Jump to content
Dogomania

ŁÓDŹ- szkolenie??


Guest małgorzanna

Recommended Posts

  • Replies 203
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiem, tylko że szkolenie na Złotnie kosztuje 500zł dla dorosłego psa, odbywa sie tylko w weekendy, a ja co drugi studiuję.....inna opcja-treningi indywidualne kosztuja tam 50zł za godzinę, nie stać mnie na taki wydatek.

Jestem umówiona na sobotę, co by p. Asia zobaczyła z kim ma do czynienia i podpowie mi nieco na temat mojego psa;)
Ja oczekuje tej soboty jak zbawienia, bo lada chwila cieczka bedzie (a Zula ma tez pokazac jak sie wśród obcych psów zachowuje) i troche jestem w kropce szkoleniowej. Znalazłam mnóstwo przydatnych filmików szkoleniowych na Youtube-niestety praktycznie na wszystkich uzywany jest kliker, którego ja nie wprowadzałam. Zaufałam koleżance, która szkoliła psa tradycyjnie, ale kliker testowała i im nie szło za bardzo.....teraz zastanawiam sie czy nie kupić. W sumie troche teorii zmaganzynowałam z netu- poczekam na rady p. Asi.

Wydawało mi się, ze kliker wprowadza sie młodym psom, że zajmuje to wiecej czasu- byłam w błedzie-po przestudiowaniu części literatury netowej oświeciło mnie, ze właściwie juz po pierwszych sesjach targetowania kliker uważany jest za "właczony".

Głęboko wierzę, że moja sunia jest nadal chetna do nauki. Praktycznie uparcie jestem o tym przekonana patrząc na nią podczas każdego spaceru:loveu:

[B][SIZE=3]Czy ktos z Was bedzie może z psem w sobotę 23.02. o 9.00 na pokazie przy SP 114 na Widzewie??? [/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneczka0106']Wiem, tylko że szkolenie na Złotnie kosztuje 500zł dla dorosłego psa, odbywa sie tylko w weekendy, a ja co drugi studiuję.....inna opcja-treningi indywidualne kosztuja tam 50zł za godzinę, nie stać mnie na taki wydatek.

Jestem umówiona na sobotę, co by p. Asia zobaczyła z kim ma do czynienia i podpowie mi nieco na temat mojego psa;)
Ja oczekuje tej soboty jak zbawienia, bo lada chwila cieczka bedzie (a Zula ma tez pokazac jak sie wśród obcych psów zachowuje) i troche jestem w kropce szkoleniowej. Znalazłam mnóstwo przydatnych filmików szkoleniowych na Youtube-niestety praktycznie na wszystkich uzywany jest kliker, którego ja nie wprowadzałam. Zaufałam koleżance, która szkoliła psa tradycyjnie, ale kliker testowała i im nie szło za bardzo.....teraz zastanawiam sie czy nie kupić. W sumie troche teorii zmaganzynowałam z netu- poczekam na rady p. Asi.

Wydawało mi się, ze kliker wprowadza sie młodym psom, że zajmuje to wiecej czasu- byłam w błedzie-po przestudiowaniu części literatury netowej oświeciło mnie, ze właściwie juz po pierwszych sesjach targetowania kliker uważany jest za "właczony".

Głęboko wierzę, że moja sunia jest nadal chetna do nauki. Praktycznie uparcie jestem o tym przekonana patrząc na nią podczas każdego spaceru:loveu:

[B][SIZE=3]Czy ktos z Was bedzie może z psem w sobotę 23.02. o 9.00 na pokazie przy SP 114 na Widzewie??? [/SIZE][/B][/QUOTE]

[B]ale na złotnie tyle szkolenie nie kosztuje :eviltong: na zdrowiu jest druga szkola wiec nie mowimy o tej samej szkole :P ja pisalam o szkole na starym zlotnie [/B]

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam bezpośrednio do szkoleniowca, bodajże p.Zdzisława, do p. Bogdana też, ale odebrał ten sam Zdzisław akurat:
[url]http://www.szkolenia.ipon.pl/kontakt.htm[/url]

Podał mi taki koszt szkolenia, ale jak pisałam na dniach cieczka, do porodu mam 5 miesiecy...pies powinien do tego czasu być nieco bardziej usłuchany, niz udało mi się do tej pory osiagnać samodzielnie- niestety koszty sa wazne.

Nie negujac umiejetności szkoleniowców ze Złotna podziwiam p. Asię za chęć pomocy i dostosowanie jej formy do mojej sytuacji, szczególnie przy bardzo zajetym terminarzu.

[B]Chicken[/B]-ja sie pewnie na koniec pokazu załapię, bo muszę najpierw zawiezć dziecko do znajomych na przechowanie...maz jutro pracuje:cool1:, ale chętnie zobaczę Was w akcji i chetnie poznam;) A umówiona jestem po pokazie:lol:

ciekawe, czy Zula pokaże swoje różki w miedzypsim zachowaniu:roll:czasem jej nie rozumiem- jeden pies jest o.k., a drugi zostaje pogoniony pomimo "normalnego" powitania...napieta smycz swoja drogą, ale Zula potrafi czasem z pozycji uległości szczeknąć prosto w nos silniejszemu psu:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

wiesz agresja do psów może mieć różne podłoże zarówno lękowe jak i dominacyjne,czasem napięcie smyczy lub złe prowadzenie psa powoduje to,że staje on w pozycji bez wyjścia,jedyne co moze robić to atakować
Tak naprawde masz niewiele czasu,dobrze jakby również mąż zaangażował się w to szkolenie,a potem prowadził je wtedy kiedy Ty nie będziesz mogła ze względu na zaawansowaną ciąże,poród i maleńkie dziecko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polna']aneczka0106 gdybys chciała jakąś literature klikerową pozyczyc to służę ;)[/quote]


W wersji internetowej mam Waldocha na kompie. P. Asia poleciła mi niebieska ksiażkę o klikerze-dopiero wróciłam, pózniej poszperam jaki to tytuł. Z pewnościa bedę chętna do pozyczenia materiałów, bo [B]kliker będziemy wprowadzać[/B];)...jest bardzo polecany dla psów nadpobudliwych (Zula do takich należy)

Agresja wyglada na lękową wg p. Asi, jakieś błedy wychowawcze pewnie sie dołozyły (np. zabawy drażniące z moim mężem). Zula do 1-ej cieczki miała stały kontakt z grupą psów, po cieczce zaczęła się odganiać (m.in. pogoniła amstaffkę, która zdziwiona tez zaatakowała) i tu z grubsza się zaczęło.

Ponadto Zulcia jest pełna emocji, w trakcie zabawy chrumkoli, powarkuje, podszczekuje, co przez niektóre psy może być dwuznacznie odbierane....swą sylwetką pokazuje chęć zabawy, a odgłosami niepokoi inne psy..

Do tego z takim charakterkiem błyskawicznie sie uczy i błyskawicznie zapomina, musi mieć duże urozmaicenie ćwiczeń, zabaw, dużo ćw uspokajających naprzemiennie z dynamicznymi-oto nasza droga, długa droga:p

Poszukujemy chętnych psów i właścicieli do wspólnych spotkań-[B] musimy mieć jak najwięcej kontaktu z psami, które nie dają sie sprowokować do ataku.[/B] Dziś właśnie rozmawiałyśmy z p. Asią o stafficzce ładnie ułozonej, która ewentualnie dałaby sie sprowokować-nagle Zula dobiegła do niej gdy ta miała piłkę w pycholku...niestety obawy sie potwierdziły...Zula sprowokowała sunię do ataku- p. Asia je rozdzieliła i obyło sie bez szwanku.

[B]Chicken[/B]-miło mi było Cie poznać, niestety przelotem....córcia opózniła mi wyjście z domu...szybko jechałam i Zula zahaftowała mi wycieraczkę- widziałas jaka zdenerwowana wysiadła-pełna napieć, na widok psów zjeżyła się, zaczęła szczekac (sama az byłam zdziwiona-widocznie jazda autem,nieznane miejsce, psy i emocje kotłowały się w niej)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneczka0106']W wersji internetowej mam Waldocha na kompie. P. Asia poleciła mi niebieska ksiażkę o klikerze-dopiero wróciłam, pózniej poszperam jaki to tytuł. Z pewnościa bedę chętna do pozyczenia materiałów, bo [B]kliker będziemy wprowadzać[/B];)...jest bardzo polecany dla psów nadpobudliwych (Zula do takich należy)

Agresja wyglada na lękową wg p. Asi, jakieś błedy wychowawcze pewnie sie dołozyły (np. zabawy drażniące z moim mężem). Zula do 1-ej cieczki miała stały kontakt z grupą psów, po cieczce zaczęła się odganiać (m.in. pogoniła amstaffkę, która zdziwiona tez zaatakowała) i tu z grubsza się zaczęło.

Ponadto Zulcia jest pełna emocji, w trakcie zabawy chrumkoli, powarkuje, podszczekuje, co przez niektóre psy może być dwuznacznie odbierane....swą sylwetką pokazuje chęć zabawy, a odgłosami niepokoi inne psy..

Do tego z takim charakterkiem błyskawicznie sie uczy i błyskawicznie zapomina, musi mieć duże urozmaicenie ćwiczeń, zabaw, dużo ćw uspokajających naprzemiennie z dynamicznymi-oto nasza droga, długa droga:p

Poszukujemy chętnych psów i właścicieli do wspólnych spotkań-[B] musimy mieć jak najwięcej kontaktu z psami, które nie dają sie sprowokować do ataku.[/B][B] Dziś właśnie rozmawiałyśmy z p. Asią o stafficzce ładnie ułozonej, która ewentualnie dałaby sie sprowokować-nagle Zula dobiegła do niej gdy ta miała piłkę w pycholku...niestety obawy sie potwierdziły...Zula sprowokowała sunię do ataku- p. Asia je rozdzieliła i obyło sie bez szwanku.
[/B]
[B]Chicken[/B]-miło mi było Cie poznać, niestety przelotem....córcia opózniła mi wyjście z domu...szybko jechałam i Zula zahaftowała mi wycieraczkę- widziałas jaka zdenerwowana wysiadła-pełna napieć, na widok psów zjeżyła się, zaczęła szczekac (sama az byłam zdziwiona-widocznie jazda autem,nieznane miejsce, psy i emocje kotłowały się w niej)[/QUOTE]


kontakt powinien odbyc sie bez zabawki wtedy moze by nic sie nie zadzrylo wiadomo to jednak wlasnosc psa ktory ja ma w pysku i bardzo czesto dochodzi to zatargow miedzy psami gdzie jest jedna zabawka

Link to comment
Share on other sites

Kontakt z psami był po szkoleniu, gdy wszystkie się razem bawiły róznymi zabawkami.
Naszym najgorszym punktem zapalnym są patyki, które Zula kocha...a tego pod dostatkiem wszędzie-generalnie psy w zabawie ignorowały Zulę. O to chodziło. Ona nie wiedziała co się dzieje-[I]grupa psów, próbuje co chwila kogos zaczepić, a wszyscy mnie olewają, pańcia też odchodzi....chyba nic mi to nie da-tu jest fajnie...przestanę zaczepiać-po co? [/I]
W tej sytuacji Zula zostawiała nawet patyki-chodziła troche obłąkana, zaczynała sie nieco bawić. Odkrywała na nowo kontakt z grupa psów. W sumie nie było możliwości uniknąć zabawek innych psów. Generalnie mam powiedziane:kontakty z psami, które się nie dadza sprowokować, olewanie jej zaczepek, ciagły ruch (szczególnie jak zaczepia psy) i dystans. Ja mam jakby nie istniec dla Zuli gdy jest wśród psów.

Jeżeli zbliżam się do obcego psa, szczególnie większego, i jest poważne ryzyko spięcia-omijam. Gdy napotykamy typowego wroga-omijamy łukiem odwracajac uwagę zanim ona zareaguje na jego zaczepy (mamy na osiedlu takiego Yorka:angryy:-burzy sie z dala). Jeżeli postanawiam dać się obwąchac, to daje i trudno-robie wszystko, by nie przestraszyć.....kaganiec nam nic nie da, bo Zula jest mała (no....moze Yorkowi by zaszkodziła:p), więc nie ma sensu z tego p-tu widzenia...

[B]tegguilla[/B]- Zula jest mieszańcem buldożka francuskiego z niewiadomo czym:cool3:.Fotki mamy w galerii(link w podpisie). Od małego do 1-szej cieczki bawiła sie w grupie psów, głównie duzych-po cieczce sie ucięło, bo niektóre były skłonne ja zaatakować...inne były szczeniakami (wiec szkoda mi było znów maluchy przestraszyc tym "odganianiem się" Zuli). I tak oto weszłysmy do "błędnego koła"...idąc z moim "dziwakiem' dawałam jej sie wybiegać rzucając patyczki (jeszcze bardziej je pokochała i pilnowała ich). Skoncentrowała sie na nich na tyle, ze zaczęła omijać psy by nie zabrały zdobyczy...itd...

P.S- dzis udało nam się nawiazać zabawę z obcym pieskiem:lol:, spodobał się mojej panience i zostawiła patyczek nawet...może to efekt wczorajszej lekcji?! Pod wieczór idziemy połazic z przyjaciółka Zuli-nie pobiegają, bo tamta cieczkowa, ale kontakt będzie;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneczka0106']Tak sie rozpisałam i zapomniałam....nie wiecie gdzie w Łodzi kliker kupić??? W okolicy nie mam, na Starcie nie było....w necie znów drugie tyle za przesyłkę....jest szansa w jakimś sklepie, czy od razu zamawiać???[/quote]

Pets Pro na Sienkiewicza
Market zoologiczny na ulicy Tansmana [url]http://marketzoologiczny.pl[/url]

Link to comment
Share on other sites

Kliker kupiony w Manufakturze:multi:

[url]http://www.dogs.gd.pl/kliker/-[/url] stronka siedzi w zakładkach od kilku dni i studiuję ją, do tego opieram sie na Waldochu-przeczytam obie i porównam róznice...zobaczymy. Robie to na raty nieco, bo oczyska bola od czytania z monitora cholernie...ach te LCD, stare były lepsze:cool1:

Teraz codziennie chodzimy w poszukiwaniu nowych, przyjaznych psich znajomych dla Zuli-odpukać- na razie każde spotkanie kończy się zabawą:lol:, nawet przy gryzieniu patyczka nawinął się pan z pieskiem podobnych gabarytów.....samo go puścił nawet do nieinteresujacej sie kolegą Zuli...i co??? I zostawiła patyczek by sie poganiać z kompanem:multi: Fajnie:p

Link to comment
Share on other sites

dam jeszcze kilka linków głownie ze strony Jacka Gałuszki
[URL]http://www.wesolalapka.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=39&Itemid=136[/URL]

[URL]http://www.wesolalapka.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=37&Itemid=138[/URL]

[URL]http://www.wesolalapka.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=44&Itemid=139[/URL]

[URL]http://www.szkoleniepsow.fora.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

polecam szkolenie dla psów na Złotnie, cena za 3 miesięczny kurs PT obecnie wynosi 400 zł, za przedszkole 200 zł(2 mc)

ja jestem bardzo zadowolona, co by kto nie mówiło metodach stosowanych przez p.Bogdana i Zdzisława,(tym którzy uważają że bodźce negatywne w szkoleniu sa absolutnie wykluczone-odradzam zajęcia)

moje suczydło uwielbia tam jeździć;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

:angryy: Dziś w pracy rozmawiałam z właścicielką ośmiomiesięcznego boksera która przyszła kupić dla niego kolczatka na szkolenie. Podpytując dowiedziałam sie że chodzi z psem na [B]szkolenie[/B] do jakiejś kobiety na ul. [B]Brzezińską przy M1 [/B]ponieważ pies jest "nieznośny". Po krótkim wywiadzie właścicielka nieszczęsnego psa wyjawiła mi iż owego boksera siłą ciągnie na to "szkolenie", pies nie podnosi ogona spomiędzy nóg przez cały czas ćwiczeń, praktykuje się głównie szarpanie kolczatką (bo smakołyków jakoś wspomniany bokser nie chce tam przyjmować), ostatnio nawet "zaczął się rzucać" na swa właścicelkę, jak to ujęła. Ciekawe czemu? :angryy: Poza tym bije się tam podczas "szkolenia" psy po głowach!!!!!!
Krew mnie zalała po tym wywiadzie. Poprosiłam ja zeby dla swojego i psa dobra juz tam więcej nie chodziła ale zbyła to usmiechem.
Nie wiem co zrobic z tym fantem. Szlag mnie trafia że istnieje takie miejsce i że trafi tam więcej pełnych entuzjazmu, ufnych psów które na zawsze stracą zaufanie do właściciela, a moze i do ludzi w ogóle.
Biedny boksiu...

Link to comment
Share on other sites

O, ja właśnie szukam jakiejś dobrej ,pozytywnie uczącej szkoły:lol: , że jestem z Radogoszcza to by było super. Póki co mała ma 2 mies.ale pod koniec sierpnia mógłbym już zacząć działać. Mogłabyś parę słów napisać o tej szkółce( szkolą może też klikerem?). Będę wdzięczny.

Link to comment
Share on other sites

Proponuje już teraz wybrać szkołę - idź sobie (bez psa nawet) do Dorplant. Zobacz lekcje. Idź na zajęcia grupy zaawansowanej, zobacz czy podobają Ci się efekty. :p Do Pani Doroty ludzie, którzy chcą naprawdę zrobić coś wartościowego ze swoim psem, przychodzą nie tylko na jeden jakiś kurs, który trwa powiedzmy ok. 3 m-cy. Do niej przychodzą ludzie przez lata. I szkolą i szkolą. Czy to znaczy, że tam aż tak długo to zajmuje? Nie! To po prostu znaczy, że można cały czas rozwijać siebie i swojego psa :eviltong:, trenować do osiągnięcia doskonałości... :loveu: Tacy ludzie, to ludzie, którym nie wystarcza zwykłe podstawowe opanowanie kilku komend.
Czy szkoli klikerem? Tak, przewodników :evil_lol:
Coś jeszcze? To, że w przypadku tamtej szkoły, widać, że dobry, doświadczony trener, poradzi sobie z każdym problemem, z każdym psem. Nie powie, że się nie da, że tak musi zostać, tylko znajdzie sposób, żeby to zmienić. Nie odeśle Cię do behawiorysty, bo żaden taki nie może równać się z wieloma lat pracy z psami. Nie odeśle, bo nawet kwestie psychiki nie są obce takiej osobie. A taką osobą niewątpliwie jest właśnie Pani Dorota :loveu:
Nacukrzyłam? Nie, po prostu wiem, przez co przeszłam i jestem bardzo zadowolona z tego, gdzie teraz jestem, gdzie udało mi się trafić :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...