Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='majqa']Żeby mnie zmanewrować dla rzekomego, mojego dobra. :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:[/QUOTE]

Masz rację. Pewnie bym skłamała:oops:.
Już i tak linków do Amora i Soni nie wysyłałam ( miałam to zrobić jutro), żebyś mogła odpocząć. Ale z Ciebie detektyw się zrobił, nic nie ujdzie Twojej uwadze:shake:.
Nie dość, że wątki znalazłaś, to w nocy jeszcze teksty piszesz:placz:.

Posted

[quote name='irenaka'](...) Ale z Ciebie detektyw się zrobił, nic nie ujdzie Twojej uwadze:shake:. Nie dość, że wątki znalazłaś, to w nocy jeszcze teksty piszesz:placz:.[/QUOTE]
Dobrze, że już działa wyszukiwareczka. :cool1:
Nocką smutno było samemu z Jadzią, spania ni w ząb więc zabiłam mało pożyteczne rozmyślania. :lol:

Posted

[quote name='majqa']
Nocką smutno było samemu z Jadzią, spania ni w ząb więc zabiłam mało pożyteczne rozmyślania. :lol:[/QUOTE]

To zabijanie wyszło wspaniale. Sonia nawet nie wie jakie ma szczęście.

Posted

[COLOR=black][FONT=Verdana]Zapraszam wszystkich na bazarek dla Kayko.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Może znajdziecie coś dla siebie:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13423599#post13423599]Dla Kayko -koty, kotki i nie tylko. Bazarek do 10.11. - Dogomania Forum[/url][/FONT][/COLOR]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='sonikowa']Jak sie miewa piękna Sonia?[/QUOTE]

Sonia próbuje pokazywać humorki.
Nie podoba jej się nauka chodzenia na smyczy:diabloti:.
W wolnej chwili zrobię może jeden zbiorczy post, abyście mogli poczytać jak zachowuje się, jakie robi postępy od momentu kiedy trafiła na DT, czyli od 01.08.
Mam kontakt na mail z DT, więc wiadomości będą z pierwszej ręki, mam nadzieję, bez przekłamań.

Posted

[quote name='mysza 1']Ale pusto u Soni.[/QUOTE]

Pusto a na dodatek nie miałam czasu:oops: siąść i opisać postępów Sonieczki w DT. Moi klienci są bez serca, dyspozycyjność mam ostatnio od rana do wieczora.:mad:

Posted

Widziałam wczoraj Sonieczkę. Byłam w odwiedzinach w jej DT i muszę przyznać, że pewne pstępy już widać. Oczywiście o podejściu do mnie nie było mowy, ale jej wzrok nie był taki przerażony, kiedy nachyliłam się, żeby podrzucić jej smakołyki. Udawała najpierw, że mnie i smakołyków nie widzi, ale jak tylko zrobiłam krok do tyłu, natychmiast ruszała się z miejsca i zjadała wszystko. Nie przeszkadzało jej, że zaglądam do niej z ukrycia.
A potem wszedł do niej jej Tymczasowy Pan i to mnie powaliło:loveu: Sonieczka siedziala spokojnie blisko niego, z łapkami rozluźnionymi (jak ja zaglądałam, to łapki miala mocno zaciśnięte i schowane pod siebie). Widać było, że dobrze się przy nim czuje. Nie było żadnych nerwowych ruchów, on do niej mówił coś spokojnie, a Sonia słuchała... Piękny widok:loveu: Siedział na podłodze dotykając jej nogami. Nie zrobiła żadnego ruchu wycofującego, po prostu siedziała koło człowieka, któremu ufa.

  • 2 weeks later...
Posted

[FONT=Tahoma]Dziewczyny, przepraszam. Ja już tyle razy się żaliłam, że nie przychodzą mi powiadomienia na mail o wpisach, że tym razem nie będę.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Z ostatnich wiadomości z DT mam chyba tylko jedną dobrą. Wklejam część mail'a bo nie chcę nic przekręcić:[/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]„ Sonia otwiera się na mojego TZ. Leży sobie na boku za kosiarką, łapy ma wyciągnięte. On do niej podchodzi i ją głaszcze po boku, a ona unosi nóżkę, odsłaniając delikatnie brzuch ( a On jej śpiewa). Zdecydowanie mniej się boi, zdecydowanie mniej rzeczy ją przeraża."[/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]Nie cieszę się zbytnio, Sonia bardzo powoli otwiera się na człowieka. Być może otwiera się tylko na tego chłopaka, bo z innych relacji wynika, że na dziewczynę reaguje zdecydowanie gorzej, podchodzi tylko do smakołyków.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Może być psem, który nie dość, że jest jednym wielkim strachem otworzy się tylko na niego.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Ze smyczą idzie bardzo ciężko. Jak jest na smyczy, to nie chce wychodzić na spacer, więc w tej chwili DT zrezygnował ( i słusznie) z dalszego straszenia Sonieczki smyczą, żeby się nie stresowała.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Najgorsze jest to, że w tym tygodniu do DS jedzie najlepszy kumpel Soni, jest taka radosna i szczęśliwa, kiedy są razem i mogą się bawić.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Martwię się, jak ona zniesie rozstanie.[/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]

Posted

narazie zrobiłam Soni cafeanimal
[URL]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Sonia,5473[/URL]

mam prośbę , aby dać to ogłoszenie na pierwszą t=stronę, będzie łatwiej dorabiać, aiwedząc gdzie już ma. Zrobię jeszcze Onet - jak już się ukaże to dam znać

Posted

[quote name='feliksik']narazie zrobiłam Soni cafeanimal
[URL]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Sonia,5473[/URL]

mam prośbę , aby dać to ogłoszenie na pierwszą t=stronę, będzie łatwiej dorabiać, aiwedząc gdzie już ma. Zrobię jeszcze Onet - jak już się ukaże to dam znać[/QUOTE]

Zrobię porządki na wątku w weekend dopiero.
Sonia ma tylko kilka ogłoszeń:
[CENTER][CENTER][B][URL="http://www.adopcje.org/"]http://www.adopcje.org[/URL][/B][/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER][B][URL="http://gumtree.pl/"]http://gumtree.pl[/URL][/B][/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER][URL]http://www.cafeanimal.pl/[/URL][/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER][URL="http://ale.gratka.pl/"][B]http://ale.gratka.pl/[/B][/URL][/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER][URL]http://kupiepsa.pl/[/URL][/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER]
[/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER]+allegro:[/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER]
[/CENTER]
[/CENTER]
[URL]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=834217868[/URL]


[quote name='sonikowa']Irenko, ale jesli otwiera sie na jednego czlowieka, to zapamięta to jako pozytywne doswiadczenie i kolejne przyjda jej łatwiej. Byle do przodu...[/QUOTE]

Ja mam czasami też taką nadzieję a czasami wątpię.
Już sama nie wiem, jak oceniać jej zachowania:shake:

Posted

[quote name='feliksik']Dziś Sonia jest na Onecie:
[URL]http://pies.onet.pl/37461,26,0,gdy_budza_sie_demony_przeszlosci_pomoz_soni,artykul.html[/URL][/QUOTE]
I nic:shake:.
Kompletna cisza.

Mam nadzieję, że sprawię Wam miłą niespodziankę;).
Przeczytajcie ostatnie wiadomości z DT:
[FONT=Tahoma]Sonia wreszcie "normalnieje", jej zmiana moim zdaniem to zasługa Rudego. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Sonia generalnie nie mieszka w boksie, lubi leżeć za kosiarką i tam jest jej miejsce. Nasze psy do niej chodzą, jest zupełna zgoda. Sonia swobodnie chodzi po psim pokoju i przedpokoju, nawet jak my się kręcimy, ciekawie zagląda co robimy. Czasem zamykam ją z Rudym. Gdy bawię się z Rudym w przedpokoju Sonia podchodzi sama na wyciągnięcie ręki i patrzy co robi Rudy (a on mnie całuje, skacze jak nawiedzony i jest przeszczęśliwy, że może mnie podręczyć). gdy wyciągam rękę do Soni, nie ucieka - stoi i merda ogonem - co prawda nieśmiało, ale nie przewidziało mi się, jest dosłownie o centymetr za daleko, nie dosięgam. gdy raz chciałam przybliżyć się do niej, odeszła. Mój TZ ma dłuższą rękę i dosięga, zaczyna głaskanie od brody, przechodzi do miejsca za uchem i Sonia pozwala się głaskać, nie ucieka, choć mogłaby. dziś poszłam po jej miskę za kosiarkę - zwykle Sonia ucieka gdy ja wchodzę w jej rewir, dziś położyła się, łapki wyciągnięte do przodu, głowa wyprostowana, pogłaskałam ją przez krótką chwilę i poszłam. Zauważyłam, że gdy robię coś odruchowo przy Soni, ona to przyjmuje normalnie. nie wiem jak to dokładnie opisać - wcześniej obchodziłam się z Sonią jak z jajkiem, teraz nie zwracam na nią większej uwagi (oczywiście, że zwracam, ale udaję, że ja mam coś do zrobienia, a nie do Soni idę), głaszczę ją przy okazji i przez krótką chwilę. Nie ma już Soni skulonej, przerażonej własnym oddechem. Teraz jest Sonia rozwalona na boku , Sonia biegająca po dworzu, bawiąca się z psami jak szczeniak, Sonia obszczekująca każdego intruza i Sonia tarzająca się w trawie, Sonia merdająca ogonem:)nareszcie po prawie 5 miesiącach, Sonia zaczęła nas akceptować. ma chwile, że się boi, że nie chce podejść, ale jej życie teraz nie jest dyktowane strachem. ogromnie się cieszymy i systematycznie pomaleńku idziemy dalej.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Sonia jeżeli ma mieć nowy dom, musi iść do adopcji z Rudym, mniej przeżyje stres zmiany miejsca.[/FONT]

Posted

A było dziewczyny tak:


[FONT=Tahoma]01.08.2009 po moim wyjeździe z Warszawy:[/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]Sonia leży na poduszce, a ja siedzę obok niej na jej materacyku, laptopa mam na kolanach, więc łączę przyjemnie z pożytecznym;) najpierw siedziałam z książką, ale czytać jakoś nie mogłam. Sonia nerwowo oddycha, więc nic od niej nie chcę, nawet niezbyt często się odzywam. dziś chcę, by wiedziała, że nic złego jej nie grozi. wcześniej jeszcze jak byla Irenka, brała ciasteczka z ręki, ale to ja musiałam rękę wyciągać, ona sama nie przychodziła. z obiadem było podobnie. jak postawiłam dalej -nie podeszła, przybliżyłam, ale tylko na tyle, by musiała lekko się podnieść do miski. podniosła się, nawet tylne nóżki wyprostowała. będę stopniowo oddalała miskę z obiadami, śniadania od jutra jemy z ręki. na razie nie będę jej na silę dotykać i głaskać. Sonia mnie obserwuje, a ja robię swoje. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Irenko, nie martw się Sonią, będę się starała ją otworzyć, Kair był chyba bardziej wycofany, reagował agresją na mnie i ucieczką. Sonia nie ucieka, ale wiem, że się boi. [/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]02.08.2009[/FONT]
[FONT=Tahoma]Sonia jest niewidzialna:( leży wciśnięta w kąt praktycznie cały czas. na jedzenie wystawione dalej raczej nie reaguje, ja podsuwam trochę, ona trochę wyciąga głowę. rano karmiłam ją z ręki siedząc na materacyku po turecku, jadła, choć najpierw musiałam jej podtykać pod pyszczek, potem coraz dalej, aż brała z mojego uda jedzenie - wyciągała się jak wąż, praktycznie nie zmieniając ułożenia ciała. pozwoliła się głaskać po pyszczku, głowie i grzbiecie, ale czułam, że żadnej przyjemności to jej nie sprawia, przy głaskaniu grzbietu drżała, więc odpuściłam. podnosi głowę jak wchodzę. obiad też musiałam bliżej postawić, ale w trakcie jedzenie przysunęłam się do miski. na widok jedzenia troszeczkę jakby się ożywia, ale nie jest w stanie ruszyć się poza swoją poduszkę.[/FONT]
[FONT=Tahoma]wczoraj wieczorem położyłam się kolo niej, chyba za blisko, bo burknęła na mnie, położyłam się tyłem do niej i tak z godzinę przysypiałam.[/FONT]
[FONT=Tahoma]rano było siku i wymioty - podejrzewam, że ze stresu. na razie nie mogę jej wyprowadzić, tak jak rozmawiałam z Irenką, ona musi chociaż mnie kojarzyć z jedzeniem, inaczej nie będę w stanie ją do boksu wprowadzić. Wiem, że ten tydzień będzie makabrycznie ciężki dla nas obydwu. ja wytrzymam, mam nadzieję, że Sonia również.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Mało do niej mówię, jeżeli już to raczej szeptem, ona boi się kroków po podłodze, dźwięków domowych, powolnego ruchu ręki. muszę to napisać, jest w fatalnym stanie.[/FONT]

Posted

[quote name='irenaka']I nic:shake:.
Kompletna cisza.

strasznie mi przykro, że brak odzewu możemy jeszcze raz spróbować z innym pieskiem możesz mi podesłać kolejny wątek, ale trochę mnie to podłamało

Posted

[quote name='feliksik'][quote name='irenaka']I nic:shake:.
Kompletna cisza.

strasznie mi przykro, że brak odzewu możemy jeszcze raz spróbować z innym pieskiem możesz mi podesłać kolejny wątek, ale trochę mnie to podłamało[/QUOTE]

Oczywiście, że podeślę, tylko wszystkie psy pod moją opieką już Ci przesyłałam i nie miałam szczęścia:shake:.
Zapytam dziewczyn, które mają inne psy.
Nie załamuj się, bo często niestety tak bywa, że super psy czekają wieki na dom.
To kwestia szczęścia a ja go ostatnio nie mam. Może za jakiś czas poproszę o powtórzenie ogłoszeń (o ile będziesz mogła).
Jestem Ci jeszcze winna odpowiedź na pw w sprawie Pani Alinki.
Niestety jak się domyślasz na drażliwe tematy nie chce rozmawiać a mnie jest bardzo niezręcznie naciskać. Może jak będę u niej z wizytą, to coś się dowiem.

Posted

[quote name='irenaka'][quote name='feliksik']

Oczywiście, że podeślę, tylko wszystkie psy pod moją opieką już Ci przesyłałam i nie miałam szczęścia:shake:.
[/QUOTE]

to może narazie zostawmy sprawę, bo myślałam, że jeszzce jeden piesek nam został - miały być 3 (chyba, że liczysz Patosa w tym, bo był Figiel, Sonia a Patosa sama zrobiłam od siebie).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...