Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Chciałam wrzucić Wam zdjęcia z dzisiejszej wizyty u Sonieczki. To niewiarygodne, ale ona przestała się bać zdjęć!!! Nie jest może zachwycona, jak jej się je robi, ale nie ucieka od aparatu, siedzi spokojnie, pozwala nawet wykadrować je spokojnie... Jest w ogóle jakaś... wyluzowana:-) To naprawdę cudowny widok. Podchodzi swobodnie po smakołyk:-) Głaskać pozwala się bardzo delikatnie i na wyciągniętej ręce, ale to i tak wielki postęp!!! Niezmiennie zachwyca mnie jej pyszczek:-)


[IMG]http://img638.imageshack.us/img638/9186/83564055.jpg[/IMG]

Tutaj leży sobie na materacu do spania:-) My siedzimy 2 metry od niej!
[IMG]http://img225.imageshack.us/img225/5337/74575180.jpg[/IMG]

A tu Sonieczka zmęczona już naszą wizytą leży sobie w swoim kąciku, który sama wybrała na nowym posłanku, które dostala od kochanej Ellig!!
[IMG]http://img534.imageshack.us/img534/7300/68602713.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='feliksik']a ja sonię widziałam w metro[/QUOTE]

Zgadza się, Sonia była w Metrze w piątek. Podejrzewam nawet Ciebie Haniu o zakulisowe działania;), bo to nie przypadek chyba, że w ubiegłym tygodniu był Patosek a później Sonieczka.
Niestety, były trzy telefony i nic z tego nie będzie. Dwa z nich odpadły już po rozmowie ze mną. Ludzie nie zdawali sobie sprawy z zachowań Soni i sytuacja ich przerosła. Jedna z tym osób chciała zabrać Sonię na psa stróżującego, co w przypadku Soni jest nieporozumieniem. Pani nr 3 sama zrezygnowała. Miała jechać do DT poznać Sonię, ale to odwołała.
Długo rozmawiałyśmy w sobotę z DT i postanowiłam, że zmienię treść ogłoszeń Sonieczki, ale dopiero pod koniec miesiąca. W piątek i sobotę zrobiłam jej pod 60 stron i fizycznie nie dam rady ich teraz poprawiać, bo mam jeszcze cztery psy do ogłoszeń. Przede wszystkim zamieszczę opis zachowań Sonieczki i apel o dom z drugim psem.
A co do ogłoszenia w Super Expressie, to sama jeszcze nie wiem, co się stało.
Może było i nie miałam żadnych telefonów a może jest jakieś przesunięcie.
Napiszę do Krzysia mail i zapytam.

Zdjęcia Sonieczki są piękne, ale widać, że cały czas obiektyw ją napawa lękiem i te oczka są smutne.
Bardzo dziękuję Ewo.

Posted

[quote name='irenaka']
Zdjęcia Sonieczki są piękne, ale widać, że cały czas obiektyw ją napawa lękiem i te oczka są smutne. [/QUOTE]

Uwierz mi, że chwilami przestają być takie smutne. Kiedy chodzi sobie swobodnie po domu, dostaje jakiś smakołyk, kiedy podchodzi do swojego opiekuna, robi się śmielsza.
A kiedy zaczyna bawić się z innym psem, można odnieść wrażenie, że jest taka jak inne...
Wczoraj bez problemu podeszła do mojego 10-letniego siostrzeńca i po dostaniu kilku smakołyków, pozwoliła się pogłaskać! Widziała go po raz pierwszy w życiu, a jednak dopuściła do siebie. Może dlatego, że to dziecko?

Zdjęcie jest nieostre, robione z boku, zeby nie przestraszyć Sonieczki, ale widać, że nie zrywa się do ucieczki, tylko spokojnie pozwala na pogłaskanie...

[img]http://img708.imageshack.us/img708/8916/soniay.jpg[/img]

Posted

To ostatnie zdjęcie to skarb. Nigdy nie myślałam, że doczekam takiego widoku:smile:.
Sądzę, że nie jest to sprawa tylko głaskania przez dziecko. W sobotę rozmawiałam z DT i wiem, że Sonieczka zaczyna nie tylko facetów preferować. Pozwala się głaskać też niektórym kobietom;).
Może po prostu dotyk zaczyna sprawiać jej przyjemność. Oby tak było.

Posted

[quote name='irenaka']Pozwala się głaskać też niektórym kobietom;).[/QUOTE]

Ja niestety do nich nie należę:-( Pozwoliła mi zaledwie na muśnięcie ucha. Bierze smakołyki z ręki, nie boi się mnie, ale trzyma na dystans:-( Kiedy usiłuję ją pogłaskać robi unik i już jej nie ma... Zatłukłabym babę, która zrobila jej krzywdę!!!!

Posted

[INDENT]Mając nadzieję, że w tym roku już się nie powtórzy sytuacja z zawieruchą rozliczeniową wpłat z 1% postanowiłam w uzgodnieniu z Fundacją Zwierzę nie jest rzeczą zbierać również w tym roku darowizny na rzecz psów z Krzyczek : Amorka, Figielka i Sonię. Ponieważ czwarty pies znajdujący się pod opieką Fundacji : Patosek ma stałe deklaracje decyzja o zbiórce na jego rzecz 1% zależy od darczyńców.
Więcej informacji na wątku, post 3222:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/106038-Patos-wrA-ciA-z-adopcji-Ma-padaczkAE?p=14299738#post14299738"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1060...8#post14299738[/COLOR][/URL]
[/INDENT]

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Ewa Marta']Ja niestety do nich nie należę:-( Pozwoliła mi zaledwie na muśnięcie ucha. Bierze smakołyki z ręki, nie boi się mnie, ale trzyma na dystans:-( Kiedy usiłuję ją pogłaskać robi unik i już jej nie ma... Zatłukłabym babę, która zrobila jej krzywdę!!!![/QUOTE]

No to ja jestem szczęściarą :loveu:
Byłam u Soni w środę i.......podeszła do mnie sama, do wyciągniętej ręki.
Nawet nie miałam smaczka, ciasteczka - nic.
Powąchała mnie, dała się dotknąć i poszła do siebie na posłanko. A ja za nią;)
Usiadłam obok i głaskałam dobre 20 minut - po główce, po szyjce, po całym grzbiecie i po łapkach.
Pozwoliła mi na wszystko. Na początku nie była zadowolona, ale później wyraźnie się odprężyła.

Fajna jest. To, co DT z nią wypracował jest niewiarygodne.

Posted

[quote name='gusia0106']No to ja jestem szczęściarą :loveu:
Byłam u Soni w środę i.......podeszła do mnie sama, do wyciągniętej ręki.
Nawet nie miałam smaczka, ciasteczka - nic.
Powąchała mnie, dała się dotknąć i poszła do siebie na posłanko. A ja za nią;)
Usiadłam obok i głaskałam dobre 20 minut - po główce, po szyjce, po całym grzbiecie i po łapkach.
Pozwoliła mi na wszystko. Na początku nie była zadowolona, ale później wyraźnie się odprężyła.

Fajna jest. To, co DT z nią wypracował jest niewiarygodne.[/QUOTE]KUrcze...zawsze najbardziej mnie łapia za serce pieski, ktore sa takie zaleknione....wiem z doswiadczenia, ze lek to straszne..okropne uczucie dla człowieka- ale człowiek może sobie sporo wytlumaczyć..choc czesto nawet nad nim lek bierze góre...a pies..??Ktory nie do konca rozumie, co mu jest..ktory w genach ma miłośc i bliskośc z czlowiekiem..a tu paralizuje go cos..nie wie co..:(
CUdownie, ze SOnia sie otwiera...GUsiu...można wiedzieć w jakim domku tymczasowym przebywa sunieczka..??Wiem, ze pod w-wa..ale warto miec bliższe namiary na domki, ktore tak pracują z psami, bo niestey coraz więcej na dogo takich psich, zaleknionych po czubek noska bid..nawet jesli nie na teraz, to na przyszlośc, chocby po to, zeby sie poradzic:)
A SOnia jest śliczna...zapomnialam dodać...i z mordeczki widac, że przekochana...jak się otworzy calkiem, bedzie dopiero szczesliwa....i będzie tez szczesciem swojej przyszłej pańci:):)

Posted

[quote name='gonia66']KUrcze...zawsze najbardziej mnie łapia za serce pieski, ktore sa takie zaleknione....wiem z doswiadczenia, ze lek to straszne..okropne uczucie dla człowieka- ale człowiek może sobie sporo wytlumaczyć..choc czesto nawet nad nim lek bierze góre...a pies..??Ktory nie do konca rozumie, co mu jest..ktory w genach ma miłośc i bliskośc z czlowiekiem..a tu paralizuje go cos..nie wie co..:(
CUdownie, ze SOnia sie otwiera...GUsiu...można wiedzieć w jakim domku tymczasowym przebywa sunieczka..??Wiem, ze pod w-wa..ale warto miec bliższe namiary na domki, ktore tak pracują z psami, bo niestey coraz więcej na dogo takich psich, zaleknionych po czubek noska bid..nawet jesli nie na teraz, to na przyszlośc, chocby po to, zeby sie poradzic:)
A SOnia jest śliczna...zapomnialam dodać...i z mordeczki widac, że przekochana...jak się otworzy calkiem, bedzie dopiero szczesliwa....i będzie tez szczesciem swojej przyszłej pańci:):)[/QUOTE]

Gonieczko:loveu:, Sonia miała dużo szczęścia i ja też. Dziewczyny poleciły mi ten DT, ponieważ już niejeden pies wyszedł na prostą pod opieką tych ludzi. Gdybyś w przyszłości szukała dogomaniackiego, sprawdzonego DT to polecam. Opiekunką Sonieczki w DT jest Ronja i jej mąż. Przeczytałaś wątek, to wiesz, że postępy Soni są zdumiewające.
Szkoda tylko, że tak daleko od Krakowa:shake:, sama bym chciała zobaczyć ten cud i przemianę.

Posted

dla wszystkich ciekawskich - Sonią opiekuje się mój mąż, dlatego wpisów na wątku nie ma. Oswajanie takiego psa to ciężka mozolna praca i nie będę zdawała relacji co 2 dni co słychać u Soni. Początki Soni u nas były tragiczne, a postępy widać z perspektywy czasu. Sonia wybrała sobie mojego męża, jemu pozwala się głaskać, podchodzi merdając ogonem.

początki
[IMG]http://img63.imageshack.us/img63/1014/16808880.jpg[/IMG]

teraz
[IMG]http://img225.imageshack.us/img225/5239/morek20.jpg[/IMG]

Posted

A ja wczoraj znowu widziałam Sonię;)

I ona do mnie podchodzi bez ciasteczek sia la la :)
I daje się głaskać sia la la :)
I zamerdała do mnie ogonkiem sia la la :)

Prawda Marta? ;)

Posted

Dziewczyny:loveu:, spokojnie.
Gonia wie, że mam do DT pełne zaufanie i chociaż dzieli nas ogromna odległość, to nie widzę powodu do nerwów.
Ale Goni też się nie dziwię, to co się ostatnio dzieje na dogo napawa dużym niepokojem:shake:.
Nie dziwcie się, że Gonia pyta, dobrze, że pyta, będzie spokojna, że Sonieczka jest w dobrych rękach i bezpieczna.

Posted

Sonia pozdrawia
[IMG]http://img532.imageshack.us/img532/4238/s44e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img444.imageshack.us/img444/9506/s45.jpg[/IMG]

[IMG]http://img510.imageshack.us/img510/696/s46.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='ronja']Sonia pozdrawia

[IMG]http://img532.imageshack.us/img532/4238/s44e.jpg[/IMG]

[/QUOTE]


Ale uśmiechnięty pychol :)
I to jest niby ta wystraszona Sonia?! ;)

Posted

NO jestem nareszcie:)
OCZywiście, że nie pytam dlatego, że jestem ciekawska, a bardziej z troski (choć może nie o Sonie faktycznie- bo przeczytałam watek i widzialam, że ma siedobrze- i lepiej z dnia na dzień), a o kolejne biedy- ktore tak zalęknione jak Sonia w schronach szans nie mają, a mało jest takich domkow, ktore potrafia pracować tak dzielnie z wycofanym psem...hoteliki, jak ostatnio widzę, tez niestety w sporej liczbie, nastawiaja się "tylko" na opiekę, karmienie i pielęgnacje- ale pracę i socjalizację- nie...więc takie domki jak ten sa skarbem...
Fotki piekne i tez mówia bardzo wiele...dlatego nie dziw się Ronja, że dziewczyny pytaja i proszą o nie..to na pewno tez nie dlatego, że sa ciekawskie...ja wiem, że wklejanie ich co 2 dni nie wchodzi w grę, ale chyba nie to mialy na mysli prosząc o jakieś nowe- po prostu sie stęskniły na sunią...no i co tu dużo mowić..w ogromie psiej biedy i nieszczescia- z jaką się tu spotykamy na codzień, fotki szczesliwego psa(BA..NAWET SZCZĘŚLIWYCH PSÓW-PATRZ FOTKA "GRUPOWA")- są skarbem...i dodają sił do dalszej pracy...dlatego dzieki Ronja za fotki i filmik i oczywiscie za super domek dla Sonii (i reszty Bandy cudownej):):)

Posted

Sonia się rozkręca,aż za bardzo ;) - na wiosnę wszystkie nasze psy ciągle dostają głupawy - Sonieczce się chyba udzieliło. W ogródku lata jak szalona, kopie gigantyczne doły i wraca utytłana w piachu i bardzo z siebie zadowolona. Wczoraj była u nas Kago, Sonia na wyciągniętą rękę (bez ciastek) podeszła merdając ogonem, pozwoliła się chwilę pogłaskać. Potem wzięła sobie zabawkę, którą wypatroszyła na naszym łóżku. Generalnie jest w dobrym nastroju. Przy stole nie dziaduje, ale zawsze noskiem sprawdza śmiesznie zadzierając głowę co my jemy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...