filodendron Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 [quote name='Agnieszka.K']hm... czytając Was dochodzę do wniosku, że wypadałoby postawić swoje życie na głowie... spędzić tydzień na czytaniu bloga jakiejś może i doświadczonej kobity niemniej jednak, nie mającej większych problemów ze swoim pupilkiem... zacząć wszystko myć i prać w płynach dla niemowląt... ładnego sobie narobiłam bałaganu, nie powiem ;)[/QUOTE] Pies jak dziecko. Gdy u mojej 3-tygodniowej córki ujawniła się silna alergia, to owszem, nasze życie stanęło na głowie :evil_lol: Z. Mrzewińska nie miała większych problemów ze swoim pupilkiem właśnie dlatego, że to doświadczona kobita ;) Warto z tego doświadczenia skorzystać - znakomite są jej poradniki dot. szkolenia psów. Wystarczy wrzucić w google jej nazwisko i skierują Cię do większości tytułów, a jest ich niemało. Psa raczej nie karci się słownie - wypracowuje się komendę, która dla psa oznacza przerwanie zachowania, którym akurat jest zajęty. To nie kara, tylko polecenie. I ważne, że gdy czegoś zabraniasz, to trzeba zaproponować psu coś w zamian. Gryzie Cię, mówisz "nie" i podsuwasz pod nos jakiś gryzak. Piśnięcie "ała" dla szczeniaka jest sygnałem, że gryzie za mocno. O ile wiem (ale nie traktuj tego zobowiązująco), taka metoda nie uczy psa nie gryzienia, tylko uczy "miękkiego pyska", czyli gryziemy, ale delikatnie. Zależy, co kto lubi. Ja się lubię z psem pomocować na pysko-ręce ;) Ale na temat metod, jak osiągnąć jedno albo drugie, to już może ktoś bardziej doświadczony napisze coś więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka.K Posted November 6, 2009 Author Share Posted November 6, 2009 czyli nagrody, nagrody i jeszcze raz nagrody... tylko co... nagrodzić np za to że siusia nie tam gdzie trzeba????? kiedy zareaguję i przeniosę ją na gazetę jest juz po wszystkim... leje nawet "w locie" zachlapując mi pół podłogi... no nic... uzbroję się w cierpliwość i jakoś dam radę haha Swoją drogą strasznie uciążliwa ta kwarantanna.... boję się, że kiedy w końco nuczę ją siurać gdzie trzeba to od nowa będę musiałą uczyć ją siusiać na polu... a oporna do nauki jest okrutnie!! Na razie nie zaobserwowałam u niej chęci do wspólpracy... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Ona ma dopiero 10 tygodni, za wcześnie na tracenie cierpliwości :) Ja "polowałam" na psa - jak się zaczynał kręcić, to ciach na gazetę - jak mi się udało zdążyć, to nagroda. Jak wymieniałam gazety czy podkłady, to tym starym trochę ubrudziłam nowe, żeby mu "pachniało" a jak się załatwił gdzie indziej to dokładnie sprzątałam, żeby zapachu nie było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pelaodrudego Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Puli masz jakis problem o podłożu behawioralnym? Alrtec i amertil podaje się małym dzieciom po 1/2 tabletki , od 6roku życia - cała. Poza tym róbcie sobie co chcecie niech psiaczki siusiają i kupkają gdzie chcą, zasługują na łakocia. Bo to przecież takie słodkie mordusie a wychowanie bezstresowe połączone z metoda gazetową to rzeczywiście strzał w dziesiątkę. Wiesz, ja od razu sikałam do nocnika a nie "pod siebie" (co to za określenie?) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 [quote name='pelaodrudego']Wiesz, ja od razu sikałam do nocnika a nie "pod siebie" (co to za określenie?) [/QUOTE] Chodziło chyba o sikanie w pieluchy. Maleńkiego dziecka się na nocnik nie sadza. A zanim się dziecko nauczy tylko na nocnik robić to też trochę czasu to zajmuje - nic z dnia na dzień się nie dzieje. Chyba że ja z jakimiś mało pojętnymi dziećmi miałam styczność i jednak jak tylko się mądremu dziecku pokaże nocnik to wie że się tylko tu robi a nie w majty. Na wszystko trzeba czasu i cierpliwości, jak ktoś tego nie ma to nie powinien się decydować na psa/dziecko. [quote name='pelaodrudego']Puli masz jakis problem o podłożu behawioralnym? Alrtec i amertil podaje się małym dzieciom po 1/2 tabletki , od 6roku życia - cała.[/QUOTE] To że człowiekowi nie szkodzi to nie znaczy, że również psu nie zaszkodzi. [quote name='Agnieszka.K']czyli nagrody, nagrody i jeszcze raz nagrody... tylko co... nagrodzić np za to że siusia nie tam gdzie trzeba????? kiedy zareaguję i przeniosę ją na gazetę jest juz po wszystkim...[/QUOTE] Nagrody to podstawa w uczeniu psiaka. Ja nagradzałam za zrobienie na podkład i teraz jak jestem chora/źle się czuję to mała robi na ten podkład i leci po nagrodę. Jak na podkład nie zrobi (bo np się zapomni) to po tą nagrodę nie przychodzi, a ja sprzątam i tyle. Ale ja zostawiając sobie szczeniuchę (miała być tylko tymczasowiczką) wiedziałam jakie będą skutki mojej decyzji i nie mam prawa mieć do nikogo pretensji (szczególnie do młodej) że mam zalaną czy zakupkaną podłogę. Na początku biegałam za nią non stop i śledziłam każdy ruch żeby zanieść na podkład w odpowiednim momencie. Kręgosłup wyćwiczyłam, ale się opłacało bo większość kałuż i kupek ląduje tam gdzie trzeba. [quote name='Agnieszka.K']boję się, że kiedy w końco nuczę ją siurać gdzie trzeba to od nowa będę musiałą uczyć ją siusiać na polu... a oporna do nauki jest okrutnie!! Na razie nie zaobserwowałam u niej chęci do wspólpracy... :-([/QUOTE] Moje maleństwo ma 4,5 miesiąca i nadal się jej zdarza zrobić w domu. U mnie jest 2 miesiące i nadal cierpliwości nie straciłam. Hexa robiła w domu do 6go miesiąca i również to przeżyłam. Nie ma co się załamywać tylko zacisnąć zęby, sprzątać i uczyć. Cierpliwość popłaca :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Ja tylko dodam,ze taki malutki piesek jeszcze nie powinien wychodzic na dwor bo nie ma jeszcze wszystkich szczepien (ew w plecaku lub na rekach na spacerki socjalizacyjne). Najlepiej nauczyc szczyla robic do kuwetki albo na gazete, No i podstawa sa nagrody-nagradzaj psa jak zrobi tam gdzie trzeba,a jak zrobi gdzies indziej to ignoruj(tylko dobrze posprzataj zeby zapachu nie zostawic). A kuwetke sprzataj zadziej-zeby w tym miejscu zapach zostal. Maly piesek szybko zalapie o co chodzi. Jezeli go ukarzesz to nauczy sie tylko tego,ze przy tobie nie wolno wg sie zalatwiac :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dubter Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 -przeczytalam caly ten topick "rekreacyjnie" - wiecie co mnie nie miesci sie w glowie -ze 7,5 tygodniowy szczeniak zostal zabrany od matki...jedno mam slowo na okreslanie takich praktyk -barbarzynstwo i ja sama tu wlasnie doszukiwalabym sie zrodla wszelkich problemow... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka.K Posted November 9, 2009 Author Share Posted November 9, 2009 [B]Dubter[/B] prosiłam o konstruktywne komentarze a nie krytykę!!! Kochani, cierpliwości u mnie pod dostatkiem :) thx za rady... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eewa Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 Trochę się mylisz, bo 7 tygodniowy szczeniak jest już gotowy żeby go zabrać od matki. Jak masz wątpliwości to zadzwoń do renomowanych hodowli i zapytaj w jakim wieku wydaje się szczeniaki. Według mnie szczeniaka trzeba uczyć czystości od początku. Moim psom nauka zajmowała jakieś 2 tygodnie, potem były tylko nocne wypadki. Po pierwsze trzeba psa obserwować, jak tylko chodzi z nosem przy ziemi to myk na kuwetkę, jak sie załatwi to nagroda. Jak nie zdążysz złapać i nasika na podłogę to żadnego bicia gazeta, wtykania nosa itp, wystarczy jak powiesz "fe" albo "nie wolno", ważny jest to głosu - dezaropata. Agnieszka, mi sie wydaje że twój piesek ma problem behawioralny. Jest bardziej delikatny i nerwowy i dlatego się obgryza. Wydaje mi się że z jednej strony musisz jednak poświęcac mu duzo czasu, a z drugiej zorganizować ten czas. Wymyślać zabawy zmęczyć a potem położyć spać jak dziecko. W miarę upływu czasu to minie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka.K Posted November 10, 2009 Author Share Posted November 10, 2009 Chyba masz rację... obserwuję okresowe małe poprawy... ale zmieniłam drastycznie moje podejście do niej. Więcej teraz wymagam, nie jest już przytulanką tylko domownikiem, który ma swoje prawa ale musi na nie zasłużyć... a że ma charakterek to już inna sprawa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.