Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem , jestem ..jasna. Cholera brak uwagi i taki klops...dzis mnie jeszcze nie ma ...jutro wracam z Angli...pojde na obchod..teatr to główna droga na dabrowe . Sosnowiec ...samo ściśle centrum przy drodze szybkiego ruchu można tak nazwać...a do tego tramwaje...cholera ....dokladnie gdzie zaginął ,,jest link do fb wydarzenia aby na bieżąco być z jakimiś nowinkami ..

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzięki adibmamo! :) Zaginął na ul Reja, pobiegł w górę. Tam gdzie mieszka - jest dosyć spokojnie, a niedaleko zaczynają się łąki, jest rzeka. W drugą stronę jest ścisłe centrum, no ale pewnie Kuba woli łąki.

Posted

[quote name='jolawigor']Dziewczyny już działam zadzwoniłam do cioci, która mieszka w dzielnicy Brzozowica i ona mi mówiła, że dziś widziała błąkającego się czarnego pieska w okolicach targu będzińskiego dużego. Prosiłam ją aby, jeśli go jeszcze zobaczy aby zwabiła do swojego ogródka, ale nie wiem czy to ten. Postaram się wydrukować ogłoszenia, ale muszę do kogoś pójść bo moja drukarka kaput. Mam nadzieję, że się znajdzie.[/QUOTE]

Im dłużej o tym myślę, tym bardziej mi się wydaje, że to mógł być dobry cynk, bo to jest wbrew pozorom blisko - jak się przejdzie na targ od tyłu, od lasu. No ale nie trafiliśmy go.

Posted (edited)

Lecznice wet trzeba powiadomic, lokalne radio moze pusci komunikat? nasze tak robi... ogłoszenie w prasie lokalnej moze zamiescic?
Ja mysle, ze on bedzie szukal psiego towarzystwa, u nas zawsze trzymal sie blisko innych psów, mogl tez pojsc za jakims zapachem w te łaki :( oby do rzeki nie wlazł bo lubi pływać :(

edit: tytuł wątku trzeba zmienić

Edited by psiakiGabi
Posted

Cztery lata u PsiakiGabi zrobiły swoje...Pewnie poszedł szukać drogi do domu...do PsiakiGabi. Może gdzieś kręci się koło nowego domu, może tam są jakieś zakamarki, gdzie mógł się schować....Intensywne ogłoszenia powinny przynieść pozytywny efekt...Muszą!!! On musi się znaleźć!! Czy pytaliście nowej opiekunki o adresatkę? Czy na pewno ją miał na obroży?...

Posted (edited)

teraz pewnie gdzies juz spi :( dobrze, ze mrozów nie ma.
trzeba chyba zrobic wydarzenie na fb i moe ktos sie przylaczy do poszukiwan? bedzie mozna to jakos zorganizowac, daleko raczej nie odszedl, pewnie błądzi po nieznanej okolicy :(

tak na szybko zrobilam wydarzenie na fb [url]https://www.facebook.com/events/250925951737573/?context=create&ref_dashboard_filter=upcoming[/url] udostepniajcie prosze

Edited by psiakiGabi
Posted

Będzin jest bardzo mały i z każdej strony dojdzie się wszędzie ...teatr jest kawałek drogi od rzeki , ale trzeba przejść duże ulice i skrzyżowania na Centrum..nie chce nawet myśleć .Kuba pobiegł w gore na Dabrowe czy w dół na targ , rzekę? z,Zakamarków , kamienic , rozwalonych budynków od groma bo to stara część Będzina ...tam mnóstwo dziur , starych budynków ..zaraz zamek i cmentarz ..a do tego mnóstwo starych kamienic otwartych , wpół zburzonych...ehbh okolica ogółem bardzo nie ciekawa ..sama melina ze tak brzydko napisze ...wszedzie mógł się schować bo tam na prawdę mnóstwo miejsc...duze skupiska psie ...z każdego miejsca można okrążyć Będzin i dojść wszędzie ...czy możecie podać trochę więcej info lub mapkę zaznaczyc..Będzin to specyficzne Miasto okalające zamek i z każdej strony wszędzie się dojdzie , okrąży , przejdzie , podejdzie..jak to kiedyś fort wokół zamczysk...

Posted

Kuba zgubił się w spokojnej willowej okolicy, skąd jest bliziutko do tych łąk, cmentarza, w lewym górnym rogu jest to Targowisko, dla człowieka 10 minut, dla psa, pewnie 3.

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-sMpcMVZlY6Q/Ur_Oc-58oII/AAAAAAABoFI/T178o4tHhVY/w948-h679-no/mapa+1.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-g1DgUXxaBGU/Ur_N5JnSUPI/AAAAAAABoE4/zyAgKQbff_c/w985-h679-no/mapa+2.jpg[/IMG]

Posted

Chciałabym pojechać jutro do Będzina by pomóc w poszukiwaniach Kubusia ale nie mam pojecia jak dojechać tam z Katowic no i z którego przystanku.A moze jeżdżą tam busy? Proszę poradźcie jak mam dojechać.

Posted

JEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wczoraj wieczorem odłowiony w Sosnowcu!!!! Musiał iść wzdłuż rzeki. Dziś zadzwonili ze schroniskoa do pani Ewy i już go odebrała. Śmierdzący, trochę przestraszony, ale już leży na łóżeczku na podusi!

:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Posted

Jakie szczęście,że się odnalazł ... łzy pociekły ze szczęścia i kamień spadł z serca.Kubuś jak nie chcesz bym zeszła na zawał to nie rób więcej samotnych wycieczek :loveu::loveu::loveu:

Posted

Jak się cieszę :multi::multi::multi::multi::multi::multi:
Dobrze że odpaliłam kompa i weszłam na dogo bo miałam w samochód wsiadać i szukać na wezwanie Bjuty. :multi::multi:

Posted

Super wiadomość, bardzo się cieszę, że skończyło się dobrze. Psy mają to do siebie że jak się zgubią to idą przed siebie bez celu i czasem znajdują się w najmniej spodziewanym przez nas miejscu. Teraz trzeba naprawdę go pilnować, aby sytuacja nigdy się nie powtórzyła, bo nawet nie wyobrażam sobie co przeżyli właściciele, ja chyba bym nie przeżyła gdyby mój pies zginął.

Posted

juz jestem :)
dzieki bjuta za info :) cala noc nie spalam, malo nie osiwialam :(
cale szczescie, ze sie odnalazl i brawa dla schronu za szybka reakcje, u nas psy sie miesiacami blakaja zanim schrony je odlowia :(
Niech go pilnuja bo osobiscie pojaede i udusze ;) a tak powaznie to wiem co czula Pani Ewa, pewnie tez o malo na zawal nie zeszla ze stresu :)

Posted

Myślę, że niestety nie można tego wykluczyć, (tfu, tfu, tfu). Pani ma pod 80-tkę, chodzi o kulach, no ale będzie teraz na pewno bardziej uważać. Kuba ma adresówkę, nawet w nocy nie będzie miał zdejmowanej obroży. Jest zaczipowany (przez Sosnowiec, bo my czipujemy od 2010 a on pojechał do hoteliku wcześniej, a ja go wiozłam bez przystanku w schronie, bo to była niedziela noc). Teraz rozmawiałam z córką pani Ewy (przyjechała na Święta) i mówi, że specjalnie sprowadzają na jutro kolegę, żeby sprawdził cały ogród, czy gdzieś się można podkopać, coś odgiąć itd. Co prawda Kuba nie wykazywał takiej inicjatywy, a ogrodzenie wydaje się solidne, no ale lepiej sprawdzić. Na Sylwestra będzie cały dzień w domu i na ogród na smyczy, tylko na siku. On zresztą teraz leży na kanapie i na razie nie wykazuje chęci na wycieczki. Na spacer trzeba go było namawiać... :) :) :)
On naprawdę wspaniale trafił. Tylko żeby tak z miesiąc już niczego nie próbował, to się zżyje z ludźmi, z miejscem i będzie trochę mniej nerwowo.

Posted

Bjutko, jeśli starsza pani porusza się o kulach a córka-pani Ewa z nią nie mieszka, to kto wyprowadza Kubusia na smyczy?...Kubuś mieszka tylko ze starszą panią?....Oby szybko do niej przywykł.

Posted

mieszka z Pania Ewa i jej mama.
Kubus ogólnie nie ma ciągot do ucieczek, u nas to był jeden z niewielu psów którego można było na spacerze spokojnie puścić luzem i sie słuchał, nie kombinował też nigdy przy płocie, ale musi się zadomowić. Teraz myśle, że jest zmęczony tułaczką :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...