Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Elka - co z tym badaniem?
Czy to bedzie w narkozie wziewnej?
W Krakowie można robić badania przy jej uzyciu.
Mój vet powiedział mi, że u starszych psów tylko taką stosuje.
No i pamiętaj, że jak byś potrzebowała transportu to daj mi znać.
Teraz jestem w Kaliszu - wrócę w nocy z piatku na sobotę ale potem jestem w Krakowie.

Posted

Masz racje malawaszko NASZ doktorek to prawie cudotwórca.
Wystarczy że sie z Nim pogada i już lepiej..... nawet wtedy kiedy niczego to nie zmienia....Nawet wtedy kiedy zostaje już tylko TO.....
Ale FAKT, dał mi nadzieję, rozsądną nadzieję. On patrzy na to inaczej... Lepiej zna mojego Księciunia.
Żebym tak mogła jszcze przestać chlipać

Posted

[quote name='Yorija']Elka - co z tym badaniem?
Czy to bedzie w narkozie wziewnej?
W Krakowie można robić badania przy jej uzyciu.
Mój vet powiedział mi, że u starszych psów tylko taką stosuje.
No i pamiętaj, że jak byś potrzebowała transportu to daj mi znać.
Teraz jestem w Kaliszu - wrócę w nocy z piatku na sobotę ale potem jestem w Krakowie.[/QUOTE]


Dzięki Kama. Będę pamiętać:loveu:

Posted

Jakoś...... Ale na prochach przeciwbólowych.
Po niedzieli utoczymy krewki. Ale najpierw sprawdzimy który doc przyjmuje...Nie każdemu pozwolimy się dotykać...
A co, Księciunio zasłużył na SPECJALNE traktowanie...
Taki zbój mamusin najdroższy...

Posted

Odkurzacza kazała pilnować, nie za darmo, za miskę strawy... i trochę wody..
Chytra taka....

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/9743/odkurzczbu2.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img227/odkurzczbu2.jpg/1/][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/odkurzczbu2.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL]

Posted

Starowinka z mojego Skarbusia sie zrobiła.... Nie ukrywał dotąd radości na widok pierwszego śniegu.. Wręcz szalał.. A dziś...Posypało nocą nieźle. A Rexiulek.?. Nic, zero, nul.... Jakby nie zauważył, nie poczuł........
Totalny zwis. Kompletna obojętność...:placz:

Tak było z Zoreczką... To już odchodzenie się zaczęło...:-(
Mnie niedługo łez zabraknie. Nieustannie, albo Staś albo któreś futerko..
Takie życie, że się tak oryginalnie i odkrywczo wyrażę,,,
Ja to wszystko rozumiem, tyle że pojąc nie mogę. Nie potrafię, nie mogę, a może i nie chcę zaakceptować odchodzenia..:-(:-(:-(

Posted

Matko święta ten dziadzio z Bielska też nie daje mi spać:-(. Sama mam 15-letniego jamnika to wiem co oznacza schron dla takiego niedowidzącego i niedosłyszącego psiaka , toż to tragedia..... Co tu robić , co robić....
Wiem , że odchodzenie jest trudne i wiem że trudno jest się z tym pogodzić , nie wiem jak Cię pocieszyć Elu... nie wiem...
Mogę tylko dodać , że Cię doskonale rozumiem i jestem z Tobą...

Posted

Jakiż mój Misiunio jest biedny... Starowinki to NIKT nie chce... Wczoraj na wieczornym spacerku spotkaliśmy znajomą labusię. Jeszcze niedawno tak ładnie się z Rexiulkiem bawiła.... A wczoraj kiedy dziadzio uradowany spotkaniem do niej podszedł to Gajka go BARDZO nieprzyjaźnie obszczekała i sobie poszła...

Biedak się cofnął ze strachem, chwilę stał, potem usiadł, zwrócił łebusia w moją strone i patrzył na mnie, a ja w jego ślepkach widziałam taki OGROMNY znak zapytania...

Popłakałam sobie....

Posted

[quote name='wisela1']
Ja to wszystko rozumiem, tyle że pojąc nie mogę. Nie potrafię, nie mogę, a może i nie chcę zaakceptować odchodzenia..:-(:-(:-([/quote]

dokładnie tak samo mam Elu - Nie potrafię, nie mogę, a może i nie chcę zaakceptować odchodzenia :shake:

Posted

Rexiunio już chodzi jak Bunia.... Nochalek na wysokosci pazurków...:-(

Zrobiła się z niego przylepa większa niż Bunia...Bardzo, bardzo chce byc kochany. Może boi się odrzucenia z powodu starości :cool1:....

Idziemy dziś krewki utoczyć. Wole sobie NIE wyobrażać co się będzie działo :shake::shake:

Posted

Febe zmieniła lokal....

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img224.imageshack.us/img224/3103/nowylokaloh5.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img224/nowylokaloh5.jpg/1/][IMG]http://img224.imageshack.us/img224/nowylokaloh5.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL]

A POD Febunią Czortusiowa qpa.............

Posted

No cóż... Kto wie ten zrozumie.... Stasiątko złapało wirusa. To był wystarczający powód żebym wpadła w panikę. W dodatku, jako że chytry to On nie jest, odstąpoł mi trochę wirusa i wczoraj aż płakałam tak mnie w kościach łupało że ledwie utrzymywałam pion na spacerkach. (taka się płaczliwa na starośc zrobiłam...)
Wobec powyższego krewki utoczyliśmy naprawdę sporo dopiero dziś... COŚ będzie wiadomo jutro po 18...
Ale ............. nie podobał mi się kolor :-( Taki brzydki brudny pomarańcz.
Już na dniach wraca nasz najulubieńszy wecik i pójdziemy dalej...

Jakoś nie mogę się przełamać. Natychmiast wyczuwam kiedy wet podchodzi do starowinki tak olewacko.... Do Filemonka było tiu tiu cześć koteczku, a jak drugi raz poszłam z Księciunem że bardzo go boli to nawet CZTERECH LITER z krzesła nie podniósł tylko przez biurko rzucił ...NIECH pani daje 2x dziennie apap...
Ja wiem ze wet musi zachować dystans bo szybko by wysiadł psychicznie, ja nie wymagam żeby każde zwierzę całował w nos.... ale choć odrobinki zainteresowania, takiego zwykłego ludzkiego.
Czy za wiele oczekuję?

Posted

Nie oczekujesz za wiele Elu - to powinno być minimum, ale cóż zrobić... dobrze, że jest na tyle dużo lecznic i wetów, że możemy wybierać tych, którzy nam odpowiadają i poziomem wiedzy i podejściem do nas i do naszych pupilków :calus:

No i dużo zdrówka Wam życzę - Tobie, Stasiowi i czterołapnym!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...