Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

nie panikujcie?
dwa tygodnie temu straciłam suke z powodu lnianiych nici...od tego się zaczęło lnianie nici w środku dały odczyn, zrobił się ropny stan zapalny, ropa wylała się w środku, zrobił się wielki guz...suka byłą operowana w lublinie, miałą wycięte 3/4 pęcherza moczowego, zaropiałą pozostałość kikuta macicy, zaropiałe zatorbielone pozostałości nici po jajnikach, resekcje jelita i zszywany moczowód...operacja była bardzo ciężka, trwałą 4 godziny ale się udała dzięki wspaniałemu chirurgowi który się tego podjął...wróćiłąm z suką do zamościa i wszystko sz ło bardzo dobrze, na trzecią dobę po operacji mimo że sugerowałąm że sunia jest słąbsza wprowadzono jej jedzenie....w o wiele za dużej ilości niż powinien dostać pies po narkozie nie mówiąc o tym że miał między innymi resekcje jelita...to było w sobote, odebrałam ją po południu i z godziny na godzine było gorzej, suka sie nie podnosiła, w niedziele rano pojechałam z nią znowu...zbadano ją, podano leki i ...do domu ...zlekceważono moje zmartwienie tym że jęczy, że stęka, że widocznie bardzo cierpi "ma prawo ją boleć" usłyszałam...wiedziałąm że coś jest nie tak, wiedziałam że coś złego się dzieje ale przeciez weci wiedzą lepiej...przeciez oni są wykształceni a ja jestem laikiem...w niedziele rano kazano mi poczekać do poniedziałku na poprawe...suka zeszła mi na rękach w niedziele w nocy...
teraz mają podobny przypadek w tej samej przychodni, suka po sterylizacji z lnianymi nićmi, dostałą leki ale nie ma poprawy...i mowicie nie panikujcie? kazecie czekac? ja czekałam, ufałąm wetom i co? i ***** nie mam psa! bo starałąm się nie panikować i ufac temu co mi mówili, ufać temu co robią mimo że na logike to było bez sensu...


to nie moj pies, nie moj cyrk ale po prostu niedawno starciłam swoją ukochaną suke, straciłąm kawał swojego serca po wielomiesięcznej walce o jej zdrowie i życie i jak mi ktoś powie że jest czas, że to tylko nici, że można poczekać jedną dobe i nic sie nie stanie to mu powiem ze to gowno prawda i tyle

  • Replies 8.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzwoniłam przed chwilą; misiunia troszkę miękkiego z ręki jadła wczoraj i dzisiaj, piła,zaczęła uśmiechać się ogonkiem i ładnie poszła na smyczy.Interesują ją muszki, kłapie na nie ząbkami.Może będą z niej ludzie...:roll:

Posted

nie zrozumcie mnie źle ja jej zycze jak najlepej i jestem pewbna ze funia opiekuje się nią jak najlepiej tylko potrafi, ja tez opiekoalam sie swoją suką najlepiej jak potrafiłąm...ale ja już dostałąm bolesną nauczkę żeby nie czekać, żeby nie zawsze ślepo ufać wetom i isc do domu w oczekiwaniu na poprawe...bo czasem kończy się jak u mnie i bół zostaje do końca życia a weci mają to gdzies bo to tylko kolejny przypadek kolejny pies i tyle ...dla nich to jest nie udało się trudnu a dla mnie to pękniete serce...
proszę was zróbcie jej usg, sprawdzcie czy w srodku nic sie nie dzieje, lnianie nici na usg nie wyjdą jak się nic nie dzieje a jak dały odczyn to będzie to widoczne że coś tam się dzieje...

Posted

W wielu kwestiach - o których piszesz - przyznaję Ci rację.Czujnym trzeba być.
No cóż ... Poproszę funię, by zasugerowała jutro zrobienie badań krwi,usg i zdała dokładną relację z wizyty u wetów.Nie wiem, gdzie to wykonuje się w Zamościu, dlatego Ciebie i lady poprosiłabym o zawiezienie małej na to badanie.:modla:Myślę, że to wyjaśni bardzo dużo.

Posted

[quote name='matrioszka2']W wielu kwestiach - o których piszesz - przyznaję Ci rację.Czujnym trzeba być.
No cóż ... Poproszę funię, by zasugerowała jutro zrobienie badań krwi,usg i zdała dokładną relację z wizyty u wetów.Nie wiem, gdzie to wykonuje się w Zamościu, dlatego Ciebie i lady poprosiłabym o zawiezienie małej na to badanie.:modla:Myślę, że to wyjaśni bardzo dużo.[/QUOTE]

Wykonuje się tam, gdzie jeździ funia, więc myślę, że trzeba poprosić funię o to, żeby nacisnęła wetów, co by zrobili usg.

Posted

Nikt tu nie panikuje, dla mnie normalną reakcją jest udzielenie cierpiącemu zwierzęciu jak najszybciej pomocy, bez względu czy to mój prywatny pies, bezdomny leżący na ulicy, a nawet jakaś krowa. Każda z nas chce jakoś pomóc, nie jesteśmy na miejscu więc staramy się chociaż coś podpowiedzieć na forum. Na szczęście widzę,że sunia ma się troszkę lepiej.

Posted

Czy uuważasz ,ze ja cierpiacemu zwierzęciu przygladam sie i to wszystko ?
Pies jest w trakcie leczenia i jutro nastapi jego kolejny etap .Jakie bedą efekty finalne zobaczymy .Ufam ,że zrobili i dali takie leki które sa dobre w jej przypadku .
Misia jest ze mna w domu .Spi i nawet warczała na moje psy .Sporo piła dzisiaj ,ale nie widziałam zeby sikala
Jutro dowiem sie więcej to napiszę .[URL="http://img153.imageshack.us/i/dsc03906s.jpg/"][IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9845/dsc03906s.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]
Zdjęcie jest z godziny 14

Posted

[URL="http://img443.imageshack.us/i/dsc03910e.jpg/"][IMG]http://img443.imageshack.us/img443/5489/dsc03910e.jpg[/IMG][/URL]
Uploa[URL="http://img38.imageshack.us/i/dsc03911b.jpg/"][IMG]http://img38.imageshack.us/img38/4962/dsc03911b.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]ded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Posted

Oho...Ja bym zaufała wetom, bo jak nie im to komu? Nikt z nas nie ma takiej wiedzy żeby samemu psa leczyć. Słyszałam od Was że tam gdzie Funia wozi psy to jest dobra lecznica i tyle. No chyba że te nici sobie wymyślili jak nie zrobili usg itp, ale wtedy to ja bym weta zmieniła od razu i poszła do innego jeszcze tego samego dnia jeśli nie wiadomo na jakiej podstawie zdiagnozowali małą. Ale myślę że Funia nie była na tyle nierozsądna żeby nie spytać o to.
A jeśli sunia czuje się lepiej to znaczy ze leki zaczynają działać i trzeba się cieszyć a nie zamartwiać.

Ale ona jest śliczna :loveu:

Posted

Spóźniłam się z postem.

Chciałabym prosić, aby na sprawę spojrzeć też od innej strony ...
Suka w tej chwili przebywa poza hotelem, w domu funi, która - zamiast udzielać się rodzinnie - dogląda naszego psa.Opatruje ranę, przepaja, przygotowuje domowe gotowane jedzenie, kizia, mizia i tiuta ... i w ogóle wykorzystuje wszelkie możliwe źródła medyczne, z których może uzyskać pomoc dla tej suczuni.Jestem z Nią w ciągłym telefonicznym kontakcie.Myślę, że nie ma co dywagować na temat..., ale poczekać na jutrzejszą wizytę.Jako, że jest to pies z "naszego" schroniska, to my powinniśmy zająć się leczeniem psa. Jeżeli jutro planujecie być u funi w hotelu, mogłybyście tak zgrać się godzinowo, by towarzyszyć Jej na wizycie u weterynarza.
Pieniądze za hotelowanie psa nie załatwiają wszystkiego.
"Cierpiącemu psu " została udzielona maksymalna możliwa wczoraj pomoc.
A ranek jest mądrzejszy od nocy, więc dobranoc.

Posted

[URL=http://img80.imageshack.us/i/dsc03913o.jpg/][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/8988/dsc03913o.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Posted

Tak matrioszko niech dzień przyniesie dobre wieści i widok machającego ogona tej bidy .
Nie powiem ,ze wejdę jutro do kuchni odwaznie ......wejdę z sercem na ramieniu :roll:

Posted

[quote name='as_ko']Oho...Ja bym zaufała wetom, bo jak nie im to komu? Nikt z nas nie ma takiej wiedzy żeby samemu psa leczyć. Słyszałam od Was że tam gdzie Funia wozi psy to jest dobra lecznica i tyle. No chyba że te nici sobie wymyślili jak nie zrobili usg itp, ale wtedy to ja bym weta zmieniła od razu i poszła do innego jeszcze tego samego dnia jeśli nie wiadomo na jakiej podstawie zdiagnozowali małą. Ale myślę że Funia nie była na tyle nierozsądna żeby nie spytać o to.
A jeśli sunia czuje się lepiej to znaczy ze leki zaczynają działać i trzeba się cieszyć a nie zamartwiać.

Ale ona jest śliczna :loveu:[/QUOTE]

Funiu, bianka0 stwierdziła, że to bzdet - nie rana.Usg, ani tym bardziej rtg nie pokaże nici. Suka nie wygląda na zdychającą i nie jest, co wiesz Ty i ja,a reszta widzi - więc śpij spokojnie.Jutro będzie tak, jak mówiła Ci przez telefon Pani doktor chirurg;) Morfologia - tak, usg - nie, chyba, że zagorączkuje (teraz nie ma temperatury).
Wszystko, co mi zapakuje ,jutro wyślę Ci poleconym priorytetem.
Przepraszam, funiu za taki kłopot ...:oops: Nie zdawałam sobie sprawy, że wiozę chorego psa.:shake: Durna jestem do kwadratu.
Po ostatnich przejściach z Negrą, zawarłam z kierownikiem umowę, że jeżeli wezmę jakiegoś i okaże się, że jest chory, to mam go mu odwieźć ... ale czy Ty mi ją teraz oddasz ?:-(

.....wcięło zdjęcie rany....

Posted

Ale Matrioszko ,daj spokój liczy sie to ze mozemy normalnie o tym pisać i rozmawiac . A TO JEST WAŻNE Moze tak miało byc ,moze gdyby zostala tam jeszcze troche to by nie przezyła .Na pewno by nie przeżyła .
Więc idąc tokiem pozytywnych mysli dzieki tobie Misia ma szanse na leczenie i co za tym idzie życie.

Po prostu następny pies z nowodworu przed przyjazdem do mnie bedzie musiał obowiązkowo byc wcześniej u weta.No i wyprosic u kierownika przejrzysta dokumentacje( najlepiej w ksiażeczce )szczepień ochronnych i obowiązkowych .To jest podstawa on ma obowiazek taka wydac .Co najmniej z wścieklizna .;)

Posted

[quote name='funia']Ale Matrioszko ,daj spokój liczy sie to ze mozemy normalnie o tym pisać i rozmawiac . A TO JEST WAŻNE Moze tak miało byc ,moze gdyby zostala tam jeszcze troche to by nie przezyła .Na pewno by nie przeżyła .
Więc idąc tokiem pozytywnych mysli dzieki tobie Misia ma szanse na leczenie i co za tym idzie życie.

;)[/QUOTE]

I tym optymistycznym akcentem kończymy, bo jutro kolejny męczący (nie tylko ze względu na upał) dzień.

Zapomniałam napisać: nasza suczunia została ochrzczona MISIĄ.;)

Posted

To nie byłby dobry pomysł oddawania jej z powrotem .....Jej psychika jest w kiepskim stanie .Ona by sie załamala .
Będę ja izolowac na tyle ile bedzie to mozliwe .Niestey bedzie musiała byc ciągle na tasmie przypieta .I chodzic na spacery równiez na niej .Zachowam środki ostrozności bo rany ropiejące to bomba bakteriologiczna i jakos musi byc .
Będę się cieszyć z kazdej minimalnej poprawy tego cienia suni .
Prosze niech ktos przekopiuje zdjęcia i zaloży jej wątek .Nie dam rady ,przepraszam .

Posted

słuchajcie ja tylko mówię jak to sie może skończyć w moim przypadku tak się skończyło jak się skończylo i wiem ze gdybym wczesniej zrobiłą usg znaleźlibyśmy to cosię tam w śrdoku działo wczesniej, u nas nikt nie widział podstaw do zrobienia usg...rzeczywiscie na usg nie wyjdą nici...ale jesli nici dały odczyn to to juz wyjdzie i o to chodzi w usg zeby sprawdzic czy nic tam sie nie narobiło...
ale to są tylko moje rady wyciągnięte na podstawie bolesnych doświadczeń bo wiem ze gdybym zrobiłą usg wczesniej byłoby o wiele lepiej...
nikomu nic nie narzucam, to wasz pies pod waszą opieką...mowie tylko o faktach ktore miały miejsce w moim życiu ostatnio tyle...
wybacz matrioszko ale nie widze potrzeby dla ktorej miałabym towarzyszyc funi tymbardziej ze ona za mną nie przepada więc mysle ze będzie to zupełnie niepotrzebne napięcie sytuacji, życze suce jak najlepiej decyzja o jej leczeniu i sposobie diagnozowania nalezy nie do mnie ale do was,
dobranoc

Posted

No i jak zwykle zrobiła się wojna... Powtarzam, żadna z nas nie zarzucała, że opieka nad suką u funi jest zła - przeciwnie, napisałam, że wierzę, że opieka jest dobra. Piranhii kilka tygodni temu zabili tam psa - bezpośrednio przyłożyli rękę do jego śmierci - przez co stosownym było z naszej strony napisanie o tym. USG nie wykaże nici? Nie wiem, nie znam się, ale na pewno wykaże, jak daleko poszło zapalenie i stan ropny. I całą naszą sugestią, podobnie jak moją w rozmowie z funią wczoraj było to, żeby może zrobić usg podczas dzisiejszej wizyty. Matrioszko, nie widzę powodu, dla którego ja mam jechać z psem do weta - skoro i tak funia jedzie do tego, który usg robi, no a ja nie posiadam samochodu, więc wiozłabym ją autobusem, bo nie mogę od nikogo wymagać, żeby zabierał swój samochód i ze mną jechał - tym bardziej, że pirahnia popełniła by zbiorowy mord na tamtejszych wetach :roll:Zarówno Ty pisałaś, że stan psa jest zły, jak i powiedziała mi to funia, więc się zmartwiłam - mam nauczkę, żeby się nie martwić, bo będzie, że panikuje. To ja za uczestnictwo w tym wątku już podziękuję.

Posted

Wątek Misi:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/188957-Misia-%C5%9Bliczna-rudo-bia%C5%82a-malutka-sunia-szuka-domu%21?p=15019501#post15019501"]http://www.dogomania.pl/threads/188957-Misia-%C5%9Bliczna-rudo-bia%C5%82a-malutka-sunia-szuka-domu!?p=15019501#post15019501[/URL]

Jeśli uważacie że powinnam jeszcze coś dopisać w pierwszym poście to dajcie znać.

Posted

Dziewczyny jeżeli ktoś poczuł się urażony moimi słowami to przepraszam, ale z informacji podanych na wątku wynikało, iż Misia( przyznaję że bardzo do niej pasuje) jest w kiepskim stanie. Funiu dziękuję,że czuwasz przy niej i zabrałaś ją do domu, wiem ,że nie musiałaś tego robić. A co do wetów to z przykrością stwierdzam,że nie zawsze można im ufać w 100%( mój pies też by już nie żył, dzięki ich radom jak i kilka innych zwierząt, którymi miałam okazję się opiekować), warto brać pod uwagę nasze prywatne doświadczenia, badania nigdy nie zaszkodzą, a mogą dać jedynie nowe światło na zaistniałą sytuację.

Posted

Przepraszam za offa, ale może akurat ktoś coś na ten temat wie...czy zna ktoś z was zaufanego hodowcę Golden Retrieverów, który będzie miał w tym roku szczeniaki? Może być wiadomość na pw żeby wątku nie zaśmiecać.

Posted

Proszę Was bardzo zajrzyjcie koniecznie, jedną z nas spotkała prawdziwa tragedia.
[URL="http://www.dogomania.189012-dogomaniaczka-w-%C5%9Bpi%C4%85czce-pom%C3%B3%C5%BCcie-wyadoptowac-jej-tymczasowiczke-SOJK%C4%98"]http://www.dogomania.pl/threads/1890...zke-SOJK%C4%98[/URL]!

Posted

[quote name='MaDi']Proszę Was bardzo zajrzyjcie koniecznie, jedną z nas spotkała prawdziwa tragedia.
[URL="http://www.dogomania.189012-dogomaniaczka-w-%C5%9Bpi%C4%85czce-pom%C3%B3%C5%BCcie-wyadoptowac-jej-tymczasowiczke-SOJK%C4%98"]http://www.dogomania.pl/threads/1890...zke-SOJK%C4%98[/URL]![/QUOTE]

Link nie działa

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...