Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....

[anula1959]

[quote name='tomcug']Teraz trzymam kciuki za to, żeby Bunia szybko doszła do siebie. :lol:[/quote]
I ja też , ja też:lol:

[Isabel]

Ja również:thumbs:

[wisela1]

Bunia znosi dyskomfort dzielnie...... ale widać że cierpi.. Nawet za mną do łazienki nie przydreptała..Leży maleństwo na samym środku pokoju i wodzi tymi niewidzącymi ślepkami za każdym dźwiękiem...
Jasna cholera jak mnie to boli:placz:
Spróbuję ją na spacerek zaprosić bo do tej pory chęci sama nie wykazała.:-(

[tomcug]

Biedana, kochana Bunieczka. :-(

[wisela1]

Nie dała się zaprosić....:-(:placz:
Martwie się BARDZO

[wisela1]

[quote name='Isabel']Ja również:thumbs:[/QUOTE]
A może by tak Ciocia przewiozła w końcu przez miasto swą Szanowną Osobę i poznała Bunieczke w realu...?.......
:cool3:

[Isabel]

Masz rację Elu, trzeba znaleźć chwilę czasu i odwiedzić Was w realu;)
Zastanawiam się dlaczego Bunieczkę tak boli, że nie chce się ruszyć. Bo moja Tina już pierwszego dnia wieczorem była na krótkim spacerku i nawet sama zeszła ze schodów, a miała sterylkę plus wycięcie tłuszczaków na sutku i grzbiecie.

[wisela1]

Ból bólem ale Bunieczka wogóle nie jest chętna do spacerków w jesiennej szarudze....

[Isabel]

Siusiała w domu, czy w ogóle jeszcze nie?

[wisela1]

.....Nie wiem.... Jak się obudziłam to w powietrzu czułam siurki ale ich nie zlokalizowałam.
Poza tym NIE, ale już lezy na trzecim boczki :-) i merdadełko coraz częściej w ruchy....

[Wiedźma]

Dobrze będzie, suczyna ma opiekę że ho, ho, to i jak ma nie dojść do siebie!

[tomcug]

Trzymam kciuki za Bunieczkę. mam nadzieję, że wkrótce sunia odżyje.

[wisela1]

Moja baBunia kochana raczyła sie napić i wyszłyśmy przed klatkę...
Wystawiła doopkę i zrobila duuużo siiiiiiii

[wisela1]

Ok. 4 Bunieczka podstawiła swój najmądrzejszy łełebulek do głaskania :-)

[tomcug]

[quote name='wisela1']Ok. 4 Bunieczka podstawiła swój najmądrzejszy łełebulek do głaskania :-)[/quote]

Kochana dziewuszka :p.

[Isabel]

No, teraz już z górki:)

[Gonitwa]

Ja będę w Krakowie już w piątek, ale nie znajdę nawet chwilki, żeby się z Wami zobaczyć... Akademik mamy na Bydgoskiej, szkołę na Reymonta... Wykłady od 8 do 20 przynajmniej...A szkoda wielka, może następnym razem...:) A z chęcią bym się z Wami poznała w realu. Żadko na wątek zaglądam, ale często o Was myślę:)

[wisela1]

[quote name='Gonitwa']Ja będę w Krakowie już w piątek, ale nie znajdę nawet chwilki, żeby się z Wami zobaczyć... Akademik mamy na Bydgoskiej, szkołę na Reymonta... Wykłady od 8 do 20 przynajmniej...A szkoda wielka, może następnym razem...:) A z chęcią bym się z Wami poznała w realu. Żadko na wątek zaglądam, ale często o Was myślę:)[/QUOTE]


Nawet nie wiesz ile tracisz....:diabloti::evil_lol::eviltong:

To nie do odrobienia;)

[Wiedźma]

Pewnie... Lody.... Mniam.... Łebki do głaskania.... O rozmowie z Elą i Staszkiem nie wspomnę.

[tomcug]

Co prawda, to prawda. :p

[wisela1]

Bunia już wraca....:loveu:
Wczoraj mamcia wyciągnęła wenflon, zrobiła zastrzyk...
Dziewczyna już zaczęła wymuszać i przebierać w jedzeniu.... Doopki jeszcze nie podrzuca,a szkoda bo to było CUDNE :evil_lol:
Gwiazdeczka moja.....

[wisela1]

A dziś znwu pada i choć słonko samo już sie pchało do wyjścia to ze spacerku nic nie wyszło :angryy:

[Gonitwa]

A u nas słonko, nawet dość ciepło jest:)
Już kupiłam bilety na pociąg, teraz tylko spakować manatki i w drogę:)

[tomcug]

U nas słonko nawet nie próbowało wyjść zza chmur. :shake:

[Gonitwa]

Elu mówiłaś że brak Wam słonka? Przywiozłam trochę z Elbląga, chociaż mam wrażenie, że zaraz będzie padać. Jakie w tym Krakowie wszystko jest duuuuże...
A tymczasem mykam do szkoły;)