Wiedźma Posted March 7, 2009 Posted March 7, 2009 [quote name='wisela1']No cóz.... spostrzegawcza jesteś....[/quote] Jak zwykle, jak zwykle. Pogłaskaj Księciunia i cała ferajnę ode mnie. Quote
wisela1 Posted March 8, 2009 Author Posted March 8, 2009 Mnie to życie nie szczędzi rozrywek.... Wczoraj ledwie uniknęłam w domu potężnego pożaru..... Kilka dni temu zaczęło się coś dziać... Parę razy po włączeniu mikrofali wybijało bezpiecznik.... Założyłam że kuchenka pada... No cóż, ma prawo. Przestałam jej używać i na Allegro zaczęłam poszukiwać jakiejś poexpozycyjnej... Ale bezpiecznik co jakiś czas wybijał... Zauważyłam że on za luźno chodzi. U nas są takie nowoczesne hebelki i samemu zmienić nie można nijak. Dopadłam na osiedlu pogotowie energetyczne .... E Pani to nic. Niech sie Pani nie boi... Przyszli za 2 dni na odczyt licznika, mówię... Proszę Pani to nie nasza sprawa.... Przedwczoraj zaczęło mi brzydko pachnieć w pawlaczu. Usiłowałam znaleźć powód.... zapaszek był ostry aż oczy szczypały.... Otworzyłam pawlacz i okno na noc żeby się przewietrzył. Tymczasem rano smrodek jeszcze gorszy... Ooooooooo, jest źle. Weszłam na drabine i....już długo szukać nie musiałam. Licznik był gorący jak upiór. Natychmiast zadzwoniłam na Pogotowie Energetyczne. Spuścili mnie po brzytwie że panikuję i żebym sie uspokoiła. Mam wyjąc wszystko z pawlacza, nie przeciążac sieci i w poniedziałek wezwać sobie PRYWATNEGO elektryka. Jakoś sie nie uspokoiłąm i zadzwoniłam do elektryka jedynego w rodzinie... Szkoda że dzieli nas 500 km... Ciociu bardzo ostrożnie, nie wiem co i jak bo nie widzę ale błagam wyłączcie wszystko i ograniczajcie się do jednej słabej żarówki... Może być kiepsko.. Zesztywniałam. A ja dzwoniłam zeby mnie podtrzymał na duchu... Jestem pod tym względem naprawdę ostrożna bo ja mam WSZYSTKO na prąd. Nie pozwalam Staszkowi na ŻADNE prowizorki. Siedzieliśmy przy jednej żarówce.... Koty zaczęły coś grandziażyć w łazieńce. Zapaliłam tam światło i....... i wtedy w jego blasku zobaczyłam KŁĘBY DYMU!!!! Najpierw chciałam wyłączyć bezpiecznik na klatce schodowej... Ale już było tak zapieczone że nie chciał nawet drgnąć.... Przyłożyłam zdrowo z "z liścia" i dopływ prądu ustał. Głęboki oddech.... Znalazłam jakieś INNE pogotowie dla odmiany elektryczne nie energetyczne... Pani, my tego oiedla nie obsługujemy... A kto???? Spróbuj Pani zadzwonić na ...... Spróbowałam..... A który blok? 5 a to nie my.. Dzwoń Pani..... Bingo, wreszcie trafiłam.... Już naprawdę wkurzona i przerażona niczym kałasznikow wszystko z siebie wyrzuciłam... Na moje szczęście facet kumaty. Zaraz przyjadę.... Wszystkie bezpieczniki spalone łącznie z obudową, i obudowa licznika stopiona wiecej niż w połowie.... To wszystko w pawlaczu z płyty... Nocy mogliśmy już nie przeżyć.... Jak nie spłonąć to zatruc sie oparami... Pan wszystko rozmontował, zabezpieczył.... I na tym koniec roli pogotowia. Na prąd poczekamy do poniedziałku. Tego już za wiele.... Ale facet był grzeczny. Mówi Pani nawet jak bym chciał zrobić to my nie mamy takich bezpieczników.... Sobota, późne popołudnie... A kto ma? Człowieku ja wiem że na fuchę niech Pan szuka. Niech pan wykopie. niech Pan kupi... Wszystko mi jedno Nie mogę być 3 doby bez prądu. Miałam świadomość że podłaczeniae "na krótko" ze wzgledu na spieczony pezpiecznik na korytarzu jest DODATKOWO niebezpieczne Zadzwonił do tego energetycznego co rano mnie spuścili i jako pogotowie Elektryczne wyolbrzymił problem... Coś pogadali. Pojechał do nich. Wrócił za godzinę z bezpiecznikami.... Założył i światłośc nas zalała... Sięgnęłam głeboko do portfela;) A ja cały czas myślałam głównie o tym jak ewakuować zwierzęta żebym zdążyła WSZYSTKIE... Przepraszam że poza zwierzotematem ale MUUUUSIAŁAM sobie troszkę ulżyć Waszym kosztem (tych co to przeczytają oczywiście) Quote
Wiedźma Posted March 8, 2009 Posted March 8, 2009 Matko jedyna... Jakieś dobre duchy nad Wami czuwały. Quote
ania14p Posted March 8, 2009 Posted March 8, 2009 Dzielna jesteś, a i spokojna, bo ja bym chyba pierwszego niezainteresowanego ubiła tłuczkiem do mięsa :mad:! [SIZE=1]Do tomcug zaraz napiszę, czekam tylko na poradę od Pixie.[/SIZE] Quote
wisela1 Posted March 9, 2009 Author Posted March 9, 2009 No to jadę na pogrzeb.... Same "atrakcje" ostatnio mam.... Quote
wisela1 Posted March 9, 2009 Author Posted March 9, 2009 [URL=http://img220.imageshack.us/my.php?image=trojki.jpg][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/476/trojki.jpg[/IMG][/URL] Quote
Wiedźma Posted March 9, 2009 Posted March 9, 2009 Dobitny przykład, jak koty potrafią namieszać... Quote
wisela1 Posted March 10, 2009 Author Posted March 10, 2009 I następna "DOBRA" wiadomość :-( Rexiulek już jak krecik... Wracaliśmy wczoraj po stypie. Staś pojechał autobusem a ja sobie poszłam spacerkiem... Wchodziłam akurat do klatki jak Staszek wyszedł z Rexiulkiem z windy. Pokazałam palcem żeby sie nie odzywał... Mijaliśmy sie na schodach. Rexik pod ścianą , Staszek, a ja wchodziłam do góry przy balustradzie schodów.... Synuś przeszedł....:placz: dopiero kilka schodów niżej "złapał" mój zapach i zawrócił.....:placz: Mam drugiego ślepaczka :loveu: Quote
ania14p Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 Elu, a może on tylko zamyślony był? Zresztą ślepaczek, czy nie to i tak Cię kocha i po zapachu poznaje! Quote
wisela1 Posted March 10, 2009 Author Posted March 10, 2009 [quote name='ania14p']Elu, a może on tylko zamyślony był? Zresztą ślepaczek, czy nie to i tak Cię kocha i po zapachu poznaje![/QUOTE] Dla mnie to on i tak ma NAJPRZEPIĘKNIEJSZE PIONOWE PSIE OCZKA NA ŚWIECIE :loveu: i NIC mnie nie obchodzi czy one widzą czy nie... Quote
Yorija Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 "Reksio do Czotka: - wiesz co Stary. Matka nam oślepła! Przyszedł wczoraj Ojciec - wziął mnie na spacer. Wychodzimy sobie z domu - patrzę Matula idzie - nic to pomyślałem - nie zwróce uwagi na nią - zobaczymy kiedy mnie zauważy. Słuchaj Stary - zszedłem kilka schodów a Ona nic!!! No to się wróciłem do niej i przywitałem!! Czotek - jak nic - oślepła!!! Teraz jej wszystko z talerza ukradniemy - BEZKARNIE!!! Tylko się nie zdradź, że coś wiemy! " ... :evil_lol: Quote
wisela1 Posted March 10, 2009 Author Posted March 10, 2009 [quote name='Yorija']"Reksio do Czotka: - wiesz co Stary. Matka nam oślepła! Przyszedł wczoraj Ojciec - wziął mnie na spacer. Wychodzimy sobie z domu - patrzę Matula idzie - nic to pomyślałem - nie zwróce uwagi na nią - zobaczymy kiedy mnie zauważy. Słuchaj Stary - zszedłem kilka schodów a Ona nic!!! No to się wróciłem do niej i przywitałem!! Czotek - jak nic - oślepła!!! Teraz jej wszystko z talerza ukradniemy - BEZKARNIE!!! Tylko się nie zdradź, że coś wiemy! " ... :evil_lol:[/QUOTE] ześmiałam się ze śmiechu....:evil_lol: Quote
tomcug Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [quote name='Yorija']"Reksio do Czotka: - wiesz co Stary. Matka nam oślepła! Przyszedł wczoraj Ojciec - wziął mnie na spacer. Wychodzimy sobie z domu - patrzę Matula idzie - nic to pomyślałem - nie zwróce uwagi na nią - zobaczymy kiedy mnie zauważy. Słuchaj Stary - zszedłem kilka schodów a Ona nic!!! No to się wróciłem do niej i przywitałem!! Czotek - jak nic - oślepła!!! Teraz jej wszystko z talerza ukradniemy - BEZKARNIE!!! Tylko się nie zdradź, że coś wiemy! " ... :evil_lol:[/quote] Bomba!!!!!!!!!!!!!:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
ania14p Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 Mówiłam, że on coś tam sobie myśli, nie wiedziałam tylko, że to jest spisek! Quote
Wiedźma Posted March 12, 2009 Posted March 12, 2009 [quote name='Yorija']"Reksio do Czotka: - wiesz co Stary. Matka nam oślepła! Przyszedł wczoraj Ojciec - wziął mnie na spacer. Wychodzimy sobie z domu - patrzę Matula idzie - nic to pomyślałem - nie zwróce uwagi na nią - zobaczymy kiedy mnie zauważy. Słuchaj Stary - zszedłem kilka schodów a Ona nic!!! No to się wróciłem do niej i przywitałem!! Czotek - jak nic - oślepła!!! Teraz jej wszystko z talerza ukradniemy - BEZKARNIE!!! Tylko się nie zdradź, że coś wiemy! " ... :evil_lol:[/quote] :roflt: :roflt: :roflt: :roflt: :roflt: :roflt: Quote
tomcug Posted March 12, 2009 Posted March 12, 2009 Piszę w imieniu Eli, która wszystkich bardzo przeprasza, że się nie odzywa, ale ma awarię sieci i będzie niedostępna do odwołania. :shake: Quote
ania14p Posted March 12, 2009 Posted March 12, 2009 To uściskaj ją od nas :loveu: i poślij złe słowo sieci :mad:! Quote
tomcug Posted March 12, 2009 Posted March 12, 2009 [quote name='ania14p']To uściskaj ją od nas :loveu: i poślij złe słowo sieci :mad:![/quote] Zrobione. :cool3: Quote
ania14p Posted March 12, 2009 Posted March 12, 2009 Dzięki Moniko, tak czasem trudno dogadać się z Przyjaciółmi :shake:! Quote
tomcug Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 Eli nie ma kilka dni, trochę pusto bez niej. :-( Quote
wisela1 Posted March 16, 2009 Author Posted March 16, 2009 [quote name='tomcug']Eli nie ma kilka dni, trochę pusto bez niej. :-([/QUOTE] To sie naciesz tą pustką..... Dziś lekko ją zakłócam z kawiarenki, ale lada dzień wrócę.... Martwię się o Rexika.... Znowu duszności... Zespół płucno-sercowy znowu daje sie we znaki... Bunieczka z każdum dniem cudowniejsza Filemonek schudł Febe nieodmiennie zołza Czotek świuntuch i brudas Quote
ania14p Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 To wpadłaś tylko nagadać na swoje futrzaczki, a poopowiadać jakie są cudowne nie łaska? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.