luka1 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 Acha, czyli jest prawie dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted December 13, 2009 Share Posted December 13, 2009 może ta Awaria to nie taka znowu awaria? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted December 13, 2009 Author Share Posted December 13, 2009 Awaria jest na dobrej drodze - tylko czasu trzeba, a potem domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldor Posted December 16, 2009 Share Posted December 16, 2009 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/235/2b4711498c4604a5med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/239/09549db80210fb59med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted December 16, 2009 Author Share Posted December 16, 2009 Śliczna, prawda?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiamm Posted December 17, 2009 Share Posted December 17, 2009 [quote name='malibo57']Śliczna, prawda?:)[/QUOTE] prawda, prawda :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 [FONT=Tahoma]Przeraża mnie każdy telefon. Ludzie dzwonią, że gdzieś jest pies, zwierzak w takiej to a takiej sytuacji, Uważają , że telefon załatwił wszystko. Potem opowiadają znajomym jak zainteresowali sie zwierzakiem i mu pomogli. Każdego z takich tel-ratowników pytam - jak jego zdaniem mam pomóc zwierzakowi? Telefon to początek góry lodowej. Trzeba zwierzaka złapać ( zabrać) , trzeba go zbadać, trzeba zaszczepić, odrobaczyć, często leczyć[U], trzeba gdzieś go umieścić. [/U][/FONT] [FONT=Tahoma]Fundacja NERO ma pod swoimi skrzydełkami ponad 60 psów. Psów, które w większości przypadków wymagają specjalistycznego leczenia, muszą brać leki, często takie które muszą jeść karmę specjalistyczną, muszą być operowane. Opiekujemy się zwierzakami, które nie przyszły do nas z super warunków, tylko niejednokrotnie stanęły na progu życia i śmierci. Nie mamy schroniska, miejsca gdzie moglibyśmy je umieścić i nie płacić za to. Wszystkie nasze zwierzaki mieszkają w hotelach.[/FONT] [FONT=Tahoma]Nikt się nie zastanawia jakie koszty ponosimy w związku z przejęciem każdego psa czy kota? Nikogo nie interesuje z jakich źródeł są środki na utrzymanie zwierząt? [/FONT] [FONT=Tahoma]Dobra, zakładam watek, wszyscy się cieszą, że pies jest bezpieczny. Radzą co powinno się zrobić, jakie badania, w jakim pomieszczeniu powinien mieszkać - super. Wszyscy są zadowoleni. A my zaczynamy główkować skąd zebrać kasę na spełnienie tych rad ( słusznych i koniecznych).[/FONT] [FONT=Tahoma]Do czego zmierzam. Drogie ciotki, cieszę się jak zaglądacie na watki i interesujecie się naszymi wspólnymi zwierzakami i proszę Was o dalsze zainteresowanie. Prawda jednak jest taka, Fundacja robi bokami, nie możemy przyjąć już ani jednego psiaka, nie mamy za co go przyjąć. Nie mamy pieniędzy na opłacanie hotelu za te psiaki, które już mamy, a dołożenie kolejnych ok 20,- dziennie to pętla na szyję.[/FONT] [FONT=Tahoma]Na każdym wątku wołam o pomoc finansową. Fundacja utrzymuje się tylko z datków od sponsorów, a sponsorzy też maja swoje finansowe granice - mogą dać tyle ile mogą. [/FONT] [B][FONT=Tahoma]Ciotki i wujkowie proszę w imieniu zwierzaków - pomóżcie nam je ratować, bez Waszej pomocy nasza praca będzie musiała się skończyć.[/FONT][/B] [B][SIZE=3][FONT=Calibri]Proszę, nie zostawiajcie nas z tym problemem samych. Proszę nie w swoim imieniu lecz Falka, Lulu, Burego, Darka i wszystkich tych par oczu, które z wdzięcznością i ufnością patrzą na ludzi, którzy wreszcie pozwalają im spokojnie zasnąć. PROSZĘ[/FONT][/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted December 20, 2009 Author Share Posted December 20, 2009 Wrócę jeszcze na chwile do apelu Luki. Niestety, tak to wygląda, ze różnymi kanałami dostajemy prośby o pomoc dla zwierzaków. Dostajemy i nie śpimy po nocach. Bo nasze możliwości na dziś się skończyły. O pomoc dla ONka z Konstancina musiałam prosić Dogomanię, bo nie jesteśmy w stanie udźwignąć następnego psa w hotelu. Nie sami, z własnych, umówmy się, prywatnych środków. Zadziwia sposób myślenia artykułowany przez niektórych: "przecież DOSTAJECIE tyle pieniędzy"[IMG]http://www.dogomania.pl/../images/smilies/new_Eyecrazy.gif[/IMG] Na pytanie:"od kogo? Od Pani/Pana?", pada odpowiedź, nie, nie ode mnie, ale od innych. I tyle. Niewiele dostajemy, ułamek kosztów w formie zwrotu np za sterylizację konkretnego psa. I za to dziękujemy, i wszystkim darczyńcom jesteśmy wdzięczne ogromnie Ale bywa (najczęsciej), że przyjeżdża "nocny desant" pod bramę, padają obietnice pomocy w formie karmy, koców, bud, udziału w kosztach leczenia, szukania domu dla psa....I na tym się kończy. Radzimy sobie jakoś, ale jak długo? Czasami pies jest trudny, agresywny, wycofany, nie nadaje się do szybkiej adopcji - zostajemy z tym same. Fundacja Nero nie odmawia pomocy? Cieszy mnie ta dobra opinia. Ale co sie rozpeta, jak raz odmówi? Wszyscy wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted December 23, 2009 Share Posted December 23, 2009 ciągle bez stałego miejsca zamieszkania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted December 26, 2009 Author Share Posted December 26, 2009 Ale nie marznie, nie ma łańcucha na szyjce i nie głoduje:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted December 26, 2009 Share Posted December 26, 2009 nie wszystko na raz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiamm Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 nowy bannerek [url=http://www.dogomania.pl/threads/173653-Sochaczew-AWARIA-natychmiastowa-sterylka-a-kasa-pusta][IMG]http://img96.imageshack.us/img96/8899/2b4711498c4604a5med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Jaki śliczny! Nikt nie ma takich ładnych banerków, słowo daję:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted January 3, 2010 Share Posted January 3, 2010 może dom podziałby kojąco na niunię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted January 9, 2010 Share Posted January 9, 2010 Przepraszam ale [B]Poszukuję kogoś z RYPINA lub okolic w celu sprawdzenia domu dla Mazurka!!!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted January 12, 2010 Share Posted January 12, 2010 mała, śliczna i co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 28, 2010 Author Share Posted January 28, 2010 A pstro, kochanie;-) Zaraz wpadnie tu ciocia Omar i wszystkim pokaże. Awaria przyjechała dziś wieczorem do DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted February 4, 2010 Author Share Posted February 4, 2010 Ciocia Omar!!! Hallo! Dziś dostąpiłam zaszczytu trzymania na rekach Awarii. Bała się okrutnie, jak to ona. Nie zjadła mnie! Ale po salonie pomyka dość swobodnie. Jak do Maxicara zbliża się Omar, to Awaria natychmiast jest na zewnątrz - wie, że z ciocia Omar się nie dyskutuje. Ustąpiły już palpitacje, nie oddycha , jak gołąb. Biega za Andzią, kudłaczem czarnym z białą krawatką. Andzia rezyduje chwilowo u Omar - znaleziono ją w zaspie, ale już ma nowy domek:) Awaria dostała obróżkę z feromonami, na miesiąc. Myślę, że pomoże jej przełamać lody. Koniecznie jednak musimy zmienić jej imię, bo Awaria nijak nie daje sie zdrobnić. Chyba, że..? O, juz mam! Awa, Awka..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
omar Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Pochwalony :) Awaria już też chyba doszła do wniosku, że nie mam ochoty jej zamordować, a tylko tak wyglądam ;) Jest coraz bardziej mobilna, i coraz chętniej wychyla nos z nory (nie tylko na toaletę) Nadal się boczy na szelki, ale już się chyba pogodziła z faktem, że istnieją Jedzenia nie chce jeszcze brać z ręki, ale nie czeka już aż się karmiący oddali od nory - bierze z podłogi Karmię ją 5-6 razy dziennie, małymi porcjami, żeby pozytywne skojarzenia miała z gmeraniem przy misce i jest coraz lepiej Brana na ręce sztywnieje, ale już nie wyrywa się szaleńczo - ewidentnie zadowolona z mojego przytulania nadal nie jest Kość do gryzienia wreszcie przestała być zakopywana, a jest gryziona ;) No i co niezmiernie istotne - jak otwieram drzwi na taras a potem podchodzę do nory to skubana dobrze wie, że trzeba szybciutko na siq i qpę - nie ma potrzeby jej wyciągać - sama grzecznie idzie. Po wszystkim wraca pod drzwi i czeka, aż się ją wpuści. W zależności od fazy: - zapierdziela jak strzała do norki - jedzie ślizgiem przy ścianie i zwiedza pokój (czasem cumuje za kanapą na posłaniu - przecina pokój po skosie, zagląda do norki Andzi, szpera po zakamarkach Generalnie jest coraz lepiej i jestem pełna optymizmu jeśli o nią chodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
omar Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 a dla mnie to na teraz jest Faza ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
omar Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 tadam :evil_lol: [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria1.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria2.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria3.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria4.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria5.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria6.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria7.jpg[/IMG] [IMG]http://i647.photobucket.com/albums/uu193/made_by_me/adopcje/awaria/awaria8.jpg[/IMG] :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Wygląda jak struś pędziwiatr;) Taka bystrzacha z oczami dookoła łebka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted February 4, 2010 Author Share Posted February 4, 2010 Śliczna mała:) A jaka odważna, heh! To chyba pierwsze fotki Awki z normalnego dystansu i ze spojrzeniem prosto w obiektyw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 gapię się i gapię i strusia nie widzę :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted February 4, 2010 Author Share Posted February 4, 2010 Okulista kochana, okulista;-) Ja też nie widzę.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.