ronja Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 spacery są dla niej radością i gdy sama się ich domaga i czeka na Bartka aż wróci z Karmelkiem, też chodzi codziennie na niezbyt męczące spacery. [video=youtube;h4bmFlZqTOU]http://www.youtube.com/watch?v=h4bmFlZqTOU&feature=g-upl[/video] Quote
Nutusia Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 Czy to oznacza, że nie odczuwa bólu?... To byłaby dobra wiadomość, w sumie. Na filmikach bryka jak gdyby nigdy nic, choć utyka albo nóżki się plączą. Nam żal na to patrzeć, ale ważne, żeby ona bólu nie odczuwała. Quote
Ellig Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 Biedna Hala ale widac ,ze jest szczesliwa.... Quote
Ewa Marta Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 Marta, a może stawiać jej miskę na jakimś podwyższeniu? Mój Semik ma miskę wysoką, na takim plastikowym stabilnym stojaku. Czy sądzisz, że byłoby jej łatwiej jeść z wyższej miski, do ktorej nie musiałaby się schylać? Mogę odnqaleźć link do tej miski (Ellig mi go kiedyś podawała) i kupić dla niej. Tylko, czy to jej pomoże w utrzymaniu równowagi? Może najpierw sprawdzić stawiając moskę na jakimś kartonie? Tak mi bardzo przykro na to patrzeć, łzy same napływają do oczu:-( Nareszcie szczęśliwa, a tu takie choróbsko:-( Czy myślicie o konsultowaniu jej jeszcze z kimś? Kiedy wraca prof. Galanty? Quote
ronja Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 mogę jej stawiać miskę wyżej na kartonie. nie wiem czy jest sens konsultować ją jeszcze z innym lekarzem. Galanty i Trębacz nic nie powiedzieli konkretnego tak naprawdę, zalecili jedynie kontrast, który w tym przypadku mógł jeszcze zaszkodzić. osobiście uważam, że powinien prowadzić ją jeden lekarz. prowadzi ją neurolog, który również jest chirurgiem ortopedą, więc chyba mozna mu zaufać. gdy sama szukałam neurologa dla Didi, nie polecono mi nikogo lepszego niż dr Olkowski. od września postanowiliśmy ją adoptować w związku z jej chorobą i tym, że nie znajdzie już domu. nie planowaliśmy powiększania stada, absolutnie nie stać nas na kolejne zwierzę, ale w tym wypadku nie możemy postąpić inaczej. dla Bartka Sonia jest wyjątkowa. Quote
mysza 1 Posted August 2, 2012 Author Posted August 2, 2012 [quote name='ronja']mogę jej stawiać miskę wyżej na kartonie. nie wiem czy jest sens konsultować ją jeszcze z innym lekarzem. Galanty i Trębacz nic nie powiedzieli konkretnego tak naprawdę, zalecili jedynie kontrast, który w tym przypadku mógł jeszcze zaszkodzić. osobiście uważam, że powinien prowadzić ją jeden lekarz. prowadzi ją neurolog, który również jest chirurgiem ortopedą, więc chyba mozna mu zaufać. gdy sama szukałam neurologa dla Didi, nie polecono mi nikogo lepszego niż dr Olkowski. od września postanowiliśmy ją adoptować w związku z jej chorobą i tym, że nie znajdzie już domu. nie planowaliśmy powiększania stada, absolutnie nie stać nas na kolejne zwierzę, ale w tym wypadku nie możemy postąpić inaczej. dla Bartka Sonia jest wyjątkowa.[/QUOTE] Nie będziemy już Soni chyba konsultować, też tak sądzę. Dr Olkowski jest najlepszym wyborem. Nic nie mówiłaś, że się zdecydowaliście na adopcję :) Bardzo się cieszę. Będziemy płacić za leczenie, żeby było Wam lżej. Kiedy te filmiki były kręcone, teraz czy to te wcześniejsze? Soniula bardzo radosna :) Quote
mysza 1 Posted August 2, 2012 Author Posted August 2, 2012 [quote name='ronja']Filmiki kręcone 19.07[/QUOTE] A teraz gorzej jest, prawda? :( Quote
ronja Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 jest dużo gorzej, choć na filmach z wczoraj aż tak tego nie widać. [video=youtube;twUq_D8OJ6k]http://www.youtube.com/watch?v=twUq_D8OJ6k&feature=g-upl[/video] Quote
ronja Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 i jeszcze co do miski na podwyższeniu - Sonia cięzko znosi zmiany i wczoraj bała się podejść do miski na kartonie. w ogóle teraz przez remont - odgłos piły elektrycznej, stukanie jest wycofana i często odmawia śniadania, gdy jest hałas. [video=youtube;ZX2y9hIvMvA]http://www.youtube.com/watch?v=ZX2y9hIvMvA&feature=g-upl[/video] Quote
Ellig Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Marta, widac:( Tak mi przykro, jestescie kochani. Hala, sloneczko, trzymaj sie. Quote
ronja Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 nam też jest przykro, choć ja nie potrafię i nie chcę okazywać swoich emocji publicznie. wiem, ze to co piszę jest pozbawione uczuć i oschłe. Quote
gusia0106 Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Sonia nigdzie nie miałaby lepiej, dzięki Marta, że postanowiliście ją adoptować. Uściskaj proszę Bartka Quote
Ellig Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 [quote name='ronja']nam też jest przykro, choć ja nie potrafię i nie chcę okazywać swoich emocji publicznie. wiem, ze to co piszę jest pozbawione uczuć i oschłe.[/QUOTE] Marta ja tak Twoich wypowiedzi nie odbieram, moze dlatego ,ze wiem jacy z Bartkiem jestescie.A tu na watkach to taka troche niewdzieczna rola z tym informowaniem o psach, ktore sa w naszych sercach. Quote
ronja Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Bartek dzwonił do dr Olkowskiego, mamy zacząć stopniowo wycofywać encorton, bo nie ma żadnej poprawy. Po zakończeniu leku mamy dzwonić. Quote
_Goldenek2 Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Biedna psica... Całe szczęście, że ma Was ..... :( Quote
Nutusia Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Trzymajcie się jakoś do kupy... Ciężki czas dla Was wszystkich, dużo zmian i jak to w życiu - dobre się ze złym przeplata... Gusia ma rację - jesteście dla Soni całym światem i bardzo za to dziękujemy. Quote
Ewa Marta Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 [quote name='ronja']i jeszcze co do miski na podwyższeniu - Sonia cięzko znosi zmiany i wczoraj bała się podejść do miski na kartonie. w ogóle teraz przez remont - odgłos piły elektrycznej, stukanie jest wycofana i często odmawia śniadania, gdy jest hałas. [/QUOTE] Nie pomyślałam o tym:-( Rzeczywiście w przypadku Soni każda zmiana, to cofnięcie się:-( Czasami lepsze wrogiem dobrego:-( Marta, Bartek - kochani.... bardzo Wam dziękuję za serce dla Soni, za adopcję wbrew jakiemukolwiek zdrowemu rozsądkowi, ale zgodnie z sercem... Ja jej nie zostawię i nadal będę wspierać jej leczenie. Jestem bardzo szczęśliwa, że Sonieczka ma w końcu swój prawdziwy DS:-) ale pozwólcie mi nadal myślec o niej jako o "mojej" Soni. Nigdy nie była moja formalnie, ale skradła mi kiedyś kawałek serca i mieszka tam stale. [quote name='ronja']nam też jest przykro, choć ja nie potrafię i nie chcę okazywać swoich emocji publicznie. wiem, ze to co piszę jest pozbawione uczuć i oschłe.[/QUOTE] Marta, kto Was zna, wie doskonale, że kochacie te zwierzaki i bardzo się nimi przejmujecie. Dla niej musicie być tacy, jak dotąd, a nie rozklejać się, żeby nie czuła zagrożenia. [quote name='gusia0106']Sonia nigdzie nie miałaby lepiej, dzięki Marta, że postanowiliście ją adoptować. Uściskaj proszę Bartka[/QUOTE] [quote name='Ellig']Marta ja tak Twoich wypowiedzi nie odbieram, moze dlatego ,ze wiem jacy z Bartkiem jestescie.A tu na watkach to taka troche niewdzieczna rola z tym informowaniem o psach, ktore sa w naszych sercach.[/QUOTE] [quote name='Nutusia']Trzymajcie się jakoś do kupy... Ciężki czas dla Was wszystkich, dużo zmian i jak to w życiu - dobre się ze złym przeplata... Gusia ma rację - jesteście dla Soni całym światem i bardzo za to dziękujemy.[/QUOTE] Zgadzam się w 100% w przedmówczyniami. Ja nie wyobrażam sobie innego miejsca dla niej. Quote
ronja Posted August 5, 2012 Posted August 5, 2012 jest chyba lepiej. nastrój Hali lepszy, na spacerach znowu ogon uniesiony i nózki jakby mniej się plączą Quote
Ellig Posted August 5, 2012 Posted August 5, 2012 [quote name='ronja']jest chyba lepiej. nastrój Hali lepszy, na spacerach znowu ogon uniesiony i nózki jakby mniej się plączą[/QUOTE] Witajcie! Dobre wiadomosci o Hali to tak wiele radosci:) Quote
Ewa Marta Posted August 5, 2012 Posted August 5, 2012 [quote name='ronja']jest chyba lepiej. nastrój Hali lepszy, na spacerach znowu ogon uniesiony i nózki jakby mniej się plączą[/QUOTE] Każdy lepszy dzień to wspaniała wiadomość:-) Quote
Nutusia Posted August 6, 2012 Posted August 6, 2012 Bardzo się cieszę i nie tracę nadziei, że znów będzie dobrze :) Quote
ronja Posted August 11, 2012 Posted August 11, 2012 z dnia na dzień jest gorzej. coraz częsciej się przewraca, noga się rozjeżdza i pupa upada, szczególnie gdy się zrywa. gdy stoi ugina bardzo obie tylne łapy, jakby nie miała siły utrzymać całego tyłku:( Quote
Ellig Posted August 12, 2012 Posted August 12, 2012 :(:(:( Rozumiem co dzieje sie z Hala, bardzo mi smutno, moja Jaga tez choruje............ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.