Jump to content
Dogomania

Zabrze wyżeł czeski fousek Bochun znalazł dom! Happy end :)


bluerat

Recommended Posts

dziękuję bardzo za banerki, śliczne są, poproszę tylko o instrukcję dla mnie jak mam taki banerek wkleić do podpisu?

dziękuję za pieniążki, wpisuję wpłaty na pierwszej stronie, imionami i miastem jak jest w przelewie, żeby wpłacający mogli zidentyfikować swoją wpłatę

leczenie świerzbowca - to wszystko zależy - prowadziłam owczarkę która zarosła już po 2 miesiącach, z tym że ona wcześniej była źle zdiagnozowana w innej lecznicy i przez kilka miesięcy leczona na co innego, miała 14 lat, była w dużo gorszym stanie, cała łysa, ale za to była w kochającym domu, dobrze odżywiana

pogoda nam dzisiaj nie sprzyja, śnieg z deszczem :(, jadę do niego na ok 10:30 i mam nadzieję że przynajmniej na chwilę przestanie padać, bo spacerek musi być

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 136
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[LIST]
[*]Zaznaczasz banerek tak jak zaznaczasz np wyraz w wordzie który chcesz skopiować
[*]robisz kopiuj czyli [B]ctrl+c[/B]
[*]otwierasz okno edycji podpisu
[*]najeżdasz wskaźnikiem myszki na to okno
[*]klikasz prawym klawiszem, pokazuje się menu w którym klikasz [B]WKLEJ[/B]
[*]zatwierdzasz > [B]zapisz sygnaturę[/B]
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

Cieszymy się że nasza wpłata dotarła!!!

Proszę podesłać jak najszybciej swój adres w celu wysłania pani Karmy Eucanuba dla psów z chorobami skóry, puszek z karmą, zabawek i witamin!!!

Jaka jest teraz sytuacja Bidulka?! Jak można go uchronić przed bestialskim uśpieniem??? Co można zrobić??? :angryy: :angryy: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj będzie bez zdjęć, byliśmy tylko na króciuteńkim spacerze, bo padał śnieg z deszczem.
Kupy mają wygląd musztardy, ale po zmianie karmy nie ma się co dziwić.
Siedzę jeszcze w pracy, kupiłam mu Diarsanyl na biegunkę, rano już dostał jedną porcję, po pracy zawiozę cały preparat.

Ciągle zastanawiam się czy "babcia" podaje mu te wszystkie zalecone rzeczy i czy robi to prawidłowo. Dzisiaj trochę mnie zagrzała :/ bo zaczęła opowiadać że pies w nocy ją budzi bo chce wyjść na kupę, że nawet w domu narobił i że ona myśli że trzeba go zabrać albo uśpić, bo jeszcze wnuczek się rozchoruje. No i że ciągle sie drapie. Powiedziałam że skoro pies jest chory od roku i wnuczek jeszcze się nie zaraził, to już się nie zarazi, a ona i tak już ma paskudztwo więc jej sytuacji to nie zmienia.
[wnuczek jest dorosły i w domu tylko nocuje]

Ona ciagle trzyma w lodówce realowe dziczyznowe puszki dla psa w nadziei że pozwolę jej mu je dać, chyba będę je musiała zabrać.
Jak odważyłam 300g Hill's które pies miałby dostawać w ciagu dnia, to zaczęła lamentować że pies będzie chodził głodny. Ja naprawdę jestem spokojnym i dyplomatycznym człowiekiem, ale chyba będą ją musiała ustawić bo nerwy mi się kończą.
Ona usiłuje mnie karmić kanapkami i gorąca herbatą ["bo tak zimno"] i nie chciała mnie dzisiaj wypuścić z psem na spacer.

Czyściłam dzisiaj uszy Bochunowi, są strasznie śmierdzące z gęstym "miodem" w środku. Pod nim odleżyny. Mam nadzieję ze Surolan trochę załagodzi stan zapalny.
Podałam mu też dzisiaj Advocate.

[B]Wyjeżdżam na wesele na weekend i fajnie byłoby gdyby ktoś z okolicy mógł go zabrać na spacer, pooglądać kupy i ewentualnie podać część preparatów.[/B]

Co do DT lub DS to nie mam żadnych wiesci.
Wczoraj dzwoniła do mnie jakaś pani z Krakowa, miała się odezwać wieczorem po telefon do hodowcy Bochuna, ale nie zadzwoniła.

Link to comment
Share on other sites

Przegladałam internet i zauważyłam, że istnieją (nie wiedziałam o tym wcześniej) płatne hoteliki/domy tymczasowe dla psów. Nie mam zielonego pojęcia jaki jest koszt. Chetnie byśmy z mężem zapłacili za jego pobyt w takim miejscu. proszę o pomoc w tej sprawie. Kurcze potrzebujemy 4 miesiące by go wziąść...wiem ze on nie moze tyle czekać...to moze chociaz zrobimy to.

podaje mail'a [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

takie miejsca są, ale koszt dla takiego psa to ok 40 zł/ za dobę, czyli cholernie dużo. Może znalazłoby się mniej, ale będzie to miejsce w budzie w kojcu. On z domu nie może trafić do budy i to na zimę na wpół łysy.:shake: Żaden Dt ani hotel nie weźmie psa z zaraźliwą chorobą skóry:shake: ze względu na bezpieczeństwo innych zwierząt.
On powinien być tam gdzie jest tak długo jak sie da, szczególnie gdy ma Anioła Stróża w osobie [B]bluerat.[/B] Wspomaganie działań bluerat finansowo to jedyne rozwiązanie na dziś. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo za każdą pomoc i ofertę pomocy. Podliczenie na pierwszej stronie wątku uzupełnione.

4 miesiące to rzeczywiście dość długi okres czasu, zwłaszcza że coś może się zmienić w planach i co wtedy z psem?

Kiedy pies przestanie zarażać - a mam nadzieję że nastąpi to za 2-3 tygodnie, wtedy można myśleć o zmianie domu. Nie pytałam jeszcze ojca czy zgodziłby się na przetrzymanie psa [mieszkam z ojcem], ale są wady tego rozwiązania - mnie nie ma całymi dniami w domu, do pracy też go raczej nie mogę ze sobą wozić, ojciec ma problemy z biodrami, więc spacery tylko rano i wieczorem ze mną jak już. Od śmierci Negry minęły już 3 lata, a ja nie biorę nowego psa ze względu na to że uważam że nie mam warunków [czas!].
Nie wiem też jak on toleruje koty - mam 2, ojciec 1.


Dla odmiany byłam dzisiaj na spacerze z Bochunkiem dopiero po pracy, czyli ok 19:30, w sumie spacer zajął nam godzinę. W tym czasie były tylko 2 kupy, luźne, żółte, ale tylko 2. Bochun mniej też się otrzepywał, w ogóle odniosłam wrażenie że mniej się drapie. Zaznaczam że nie dostał żadnych leków wyciszających świąd.
Z zainteresowaniem wąchał wszystko na drodze, zostawiał znaki na psich słupach ogłoszeniowych ;)
Potem w domu wyczyściłam mu jeszcze uszy i zakropiłam Surolanem - uszy są dużo lepsze i to po 2 dniach, cieszy mnie to bardzo.
Babcia nie potrafiła mu podać Diarsanylu więc dostał go ode mnie.

Na poniedziałek popołudniu wstępnie planuję dezynsekcję całego domu.

Link to comment
Share on other sites

Bochun dostał zabawki od p.Kasi, mordował z zapamiętaniem gumową piszczącą kość, bardzo się cieszył.
Dostał dzisiaj kolejną dawkę iwermektyny. Poza tym dalej Surolan i Diarsanyl. Nie wiem jakie ma kupy, bo dzisiaj niestety nie miałam czasu żeby go zabrać na spacer.

Kolejne sprawozdanie dopiero w poniedziałek wieczorem, bo wyjeżdżam na wesele koleżanki na weekend.

Link to comment
Share on other sites

Ja go nie widziałam ale jego prywatny weekendowy szofer spacerowy smsuje, że wczoraj na spacerze jedna kupa normalna i 2 maciupkie luźne a dzisiaj 2 kupy miękkiej konsystencji ale nie tragiczne - cokolwiek to oznacza :D

Dziękuję za kolejne zabawki, i gryzaki - choć myślę że te poczekają dłużej - i na unormowanie kupy i na ustabilizowanie skóry [bo wg mnie chorobą podstawową jest mimo wszystko alergia pokarmowa], dostaje teraz Hill's jagnięcina z ryżem, plus puszki Animonda GranCarno z rdzawcem, jeleniem, królikiem i czymś jeszcze. Wyjątek zrobiłam tylko dla "ciasteczek" Cirrus Pro na sierść.

Edit : wymiary psa gdyby ktoś chciał/mógł uszyć kubraczek [kubraczki będą systematycznie palone!] :
obwod klatki piersiowej 72 cm
dlugosc od klebu (moze troche wyzej nawet) do nasady ogona 68 cm
obwod szyji 43 cm

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]spacer nie był zbyt długi (ok. 30 minut) - pierwsze parę minut radość i szaleństwo, później widać, że zaczyna marznąć i entuzjazm spacerowicza gaśnie;
kupa coraz lepsza (bardziej przypominająca kupę a nie budyń]
Ma coraz więcej energii i widać, że przypomina sobie, że jest psem -> pięknie dzisiaj przynosił patyk w ogrodzie, ale jakiekolwiek opóźnienie z rzucaniem wiązało się z pyskowaniem i skokami 'a la koza [/QUOTE]
to od prywatnego szofera spacerowego ;)
A ode mnie jeszcze to, że skóra zaczyna robić się gładka w dotyku, nie taka słoniowata i szorstka, widać poprawę.

Bochun nie potrafi zostawać sam - zamknięty w ogródku szczeka, wyje, skacze pod oknem kuchennym żeby go wpuścić.
W ogródku zachowywał się jak szczeniak - biegał, skakał, zaczepiał do zabawy, widać różnicę - jak go poznałam był osłabiony, smutny, zrezygnowany, poddał się już. Teraz odzyskuje chęć do życia, zabawy, "uśmiecha się". Mimo że nadal łysy, to już całkiem inny pies.

Bochun jest wnętrem - jedno jądro ma w mosznie, drugie pomiędzy kanałem pachwinowym a moszną.
Uszy już coraz lepsze.

Dzisiaj całe mieszkanie zostało spryskane Ascypem. Kocyki i ręczniki psa poszły do spalenia.

Link to comment
Share on other sites

Nie otwiera mi się ten wątek przez linka :( stąd brak relacji wczoraj, bo dopiero dziś weszłam "na piechotę"

Kupy uformowane, ale bardziej pasta jeszcze, to i tak zdecydowanie lepiej od musztardy.
Apetyt wielki. Sił coraz więcej, pokazuje swój temperament - biega, skacze, ciągnie na smyczy, odżył :)
Wczoraj kupiłam ręczniki, koce, polary w ciucholandzie, część już się wyprała, jutro pewnie zrobię mu kolejną kąpiel leczniczą.
No i trzeba poszyć nowe kubraczki.

CDN wieczorem

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pogoda sprzyjała spacerom. Kupa podstawowa jedna i 2 dokapki zaraz po niej, potem spokój; podstawowa pastowata uformowana, żółta.
Apetyt ogromny.
Gumową kość od p.Kasi rozmontował już pierwszego wieczoru, jak się dzisiaj dowiedziałam.

Na spacerze różnie - raz ciągnie, raz nie. Wydaje mi się, że on kiedyś był uczony podstawowych komend. Tylko potem puszczony samopas zrobił się rozwydrzony.
Reaguje na stój, reaguje na siad choć bardzo niechętnie [kto by tam chciał w taką pogodę siadać na gołej .... ;)]. Chodzi przy nodze na luźnej smyczy - choć trzeba mu od czasu do czasu przypomnieć że smycz ma być luźna ;).
Zauważa już psy mijane za płotami - próbuje odwarkiwać i rzucać się na ich atak - miał okazję dzisiaj kilka razy się przekonać, że takie zachowanie nie będzie tolerowane.
Szliśmy "równaj noga, fe, nie wolno" wzdłuż kilku takich płotów.
I tak to sobie Bochunkowe życie płynie.

Przypominam że Bochun pilnie szuka nowego domu, może być nawet dom tymczasowy. Koniecznie dom mający czas dla psa pełnego energii, mogący mu zapewnić sporą dawkę ruchu, żeby się zmęczył i spał, zamiast piszczeć i wyć z nudów.

Bochun całe swoje życie mieszkał w domu, więc nie można go od razu dać do kojca/na podwórko.

Myślę że czas wystawić chłopaka na allegro i inne portale, do wydania. Mijają 2 tygodnie, nie powinien już stanowić takiego ryzyka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...