jejku, jaka bida. To już kolejny starszy kudłaczek wywalony na bruk :(. Quote
Onaa Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 A czy ta pani dałaby radę go umieścić w hoteliku ? Niedaleko jest Brodnica, hotelik u Ani. Może ta druga osoba by też jakoś pomogła. No bo co tu z tym psiakiem zrobić ? Quote
malagos Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 Myśle, ze to dobry pomysł. Poczekamy, az Ewelina zajrzy na dogo i pomyslimy razem, co robić. Ale rozumiem Ewelinę, jest problem i sama nie moze poradzić, a tu na dogoamnii, jakoś pomozemy, prawda?........ Quote
Onaa Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 Właśnie miałam dodać psiaka na wątek Kudłaczy w potrzebie :). A tutaj na wątku nie pisze że ma na imie Murzyn :). Quote
marysia55 Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 Skoro kudłaczek, skoro w typie pudelka - nie ma innego wyjścia muszę tu być. Quote
ocelot Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 nie można kudłacza zostawić na kolejne miesiące na dworze. I tak jest dzielny tyle wytrwał. Quote
malagos Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [quote name='Dogo07']A Ewelina je na dogo czy spoza ?[/QUOTE] Ewelina była na dogo, teraz nie może sie połapać - tak mi napisała w mailu. Malawaszka mówi, ze to nie sznaucer, tylko mix pudla. Zdjecia, które wstawiłam, były zatytułowane Murzyn, domyślam się, ze takie oryginalne imię nosi ten psiak... :roll: Quote
malagos Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [I]Przed chwilą telefonicznie rozmawiałam z panią O.(z bloków), która zaczęła opiekowac się tym psem. Podobno piesio nie chce mieszkac w mieszkaniu, źle się czuje zamknięty. Wobec tego trzyma go po kryjomu w blokowej piwnicy. Zresztą ku oburzeniu sąsiadów. Pani twierdzi, że była z nim u weterynarza (nie znam go), który stwierdził u piesia słabe serce. Generalnie pieskowi plączą się łapki i nawet na posłanko nie może trafic. Miał kroplówkę i leki. Jestem umówiona z panią O. na jutro. Jeśli piesio nie dojdzie do weta sam to ja po pracy go zawiozę. Będę widziała też coś więcej. Zobowiązałam się również, że zapłacę za leczenie. Według pani O. jeśli nie nastąpi poprawa to wolałaby uśpic piesia :-( Myślę, że po jutrzejszej wizycie u weterynarza można będzie decydowac co dalej. [/I] Quote
ocelot Posted December 7, 2009 Posted December 7, 2009 Gdzieś na którymś z moich wątków ktoś się pytał czy nie mamy psiaka w typie pudla w schronisku i nie mogę znaleźć.... Quote
malagos Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 to poszukaj, proszę... ciekawe, jaka diagnoza w lecznicy.... Quote
grzenka Posted December 7, 2009 Posted December 7, 2009 To chyba chodzi o wątek Kaja: [url]http://www.dogomania.pl/threads/173153-Kaj-z-SzydA-owca-juA-w-hotelu-wciAE-A-potrzebujemy-deklaracji?p=13646456#post13646456[/url] Quote
ocelot Posted December 7, 2009 Posted December 7, 2009 a już znalazła. Nie był to domek, ale możliwość umieszczenia ogłoszenia w Moim Psie. Napisz do dogo7 może choroba propozycja nadal aktualna? zawsze to szansa dla kudłaczka. Quote
malagos Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 Dzieki, ze jesteście. Razem raźniej. Quote
ocelot Posted December 7, 2009 Posted December 7, 2009 Właśnie co u kudłacza? mi już psiaczki, cioteczki i wątki czasami się plączą. Przepraszam. Quote
malagos Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 nie wiem, czekam na wiadomosc od Eweliny........... Quote
elina Posted December 7, 2009 Posted December 7, 2009 Moja pierwsza wypowiedź na forum dogomania.pl :-) [U][COLOR=Black]Rozmawiałam z wetem[/COLOR].[/U] W tym wieku trudno ocenic wiek psa na podstawie zębów ale z pewnością ma 12 lub 13 lat. Ma chore serce, jest głuchy. Ma również typowe objawy w zachowaniu w tym wieku. Powinien trzymac się domu aby się nie zgubic. [U]Odnośnie psiaka.[/U] Nie widziałam psa niestety a tylko romawiałam telefonicznie. Nie był dzisiaj u weta na wizycie bo słabo chodzi. Wczoraj został wykąpany przez Panią i nocował u niej w domu. Preferuje pobyt w piwnicy. W ubiegły tydzień zgubił się na dwa dni (dlatego miałam go okazję zobaczyc w innej części miasta). Wrócił odwodniony i zmarznięty ale podobno teraz jest lepiej. Otrzymuje tabletki na serce. Pani ugotowała mu obiadek. Nie chciała przyjąc żadnych pieniędzy ode mnie. Zapytałam czy mam szukac dla niego domu i uzyskałam odpowiedź, że "nikt takiego psa nie przygarnie ale można szukac". Chciałam psa zobaczyc (uzbrojona w aparat ;-) ale usłyszałam, że mam się kontaktowac telefonicznie raz lub dwa w tygodniu. Quote
malagos Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 Dziwnie sie ta pani zachowuje. nie bardzo wiem teraz, czy chce pomocy i jakiej. I czy pies wymaga pomocy. Quote
elina Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 Staram się nie oceniac, dam na wstrzymanie, poczekam. Zadzwonię jutro aby dowiedziec się o zdrówko psiaka. Quote
elina Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 Wczoraj dzwoniłam. Okazało się, że jestem mało twórcza. Kiedy kopiowałam do komputera zrobione psiakowi zdjęcia to nazwałam folder "Murzyn". Dzisiaj zapytałam Panią jak na niego woła. Oczywiście "Murzyn" :-) Staruszek ma się dzisiaj podobno dobrze, postawiły go na łapki leki i ubiegłotygodniowa kroplówka. Nie chce przebywać w mieszkaniu blokowym. Dzisiaj cały dzień był na świeżym powietrzu - oby się nie zgubił. Ponadto dowiedziałam się, że poprzedni właściciel Murzyna mieszka w sąsiednim bloku. Był przygarniętym towarzyszem rodziny, przez 8 lat. Dopiero w niedzielę będę miała wolne przedpołudnie. Pochodzę po blokowej okolicy i może go zobaczę. Ciekawa jestem czy rzeczywiście tak mu się polepszyło. ps. dopiero teraz dogo działa poprawnie Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.