Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Przeczytałam Twoją odpowiedz i znowu ma oczy pełne lez. Bo ja zwątpiłam, że Dakota kiedykolwiek znajdzie dom, zwątpiłam kilka dni temu i przestałam zaglądać na jej wątek.

Posted

Byłaby u nas tydzień wcześniej ale miałam komp w serwisie....
Półtora miesiąca temu umarła moja sunia..... Trochę odczekałam bo nie chciałam żeby to było "zamiast"......
Ale Dakotkę już od jakiegoś czasu miałam "na oku" Jeszcze Zoreńka żyła....

Posted

Dakunia inaczej niż wszystkie poprzednie nie dała mi w prezencie powitalnym qpalka na środku pokoju....:-(
Ja przystało na szacowną babunie śpi najdłużej. Zdążyłam zadac sobie dożylnie 2 kawy, połazikować z Rexikiem, przygotować dla wszystkich jedzonko i dopiero wtedy Dakotka otworzyła oczko. No to poszłyśmy sobie na spacerek. Śmiesznie soorka. Prawie zakłada sobie jedną tylną nózie na szyjke:-) Ślicznie się skupiła na trawce (bo wczoraj wieczór - na chodniku)ale troszke za rzedko...:-(
Już zaczęła przebierać w jedzonku. Wczoraj po południu dostała (za zgodą Missieek) chrząstke do pochrupania. To rano nawet nie chce spróbować kurczaka z ryżem i warzywami... Co chwila sprawdza czy jakś chrząstka nie wyrośnie w Rexikowej misce bo tam była wczoraj ;-))

Posted

Gosiu,
trzeba wierzyc, ze kazdy pies ma gdzies tam swoje miejsce.
Dakota znalazla wspanialy DOM. Lepszego dla niej sobie nie wyobrazam....taka jest szczesliwa :loveu:
[URL="http://imageshack.us/?x=my6&myref=http://www.dogomania.pl/forum/newreply.php?do=newreply&noquote=1&p=7342016"][IMG]http://img410.imageshack.us/img410/97/towarzystwoff3.gif[/IMG][/URL]

Posted

Teraz spoijrzałam na to zdjątko troche inaczej....
Kotek bez dwóch łapek, skrzywdzony przez los i zpewne jakiegoś człowieka, do niedawna bezdomny i biedna schorowana, skrzywdzona przez los i ludzi sunia, leżą sobie razem na kanapie (nowej!) Pies z kotem.....
A tam, to tylko symbolika... Napisałabym coś jeszcze ale to moja kanapa i nie wypada...

Posted

[quote name='wisela1']Dakunia inaczej niż wszystkie poprzednie nie dała mi w prezencie powitalnym qpalka na środku pokoju....:-(
Ja przystało na szacowną babunie śpi najdłużej. Zdążyłam zadac sobie dożylnie 2 kawy, połazikować z Rexikiem, przygotować dla wszystkich jedzonko i dopiero wtedy Dakotka otworzyła oczko. No to poszłyśmy sobie na spacerek. Śmiesznie soorka. Prawie zakłada sobie jedną tylną nózie na szyjke:-) Ślicznie się skupiła na trawce (bo wczoraj wieczór - na chodniku)ale troszke za rzedko...:-(
Już zaczęła przebierać w jedzonku. Wczoraj po południu dostała (za zgodą Missieek) chrząstke do pochrupania. To rano nawet nie chce spróbować kurczaka z ryżem i warzywami... Co chwila sprawdza czy jakś chrząstka nie wyrośnie w Rexikowej misce bo tam była wczoraj ;-))[/quote]
No, no... dopiero przybyła do nowego domu, a juz tak się rozpuściła! Dobrze Dakota :diabloti:

Posted

Radzi sobie całkiem nieźle.... Urodzony bezstresowy sybaryta;-)
o moich kotkach jest [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46714&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=1456350b8d9879ec029a0096a12847d8[/url]
Ale już mam kłopot - Dakunia ma brzydką biegunke... Jadła tylko kurczaczka z ryżem... sms do doktora już poszedł. Pewnie nie w poniedziałaek tylko jutro bedziemy pędzić do weta na drugi koniec Krakowa...

Posted

[quote name='Ulka18']Gosiu,
trzeba wierzyc, ze kazdy pies ma gdzies tam swoje miejsce.
Dakota znalazla wspanialy DOM. Lepszego dla niej sobie nie wyobrazam....taka jest szczesliwa :loveu:
[/quote]
Tak, to mnie nauczyło, że cuda się trafiają :)

Posted

[quote name='wisela1']Radzi sobie całkiem nieźle.... Urodzony bezstresowy sybaryta;-)
o moich kotkach jest [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46714&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=1456350b8d9879ec029a0096a12847d8[/URL]
Ale już mam kłopot - Dakunia ma brzydką biegunke... Jadła tylko kurczaczka z ryżem... sms do doktora już poszedł. Pewnie nie w poniedziałaek tylko jutro bedziemy pędzić do weta na drugi koniec Krakowa...[/quote]
Ona ma chorą wątrobę, to może dlatego jej zaszkodziło? Albo może stres związany z przeniesieniem do nowego domu. Trzymam kciuki, aby jej przeszło.

Posted

[quote name='wisela1']Ojciec rodziny.....Czotek, Dakota i Rexik

[URL="http://img217.imageshack.us/my.php?image=ojciecvn9.gif"][IMG]http://img217.imageshack.us/img217/8263/ojciecvn9.th.gif[/IMG][/URL][/quote]

No to Staś w końcu szczęśliwy.:multi:
I kot i pies do przytulenia...
Cudnie.

Posted

To już są przejaja...
Poszłam z Rexem na południowy spacer.... Siknął wystawił doopke do skupienia i właśnie w tym momencie dzieci wyszły z przedszkola... Dzieci jak to dzieci.... Było troche szumu.
Rexik podwinął ogon i zaczął zwiewać w kierunku domu.... Kawałek qpala wypadł mu po drodze.......

Posted

Dakusia pokazuje rózki:diabloti: Wymusz spacerki. Pyskuje aż mam dość i wstaję. Wtedy zadowolona kręcąc doopką pędzi pod drzwi i przebiera nóziami:evil_lol:
Już troszke poznała teren. Kiedy jesteśmy w pobliżu domku to pędzi prosto do drzwi. Mądra dziewczynka:loveu:

Posted

[QUOTE]Rexik podwinął ogon i zaczął zwiewać w kierunku domu.[/QUOTE]
Nie dziwie sie :p moja sunia tez sie boi dzieci i halasu jaki robia :diabloti:
ostatnio mi w ten sposob z roweru uciekla, dobrze, ze w bliziutko domu.

A z Dakota ile razy dziennie musisz wychodzic ?

Posted

[quote name='wisela1']Dakusia pokazuje rózki:diabloti: Wymusz spacerki. Pyskuje aż mam dość i wstaję. Wtedy zadowolona kręcąc doopką pędzi pod drzwi i przebiera nóziami:evil_lol:
Już troszke poznała teren. Kiedy jesteśmy w pobliżu domku to pędzi prosto do drzwi. Mądra dziewczynka:loveu:[/quote]
Ja nie wiem co to dalej będzie jak Dakota już tak rządzi ;):p

Posted

Dakotka już DOBRZE wie ze można mi wejść na głowę.... Żebyście wy widziały jak ona staje przede mną, patrzy mi prosto w oczy i pyskuje. Mówię Dakunia - nie teraz... Idzie w kierunku posłania ale jeszcz raz odwraca główkę i mówi mi co o mnie myśli....Za chwilę wraca i przypomina się...
Zasadą jest ze wychowdzimy 4 razy dziennie. Ranny i wieczorny spacer należą do dłuższych. Poranny najdłu.zszy. Ale dziś z powodu biegunki było spacerków chyba 8 ale 2 razy zrobiła mnie w konia....
Włąśnie wróciłam z Rexikiem.... Napadł nas rotek.... jeszcze sama dobrze nie wiem jak się wywineliśmy. Wiem tylko że złapałam za jajka i skręciłam. Rotka oczywiście...

Posted

Wstałam, szykowałam się z Rexiem na spacer... Dakunia spała... W pewnym momencie zza rogu kanapy wysunał się śliczny pycholek :-) Dakusia przyglądała się co to się dzieje. Zdążyłam sie odezwać - O, nasza babunia już sie wyspała... Podeszła MERDAJĄC OGONKIEM ! Odebrała parę gasków i komplementów. Zrobiła parę kroczków, wypięła doopkę i nasioorała, po czym jakby nigdy nic wróciła do mnie odbierać dalsze hołdy :-)
Jak wychodziłam z Rexikiem to poszła sobie dosypiać. Oczywiście na Rexikowe łóżeczko...
Rex jest dokłądnie wyautowany... Zewsząd.

A poza tym to nie miałam odwagi dotad napisać tego, ale on traci orientację....
Czasem pozwalam mu sie prowadzić tam gdzie on chce.i widzę że chwilami nie wie gdzie jest.... Czasem nie poznaje znanych mu dobrze osób... Czy psy też mają Altzheimera....?

To nieprawdopodobne zeby taki duży, poteżny psiak pozwalał aż tak sobą poniewierać...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...