Dafne Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 Chciałam sie podzielić moimi spostrzerzeniami i spytac czy u was jest tak samo: Chodzi o to ze własciciele rasowcow niezbyt czesto wychodza na spacery z wlascicielami kundelkow... na moim osiedlu jest strasznie duzo psow ale rasowce trzymaja sie razem a kundelki razem... ja sama chodze w ekipie godzie sa tylko rasowe... co nie znaczy ze potempiam kundelki czy ich wlascicieli ale jakos to sie tak uklada.... Czy u was jest podobnie ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 ja mam 2 i pół letniego boksera Rasela i 2miesieczna kundliczkę Bajkę i nie, nie jest tak, jak piszesz... Owszem, sa ludzie, dla których pies jest przedłuzeniem ich ego, ale to zupełnie inna kategoria. Zaliczają sie do niej i własciciele rasowóce i kundelków :).... Moje psy bawią sie ze wszystkimi :). I nikt nie ma nic przeciwko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atena Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Dla niektórych to ma znaczenie. Ponieważ jedni chcą sie podzielić z doświadczeniami z dana rasą, a inni z doświadczeniami z kundelkiem. Mi to obojętne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted August 25, 2005 Share Posted August 25, 2005 hm ciekawe ja ostatnio zauwazylam ze nie znam zadnego kundelka z naszego parku glownie przychodza ludzie z rasowcami, moja Figa jest jedynym kundelkiem w tym towarzystwie. Moze ludzie gdzies sie chowaja ze swoimi kundelkami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koma Posted August 26, 2005 Share Posted August 26, 2005 A u mnie na odwrót ;) Większość psów jakie spotykam na spacerach z moją kundliczką to również kundelki albo jeśli już to jak to oni nazywają "rasowe bez rodowodu" czyli jak na to nie spojrzeć- również kundelki ;) Psów rasowych jest niewiele w okolicy :hmmmm: Jednak nie zauważyłam czegos takiego żeby właściciele psów rasowych spotykali się oddzielnie z właścicielami kundelków, ja nie patrzę na to z kim bawi sie mój pies, jeśli się dogadują- fajnie, jesli nie- schodzę z drogi :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arima Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 My sie spotykamy prawie codziennie na psiej łączce i jest tam wszystko-i kundelki i nibyrasowce i rasowce i żadnych podziałów nie widze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anabelka Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 Ja mam dwie suczki kundelki i jedna rasowa=rodowodowa. Moje psy biegaja z kazdym psiakiem ktory ma na to ochote. Choc musze przyznac ze sama czasami omijam niektore psy z daleka. Ale nie jest to kwestia rasy czy jej braku, ale "madrosci" wlasciciela. Niektorych ludzi po prostu nie trawie i juz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Della Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 hm u mnie to trudno powiedziec : w jednej rece rasowy w drugiej kundel :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 Na naszej polance są kundelki, psiaki w typie rasy i rasowce. Również nie widzę żadnych podziałów (i całe szczęście, bo bym co niektórym wygarnęła jakby przyczepili się do 'rasowości' mojego psa:diabloti: ). Ostatnio pojawia się coraz więcej psiaków rasowych z rodowodem (czyżby coraz więcej ludzi przeszło na dobra stronę mocy i nie kupowało psów od pseudo?), ale także sporo w typie szczególnie ze schroniska, ale niestety nie tylko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martyna&Zara Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 Moja Zara i ja takich podziałów nie dostrzegamy:) Co innego jeśli idę z moim psem, a na naszej drodze pojawi się pies...Spotkałam sie z góra dziesięcioma osobami, które pozwoliły pobawić się Zarze z ich psem:crazyeye: Widzę fajne szczeniaki w wieku Zary, ale gdy właściciel szczeniaka ją zauważy od razu na smycz... I co mam zrobic? Przeciez nie będę sie narzucać i tez biorę Zarę na smycz. Mam tylko taką cichą nadzieje, że ich psy są agresywne i nie chcą popsuć Zarze psychiki, a nie, ze są przewrażliwieni i kazdego mijanego psa uważaja za terrorystę pragnacego zabić ich wyperfomowanego psa:roll: Z moich obserwacji wynika, że właściciela kundelków częściej pozwalali bawić się ich psiakom z moją Zarką. Z drugiej strony kiedy spotkają się dwaj przyjaźnie nastawieni właściciela wraz z przyjaźnie nastawionymi psami nikt nie patrzy czyj jest kundelkiem, czyj ,,rasowcem", a czyj rodowodowcem:) Dobra rozpisałam sie a teraz idę sprawdzić w praktyce, czy wszystko jest prawdą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.