Jump to content
Dogomania

Sochaczew - BOBIK - wychudzony, nocny gość MA DOM


luka1

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiadomości z Danii: Bobiczek przybrał na wadze - nie mamy jak go zważyć, ale to napet widać, że jest więcej pieska - przede wszystkim mięśni na łapkach, ale wydaje się że i żeberka są pokryte cieniutką warstewką mięska. To dobra wiadomość zważywszy na to że biegunka znowu powraca - stopniowo od kiedy odstawiliśmy gotowane jedzenie... :I

Niestety pojawia się problem natury wychowawczej: piesio zaczął szczekać na ludzi spotkanych na spacerze. Początkowo myślałam, że nie zauważył kogoś i zaregował tak bo się wystraszył. Ale teraz wiem, że robi to w pełni świadomie: widząc kogoś podbiega i zaczyna ujadać jak taki wiejski piesek biegający wzdłuż ogrodzenia :/ Najgorzej, kiedy to robi gdy biega bez smyczy. Tutaj naprawdę rzadko się wypuszcza psy. Może gdzieś daleko, na polach, ale na osiedlu biedaczki chodzą na krótkich, szarpiących je 2-m smyczach. Domyślam się, że widok szczekającego psa, któy na dodatek bieg wolno jest conajmniej irytujący, możemy mieć problemy.

Czy macie pomysł jak reagować na takie zachowanie? Raz jak "napadł" na przetraszonego chłopca, skarciłam go ostrym tonem. Piesio usiadł, wyciągnął łapkę i zrobił oczka jak kotek ze Shreka... Wyglądał na zbesztanego... A na następnym spacerze zrobił to samo.
Jest jeszcze inna rzecz: mój facet mówił, że raz piesek zauważył, że jak wyszkli z klatki a ktoś inny właśnie do niej wchodził (ja zostałam w domu) Bobik zrobił w tył zwrot i poleciał do domu jakby chciał sprawdzić czy obcy nie idzie do mnie... To zdarzyło się już 2 razy.

Co to wszystko oznacza?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Wiadomości z Danii: Bobiczek przybrał na wadze - nie mamy jak go zważyć, ale to napet widać, że jest więcej pieska - przede wszystkim mięśni na łapkach, ale wydaje się że i żeberka są pokryte cieniutką warstewką mięska. To dobra wiadomość zważywszy na to że biegunka znowu powraca - stopniowo od kiedy odstawiliśmy gotowane jedzenie... :I

Niestety pojawia się problem natury wychowawczej: piesio zaczął szczekać na ludzi spotkanych na spacerze. Początkowo myślałam, że nie zauważył kogoś i zaregował tak bo się wystraszył. Ale teraz wiem, że robi to w pełni świadomie: widząc kogoś podbiega i zaczyna ujadać jak taki wiejski piesek biegający wzdłuż ogrodzenia :/ Najgorzej, kiedy to robi gdy biega bez smyczy. Tutaj naprawdę rzadko się wypuszcza psy. Może gdzieś daleko, na polach, ale na osiedlu biedaczki chodzą na krótkich, szarpiących je 2-m smyczach. Domyślam się, że widok szczekającego psa, któy na dodatek bieg wolno jest conajmniej irytujący, możemy mieć problemy.

Czy macie pomysł jak reagować na takie zachowanie? Raz jak "napadł" na przetraszonego chłopca, skarciłam go ostrym tonem. Piesio usiadł, wyciągnął łapkę i zrobił oczka jak kotek ze Shreka... Wyglądał na zbesztanego... A na następnym spacerze zrobił to samo.
Jest jeszcze inna rzecz: mój facet mówił, że raz piesek zauważył, że jak wyszkli z klatki a ktoś inny właśnie do niej wchodził (ja zostałam w domu) Bobik zrobił w tył zwrot i poleciał do domu jakby chciał sprawdzić czy obcy nie idzie do mnie... To zdarzyło się już 2 razy.

Co to wszystko oznacza?[/QUOTE]
Wygląda na to, że masz bodyguarda. "Pasie" cię. No coż w osiedlu trzebaby spacerować na smyczy...
Ale widziałam w programie "Ja albo mój pies" jak trenerka oduczała psa od atakowania obcych (listonosza). Idea polega na przekonaniu psa, że nia ma się czego bać i listonasz jest OK. Za każdym razem gdy przechodził listonosz mówiła do psa "Listonosz" i dawała mu kawałek kurczaka. Takie pozytywne skojarzenie "listonosz=> kurczak" skończyło się tym, że pies nie obszczekiwał listonosza.
Może u Bobika też należałoby popracować nad wyeliminowaniem lęku przed obcymi i nad pozytywnym skojarzeniem - oby to tylko nie poszło w tym kierunku :"fajnie, pogoniłem mu kota, i dostałem nagrodę", czyli istotny jest moment kiedy nagrodzić.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='harot']Wygląda na to, że masz bodyguarda. "Pasie" cię. No coż w osiedlu trzebaby spacerować na smyczy...
[COLOR=indigo]Tak też robimy. Wychodzimy na smyczy, idziemy nad jezioro albo na plac - boisko i tam biega. Pani Ola - behawiorystka - Dobra Ciocia Chrzestna Bobika :) radziła, że teriery muszą mieć dużo zabawy na dworze. Stały kontakt z właścicielem poza chwilami załatwiania się i ew. wąchania, śniadanie pieska w mojej kieszeni i piłka pomagają przykuć uwagę pieska i jakoś to idzie z nie-szczekaniem. [/COLOR]
Ale widziałam w programie "Ja albo mój pies" jak trenerka oduczała psa od atakowania obcych (listonosza). Idea polega na przekonaniu psa, że nia ma się czego bać i listonasz jest OK. Za każdym razem gdy przechodził listonosz mówiła do psa "Listonosz" i dawała mu kawałek kurczaka. Takie pozytywne skojarzenie "listonosz=> kurczak" skończyło się tym, że pies nie obszczekiwał listonosza.
[COLOR=indigo][/COLOR]
[COLOR=indigo]Bardzo mi się podoba sposób "na listonosza"[/COLOR]

Może u Bobika też należałoby popracować nad wyeliminowaniem lęku przed obcymi i nad pozytywnym skojarzeniem - oby to tylko nie poszło w tym kierunku :"fajnie, pogoniłem mu kota, i dostałem nagrodę", czyli istotny jest moment kiedy nagrodzić.:lol:[/QUOTE]

Będziemy o tym pamiętać ;)

Link to comment
Share on other sites

Prossszzz :)
[URL]http://www.facebook.com/album.php?aid=47213&id=1476793537&l=f4df2e17ec[/URL] na str 2 albumu na dole zaczynają się nowe zdjęcia
a to ja i Bobik na wycieczce [URL]http://www.facebook.com/photo.php?pid=900799&l=f0e6112a42&id=1476793537[/URL]
[URL="http://www.facebook.com/help/?ref=pf"][COLOR=#3b5998][/COLOR][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Prossszzz :)
[URL]http://www.facebook.com/album.php?aid=47213&id=1476793537&l=f4df2e17ec[/URL] na str 2 albumu na dole zaczynają się nowe zdjęcia
a to ja i Bobik na wycieczce [URL]http://www.facebook.com/photo.php?pid=900799&l=f0e6112a42&id=1476793537[/URL]
[URL="http://www.facebook.com/help/?ref=pf"][COLOR=#3b5998][/COLOR][/URL][/QUOTE]
Już brykam podziwiać :)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj minął miesiąc od kiedy mamy Bobiczka :D Nie wiem, czy dopiero czy aż... tak się do siebie przyzwyczailiśmy.
Za potulnego włochaczka zrobił się kochany przytulasek w domu i mężna owca na dworze... :loveu: ach i nawet poszczekuje czasem jak jest za głośno pod drzwiami. Ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku, już byle codzienne odgłosy go nie zajmują....

Link to comment
Share on other sites

Gratulacje !!!
Przepiękny jest bobik. Mam słabość do takich piesków, bardzo mi się podoba. A jak ze szczekaniem? Bo ja mam problem szczekaniowy z Bugim ... tylko on w domu szczeka, nie wiedzieć czemu, bez przyczyny przynajmniej uchwytnej dla nas.
Wyście Bobika juz oduczyli, czy w trakcie?
Ewa

Link to comment
Share on other sites

W domu odzywa się naprawdę rzadko. Raz, kiedy Pancio wrócił o nietypowej porze i nagle gwałtownie po ciemku "drzwi otworzył intruz", Bobik zareagował jak najprawdziwszy brytan. Oczywicie jak poznał pana, od razu zmienił zdanie. Poza tym to byly raczej ostrzegawcze pojedyncze hauknięcia jak coś było za głośno za drzwiami. Większym problemem było dla nas szczekanie na dworze na ludzi, ale na razie postępujemy tak jak harot zaleciła w swoim poście (hasło "listonosz" :) ) i już od dawna nie było podobnego incydentu, bo piesek jest zajęty smaczkiem kiedy mijamy obcego ludzia.

Link to comment
Share on other sites

Tak, sposób na "listonosza" jest genialny.
Bugi z kolei ludzi zaczepia do głaskania, jest bardzo przyjazny i nie szczeka na ludzi. W domu szczeka, tak na nic i nie wiadomo czemu, najczęściej w nocy ... i nie chce przestać ...
Bobik mądrzejszy z tego wniosek od Bugiego :)
Pozdrawiamy
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Może jakaś koleżanka w okolicy ma cieczkę?[/QUOTE]

Hm, to jest myśl, ale cóż, ja tego nie wyczuję :) Na osiedlu są suczki jakieś, może nie wysterylizowane.
Bugi czeka na pozwolenie na kastrację (jest po długim leczeniu po schronisku i jeszcze za słaby na narkozę). Chyba masz rację z tą cieczką, bo on bardzo jurny jest ... cieczka, popatrz ... dzięki, nie będę taka zła na niego jak się znowu o 3 rano rozedrze :)
Ewa

Link to comment
Share on other sites

Zakochani ludzie też nie mogą spać .... ;)

My również planujemy wykastrować Bobika. Jednak ciągłe poszukiwanie "liścików" od suczek bywa mocno rozpraszające w treningach, poza tym, to 3 piesek - chłopak w rodzinie i napewno będzie łatwiej zorganizować spotkania, jeśli pieski nie będą naładowane testosteronem walczyć o terytorium, swoich właścicieli i wszystko wokół ...
Na czym polega przygotowanie do kastracji? Jeśli piesek jest w dobrym stanie ogólnym to wystarczy do wykonania zabiegu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobik & my']Zakochani ludzie też nie mogą spać .... ;)

My również planujemy wykastrować Bobika. Jednak ciągłe poszukiwanie "liścików" od suczek bywa mocno rozpraszające w treningach, poza tym, to 3 piesek - chłopak w rodzinie i napewno będzie łatwiej zorganizować spotkania, jeśli pieski nie będą naładowane testosteronem walczyć o terytorium, swoich właścicieli i wszystko wokół ...
Na czym polega przygotowanie do kastracji? Jeśli piesek jest w dobrym stanie ogólnym to wystarczy do wykonania zabiegu?[/QUOTE]

Musi być piesek zdrowy, zaszczepiony (po operacji i narkozie może spaść odporność na kilka tygodni, dlatego trzeba przed wirusówkami zabezpieczyć) i odrobaczony. Nie może być wyniszczony fizycznie ani za chudy.
Dzień przed kastracją może zjeść tylko śniadanko lekkie i potem nie może już ani pić, ani jeść.
Tyle mi weterynarze powiedzieli.
Bugi jest bardzo przyjazny do wszystkich psów niezależnie od płci, wielkości itd., ale za tymi suczkami to na koniec świata by poszedł głuchy i ślepy, MUSI być wykastrowany bo nie do opanowania jest pod seksualnymi względami. Gwałci potem w domu misie i poduszki i próbuje gości gwałcić.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/9222/snb16956.jpg[/IMG]

Pochwalę się w imieniu stada, że robimy postępy w szkoleniu klikerowym. :multi:Piesek doskonali się w komendzie "nie rusz" oraz w dotykaniu nosem wskazanego przedmiotu. Jeszcze trochę a nauczymy go wyłączać nosem światło :D

A jesli to się wydarzy to z pewnością nagram film :)

Link to comment
Share on other sites

Ziutka: chętnie, ale muszę się podszkolić w obsłudze naszego aparatu, żeby bardziej wyraźne portrety wychodziły... Niby taka głupo-kamera a i tak oporna ... ;)

E-S: Dziękujemy! Ja też jestem fajną "czarnych guzików" .... Zakup bezlitośnie piszczącej zabawki dla pieska jest wyrazem największej miłości do czworonoga, moje wyrazy uznania :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...