sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [B]shanti[/B].....może zajmnie stanowisko w tej sprawie :razz: Quote
monika55 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Nie umiem się z nikim skontaktować w sprawie soboty. Mamy być na godz11ta. Trzeba wybrać jakieś łagodne psy, przywieźć, także dziewczyny chętne. Byłam wczoraj w schronie i nic nie załatwiłam. Quote
kajk@ Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='sabinka40'][B]shanti[/B].....może zajmnie stanowisko w tej sprawie :razz:[/QUOTE] Shanti nie ma od jakiegoś czasu zpowodu awarii komputera. Telefon też nie odpowiada, nawet na wiadomosci na sekretarce. Ciekawe jak ludzie się mają kontaktowac ze schroniskiem skoro oficjalny nr nie działa. Czyli sobie możemy tak między sobą gdakac i nic z tego nie wyjdzie. Mozna zgłosic sprawę bezpośrednio na policję, trzeba miec adres zamieszkania psa.Ale obawiam się że będzie tak jak pisała Monika55 - jesli nie ma dowodów na maltretowanie psa to się nie ruszą. Powinnam byc w niedzielę w schronisku - porozmawiam o bokserku :/ zapytam o stanowisko w tej sprawie. ale wydaje mi się że to powinno by załatwione szybciej. czy będzie ktoś wcześniej w schronisku i mógł by oficjalnie zgłosic schronisku złą opiekę nad psem ? Quote
sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 (edited) Ja już to zgłaszałam dawno temu, i nic......shanti wie o wszystkim, rozmawaiałam z nią nie raz przez telefon....można powiedzieć że schronisko w tej sprawie nie zrobiło jak dotąd nic....I nie policja tylko schronisko musi to rozwiązać...jest zobowiązanie i niech sie za to zabierają........ Edited May 15, 2012 by sabinka40 Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Pies został wydany przez Shanti ze schroniska[U] podczas kwarantanny [/U], niby do DT na umowę w/w .... Kiedy mijał czas w którym pies miał zostać objęty oficjalną adopcją ....okazało się ze schronisko nie potrafi odebrać własnego psa ...przez co , przez to że na wariackich papierach psa wydało . Wcześniej pisałam poty w temacie , ale usunęłam ponieważ ZLEWANO TEMAT , jeden raz monika odpowiedziała zgodnie z prawdą że wolontariusze nie mogą robić wizyt PA ale pracownicy jak najbardziej . Adopcja była tak kontrowersyjna , ze wstyd że do niej doszło , bo w momencie kiedy nadeszły wiadomości do schroniska o ,,właścicielce,, to po psa zaraz należało jechać a nie czekać aż minie umówiony termin . Gdyby pies był leczony , gdyby pies był chory ale kochany ... można by było inaczej spojrzeć na chudość , ale w momencie kiedy włascicielka nie chce powiedziec czym karmi , bo widac źle karmi skoro pies chudnie nie tyje to coś jest nie hallo , a po 2gie ... szarpanie bokserem na kolczacie jak dla buhaja zarodowego świadczy o stanie psychicznym prowadzącego psa na smyczy osobnika Quote
kajk@ Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 To można uznac że schronisko nie zrobi nic w tej sprawie. Macie adres pobytu psa ? Można zgłosic na policję znęcanie się nad psem - głodzenie. Właściciel jeśli jest niewinny i np pies choruje bedzie miał książeczkę zdrowia psa z opisem choroby. Wydaje mi się że to jedyne co możemy zrobic. Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='kajk@']To można uznac że schronisko nie zrobi nic w tej sprawie. Macie adres pobytu psa ? Można zgłosic na policję znęcanie się nad psem - głodzenie. Właściciel jeśli jest niewinny i np pies choruje bedzie miał książeczkę zdrowia psa z opisem choroby. Wydaje mi się że to jedyne co możemy zrobic.[/QUOTE] a co jeśli np książeczka będzie sfingowana ?? zawsze można mieć ,,zaufanego :roll: weta ,, który każde kłamstwo łyknie pisze hipotetycznie , znając pewne środowisko ...i nie dotyczy to weterynarzy ,to tak na marginesie aby kogoś nie urazić ,ale bądźmy duzi , są ludzie i ludziska Quote
sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='kajk@']To można uznac że schronisko nie zrobi nic w tej sprawie. Macie adres pobytu psa ? Można zgłosic na policję znęcanie się nad psem - głodzenie. Właściciel jeśli jest niewinny i np pies choruje bedzie miał książeczkę zdrowia psa z opisem choroby. Wydaje mi się że to jedyne co możemy zrobic.[/QUOTE] :shake: schronisko nie może udostępniać danych osobowych....więc musi się tym zająć osobiście:razz: :shake: ja własnie zgłosiłam to juz nie pierwszy raz, ale do nich...ZOBOWIĄZANIE ADOPCYJNE!!!!.....:razz: :shake: jesli pies choruje a własciciel jest niewinny to chodzi z psem do weta, a ta pani nie chodzi:razz: :shake:co możemy zrobic? Udać sie do dyrektora i zgłosić zaniedbanie....:razz: Pies nie może u tej pani mieszkać....:mad: TRZEBA PSA ZABRAĆ!!!!!! Ja to zgłoszę gdzie trzeba, ale dyrektor będzie o tym powiadomiony!!!!!!! Quote
sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='Alicja']a co jeśli np książeczka będzie sfingowana ?? zawsze można mieć ,,zaufanego :roll: weta ,, który każde kłamstwo łyknie[/QUOTE] Tak to akurat możliwe....:mad: jestem w trakcie kolejnego sprawdzanie wetów i nie była nigdzie:mad: Quote
kajk@ Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='sabinka40']:shake: schronisko nie może udostępniać danych osobowych....więc musi się tym zająć osobiście:razz: :shake: ja własnie zgłosiłam to juz nie pierwszy raz, ale do nich...ZOBOWIĄZANIE ADOPCYJNE!!!!.....:razz: :shake: jesli pies choruje a własciciel jest niewinny to chodzi z psem do weta, a ta pani nie chodzi:razz: :shake:co możemy zrobic? Udać sie do dyrektora i zgłosić zaniedbanie....:razz: Pies nie może u tej pani mieszkać....:mad: TRZEBA PSA ZABRAĆ!!!!!! Ja to zgłoszę gdzie trzeba, ale dyrektor będzie o tym powiadomiony!!!!!!![/QUOTE] To co trzeba zrobic ? teraz czekac na efekty interwencji ? oby się to źle nie skończyło dla wolontariuszy :/ Quote
alina71 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Nic nie wiem o tym psie, kojarze kilka bokserów ale nie znam historii adopcji. No i jestem tylko wolontariuszką. Jakoś dziwnie zaczyna tu być. Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='sabinka40']Tak to akurat możliwe....:mad: jestem w trakcie kolejnego sprawdzanie wetów i nie była nigdzie:mad:[/QUOTE] [B]czyli pic na wodę fotomontaż , obie panienki myślały że znalazły słodką idiotkę której można kit wciskać ... nie ze mną takie numery [/B][SIZE=1], poza tym tym bożyszcze tłumów :lol:myśli że ja dałam namiary Tobie na pewne komentarze na FB , a idiotka nie wie że jak nie zablokowała , to cały świat może czytać a tylko nie może wpisywać [/SIZE] Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='kajk@']To co trzeba zrobic ? teraz czekac na efekty interwencji ? oby się to źle nie skończyło dla wolontariuszy :/[/QUOTE] wolontariusze tu NIC nie zawinili ani też nie mają żadnych praw , tutaj ruch należy do PRACOWNIKÓW , jeśli się nie ruszą to pójdzie pismo do pana Krakowskiego Quote
sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 A czy są w schronie jakieś boksery? Czy były ostatnio? Miałam dostawac znać i ani ja, ani Ala nie miałyśmy żadnych wiadomości.... Quote
sabinka40 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 (edited) [quote name='Alicja']wolontariusze tu NIC nie zawinili ani też nie mają żadnych praw , tutaj ruch należy do PRACOWNIKÓW , jeśli się nie ruszą to pójdzie pismo do pana Krakowskiego[/QUOTE] Oj pójdzie...... [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/339/zobowizanie.jpg/][IMG]http://img339.imageshack.us/img339/4038/zobowizanie.jpg[/IMG][/URL] Edited May 15, 2012 by sabinka40 Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='monika55'] [U]Jeśli chodzi o boksera to w regulaminie nie ma wizyt poA.[/U] A ochrona danych osobowych uniemożliwia takie wizyty wolontariuszom.Fundacja natomiast chyba może,podobno ma blisko. Tyle oficjalnie.[/QUOTE] taką kiedyś dostałam odp.od moniki 55 [quote name='alina71'][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-LsNe7LjrTms/T5260oGSRRI/AAAAAAAAO10/TTvZLiX-RfY/s640/niedzielne%20spacery%20054.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-wfSPyHkvGr4/T526uvEP85I/AAAAAAAAO1s/U0CzXkT63ck/s640/niedzielne%20spacery%20049.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-A3PxKcP0tCg/T527UpXp2xI/AAAAAAAAO18/6Y-pg24sYIo/s640/niedzielne%20spacery%20053.JPG[/IMG][/QUOTE] Dziewczyny , czy psiak jest w typie boksera ?? bo foty są dziwnie zrobione więc ciężko ocenić Quote
alina71 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 29/04 robiłam mu zdjęcia na spacerze z Szafrą. Ona może wie więcej, ja pamiętam, że starsznie ciągnął ale ogólnie sympatyczny. Quote
szafra Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 (edited) [quote name='sabinka40']No jest....a od kiedy jest?[/QUOTE] Odebrany przez właścicieli dawno temu - był chyba ze dwa dni w schronisku. W związku z adoptowanym bokserem trzeba coś postanowić! Mam namiary na kociaki - maluchy niedawno się urodziły- 4 sztuki, kolorowe. Jeden jest już zarezerwowany. Ostatnio kilka osób pytało się w schronisku o kociaki. Może wiecie coś, kto by chciał ? Będę pewnie za jakieś 6 tygodni do oddania. Edited May 15, 2012 by szafra Quote
kajk@ Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='szafra']... W związku z adoptowanym bokserem trzeba coś postanowić! Mam namiary na kociaki - maluchy niedawno się urodziły- 4 sztuki, kolorowe. Jeden jest już zarezerwowany. Ostatnio kilka osób pytało się w schronisku o kociaki. Może wiecie coś, kto by chciał ? Będę pewnie za jakieś 6 tygodni do oddania.[/QUOTE] ad1 masz jakiś pomysł ? ad2 kociakom zdjęcia ładne porobić ogłosić na FB i pójdą ;) pamiętajmy, emocje na bok, postarajmy się nie krzyczeć nie denerwować i nie złościć na innych. Działać, co kto moze to dać z siebie i tyle - wystarczy tych oskarżeń - to co było już sie nie odkręci. Trzeba robić wszystko zeby takie błędy się nie zdażały i po prostu szukać domów psiakom. To chyba jedyny sposób żeby nam się watek nie sypnął, bo już dużo osób niechętnie zagląda i zabiera głos. A my ty potrzebujemy armii :shake: Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Jeszcze jedna dygresja w sprawie adopcji . Podczas wizyt przed adop. zanim delikwent dostanie psa pytamy czy chętny na psa mieszka w mieszkaniu własnym czy wynajętym ..... jeśli jest to mieszkanie wynajęte , MUSI być zgoda WŁASCICIELA nie lokatora ...warto o tym pamiętać . mam wątpliwości czy pies w/w mieszka w mieszkaniu własnym owych ludzi .... Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='kajk@'] pamiętajmy, emocje na bok, postarajmy się nie krzyczeć nie denerwować i nie złościć na innych. Działać, co kto moze to dać z siebie i tyle - wystarczy tych oskarżeń - to co było już sie nie odkręci. Trzeba robić wszystko zeby takie błędy się nie zdażały i po prostu szukać domów psiakom. To chyba jedyny sposób żeby nam się watek nie sypnął, bo już dużo osób niechętnie zagląda i zabiera głos. A my ty potrzebujemy armii :shake:[/QUOTE] to ja mam jedną zasadniczą i dobrą radę dotyczącą wątku ... jeśli ktoś zapyta na wątku o coś , a jest notorycznie ignorowany , to na pewno da znać 3-4-5 osobom , ze wątek jest beznadziejny a współpraca żadna, jeśli na zadane pytanie odpowie się to osoba na pewno wróci i przyprowadzi ze sobą 1-2-3 osoby ... niestety tak to działa Rozmawia się z wchodzącymi gośćmi na wątek a nie prowadzi się prywatnych rozmów omijając pytania , uwierzcie , wątek jastrzębski stracił wielu zaglądających właśnie przez ignorowanie ich Quote
monika55 Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Prawd jak zwykle jest wiele. Jeśli psu jest źle to należy go zabrać. Ale nikt nie ma obowiązku nikogo wpuścic do domu i bez policji oddać swojej rzeczy. Tak, rzeczy bo tak okreslane sa zwierzęta. I bez policji nic nikt nie zrobi. Ani Krakowski ani shanti. Tajemnicy Alicjo nie ma żadnej w cytacie. Wiem skąd jesteś, widujecie psa, więc musi być blisko. I pewnie jakaś fundacja też chyba jest. Poczekamy co shanti powie w tym temacie. Jesli się tu odezwie. A tak swoją drogą to jaki miałaś wpływ na adopcje za Lecha? I wizyty też robiłyście? Dla jasności : nie mówię żeby nie robić. I jest prosta droga żeby omijając przepisy - nie łamiąc, móc to robić. Potrzeba nam ludzi pomocnych, przecież to dla zwierząt robimy. Quote
Alicja Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 [quote name='monika55']Prawd jak zwykle jest wiele. Jeśli psu jest źle to należy go zabrać. Ale nikt nie ma obowiązku nikogo wpuścic do domu i bez policji oddać swojej rzeczy. Tak, rzeczy bo tak okreslane sa zwierzęta. I bez policji nic nikt nie zrobi. Ani Krakowski ani shanti. Tajemnicy Alicjo nie ma żadnej w cytacie. Wiem skąd jesteś, widujecie psa, więc musi być blisko. I pewnie jakaś fundacja też chyba jest. [FONT=arial][B]:hmmmm: Moniko ..psa widziałam RAZ , specjalnie POJECHAŁAM do Żor , bo mieszkam ok 12 km od miejsca do którego shanti wyadoptowała psa Fundacja :hmmmm: wydano psa na zobowiązanie adopcyjne fundacji czy SCHRONISKA ???[/B][/FONT] Poczekamy co shanti powie w tym temacie. Jesli się tu odezwie. A tak swoją drogą to jaki miałaś wpływ na adopcje za Lecha? I wizyty też robiłyście? Dla jasności : nie mówię żeby nie robić. I jest prosta droga żeby omijając przepisy - nie łamiąc, móc to robić. Potrzeba nam ludzi pomocnych, przecież to dla zwierząt robimy.[/QUOTE] [FONT=arial][B]Psy wydawane przeze mnie i przez Magdę miały sprawdzane domy [/B][/FONT], z kilkoma domami które robiły adopcję bezpośrednio ze schroniska miałyśmy kontakt i zaproszenie na wizytę , tylko jeden pies poszedł w smutne miejsce ale to Lech kazał wydać , psina poszła na gospodarkę Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.