Jump to content
Dogomania

Sochaczew - BOBIK - wychudzony, nocny gość MA DOM


luka1

Recommended Posts

  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lansujemy się na youtubie:

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=yvA68eG2AOE[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ei_u8c0EXxU[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=CKurlem4KjU[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=80OLNNO_wIY[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=HIFZjVbKeRc[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ZNPb97J04CU[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie!!!
Jak Bobik skacze wysoko, kurcze :) Kangurek.
Wiesz co mnie rozwaliło?
Film z czesanka :) No piesio do zacałowania po prostu, rozkoszny, slodziutki. A taka bida z nędzą była ... ma szczęście niesamowite, że na Was trafił.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Lansujemy się na youtubie:

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=yvA68eG2AOE[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ei_u8c0EXxU[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=CKurlem4KjU[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=80OLNNO_wIY[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=HIFZjVbKeRc[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ZNPb97J04CU[/URL][/QUOTE]

Brykam oglądać :):):)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Wczoraj Bobiś dostał nowe zabawki... Cóż, nie spodziewaliśmy się takiej reakcji :)

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=UqnJuXQiuh8[/URL]

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=XHK2lWFqp0w[/URL][/QUOTE]

Poryczałam się ze śmiechu :lol:
Koniecznie z dźwiękiem !
Ewa

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Korzystajac z 15 min przerwy w pracy uzupelniam nieco nasz bobikowy watek. Swieta za nami. W Polsce, oczywiscie. Uwazam, ze ten wyjazd byl niezwykle pozyteczny dla "poznej socjalizacji" Bobika. Po pierwsze - spotkania z rodzina. Bobis nareszcie mial okazje przebywac w jednym pomieszczeniu z wieksza grupa osob. I nie bylo az tak strasznie! Druga rzecz, jescze wazniejsza - spotkania z pieskami. Mieszkajac w malej dunskiej miescinie spotykamy pieski srednio kilka razy w tygodniu (!) podczas gdy na warszawaskim osiedlu spotykalismy z 10 podczas jednego spaceru. W wiekszosci byly to pozytywne spotkania, zakonczone obwachiwaniem itd. Ale na poczatku zaobserowalam, ze Bobik podbiega do doslownie kazdego psa, jakby czul sie w obowiazku przedstawic, nawet jesli zapowiadalo to klopoty. Dopiero teraz, po prawie 4 miesiacach mieszkania razem, zauwazylam, ze piszczy przy tym, zupelnie jakby podbiegal do suczek. Jesli to byla suczka to przedstawienie wygladalo normalnie. Jesli byl to pies - moglo sie skonczyc nieciekawie. Raz nawet, gdy Bobik na doslownie moment spial sie z innym samcem, zarobil przedziurawienie uszka :/. Z kolei, gdy spotykalismy szczeniaka, Bobik byl zainteresowany nim tylko na poczatku. Kiedy rozbawiony maluch (no coz, czasem wiekszy od niego) zaczynal radosnie skakac na niego z lapami albo wtykal mu nos w okolice ucha lub pyska, Bobik zaczynal warczec. Wyraznie czul sie niepewnie, gdy byl w tak bliskim kontakcie z innym psem tak sobie mysle, moze to wszystko przez to, ze kiedys zostal napadniety i dotkliwie pogryziony przez inne psy? ... Znalazlam pocieszenie w tym, ze po tygodniu Bbik przystopowal nieco swoje "autoprezentacje" i udawalo nam sie mijac pieski bez wiekszej potrzeby zatrzymania sie przy nich. Moze mielismy male postepy?

Odwiedzilismy tez weta zeby popytac o kastracje, drapanie sie pieska, ciezkie lapanie powietrza ( ktore bardzo nasililo sie w W-wie). Kastracje odpuscilismy do czasu powrotu do Polski, zeby w raze potrzeby byl dobry kontakt z lekarzem, ktory przeprowadzi zabieg. Dalismy sie tez namowic na testy alergiczne metoda biorezonansu i co sie okazalo, Panicz Bobicz ma alergie na wszystkie rodzaje mies, zboze, mleko i konserwanty... moze jesc tylko ryby, ryz, wiekszosc warzyw. Sprawdzono, ze tylko 3 karmy beda dobre dla niego. Wybralismy najtansza, tj. acana pacifica. Minely 2 tygodnie od kiedy karmimy do TYLKO tym i jak narazie nie zapowiada sie to najlepiej. Kupy sa paskudne. Tzn tradycyjenie, zaczyna dobrze, konczy tak, ze po kazdym spacerze musimy myc mu tylek albo przynajmniej uzywac mokrych chusteczek dla bobasow. Tak brzydko nie robil jescze nigdy. Zabralismy z Polski 26kg Acany... Poczekamy jeszcze ze 2 tygodnie a pozniej... coz, sama nie wiem co zrobimy. Do tej pory Bobo mial sie najlepiej po karmie Activia sensitive l&r - teoretycznie nie odpowiedniej dla niego a w praktyce najlepszej jak dotad. :/

Link to comment
Share on other sites

O kurcze ... ze swojej strony jak miałam analogiczny problem z karmieniem tymczaska Bugiego, to tylko sensivity control ta łososiowa z tapioką z Royala pomogły - nie acana, pacifica, bo też próbowałam i tak jak piszesz, początek kupona OK, a koniec ... luuuu. Ten Royal jest drogi, ale może spróbujcie z mała paczuszką najpierw ? Ja potem Bugiego przestawiłam na hypoalergiczną Calibrę i mieszam ją tym royalem - ale calibry daję więcej - i jest OK. I surowe mięsko i gotowane rybki z marchewką oraz ...naleśniki (ulubione pożywienie moich psów niestety) też wsuwa wreszcie bez biegunkowych konsekwencji - tylko pod warunkiem, że je raz dziennie te chrupki, jak nie je ich, bo wybrzydza, no to wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='malibo57']Kurczę, to ta Acana nie działa? To znaczy, działa kiepsko? A Wolfsblut? Ten "rybny"?[/QUOTE]
Pewnie nie na każdego pieska działa. Ja praktykuję teraz z royalem i jest OK.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nadeszlo lato. Nawet u nas :) Minelo juz 6 miesiecy od kiedy Bobinio jest z nami. Piesek przytyl (nie wazylismy, ale czuc:) i zarosl. Od 3 miesiecy niemal nieustannnie sypie sie z naszego pieska. Jego wlochy przynosze czasem do pracy wraz z drugim sniadaniem :) Dlatego postanowilismy, ze za miesiac, kiedy zawitamy w Polsce, odwiedzimy psiego fryzjera i troszke przerzedzimy mu czupryne. Chodzi przede wszystkim o wzgledy praktyczne, ale musi byc tez ladnie. Nie wchodzi w gre po prostu zgolenie do na 5mm. Mysle, ze jesli skroci mu sie futerko wolok szyi, bedzie wygladal bardziej korzystnie... lepek nie bedzie "za maly", syletka bardziej symetryczna. No i nie bedzie tak grzalo! Powinnam wkleic zdjecie aktualnego stanu, ale pisze z pracy, wiec nie mam nic pod reka :) Ale napewno wkleimy zdjecia w duchu "before-after" :)

Jesli ktos zna sprawdzonego fryzjera w W-wie, ktory chetnie strzyze psy nierasowe to chetnie sprobujemy. Jak nie to mamy juz upatrzone miejsce na Ochocie.

Niedlugo zamiescimy nowe foty lub filmik... tymczasem pozdrawiam wszystkich prawdziwie letnio B)

Link to comment
Share on other sites

A'propos lata...... czy ktos z was posiada (uzywa) parasola plazowego dla psa? Albo namiotu w tym stylu [URL]http://pro-sperity.pl/galerie/n/namiot-plazowy-campus-be_2814.jpg[/URL] ? Co jest lepsze? Prasol moze odleciec :) z kolei czy w namiocie nie jest duszno?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Widzialm twój filmik ten w zimowej scenerii i przypomniało mi się że podobną zabawkę dla psa (rodzaj wędki z przyczepioną na końcu imitacją futerkowego zwierzaka) widziałam w programie Zaklinacz psów, w zastosowaniu przy psach nadaktywnych i agresywnych. "Kanalizuje" zapędy łowieckie, znakomicie skupia uwagę (psa), a bieganie za pluszakiem pozwala rozładować nadmiar energii. Twoja wersja "alternatywna" działała dokładnie tak samo :) [quote name='Bobik & my']oto i Bobik [URL]http://www.youtube.com/watch?v=kTH2BfxMq3g[/URL][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Widzialm twój filmik, ten w zimowej scenerii, i przypomniało mi się, że podobną zabawkę dla psa (rodzaj wędki z przyczepioną na końcu imitacją futerkowego zwierzaka) widziałam w programie Zaklinacz psów, w zastosowaniu przy psach nadaktywnych i agresywnych. "Kanalizuje" zapędy łowieckie, znakomicie skupia uwagę (psa), a bieganie za pluszakiem pozwala rozładować nadmiar energii. Twoja wersja "alternatywna" działała dokładnie tak samo :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Jak się nie rozejrzeć, wokół mnóstwo "naturalnych" zabawek ;)

Bobiś po wizycie u fryzjera!!!!
BEFORE.... [url]http://picasaweb.google.pl/105219042772709760816/Bobinio#5495918065894201922[/url]
i AFTER :) [url]http://picasaweb.google.pl/105219042772709760816/Bobinio#5495918076761278802[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Jakby ktoś pytal to Bobinek ma się dobrze. Nadal biega po duńskich dróżkach, ale już niedługo.
Jest mądrala, jak zawsze i niezależnie czy traktujemy go Cesarem Milanem, czy pozytywną szkołą, jest bardzo pojętny i przeważnie bardzo posłuszny. W związku z tym, że nadal mieszkamy w DK, nie wykastrowaliśmy go jeszcze i przyznam, że już dawno o tym nie myślałam. Tzn nie mamy tu z nim żadnych kłopotów na tym tle, więc jakby trochę zapomnieliśmy. Zobaczymy jak będzie się mieszkało na osiedlu pełnym psów w W-wie.
Najdłużej zajęło nam wyszukanie odpowiedniej karmy. Od 2 tyg dajemy mu Bento Cronen Sensitive i myślę, że to może być TO. Kupy ładne, piesek nie ma gazów i najwyraźniej smakuje. Trzymam kciuki żeby tak zostało na dłużej. MAmy tylko jedną wątpliwość. Poprzednio, kiedy karmiliśmy go Royal Canin Sensitivity Control (nie sprawdziło się o dziwo), dzienna dawka była aż za duża na niego. Latem, gdy miał słabszy apetyt, zjadał co najwyżej połowę z blisko 300g. Teraz ma dostawać 140g dziennie, więc objętościowo połowę tego co wcześniej... i najwyraźniej mu mało. Kiedy przychodzi godizna karmienia Bobik wychodzi staje na rzęsach, żeby dać mu już teraz a nie za 20 min. Dajemy mu pewnie odrobinkę więcej, niż jest wskazane w tabeli, mimo wszystko on tak się prosi o jedzenie... Dodam, że od dłuższego czasu piesek jest pokryty cienką ale bardzo przyjemną warstewką tłuszczu i ma ładnie zbudowane mięśnie, więc na moje oko jest w formie. Nadal czuć mu żebra na bokach, ale już nie kłuje gnatami w rękę jak się go głaszcze. Więc sama nie wiem, pozostac przy dawce zalecanej przez producenta, czy po prostu dawać więcej? Może jeszcze się przyzwyczai, że pół miski jedzenia to norma?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Droga Pani Jagodo i inne Bobikowe ciotki :) Bobik został wykastrowany. Co prawda, gojenie się nie poszło jak z płatka i wczoraj minął tydzień jak leczymy rozlizaną rankę, ale jestem przekonana, że potrwa to najpóźniej do poniedziałku. Noszenie abażura na głowie też.
Przy okazji badań kontrolnych przed zabiegiem okazało się, że piesek jest nosicielem lamblii jelitowej, co doskonale tłumaczy jego przygody z brzydkimi kupami i to, że jest chudy. Dlatego po wyleczeniu ran bierzemy się za następną batalię, p.t. leczenie lamblii. Ciekawe, jak to odbije się na wyglądzie pieska. Podobno wyleczony przybierze trochę na wadze. Oby udało nam się to kontrolować, bo jeśli zrobi się z niego tłusty pasztecik na 4 łapach to napewno niebędzie już tak chętnie skakał.

Link to comment
Share on other sites

Bobik już od ponad roku ma swój własny i jak widać szczęśliwy dom. Ciągle o nim pamiętam i wspominam go - jak widać nie zapomniał o nas. To bardzo cieszy. Życzę powodzenia w walce z pasożytami. Myślę, że przy tak aktywnym trybie życia nie grozi mu "puszystość". :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...