lucky_dogs Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 [COLOR=darkgreen]Moze .. mam.. pomysl.. moze zacznijcie sprzedawac jakies bransoletki?[/COLOR] [COLOR=darkgreen]lub.. jakies.. zdjecia.. pieskow. w ramkach byle jakie moga byc najtansze..[/COLOR] [COLOR=darkgreen]mysle ze by bylo ogromne zainteresowanie kupnem roznych..[/COLOR] [COLOR=darkgreen]rzeczy z psami.. :) i pieski by mialy. .jusz na leczenie ;( co ty na to? :([/COLOR] Quote
Fela Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Moniko, oczywiście widziałam zdjątka Lisów na wątku :oops: jakaś pomroczność jasna mnie opadła. Mamy mały kłopot, bo Klaudyna właśnie wyjeżdża na 2 tygodnie. Ale ładne rzeczy i czary-mary ze zdjęciami robi także Magdarynka. Poprosimy ładnie, na pewno zrobi. Tylko pewnie trzeba będzie jej wysłać fotki w większej rozdzielczości. No i AsiF1, która je wystawia, może podesłać jakąś opowieść przecudną o cudnych szczeniakach? Ja się jak najbardziej zgadzam, że nie ma co ludzi straszyć makabryczną przeszłością (tym bardziej, że one niedożywione były, ale raczej nie były bite) tylko mówić, jakie słodkie i cudne są teraz :loveu:. Quote
Owieczka Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Święta racja !! Nie straszyć ludzików !! :evil_lol: tylko potem niech sie nikt nie boi powiedzieć prawdy !! :mad: Żeby nam psiaki nie wracały ...chociaż tego przewidzieć sie nie da :shake: a i najlepszym sie zdarza ...;) Oby więcej dobrych wieści .... Czy ktos jedzie w wekend do schronu ?? bo je sie wybieram o ile transport wypali ...:placz: Quote
KingaW Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 [quote name='lucky_dogs'][COLOR=darkgreen]Moze .. mam.. pomysl.. moze zacznijcie sprzedawac jakies bransoletki?[/COLOR] [COLOR=darkgreen]lub.. jakies.. zdjecia.. pieskow. w ramkach byle jakie moga byc najtansze..[/COLOR] [COLOR=darkgreen]mysle ze by bylo ogromne zainteresowanie kupnem roznych..[/COLOR] [COLOR=darkgreen]rzeczy z psami.. :) i pieski by mialy. .jusz na leczenie ;( co ty na to? :([/COLOR][/quote] Hmmmm... Normalnie nigdy w życiu byśmy na to bez Twojej cennej podpowiedzi nie wpadli... 'JUSZ' to robimy.Zresztą, zdaję się, widziałam Cię na wątku smyczkowym, czyli wiesz, że nie stoimy z założonymi rękami i nie czekamy aż manna nam z nieba spadnie... Quote
Fela Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Bardzo potrzebna jest wizyta w schronisku. Niestety, ja tym razem nie pojadę. Są pieniądze na środki wzmacniające dla naszej dożycy Sofii, mogę je kupić, ale z przekazaniem i przykazaniem podawania kłopot. Musiałby ktoś pojechac i wręczyć lek Januszowi. Są pieniądze takźe na odpchlenie i odrobaczenie kilku psiaków. To też koniecznie trzeba zrobić. Trzy psy dostawały antrybiotyki, było pdejrzenie nosówki (wrzody opuszków, które mogły byc pierwszym objawem nosówki u Marlo i Wiki-Łapki). Koniecznie trzeba zobaczyć, co z nimi. Jest sporo nowych psów, które przybyly w ciągu ostatnich 2 tygodni, m.in. młody rottweiler wyrzucony z samochodu. A zdjęć nie mamy :-( Quote
Owieczka Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Qrde tyle roboty a nikogo z samochodem :mad: No ja będę kombinować jak koń pod górę ...:razz: Quote
Magdarynka Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 [quote name='Fela']Ale ładne rzeczy i czary-mary ze zdjęciami robi także Magdarynka. Poprosimy ładnie, na pewno zrobi. Tylko pewnie trzeba będzie jej wysłać fotki w większej rozdzielczości.[/quote] No pewnie, że zrobi. :p [quote name='Fela']Bardzo potrzebna jest wizyta w schronisku. Niestety, ja tym razem nie pojadę. Są pieniądze na środki wzmacniające dla naszej dożycy Sofii, mogę je kupić, ale z przekazaniem i przykazaniem podawania kłopot. Musiałby ktoś pojechac i wręczyć lek Januszowi. Są pieniądze takźe na odpchlenie i odrobaczenie kilku psiaków. To też koniecznie trzeba zrobić. Trzy psy dostawały antrybiotyki, było pdejrzenie nosówki (wrzody opuszków, które mogły byc pierwszym objawem nosówki u Marlo i Wiki-Łapki). Koniecznie trzeba zobaczyć, co z nimi. Jest sporo nowych psów, które przybyly w ciągu ostatnich 2 tygodni, m.in. młody rottweiler wyrzucony z samochodu. A zdjęć nie mamy :-([/quote] Mogłabym pojechać... Tylko niestety mam zmysł orientacji w zaniku... O ile jeszcze może trafiłabym do PKS-u o tyle do schroniska to już niekoniecznie... Kto by jeszcze pojechał...? Quote
esperanza Posted August 31, 2006 Author Posted August 31, 2006 Ja mogę na sobotę zaoferować transport na trasie Małkinia- Ostrów- Małkinia (z Warszawy z Dworca Wileńskiego co godzinę odjeżdżają pociągi do Małkini) Oczywiście po wizycie w schronisku można się będzie doprowadzić do ładu w domu u moich rodziców :razz: Druga opcja to pani, ktora chciala przygarnąc misia chciala wybrać się do schroniska z rzeczami typu koce, pościel etc. Maćko mogłabyś ją zapytać, czy nie chciaalby pojechać w tą sobotę? Moze zabrałaby dziewczyny? Quote
*Gajowa* Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Jęśli będzie taka potrzeba mogę pojechać do schronu prawdopodobnie we wtorek ok.9tej rano wyjazd. Ta sobota odpada mam ważną imprezę, niedziela też - będę po imprezie. Czy ktoś byłby chętny ? Quote
AśkaK Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Ja jestem chętna, czy to na sobotę, czy na wtorek!:multi: Owieczko, a co Ty za transport kombinujesz?:cool3: Może znowu tego wielgachnego stara..?:lol: Quote
Maćka Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 Kurcze nie przychodzili mi powiadomienia do watku i dopiero teraz tutaj trafilam :angryy: Esperanzo, ja juz z Pania od Misia nie mam kontaku :( Moze udaloby mi sie gdzies wygrzebac do niej maila, ale hmmm mi nic nie wspominala na temat tych kocow, albo przegapilam gdzie :roll: jednak nie wydaje mi sie, bo rozmawialysmy tylko o Misiu. ona tez nie codziennie zaglada na maila, wiec pewnie i tak bylaby d... blada :( Quote
Owieczka Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 [quote name='AśkaK']Ja jestem chętna, czy to na sobotę, czy na wtorek!:multi: Owieczko, a co Ty za transport kombinujesz?:cool3: Może znowu tego wielgachnego stara..?:lol:[/quote] Kombinuje transport swojej osobistej d... do Ostrowi myśle że do osobówki sie zmieszczę ... ;) ale niestety koleżanka w tym tygodniu nie może :shake: Ja się załamię ...:placz: qrde ....:angryy: Quote
_KanaR_ Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 U mnie też bieda z autem... może by coś człowiek wykombinował ale mógłbym być dopiero na 14 mniej więcej w Ostrowi (do 13 pracuję a trzeba kubki jeszcze odebrać). Jeśli nie będzie nikogo z Was to bez sensu żebym i ja żoną jechał... przynajmniej w sobotę... Quote
Igusia Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 W przyszłą sobotę oferuję się z transportem. W ten weekend niestety autko idzie na warsztat w celu... takich tam pierdołek. Ale za tydzień moge jechac z Karoliną, więc cały tył jest wolny, jakiś przewodnik się by nadał. Za dużo do autka klamot wziąć nie można, bo poprostu jest ono dla "młodego człowieka:p " I brak mu bagażnika;) Jakby coś, to zapraszaaaamy... Quote
esperanza Posted September 1, 2006 Author Posted September 1, 2006 To ja sama jutro będe w schronisku :-( Szkoda, bo za wiele nie uda mi się zdziałać. Quote
Fela Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 A może jednak ktoś podjedzie do esperanzy pociągiem lub autobesem! Halo, halo, cioteczki! Autobus kosztuje 8 zł, jedzie z dworca Warszawa Stadion (dokładny rozkład ma esperanza, ja wiem, że jest np. o 9.05). Są też pociągi, na pewno jeżdżą często. (Asiu, jak masz chorobę lokomocyjną to pociąg będzie najlepszy.) A esperanza pisała, że zapewnia u siebie opierunek przed powrotem do Wawy (ja dodam od siebie, że znająć jej mamę, wikt pewnie też będzie). Koniecznie potrzebne będą zdjęcia rottka - podobno jest młody, wesoły i bardzo sympatyczny. Być może uda się mu szybko dom znaleźć (kto wie, czy coś się już nie szykuje) No i te odrobaczenia, odpchlenia. Jakby ktoś się wybierał, to ja środki mogę podrzucić (jeszcze dziś, np. gdzieś w centrum wawy) Quote
esperanza Posted September 1, 2006 Author Posted September 1, 2006 Ja zakupiłam dla szczeniąt, ktore były u Klaudyny butlę Fiprexa 250ml za 33zł ( w sumie 39 z przesyłką) więc można by większą akcję odpchlającą przeprowadzić [SIZE=1] A z nazbieranych dzisiaj grzybów już powstały pierogi, pewnie im smutno, że nikt ich jeść nie będzie... [/SIZE] Quote
Fela Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 Ludzie, czy Wy to słyzycie? Esperanza zaprasza na pierogi z grzybami! A przy okazji można psy odwiedzić, odpchlić je, zobaczy o obfocić! Nie wierzę, że nie ma chętnych. Quote
Ulaa Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 Chętni są... ale np pan Opalony Andrew musiałby swój prywatny samolot użyczyć :cool3: na te 450 km w jedną stronę Quote
ronja Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 moja Olgunka zrobiła podziekowanie, wyslę je pocztą do pani od obroży mozemy wysyłać takie podziekowania każdemu, tylko tekst zmieniać... [IMG]http://img507.imageshack.us/img507/7263/podzro1.jpg[/IMG] Quote
Fela Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 Ronja, ślicznie! a najpiekniej Kastor z budy wygląda. (Kastorek ma teraz cuuudnie. Jego ulubionym towrzyszem zabaw jest... żółw, a miejscem do spania - łóżko pani. Pierwszego dnia zasnął twardo w ogródku pod orzechem, ale teraz zdecydowanie preferuje inne miejsca i tylko przenosi się z łóżka na kanapę, z kanapy na fotel, z fotela na tapczan :evil_lol: ). Hmmm, pojazd pana opalonego, o którym Ulaa wspomina, to przydałby się i nam tu w Warszawie, bo te nędzne 100 km (niecałe) nijak autobusem ani pociągiem nie da się pokonać :niewiem: Quote
AśkaK Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 [quote name='Fela']a najpiekniej Kastor z budy wygląda. (Kastorek ma teraz cuuudnie. Jego ulubionym towrzyszem zabaw jest... żółw, a miejscem do spania - łóżko pani. [/quote] :loveu: :lol: Tak, Kastorek wyszedł na tej fotce jak mały wariatuńcio!:evil_lol: :loveu: Ale ma fajnie dziadziunio u tej swojej pani!:p [quote name='Fela']Hmmm, pojazd pana opalonego, o którym Ulaa wspomina, to przydałby się i nam tu w Warszawie, bo te nędzne 100 km (niecałe) nijak autobusem ani pociągiem nie da się pokonać :niewiem:[/quote] No właśnie, dać to się da, ale kupa z tym zachodu.:oops: Trzy przesiadki w jedną stronę, a największy problem z dojazdem do samego już schroniska w Ostrowi.(Sorki Felu, ale mimo twych usilnych namowów ja się nie piszę na "spacerek" od postoju pks do schroniska, bo to może i jest 3 km, ale lasem, a od przystanku to pewnie z 5 będzie.:oops: Ja aż taki piechur nie jestem.:shake: A z pracownikiem to ja w życiu się nie umówię, żeby mnie podwoził - bo go nie lubię i z łaski typa nie chcę korzystać.:diabloti: ) Ale ten pociąg to nienajgorsza myśl, i jeszcze pierogi Justysiowej mamy!:mdrmed: :sabber: Tylko że ja jutro jednak nie mogę.:oops: I nawet przeziębienie bym zwalczyła, bo tragicznie chora nie jestem. (a propos, jak Ty się Witokretko trzymasz?Wiecie, że kochana Witokrecia :loveu: to wczoraj zamiast od lekarza prosto do łóżka zasuwać, to Feldziocha woziła i przeziębionym nosem jego odorek wąchała.:evil_lol: ) Ale mama mojego stawiennictwa jutro wymaga, a z mamą to nie ma przebacz.:mad: ;) Straszna historia z tym rotkiem, jak to go z samochodu wyrzucili?Z takiego jadącego?Chyba nie, co..?Ale pytam, bo już wszystko możliwe, ludzie takie cuda robią :angryy: . Quote
AśkaK Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 [quote name='_KanaR_']Jeśli nie będzie nikogo z Was to bez sensu żebym i ja żoną jechał... przynajmniej w sobotę...[/quote] KanaR, ale esperanza się przecież wybiera!:p To może jednak się z żonką skusicie..?:cool3: Ja nie naciskam, ale wiesz...fotki rocia to bym chętnie zobaczyła.;) :cool3: Quote
Fela Posted September 1, 2006 Posted September 1, 2006 Asiu, ale nie z Januszem byś jechała, tylko z Esperanzą... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.