Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote]
Tzn. czy to są Competitiony?
[/quote]

Te sponsorowane na zawodach, o ktorych wspomniala Laluna to Hero.
Mozesz jednak rzucac tez Competitionami.

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Ajrisz']Te sponsorowane na zawodach, o ktorych wspomniala Laluna to Hero.
Mozesz jednak rzucac tez Competitionami.[/quote]
Eeee :shake: Na DCDC były Fastbacki :p
Ale oczywiście można rzucać wszystkimi dozwolonymi dyskami, ale trzeba mieć własne :eviltong:

Posted

Ja tam pamietam, ze zawsze w tym w 2006r na DCDC byly fastbacki (w wiekszosci flexy) i dlatego uzywalam swoich dyskow (Hero) :cool3: a w Katowicach 2007 obowiazywaly wlasne dyski :cool3:

Posted

Nam najmniejszej :)
Z tym, że ja ćwiczyłam dużo sama na fastbackach, a psu rzucam eurablendami, które są do fastbacków dosyć podobne.
A dla Negry dysk to dysk, napisów na spodzie nie czyta :evil_lol:
Ale na pewno warto psu pokazać nowy dysk przed zawodami :p

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='shangri_la']( ale polecam jeszcze lekture listopadowego? numeru mojego psa bo tam jest fajnie napisane)[/quote]


Mógłby ktoś kto posiada ten nr, przepisać chociaż kawałek tekstu ;), myślę, że nie tylko mi by się przydało, a ja niestety nie posiadam mp z listopada :-(...

Posted

Ja wczoraj z Pudel troche sie bawilam i musze powiedziec, ze byla bardzo zadodolona!
Mloda calkiem ladnie lapie rollerki, szybciutko porzuca je u mnie i gna po nastepne.
Udalo nam sie tez zrobic taka mini sekwencje: rollerek i hopka przez noge z podaniem talerzyka z reki.

Posted

Mam pytanie, nakręcam psa w domu już jakiś czas. Cieszy sie, oczy mu sie swiecą itd. Jak wyjde na zewnątrz to pewnie nie będize za bardzo zainteresowany talerzem. I co wtedy? Za wszelką cene go tym zająć?

Posted

Ja mam z głupim terierem ten sam problem co K&M. W domu na zabaweczkę/talerz (robiłam tak jak miałam robić - b.krótkie interesujące sesje z talerzem - przeciąganie itp) dostaje ślinotoku i trzęsie mu sie szczęka a jak wychodzę to jest loteria. Sam sobie wybiera kiedy się będzie bawił a kiedy nie:shake: I tez próbowałam tego, ze bawie się sama - z opłakanym skutkiem :roll: Działa z falstartem. Jak się bawię, pies ma gdzieś, po jakimś czasie, jak juz mu sie znudzi olewanie moich propozycji to zaczyna się domagać... I wtedy daje mu sie chwilę poszarpać i kończę. Ale chyba nie powinnam w ogóle wyciągać talerza wtedy:shake:

Posted

[quote name='Bzikowa'] Jak się bawię, pies ma gdzieś, po jakimś czasie, jak juz mu sie znudzi olewanie moich propozycji to zaczyna się domagać... I wtedy daje mu sie chwilę poszarpać i kończę. [/quote]

Ja bym na twoim miejscu, w ogóle nie dawała psu talerza i bawiła się sama, ale trzeba pamiętać, żeby skończyć sesję, jak jeszcze jest zainteresowany, tym co robisz. Na następnej sesji, powinien już się szybciej zainteresować, co robisz.

Posted

Raz próbowałam z talerzem na zewnątrz w ogrodzie, to był ładnie nakręcony. Ale niestety teraz do ogrodu nie możemy chodzić bo jest straszne bagno. No i w parku chce z nim poćwiczyć. Ale jak biore tam piłke ( nakręcony jest tak jak na F.) to ją olewa albo sobie węszy albo je trawke itp. Nie chce żeby tak było z F. Wtedy najczęściej bawie sie sama rzucam i biegne za piłką, "ciągnąc" psa za sobą na lince. On biegnie ale nie do piłki tylko do innego zapachu...

Posted

K&M poćwicz skupianie na sobie, nakręć na nową zabawkę i nie dawaj jej po za spacerami uczyń pracę ze sobą centrum wszechświata swojego psa.

[QUOTE]Ja mam z głupim terierem ten sam problem co K&M.[/QUOTE]
jesteś pewna że to wina terrierowatości? Moja suka to cięte bydle i jak postanowi zagryść talerz/piłkę/co kolwiek to nie odpuszcza. Dyski muszę nosić w plecaku bo inaczej pies by na nich non stop wisiał albo po mnie skakał. :mad:

Ja bym wyciągneła talerz, podrażniła się z psem, dała na chwilę do pyska i w chwili największej ekstazy odebrała, ale jak mówiłam jestem wredne bydle:evil_lol:

Posted

Nie wiem czego to kwestia, terierowatość też jest różna.
Może chodzi o rózne priorytety. Jak już postanowi coś zrobić to to zrobi i jak juz się na coś nakręci to wariuje. Ale zabawka/talerz/piłka nie są dla niego czymś najważniejszym w życiu dlatego nie jest na ich punkcie tak totalnie i CIĄLGE zakręcony. I jak mu na normalnym spacerze po prostu pokażę piłkę/talerz/zabawkę to nie zrobi to na nim najcześciej ogromnego wrażenia. Muszę mu często 'tłumaczyć'.
Chociaż, jak pisałam to zależy od aktualnego humoru. Nie ma na niego reguły :roll:

Robiłam tak jak piszesz z tym zabieraniem talerza w najlepszym momencie. Jest chwila zdziwienia, trochę poszczeka i się bedzie domagał po czym stwierdzi 'nie to nie', to mozemy porobic coś bez zabawek. Praktyczny jest ;)

Posted

Suka jest niepraktyczna - jak chce wyjąć picie z plecaka to muszę to zrobić szybko bo inaczej musze wyjąć psa z plecaka, odebrać dysk itd:mad:
Weź sobie człowieka na spacer i dyski i rzucajcie do siebie - może to Bzika nakręci, że bawicie się bez niego, tylko tak wiesz z cyrkiem na kółkach;) chyba że oleje. hmm ciężki przypadek.

Posted

Nie oleje :diabloti:
Na obozie była taka sytuacja właśnie, że Bzik był już po aportowaniu (nie chciałam go przemeczac przy 2 treningach dziennie wiec zabralam zabawke i dalam mu luz) i sobie brodził w jeziorku, cuśtam wąchał. Wera od Nutki uczyła się rzucać rollerki (a N przywiązana do drzewka). I po kilku rollerkach miała psa do rzucania w postaci Bza :eviltong: bo się zainteresował i zaczął za nimi biegać.
Sama byłam w szoku , ze tak ładnie łapał - tylko nie chciał oddawac ,wolał memłać. Ale właśnie w jego przypadku tak musi byc, ze najpierw musi ogarnąć , ze to fajne a potem się interesuje.:lol:

Ja przecież zawsze powtarzam, ze on jest [I]inny:loveu:[/I]

Posted

[QUOTE]K&M poćwicz skupianie na sobie, nakręć na nową zabawkę i nie dawaj jej po za spacerami uczyń pracę ze sobą centrum wszechświata swojego psa.[/QUOTE]

Ja to już prawie rok robie... i nic... on jest poprostu dziwny przypadek.

Posted

[B]shangri_la[/B] serdeczne dzięki za PW ;)

edit: (nie chcę pisać posta pod postem...) Kupiłam sobie takie mięciutkie frisbee trixie, że gdy są jakieś orkany emma możemy ćwwiczyć w ... domu :eviltong:

Z pleców na razie mamy odbicie jedną łapą lub nie odbicie żadną i to z pomocnikiem - jedna osoba "wypina" plecy, a druga naprowadza wyżełkę do skoku :cool3::roll:

Posted

Byliśmy dzisiaj w parku. I... sukces! Był bardzo zainteresowany frisbee... łapał rollerki itd.
Teraz mam takie pytanko: Jak długo mam go tak nakręcać samymi rollerkami?

Posted

[quote name='K&M']Byliśmy dzisiaj w parku. I... sukces! Był bardzo zainteresowany frisbee... łapał rollerki itd.
Teraz mam takie pytanko: Jak długo mam go tak nakręcać samymi rollerkami?[/quote]


Staraj się nakręcać, ale tak aby mu sie NIE znudziły...nigdy przesyt zawsze niedosyt frisbeee ;)

Ja zaczęłam powoli wprowadzać skoki do góry z rollerkami, po paru dniac już miałyśmy więcej skoków niż rollerków ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...