Jump to content
Dogomania

SWOBODA HODOWCY - zaprzegowce


ewaka

Recommended Posts

A czy ktoś z Was próbował tej kobiecie pomóc w jakikolwiek sposób???

Nie bronię jej, ani też obsmarowywuję.. Ale tak to jest z ludźmi: ktoś coś poda na forum i zaczyna się "obdzieranie" ze skóry, a już zwłaszcza jest super, jeśłi ta osoba nie ma dojścia do internetu i nie ma się jak bronić, bo jest po prostu sama..
Owszem, uważam, iż jeśli nie ma się pieniędzy , to nie powinno się hodować tylu psów, obojętnie czy 50 czy 120, bo wiadomo, ze oprócz przyjemności są to także duze koszty nie tylko utrzymania, ale i szczepienia i ewentualne choroby.

A skoro ZK wcześniej wiedział o takiej sytuacji, to dlaczego dopiero teraz zareagował?

I fajnie by było, jakby TOZ i inne organizacje stworzone do pomocy zwierzętom, bardziej zaczęły działac w likwidowaniu tzw. linii produkcyjnych handlarzy, których jest pełno na różnych giełdach..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niezareagowal bo uwazali widocznie ze nie trzeba, dopiero jak inne jnstytucje zaczely sie odzywac to sie im przy tylkach goraco zrobilo!
Osobiscie mam gdzies ta kobiete, bo moim zdaniem najwieksza wine ma komisja hodowlana tego zwiazku ktora poprostu zezwala na to wszystko. Byli u niej nie raz robic przeglady miotow i dlaczego nie interweniowali???

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że przeglądy miotów były robione w związku, poza tym do niedawana pani Beata była kierownikiem sekcji X-ej (a moze nadal jest-tego nie wiem, wiem tylko ze jest w trakcie przeprowadzki i nikt w tym nie chce jej pomóc.., a trudno jest się wyprowadzać samemu jeszcze z taką ilością psów..). Ja nigdy nie byłam u p.Beaty, ale niechce mi się wierzyć, aby to wszystko było prawdą.
Poza tym niestety forum dogomanii kojarzy mi się tylko z aferami i rąbaniem d... innym, a nie z forum miłosników psów:-( I jeszcze, jeśłi ktoś ma jakieś uwagi do danej osoby, to nie powinien tego tutaj dawać (obojętnie, czy jest to prawdą, czy nie), bo rzeczywiście jest to w pewnym sensie zniesławieniem, ale wnieś do sądu z powództwa cywilnego..

Link to comment
Share on other sites

Chmm, pomóc? Przeznaczyć nasze ciężko zarabiane pieniądze na utrzymywanie tego procederu? Zgodzić się na kontynuowanie cierpień?

Podobno ta sytuacja trwa od lat. Dlaczego teraz i dlaczego ta hodowla? Bo ta sprawa została nagłośniona, zostały pokazane warunki w jakich psy żyja i znaleźli się ludzi ektórzy postanowili coś zrobić. Owszem zawsze można powiedzieć, ale są gorsze miejsca zróbcie najpierw coś z nimi. Ale w takim razie trzeba pokazać te "gorsze" miejsca i nagłośnić je w podobny sposób.

Link to comment
Share on other sites

diamantina, jutro psy zostana zabrane do nowych, w tym równiez tymczasowych domów. Jesli chcesz pomóc skontaktuj się z kimś kto to organizuje (możesz zajrzeń na 9 grubę to topiku "Mam grzywasza - off"). Ta Pani będzie miała również sprawę w sądzie, bo na szczęście mamy już ustawe o ochronie zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Ale myślę, ze forum to nie jest najlepsze miejsce, a poza tym "pakować" psy do schronisk, to podejrzewam,ze niektore z tym psów gorzej na tym wyjdą: zmiana środowiska, nie znane może nawet agresywne psy, a poza tym nie można tak komuś po prostu zabrac psów, musi być to postanowione sądownie. A stare psy, ktore tam trafią, spędzą tam i resztę swojego życia, jak ma to miejsce w pożnańskim schronisku - sprawa sznaucerów niezyjącego p.Stasiołka..

Samo odebranie psów, to nie jest pozytywnym załatwieniem sprawy,
a odnośnie pomocy finansowej w temacie "Mam Grzywacza" znajdują się jakoś pieniądze na transporty tych psów.

Ale widzę, ze tylko porywam się z motyką na słońce i już nie będę się wiecej wypowiadać na ten temat, bo to nie ma sensu..

Link to comment
Share on other sites

diamantina, rozumiem twoje wątpliwości. Wszyscy chcemy tym zwierzętom zwyczajnie pomóc. Opieramy się nie tylko na zdjęciach w internecie. Nim zabralismy się do roboty, były tam osoby z dogamanii aby wszystko zobaczyć na żywo i właśnie rozwiać wszelkie wątpliwości. Ufamy ich opinii.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, nie widziałam, a tego czego moje oczy nie zobaczą, nie przekazuję dalej..

Może rzeczywiście tam jest, jak jest pisane, nie wiem, mam w miarę nabieżąco też info od p.Beaty i tak naprawdę nie wiem, komu wierzyć w tym momencie.

W każdym bądz razie mam nadzieję, że to wszystko zakończy sie pozytywnie i tylko niech psiaki jak najlepiej wyjda na tym całym zamieszaniu, bo chyba o to chodzi, aby ewentualnie dobrze trafiły..

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diamantina']Ale myślę, ze forum to nie jest najlepsze miejsce[/quote]
Dlaczego? To właśnie na forach internetowych można zapaleńców, którzy podejmą się rozwiązania spraw, którymi nie chcą się zająć "nieudolne, skorumpowane TOZ-y". Łatwo powiedzieć po cam mam się angażować w sprawę? Od tego są odpowiednie organizacje i wyznaczone miejsca i określone procedury. Na koniec można dodać standardową wymówkę nauczycieli akademickich, którzy jeśli nie znają odpowiedzi na pytanie, a chcą zakończyć dyskusję - walą: "Wszystko, jest względne należy na to spojrzeć także z drugiej strony".

[quote name='diamantina']
a odnośnie pomocy finansowej w temacie "Mam Grzywacza" znajdują się jakoś pieniądze na transporty tych psów.[/quote]
Tak ale nie trafią one do pani hodowczyni na kontynuowanie hodowli, ale sa zbierane na rozwiązanie tego problemu.

[quote name='diamantina']Może rzeczywiście tam jest, jak jest pisane, nie wiem, mam w miarę nabieżąco też info od p.Beaty i tak naprawdę nie wiem, komu wierzyć w tym momencie.[/quote]
To może należy jasno przedstawić jej stanowisko? Jak na razie na różnych forach internetowych, na których pojawiła się ta dyskusja pojawiają się nowo-zarejestrowani użytkownicy twierdzący:

"...tam czy ty widziała� zaglodzone psy? bo sfotografować mozna wszystko z dobrej i ze złej strony."

"...zamiast jeżdzic i fotografować i siedzieć przd komputerami to lepiej zawiesmy jej budy"

"...TE PSY NIGDY NIE MIESZKAŁY W DOMU A SĄ TO DOROSŁE PSY A NIE SZCZENIACZKI I NIE SĄ NAUCZONE CZYSTOŚCI DOMOWEJ NAWET JAK JE WEŻMIECIE TO CO Z NIMI ZROBICIE MYSLICIE ZE WEZMIECIE DO DOMU I BEDZIE WSZYSTKO OK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE MYLICIE SIĘ BĘDĄ WAM SRAŁY I SZCZAŁY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZJEDZA WAM TAPCZAMN I WSZYSTKIE BUTY Z NERWOW A MAŁO TEGO MOGĄ POZDYCHAC Z TĘSKNOTY I CO WY WTEDY ZROBICIE ODWIEZIECIE JE SPOWROTEM JAK JAKIS PRZEDMIOT BO SIE OKAZE ZE SIE NIE NADAJA DO DOMU CZY BEDZIECIE NIMI CHANDLOWAĆ A MOŻE UŚPICIE BO BEDZIE WAM GŁUPIO!!!! WSTYDZCIE SIE BO MAJA KOCHANĄ PANIĄ."

dodatkowo pojawia się straszenie policją, a nic, dosłownie nic od hodowcy, który skomentuje warunki w jakich trzymanych sa jego psy - a więc niezadaszone kojce pełne nieczystości na klepisku, o wymiarach, dwa na dwa metry, mieszczące od 4 do 8 psów.

Link to comment
Share on other sites

Chyba coś nie tak?
Skoro hodowca mieszka w baraku, czasami nie ma kasy na swoje wyżywienie i opłaty za prąd i itp, to miałaby mieć kom i internet w tej budzie???? Śmieszne i smutne :( Jak ona może odpowiedzieć cokolwiek na ten temat, skoro nie ma do niego dojścia, a jesli juz ktos coś pisze w jej imieniu, to jest od razu znokautowany????

Po prostu jesteście śmieszni i jak ktos chce jej naprawdę pomóc (lepiej poźno niz wcale), to jest przez was wyśmiewany..

Link to comment
Share on other sites

Mhm, dobrze wiedzieć. Bo właśnie na innym forum czytam, że pani hodowczyni twierdzi, że w tym baraku to sypiają jej psy.

Jeśli natomiast informacja przekazana tobie jest tą właściwą, tym bardziej uwidacznia się fakt, że nie jest w stanie zapewnić pozostającym pod jej opieką ponad 40 psów należytych warunków do życia.

Bieda, biedą, brak prądu, brakiem prądu, ba nawet jeść im może dać co dwa dni. Ale skoro tak kocha wszystkie swoje 40 psiaków niech im przynajmniej te stosy gówna z klatek wyniesie.

Link to comment
Share on other sites

Diamantina,
oczywiście że tak!! wiele osób - hodowców i wterynarzy pomagało tej pani - sterylizowało czasem psy, szczepiło, dowoziło żarcie. Niejednokrotnie były propozyjce, że jak sobie nie daje rady - to ludzie oferowali wzięcie psów - ALE PANI BS - twierdziła, że moze je sprzedać, ale oddać NIE. I brneła dalej, nie panując na cieczkami, rozrodem, mieszaniem ras. Przyjmowała coraz to więcej zwierząt od ludzi, ktorym miała pośredniczyć w sprzedaży, i z chęcią rozwijałaby swój proceder dalej. Rok temu polowała na hokkaido, w gdańskim schronisku....
A hto w Polsce wiedział że ma nawet Yorki i AM??
Co to TOZ-U to nie wiem czy wiesz, a pewnie tak, skoro utrzymujesz przyjacielskie kontakty z tą hodowczynią - że ta pani jest DZIAŁACZKĄ TOZu!!!!!
Co więcej jakoś na setki listów, mejli i interwencji w całej Polsce zareagowało wiele oddziałów, mediów i organizacji - TYLKO NIE LOKALNY TOZ I ZK. A to dziwne, co??
Jak już pisałam na innym forum - pani BS - to nie kobieta,, ktora ma schronisko i przygarnia i dokarmia psy, bo je kocha. To nie jest Violetta Villas. To jest pani, ktora jest działaczką ZK, znaną hodowczynią, ktora ma komórkę i stać ją na reklamy w gazetach. Pani, ktora hoduje kilkanaście ras, i z tego zyje. Jakby mogła to mialaby więcej, i z chęcią do tych klatek by powsadzała jeszcze inne psy.
Zagroda nie jest ogrodzona, stoi w szczerym polu, bud nie ma (poza tym jakimś jużakiem??), misek nie ma, a szmaty na górze - jakoś mnie nie przekonują. Psy nie mają w więkoszości schronienia. Z takimi obrazkami, jak stworzyła powinna działać z ramienia TOZu.
Jak wyobrażasz sobie pomoc tej pani, ktora żyje z mnożenia psów?
Zbudujesz budy? przywieziesz żarcie? Dasz kasę??? To tylko upewni ją w tym, że robi dobrze, i wtedy będzie mogła z siebie zrobić oficjalnie sierotkę marysię, i będzie jechać na tym, zeby jej pomogać bo ona taka biedna. Chce się mieć hodowlę i tyle psów - trzeba o nie dbać... Ma kilkanaście miotów w roku, z ktorych spokojnie by sobie kojce postawiła... NIektórzy wpadają w taką pętlę hodolwaną, i z wielkim bólem, ale szukają
domów, gdy naprawdę już sytuacja jest podbrankowa. W zyciu zdarzają się różne tragedie, ale na boga! - nie coraz więcej, i więcej. Bo mniemam że rozmnaża je nie dla miłości, a dla pieniędzy. To jest jej jedyne źródło dochodu, więcj kurczowo się tego trzyma.
Nie obchodzi mnie co ze swoim zyciem robi ta Pani, obchodzi mnie to w jakim stanie sa te psy.
Poza tym - moim zdaniem ważne w tej sprawie jest to, że to nie jest ktoś przypadkowy, to jest ktoś od kogo powinno sie wymgac jak najwięcej. Kto w kynologii powinnien dawać wzór. To nie jest ktoś, kogo często nazywamy "pseudohodowcą" - bo własnie z takimi warunkami czesto się u nich mozna spotkać. To jest HODOWCA. (dla mnie - pseudo) - ale dla związku - HODOWCA.

Link to comment
Share on other sites

[B]ewaka[/B] :klacz: super powiedziane!!

a to w ramach wyjaśnień:

[quote name='miniaga'][COLOR="Red"]Słuchajacie. Rozumiem poirytowanie niektórych osób z powodu braku informacji, ale jak zauważyliscie towarzystwo Pani Sarlej regularnie tu zagląda i nie mamy zamiaru ich o niczym informować.
Informuje natomiast, że o żadnej kradzięzy psów mowy być nie może i psy opuszcz tą "hodowle" tylko zgodnie z prawem i ustawą o ochronie zwierząt. Są na to przewidziane specjalne procedury i służby które maja odpowiednie uprawnienia i to one wszystkim się zajmą. My jestesmy tylko zapleczem, które ma wspomóc ich w zapewnieniu psom domów zastepczych(PODKREŚLAM tymczasowych) i w transporcie. Prosze wszystkich o umiar i rozwagę w tej sprawie. Tutaj chodzi o dobro psów. Ci którzy wycofali swoje propozycje opieki nad psami zrobili dokładnie to na co liczy Pani Sarlej .....[/COLOR]
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Czytam o tej p.hodoffcyni i dostaję gęsiej skórki.Ewaka ,dziękuję za to co napisałaś .Lepiej bym tego nie wyraziła.Trzymam kciuki za to aby te biedne psy jak najszybciej trafiły do normalnych domów.A jak ,nie daj Boże spotkam tą hodoffcynię na jakiejkolwiek wystawie i obojętnie w jakim charakterze tam będzie.....to sobie porozmawiamy w sposób o jakim lepiej tu nie będę wspominać!!

Link to comment
Share on other sites

Kolejna porcja informacji, która do mnie dotarła:

Psy przyjeżdzają do Warszawy w dwóch samochodach, pierwszy pojawi się po godz. 20 na Torwarze, parking - wejście główne, drugi po jakichś dwóch godzinach.

Problem z kontaktem z organizatorami jest spowodowany tym, że na wskutek kilkudziesięciu dzisiaj przeprowadzanych rozmów wysiadły im komórki.

Osoby, które zadeklarowały chęć zapewnienie domu zwierzakom proszone są o przybycie w godzinach od 20.15 na wskazane miejsce.

Mile też będzie widziane pojawienie się osób, które mogłyby przynieść niepotrzebne obroże i smycze, a także wodę (najlepiej z glukozą).

Dane identyfikacyjne osób zgłaszających się do tego przedsięwzięcia były już zbierane, także jeśli pojawi się jeszcze ktoś chętny w ostatniej chwili też zostanie poproszony o podaneie i zweryfikowanie danych osobowych.

[B]Brakuje jeszcze opiekunów dla ok. 18 psów[/B] - jeśli można więc prosić chociaż o przetrzymanie jednego przez weekend - po którym ruszy dalsze szukanie rodziny dla psiaka. Okazało się bowiem, że większa niż się spodziewano ilość osób z okolic Trójmiasta deklarujących chęć opieki nad zwierzętami nie dotarła w miejsce odbioru zwierzaków (stąd też opóźnienie pomiędzy dwoma samochodami przewożącymi zwierzaki).

Link to comment
Share on other sites

Witam,
widziałam psiaki, zanim trafiły pod Torwar, ponieważ wcześniej przyjechały do Pomiechówka, gdzie 5 z nich zostało, i tu znajdą nowe domy.
Po tych wszystkich postach i oburzających mailach spodziewałam się tragedii. Niespodzianką było to, że gromada psiaków, która dojechała pierwszym busem była wesoła i absolutnie nie wykazywała cienia zaniedbania psychiki. Nie szczekały, nie bały się, machały wesoło ogonami, łasiły się do ludzi i były NORMALNE!!! A co ciekawe wszystkie tłuściutkie.
Absolutnie nie bronie hodowcy, bo warunki jakie wszyscy widzieli na zdjęciach nie są godne żadnego psa, ale nie można zarzucić głodzenia psów (przynajmniej tych z pierwszego busa, a było ich podobno 27).

Mam nadzieję, że pozostałe psiaki znalazły nowe domy lub też niebawem to nastąpi. Prosimy o info na DGM od osób, które były na Torwarze.

Link to comment
Share on other sites

WITAM!!
Informacja i prosba dla osob adoptowanych psow z hodowli ALBUS.
Uprzejmie proszę o wysylanie na moją pocztę dane osobowe oraz rasy psów i tatuaży o ile wystepują u pieskow.
Dane sa potrzebne do Zkwp o/ Gdynia. Także proszę nie ujawniać swoich danych i telefonów hodowcy ponieważ są takie przepisy adopcjyjne.
Dziekuję wszystkim którzy brali udziął w tej akcji o tak sprawną organizację.
Jeszcze jedno pieski młode wygladały na zdrowe z małymi zmianami skórnymi, rankami ,lecz starsze psy były spuchniete miały wzdety brzuchy proszę mieć to na wglądzie przy wizytach weterynaryjnych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...