dwbem Posted March 23, 2022 Posted March 23, 2022 Masz rację, ja też miałam nadzieję, że nie będzie tak szybko. Wiosna dla nas nie jest radosnaniestety. Quote
Radek Posted March 23, 2022 Posted March 23, 2022 Dnia 23.03.2022 o 16:46, szajbus napisał: Od diagnozy do odejścia minęło zaledwie 2 tygodnie. Mieliśmy nadzieję, że pożyje jeszcze z rok na leczeniu paliatywnym, ale bydle postanowiło ją zabić wcześniej. Nasza kochana Saruśka odeszła 3 tygodnie po diagnozie. Też mieliśmy nadzieję, że będziemy razem dłużej. Quote
Radek Posted March 24, 2022 Posted March 24, 2022 I nie ma sposobu, żeby psiaka przed nim obronić. Quote
szajbus Posted April 4, 2022 Author Posted April 4, 2022 Wszystko ok. Leczenie tarczycy znosi dobrze o czym już pisałam. Z kolei przed spacerami biega jak szalona do tego stopnia, że się obawiamy, żeby w coś nie wyrżnęła. Zawsze biegała, ale to co teraz wyczynia nie mieści sie w głowie. Złagodniała w stosunku do napotkanych psów. Już nie chce zeżreć każdego, a co piątego. Quote
Radek Posted April 16, 2022 Posted April 16, 2022 Wesołych, rodzinnych i pogodnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego dla Ciebie Szajbus i dla wszystkich tu zaglądających. 1 Quote
Radek Posted May 6, 2022 Posted May 6, 2022 Ostatnio krucho mam z czasem, ale pamiętam cały czas o wyjątkowym wątku na Dogo. Quote
szajbus Posted May 8, 2022 Author Posted May 8, 2022 Dziś nad ranem przyśniła mi się Balbisia. Po przebudzeniu poczułam bardzo bolesna tęsknotę. Tak bardzo bym chciała je przytulic choć przez chwilkę, poczuć ich ciepło, dotyk zimnych nosków na policzkach. Kocham Was moje skarbeńki Quote
Radek Posted May 8, 2022 Posted May 8, 2022 Mi się dawno nie przyśniły pożegnane psiaki. Faktycznie po przebudzeniu jest smutek, ale we śnie takie spotkania bywają bardzo realne. 1 Quote
Radek Posted May 10, 2022 Posted May 10, 2022 I, mimo wszystko, takie sny dają nam też coś pozytywnego. 1 Quote
szajbus Posted May 15, 2022 Author Posted May 15, 2022 Wiosna - najpiękniejsza pora roku. Kochaliście tą porę roku tak samo jak ja. Wszystko Was ciekawiło. Balisiątko było zawsze zachwycone maleńkimi fiołkami. Zawsze nas ciągnęła w miejsce gdzie rosły. Zatrzymywała się przy nich oglądała i wąchała. Dziś miejsce to nie istnieje. Kiedy robili tam parking i niszczyli całą zieleń płakałam jak dziecko. Zniszczyli nie tylko wielki ogród, na który wychodziłyście, ale wszystko co kochałyście. Zuzia mija to miejsce szerokim łukiem. Ale Balbisiu masz swoje fiołki. Tata zrobił zdjęcie w innym miejscu. Nie są tak piękne jak te Twoje, ale są. Przynoszę Wam moje Słonka kawałek wiosny uwiecznionej przez tatulka specjalnie dla Was. Quote
dwbem Posted May 15, 2022 Posted May 15, 2022 Cudne kwiaty. Dla mnie wiosna też będzie smutna bo moja Emi odeszła w pierwszy dzień wiosny. Quote
Radek Posted May 16, 2022 Posted May 16, 2022 Piękne zdjęcia i przypominają mi Norcię. Tak pięknie wyglądała wiosna na osiedlu, na którym mieszkaliśmy z Norcią. Quote
Radek Posted June 4, 2022 Posted June 4, 2022 Nie mogę w taki dzień jak dziś nie zajrzeć i tutaj. Kolejna rocznica odejścia Norci. Quote
szajbus Posted June 13, 2022 Author Posted June 13, 2022 Remontowaliśmy Szymona pokój i przy okazji odnawialiśmy malutki stołeczek. Żadne z nas nie ma sumienia go wywalić więc wymieniamy na nim tapicerkę, malujemy nóżki i wygląda jak nowy. Odnawialismy po raz kolejny i po raz kolejny polały sie łzy. Bezcenna pamiątka ze śladami ząbków Psoni. Kiedy ząbkowała gryzła drewnianą poprzeczkę łączącą nóżki. To znaczy stołeczki były dwa, ale jeden załatwiła kompletnie. Ten ocalały ze śladami jej działań jest dla nas bardzo cenny. Niedawno znaleźliśmy połowę ucha, które ostatnio gryzła Balbisia. Kiedy odeszła przeszukaliśmy calutkie mieszkanie i nie mogliśmy go znaleźć. Okazało się, że zakopała je przed Zuzią w takie miejsce, że nikt by się nie domyślił. Znalazło się po tylu latach. Rozbeczeliśmy się wszyscy. Klapnęliśmy i płakaliśmy jak małe dzieci. Żal tak mocno ściskał gardła. Poczuliśmy taki ból jakby odeszła przed chwilą. Czy to kiedyś minie? Ucho zostało zabezpieczone i przyklejone z tylu ramki z jej zdjęciem, przy pukielku jej włosków. Kocham Was moje serduszka Quote
Radek Posted June 13, 2022 Posted June 13, 2022 Bardzo ważne są takie pamiątki po pożegnanych przyjaciołach. Przypomniała mi się wymiana komody, jakiś czas po odejściu Saruśki. Sarunia miała swojego ulubionego pluszaka - niebieskiego hipka. Po odejściu Saruśki nie mogliśmy go odnaleźć. Okazało się, że wsunął się pod komodę. Zaraz zaszkliły mi się oczy, ale i bardzo się ucieszyłem. Hipek oczywiście leży w pudełku z psimi pamiątkami. 1 Quote
dwbem Posted June 19, 2022 Posted June 19, 2022 Ja mimo tej małej Kamy ciągle widzę swoją Emi, zdarza mi się nawet czasem wołać ją imieniem Emi i też często mam jeszcze mokre oczy jak o niej myślę. Tyle ich już miałam i wszystkie pamiętam mimo tylu lat. Quote
szajbus Posted June 20, 2022 Author Posted June 20, 2022 Nam się bardzo często zdarza w rozmowie ze znajomymi mówić tak jakbyśmy nadal mieli obie sunie. Jakoś nie wychodzi nam ta liczba pojedyncza w dialogu. Mokre oczy mamy często, oj bardzo często. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.