wisela1 Posted July 28, 2010 Author Posted July 28, 2010 Drugi dzień pada, Księciunio znów nieszczęśliwy..... Kosteczki bolą :-( Quote
wisela1 Posted August 5, 2010 Author Posted August 5, 2010 No, dostałam od Rexiulka dzisiaj prezent ! PIERWSZY NIE TRZUSTKOWY KUPALEK od 2 miesięcy Taki promyczek w smutnym dniu. Dziś mija 8 miesięcy.... Quote
asiaf1 Posted August 5, 2010 Posted August 5, 2010 Elu, Paczuszka z portrecikami Twoich Dzieci dziś wyszła. Kurier powinien być jutro Quote
wisela1 Posted August 7, 2010 Author Posted August 7, 2010 Asiu, portreciki już do nas wóciły. Nie dało się powiesić bo szanowny kurier przyłożył się i skutecznie unicestwił WSZYSTKIE szybki.... Powyjmowałam z antyramek i ....przykleiłam do sciany. Nie wiem kiedy będę mogła być tak rozpustna zeby kupić 6 antyramek, a już bardzo bardzo chciałam sobie na nie patrzeć.... Księciunio mój ukochany albo mnie wykorzystuje albo znowu narobił sobie bałaganu w główce.... Zachowuje się jak rozwydrzony czterolatek albo struszek z Altzheimerem, bo to wszystko jedno.... Ogromne pokłady cierpliwości pilnie poszukiwane.... Bardzo są mi potrzebne. Mojej własnej ledwie starcza dla Hektorka.... Kociątko się rozbrykało na całego. Niczym kiedyś Koksik.... Ale co tam, damy sobie radę bo nie mamy innego wyjścia. Quote
Gonitwa Posted August 7, 2010 Posted August 7, 2010 [quote name='wisela1']Asiu, portreciki już do nas wóciły. Nie dało się powiesić bo szanowny kurier przyłożył się i skutecznie unicestwił WSZYSTKIE szybki.... Powyjmowałam z antyramek i ....przykleiłam do sciany. Nie wiem kiedy będę mogła być tak rozpustna zeby kupić 6 antyramek, a już bardzo bardzo chciałam sobie na nie patrzeć.... Księciunio mój ukochany albo mnie wykorzystuje albo znowu narobił sobie bałaganu w główce.... Zachowuje się jak rozwydrzony czterolatek albo struszek z Altzheimerem, bo to wszystko jedno.... Ogromne pokłady cierpliwości pilnie poszukiwane.... Bardzo są mi potrzebne. Mojej własnej ledwie starcza dla Hektorka.... Kociątko się rozbrykało na całego. Niczym kiedyś Koksik.... Ale co tam, damy sobie radę bo nie mamy innego wyjścia.[/QUOTE] Dacie radę, na pewno! Quote
wisela1 Posted August 8, 2010 Author Posted August 8, 2010 I po uciesze..... Rexikowa trzustka nie da o sobie nawet na troche zapomnieć.... Robię WSZSTKO wg. zaleceń weta... Co się do cholery dzieje...Znowu zaczynam wyć... Quote
Isabel Posted August 8, 2010 Posted August 8, 2010 Może to tylko taki gorszy dzień...:( Robisz wszystko wg zaleceń, więc powinno być OK, ale widać ta trzustka żyje własnym życiem...:( Quote
tomcug Posted August 8, 2010 Posted August 8, 2010 Zapraszam: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/190566-Psie-KSI%C4%84%C5%BBKI-BI%C5%BBUTKI-BYLI-SOBIE...drobiazgi-na-Dyzia-do-15-sierpnia%21"]http://www.dogomania.pl/threads/190566-Psie-KSI%C4%84%C5%BBKI-BI%C5%BBUTKI-BYLI-SOBIE...drobiazgi-na-Dyzia-do-15-sierpnia![/URL] [URL="http://www.dogomania.190566-Psie-KSI%C4%84%C5%BBKI-BI%C5%BBUTKI-BYLI-SOBIE...drobiazgi-na-Dyzia-do-15-sierpnia%21"][/URL] Quote
wisela1 Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 Już 2 doby nie widzę jednego z moich podopiecznych bezdomniaczków.... Quote
wisela1 Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 Właśnie Dyź wgramolił mi sie na kolana jak to ma w zwyczaju kiedy siedze przy klawiaturze i..... no, chyba znomu mam kłopocik.... Zawsze mruczał jak motorek ale dziś te mruczanki jakieś takie OSKRZELOWE.... Ale moze mi sie wydaje... W każdym razie dziś już po jakielkolwiek robocie.... dzień zejdzie na podsłuchiwaniu Dyziula. Kiedyś wellington jak usłyszała jego mruczanki to powiedziała ze powinien nazywać sie Disel a nie Dyzio.... Quote
Isabel Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Ej, Dyziu, tylko nie choruj...:shake: Te bezdomniaczki to kotki? Quote
wisela1 Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 [quote name='Isabel']Ej, Dyziu, tylko nie choruj...:shake: Te bezdomniaczki to kotki?[/QUOTE] Brakuje 1 kotka, ale mamy też 4 psiaki. Kociszonki młode, wiedzą już że to Rexio przynosi jedzonko i już przed Ksieciuniem nie uciekaja... To strasznie komicznie wygląda kiedy na nas czekają czasem 1 ale naogół wiecej. Siedzą w bezpiecznej odległości wpatrzone w drzwi klatki schodowej Jak wychodzimy z miseczkami to odprowadzają nas oczkami, a jak zblizamy sie do wiadomego miejsca to tak pędzą że na zakręcie nie mogą sie wyrobić. Jeden już pozwala się mało ze głaskać to pozwala sie brać na rece..... Nie tulę nie głaszczę za wiele bo przecież nie mogę ich od siebie uzależnić na amen, jeszcze troszke i sterylka. Martwię sie co później bo jak pisałam psy tu są kochane ale koty niestety tępione.... Quote
Isabel Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Jesteś Elu dla tych bezdomniaczków Aniołem:loveu: Strasznie żal tych biedaków, ale wszystkich przygarnąć człowiek nie jest w stanie...:shake::-( Jest możliwość bezpłatnych sterylek na tym terenie? Masz kogoś do pomocy w łapaniu? Quote
wisela1 Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 [quote name='Isabel']Jesteś Elu dla tych bezdomniaczków Aniołem:loveu: Strasznie żal tych biedaków, ale wszystkich przygarnąć człowiek nie jest w stanie...:shake::-( Jest możliwość bezpłatnych sterylek na tym terenie? Masz kogoś do pomocy w łapaniu?[/QUOTE] pomoc w łapaniu? zartujesz... Gdybym chciała wytruć albo pozabijać to byłaby kolejka chętnych. Pirwsi sąsiedzi vis a vis.... Czy są bezpłatne sterylki - nie wiem, ale pogadam z wetką jak przyjdzie pora. Ona jako wolontariat w przytulisku pomaga to myślę że coś razem wymyślimy... Teraz musze odkarmić kociska i to jest priorytet. Później pomyśle o pożyczeniu żywołapki. Quote
Gonitwa Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Jak wyżej, potraktujmy to jako dubel :evil_lol: Quote
wisela1 Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 [quote name='Isabel']Jesteś Elu dla tych bezdomniaczków Aniołem:loveu:[/QUOTE] Teraz doczytałam.... Ja Anioł??? Wyhamuj Elu...znasz mnie ;-) No chyba że taki anioł w negatywie.... Jak patrzę na to co się tu z kotami dzieje, co ludzie wyprawiaja, to mi rogi wyrastają.... Już kilka razy zadarłam, pobodłam.... sama sobie wrogów hoduję... Quote
Isabel Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Ja się jednak upieram przy swoim. Bo przecież gdyby nie Ty, to kto by dokarmiał tych biedaków, kto by myślał o sterylce, kto walczyłby z sąsiadami??? Świętokrzyskie - z tego co wiem - to rejon, generalnie, dość nieprzyjazny zwierzętom :( Quote
wisela1 Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 Przedwczoraj zauważyłam NOWE kocie młodziaki. Mniej więcej w tym samym wieku co lokalne.... Podpytywałam wczoraj dzieci. Dowiedziałam sie że KTOŚ przywiózł.....Jeszcze się nie doliczyłam ile jest tych dodatkowych paszczydełek do karmienia.... Quote
Isabel Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 No tak, ludzie pozbywają się problemu, przerzucając skutki swojej głupoty na innych:mad: Jak one sobie radzą? Bo może to domowe kotki? Quote
wisela1 Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 A żebyś wiedziała... Dają sie brać na ręce. Przysiadają obok ludzi na ławkach, podstawiaja do głaskania.... Drę się na dzieciaki zeby nie rozpieszczały, żeby nie nosiły na rekach jeśli nie maja zgody rodziców żeby kocię zabrać do domu.... Ale co tam moje gadanie starej zdziwaczałej baby..... Ale ledwie kociątka się na osiedlu pokazały jedno przez drugie pukało do mnie z informacją a właściwie POLECENIEM. PANI WEŹMIE TE KOTKI. ONE TAKIE FAJNE...Aż kartkę na drzwiach powiesiłam......NIE ZBIERAM I NIE KOLEKCJONUJĘ KOTÓW. JA TYLKO JE KARMIĘ !!! Mam doświadczenie z kartkami.... Moje drzwi pierwsze z brzegu.... Ciągle ktoś pukał i kogoś szukał...Policja również. Powiesiłam wtedy karteczkę TUTAJ NIE MA PORTIERNI ANI PUNKTU INFORMACYJNEGO Uspokoiło sie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.