Pieseczkowo Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 [B]PILNE!!!!!!![/B] Dziś 15.10.09 to lecznicy mojego taty w Warszawie podrzucono szczeniaczka Bull teriera w wieku [B]7-8 miesięcy pregowany. Płeć- samiec.[/B] Prosze was o pomoc,może znacie kogoś kto by chciał wziąć to maleństwo lub sami możecie. Maleństwo jest u mojego taty w lecznicy przy ul.Akermańskiej 3(Stegny)Ja go wziąć nie moge bo mam dwa dorosłe psy. Mimo,że ma w lecznicy ciepły dach nad głową to wiecznie tam siedzieć nie może. Proszę was o pomoc,bo chce by trafił w dobre ręce,a nie takie jakie miał u poprzedniego właściciela!! W razie jakich kolwiek informacji piszcie na pv,a podam telefon swój i jakieś najwyżej konkretniejsze dane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 Podnoszę i przekażę fotkę od Dominiki (Pieseczkowo) [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/15102009077.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 jakie cudenko:placz: gdzie ciotki od bulkow? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pieseczkowo Posted October 16, 2009 Author Share Posted October 16, 2009 Chyba mamy dom!! za pomoca Pani Edyty z fundacji adopcyjnej,ktora zajmuje sie bullkami okazało się,że est domek,a nasz nzajomy jeszcze ma jedna osobe na oku. Jak będę mieć pewność co i jak to napiszę. Ale jestem szczęśliwa!!:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demonique Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 wiem od Edyty ze na pieska jest chetny, dowiadczony i zakochany w bulach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pieseczkowo Posted October 16, 2009 Author Share Posted October 16, 2009 O matko dziękuję za tą wiadomość.To chyba idelany właściciel ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lek.wet. Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Ogłoszenie nadal aktualne, pies ma około 10 tygodni. Z całą pewnością nie zostanie oddany do żadnych fundacji, które będą szukać mu domu. Pies szuka ODPOWIEDZIALNEGO wlaściciela. Nie zostanie oddany dla cioci, babci, kolezanki, kuzynki, kolegi... Oddam go tylko bezposrednio, po sprawdzeniu warunków. Nowego wlaściciela będzie obowiązywała umowa adopcyjna. Właściciel musi mieć środki na utrzymanie psa, szczepienia, ewentualne leczenie. Jeśli ktos chce to bardzo proszę o kontakt [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]. Zostanie oddany tylko osobie pełnoletniej i odpowiedzialnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 To ten sam, co w pierwszym poscie? Bo jest różnica 7-8 miesiecy, a 10 tygodni :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pieseczkowo Posted October 18, 2009 Author Share Posted October 18, 2009 [quote name='lek.wet.']Ogłoszenie nadal aktualne, pies ma około 10 tygodni. Z całą pewnością nie zostanie oddany do żadnych fundacji, które będą szukać mu domu. Pies szuka ODPOWIEDZIALNEGO wlaściciela. Nie zostanie oddany dla cioci, babci, kolezanki, kuzynki, kolegi... Oddam go tylko bezposrednio, po sprawdzeniu warunków. Nowego wlaściciela będzie obowiązywała umowa adopcyjna. Właściciel musi mieć środki na utrzymanie psa, szczepienia, ewentualne leczenie. Jeśli ktos chce to bardzo proszę o kontakt [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]. Zostanie oddany tylko osobie pełnoletniej i odpowiedzialnej.[/quote] Kogo ja tu widzę;) Cieszę się,że maluch jest u was. I jestem tego samego zdania,jak ja to ujełam to nie towar na pułce w sklepie spożywczym. Jest sporo chętnych na forach bull Terierowych,ale wszystkich będę odsyłać na Pana maila. :) Dużo całusków od naszej domowej sfory dla kolegi bullika. Imie Maurycy jest boskie!!;):razz::eviltong: EDIT: Co do wieku,albo tacie sie machnęło,albo mnie.Maleństwo to samo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 [quote name='malagos']To ten sam, co w pierwszym poscie? Bo jest różnica 7-8 miesiecy, a 10 tygodni :roll:[/quote] raczej tak, bo na focie jest maluszek właśnie pewnie ok 10 tygodniowy a nie podrostek, więc pewnie zaszła mała pomyłka Fundacja "bulikowo" i Edyta nigdy nie oddała by psa cioci czy babci tylko dlatego, ze jest jej ciocią czy babcią... Edyta kocha bullterierry, zna specyfikę i problemy rasy i jestem pewna, że dokładnie domki prześwietla... może warto spotkać się z nią osobiście i porozmawiać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lek.wet. Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Odbyliśmy spotkanie osobiste i ktoś kto poddał jakieś 3 psy eutanazji, bo nie poszły do adopcji nie zasługuje na nasze zaufanie, nawet jesli powołuje się na fundację. Temat juz nieaktualny, bo kolega Bullek odjechal do Lublina. Udało nam się podarować go naszej dobrej znajomej. Z całą pewnoscią będzie miał dobry i spokojny dom, a za chwilę dom z ogrodem. Na razie ma 18kg jedzenia, kupę zabawek, łóżko, kocyk i zachwyconą nową rodzinę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanzabetika Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Nie no..tego nie uniesę..to napisał weterynarz? Odnośnie "jakieś 3 psów poddanych eutanazji" Cytuję: "Do tej pory odchodziły "NASZE" psy, za które MY tak zadecydowałyśmy. Były to psy niestabilne psychicznie. Psy, których nie mogłybyśmy wyadoptować, bo byłoby to NIEODPOWIEDZIALNE.." Człowieku! Nie rozumiem jak możesz pisać tak o kimś,kto uratował TYLE psów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 jedyną fundacją do jakiej wpłaciłabym pieniążki jakbym ich miała za dużo jest właśnie 'bulikowo' dziewczyny kochają bullteriery i żadna z nich nie uśpiła by normalnego zdrowego psa... chyba nikt by nie uśpił:roll: bullki bywają problematyczne... czasem mają tak duże problemy, ze stanowią [B]zagrożenie[/B] dla ludzi -dlatego się je usypia... a nie dlatego, ze 'nie poszły do adopcji':shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pieseczkowo Posted October 19, 2009 Author Share Posted October 19, 2009 [quote name='lek.wet.']Odbyliśmy spotkanie osobiste i ktoś kto poddał jakieś 3 psy eutanazji, bo nie poszły do adopcji nie zasługuje na nasze zaufanie, nawet jesli powołuje się na fundację. Temat juz nieaktualny, bo kolega Bullek odjechal do Lublina. Udało nam się podarować go naszej dobrej znajomej. Z całą pewnoscią będzie miał dobry i spokojny dom, a za chwilę dom z ogrodem. Na razie ma 18kg jedzenia, kupę zabawek, łóżko, kocyk i zachwyconą nową rodzinę.[/quote] bardzo się cieszę i mam nadzieje,że bedzie mu tam bardzo dobrze.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demonique Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 I tez odpisze bo takich ludzi, cwaniaczkow jest w cholere. Panie lek.wet, ciesze ze pan masz dobre checi ale dobrymi checiami jest pieklo wybrukowane. Edyta odebrala potrzebe pomocy jako apel i pierwsze co zrobila to poleciala do kliniki i co zastala? Jakis kur..., casting bo sobie wet ktory przypadkiem dostal bula i pewnie o bulach wie tyle ile mu powiedzieli "znawcy", wybiera wlasciciela. razem wydzwanialysmy szukajac domu wsrod potencjalnych zainteresowanych. PYTAM: ile bukli miales czlowieku, ile masz znajomych z bullterierrami ktore potrafia uzyc zebow bez potrzeby? Kiedy dla ciebie pies jest agresywny? Cwaniaczku, powiem ci ze madry jestes w gebie ale gorzej jest jak oglasza sie psa, zbiera kase, wyciaga ze zlych warunkow, wydaje teze kase znajduje, weryfikuje i w koncu oddaje psa do adopcji i sie okazuje ze pies po prostu ma agresje? Taki jestes cwany, wezmiesz do siebie takiego psa? Pies jest z pseudo - kundel, jaka ma psychike-opowiesz mi? Jesli masz choc ciut pojecia o tym jak sie zachowuje bullterrier ktory ma zwyrodnienia na kazdym organie i jego zachowanie jest nieprzewidywalne, to nie bedziesz sie burzyl i zrozumiesz decyzje o uspieniu. Taki jestes madry w swoich teoriach wiec powiedz mi co zrobic z psem wyciagnietym ze schronu, wyadoptowanym ktory potem okazuje sie agresywny i praca z behawiorysta nie pomaga? Edyta mowila o swoich wlasnym psie przede wszystkim i to ze ty panie weteryniarz tego nie doceniasz, tak trudnej decyzji, to az sie wlos na doopie jezy. Jak znasz jakies lekarstwo to plis, pomoz, bo ani ja choc mam bula, kocham, wyadoptowuje i pomagam, innego sposobu nie znam niz uspienie. Prosze Boga zeby pies nie wrocil ponownie do adopcji bo potem osobiscie dopilnuje zeby trafil do ciebie cwaniaku. Moze na weterynari sie znasz, a ile razy byles na paluchu adoptowac psa? Cisze tez odbiore jako odpowiedz na swoje pytania a to ze jestes wetem to sorry, nikogo nie usprawiedliwa zeby tak jechac po ludziach. Przez takich jak ty odechciewa sie wszystkiego i ma ochote w cholere wszystko to rzucic. EOT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanzabetika Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 [B]demonique[/B] powinien to wszystko odszczekać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demonique Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Zapracowany jest. Oddal to po co sie wiecej interesowac? Co? A ze sie miechem rzucilo to co tam...Ale nie po wszystkich jak po rybie:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ediiiii Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 [quote name='lek.wet.']Odbyliśmy spotkanie osobiste i ktoś kto poddał jakieś 3 psy eutanazji, bo nie poszły do adopcji nie zasługuje na nasze zaufanie, nawet jesli powołuje się na fundację. [/quote] Panie doktorze!!! [B]Jest Pan bezczelny do granic mozliwości!!!![/B] Rozmawialiśmy o tym co dzieje się z bulterierami i sam Pan zauważył jakie są problemy rasy - łącznie ze wskazaniem problemu WODOGŁOWIA!!!! na informacje że zeszła nam sunia na serce (na co jest papier z sekcji) też Pan stwierdził, że to częste u BULI - czyżby faktycznie był Pan takim znawcą rasy??? WĄTPIĘ!!! Druga rzecz o której Pana poinformowałam, to to że jesteśmy nieformalną grupą pomagającą Bulikom!!! a wodogłowie, drogi Panie, do czego może prowadzić?? nich mnie Pan oświeci.... Owszem w rozmowie padło, że niestety trzy psy musieliśmy uśpić, ale wyjaśniłam CZEMU!!!! ba pewno nie z powodu braku domu!!! [B][COLOR=black]żaden pies z tego powodu NIE ZOSTAJE UŚPIONY!!![/COLOR][/B] nasze psy zostały uśpione tylko ze względu na poczucie [SIZE=5][B]ODPOWIEDZIALNOŚCI!!! [/B][/SIZE]o której Pan zresztą wspomniał i życzę Panu żeby Pan przeżył każdą śmierć tak jak osoby, które musiały podjąć tą decyzję. Dyskutować dalej z Panem nie będę, bo nie zasługuje Pan na kolejną chwilę mojego cennego czasu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lek.wet. Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [B]Proszę szanowne grono rozhisteryzowanych miłośniczek psów o uspokojenie się.[/B] Pani Edyty nie znam, miałam tylko informację, że była Pani na rozmowie n/t psa i wiem że 3 psy zostały poddane eutanazji. Nie wiem z jakiej przyczyny i sądzę, że lekarz który wykonywał zabieg, zrobił to z uzasadnionej przyczyny. Wiem też, że Pani fundacja nie jest zarejestrowaną organizacją. Absolutnie nie neguję Pani miłości do psów. Nic o Pani nie wiem i Pani o mnie też (chociażby nie wie Pani że jestem kobietą), więc proszę nie wyrazać opinii o moim wykształceniu czy moim poziomie. To że kocham fajne samochody nie znaczy że zaraz dealer BMW czy Audi przyleci i wręczy mi kluczyki do wozu. Mogę tez kochać drzewaw ale to nie znaczy że super zaopiekuje się lasem. To co Panie wyprawiacie świadczy o burzy hormonalnej albo w okresie pokwitania, albo w okresie przekwitania. Nawet nie będę z taką zbiorowa histeria polemizować. Pies znalazł bardzo dobry dom z czego się bardzo cieszę i wydaje mi się że dyskusja na pewnym poziomie powinna się na tym zakończyć. [B]Absolutnie nie życzę sobie być obrażana przez stado rozhisteryzowanych bab. Nie życzę sobie nazywania mnie cwaniaczkiem, zwłaszcza, przez stado bab ziejących jadem. [/B] Domyślam się że przeprosin się nie doczekam, bo przyznanie się do błędu i pomyłki nie jest w dobrym tonie u takich "miłośniczek zwierząt". Nie pozdrawiam Ewa W. oczywiście lek.wet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ediiiii Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 hmmm... tym bardziej nie należą się Pani przeprosiny, bo to nie z Panią się w lecznicy spotkałam i nie z Panią rozmawiałam! Tym bardziej nie miała Pani prawa przytaczania mojej rozmowy z lekarzem z którym się spotkałam - dodam, że to bez wątpienia był mężczyzna. Nie ma Pani prawa mówić o rozhisteryzowanych babach, bo przypominam, że to Państwo prosiliście o pomoc. ten czas który straciłam w drodze do i z lecznicy mogłam poświęcić na odwiedziny np. w schronisku... ale widzę, że nie bardzo Pani to rozumie, więc dalsza dyskusja jest zbędna. Tym bardziej, że to raczej ja powinnam oczekiwać przeprosin za POMÓWIENIE!!!! EOT Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='lek.wet.'] Domyślam się że przeprosin się nie doczekam, bo przyznanie się do błędu i pomyłki nie jest w dobrym tonie u takich "miłośniczek zwierząt". Nie pozdrawiam Ewa W. oczywiście lek.wet.[/QUOTE] a nie uważasz, że najpierw [B]ty musisz przeprosić[/B] za to, co napisałaś o dziewczynach i eutanazjach?? od ciebie słowo przepraszam [B]nie padło[/B], więc nie wiem dlaczego twierdzisz, ze tobie je się należy...:roll: nie wymagaj od kogoś czegoś, czego sama nie robisz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demonique Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 O widze wesole malzenstwo czy pan podajacy sie za pania? Jakkolwiek, ja poprosze o odpowiedzi na moje pytania. Cos w tym zdroznego czy po prostu zachowaliscie sie nieodpowiedzialnie i goopio a teraz nie umiecie sie ustosunkowac i cytuje: "plujecie jadem"? Post byl napisany nie bez przyczyny i z pytaniami ktore maja podstawe: Pytam: jaka podstawe mieliscie Wy zeby tak kogos oskarrzac? Skoro pani nic nie wie o kobiecie ktora chciala pomoc to na jakiej podstawie pani mowi i kims "rozhiesteryzowany"? Prosze o odpowiedzi na moje pytania, wtedy podejme sie dialogu. EOT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.