Jump to content
Dogomania

Pies i rower


sprytka

Recommended Posts

[quote name='Mołdi']w Australian Open jak grają czasami w nocy (na ich czas) gdzie jest nawet i 40 stopni C, mecz trwa ponad 4h a oni grają bez przerwy na siusianie [/QUOTE]

No bo pewnie wszystko wypocą :evil_lol:
Za to zachęcająco zabrzmiało, co napisałeś o tym, że kiedy jest chłodno, zwiększa się pojemność płuc. :) Coś w tym jest - jeżdżę rano i już czuję, że płuca mam jak dzwon :eviltong:
A w ogóle to fajnie napisałeś o tym jeżdżeniu. Mój TZ wstawał kiedyś specjalnie dużo wcześniej i gotował sobie owsiankę :p. Mnie to nie grozi. ;)
Ja akurat jeżdżę dlatego, że mam z tego frajdę i dobry humor pozostaje mi na cały dzień. A drugim celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów, więc węglowodany raczej odpadają. :cool3:
Trzecim celem jest: zmęczyć belgi :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 714
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Mołdi']ok rozumiem, to nie są żelazne zasady, poprostu napisalem wszystko co moglem odnośnie tego o co prosiłas, jednak nie pod kątem Ciebie - takie ogólne rady. :)



a to już zależy, przy wysiłku się właśnie nie chce ponieważ uzupełniamy utracone płyny. Spójrz np. na tenisistów - w Australian Open jak grają czasami w nocy (na ich czas) gdzie jest nawet i 40 stopni C, mecz trwa ponad 4h a oni grają bez przerwy na siusianie :eviltong:. Oczywiście są wyjątki, że schodzą do szatni, ale niewiadomo do końca w jakim celu :cool3:.[/quote]

hehe ok, dzieki;p ja jestem za leniwa na cokolwiek.. ale na rowerek musimy pochodzic zbey zrzucic ze 3 kg(ja), zeby mala tez wprowadzic znowu do biegu dla jej kondycji, wiec najpierw trzeba przebolec slabe nozki przy Cek bo z nim trzeba jechac szybciej niz przy malym piesku;p

Link to comment
Share on other sites

heh, kiedys mialam ok nogi wlasnie przez rower;p pies albo klusuje usmyczowiony przy mnie i moim tempem;p albo biega sobie po poalch, przedemna itp.. i kazdy w swoim tempie wtedy;p chyba, ze sie scigamy;p haaha jak tak dzisiaj jechalam pod gorke i nogi mnie zaczelo bolec(do etraz kolana odczuwam;/) to zalowalam, ze nie mamy juz fajnych szelek bo z nich wyrosl;p a mi chodiz o to, zeby on sobie pobiegal wlasnie;p cioagnac roweru nie musi;p mam ONka;p

Link to comment
Share on other sites

my dzisiaj chyba odpuscimy-ogoda i troche mnie kolano boli, a z reszta msuze pociwczyc z mlodym cos innego niz biegi;p rower jutro i tez dluzszy dystansik jak wczoraj:D i do jutra tylek przestanie mnie bolec od siodelka;p

ehh a w ogole dola zlapalam bo chyba z mala kluska juz sie na rower nie wybiore.. bo ja problemy ze stawami itp.. po schodach ma czasem problem wejsc, chcoiaz jak chodiz po plaksim to normalnie, nawet biega.. ahh ale mzoe sucz postawie na nogi i sama bede w lepszej formie to cos wymyslimy:D


edit: mialam w planach ejdnak wyjsc na rower.. a tu lipa bo zaczelo sniegiem starsznie sypac az sie ciemno zrobilo.. a ja wszystkie okularki mam w samochodzie... a smaochod z mama w pracy..

Link to comment
Share on other sites

O jejciuu, ale masakra!!!:scream_3:Juz pisze.Ja z moim psem sobie canicrosujemy, ale zechcialo nam sie wyjsc na rower, co ja dzis przezylam!!!Blow, ten Twoj bieg w lesie z psiakiem to jest nic:lol:Choc teraz wiem co czulas wtedy...Ni groma, suka nie mogla grzecznie biec przy rowerze, a wiem, ze to przez te nasze bieganie, wiec postanowilam jechac z psem doczepionym do steru, tak hmmm jakby profesjonalnie:cool3:HAHA wrocilam prawie w czesciach do domu, ale pies jaki zadowolony...Pierwsza sesja jazdy na rowerze tak sie skonczyla:angryy:Moje pytanie, jak mam kontunuowac sesje, aby bylo powodzenie???

Link to comment
Share on other sites

Ja smycz moich dwóch psów trzymam w lewej ręce. Mam je na jednej podwójnej. W najgorszym razie jak szarpną to je puszczę. W lesie, oczywiście :). Na ulicy nie puściłabym choćby nie wiem co. Na szczęście mam blisko na moje bezpieczne tereny, tylko 400 m szerokim mało uczęszczanym chodnikiem ;).
W życiu bym ich sobie nie przypięłą do roweru, chociaż są grzeczne i ładnie kłusują. Ale i tak raz miałam żebro złamane rogiem od kierownicy ;) Nie mogłam nawet kichać... :cool3:

Link to comment
Share on other sites

dlaczego dużo? tak bryka? ;)
imo uczy się dość łatwo równego kłusa: po prostu gdy pies biegnie tak, jak trzeba chwalę go, czasem zatrzymuję się i daję coś na ząb ;)
a na samym początku można prowadzić rower z lewej, psa z prawej i chwalić za trzymanie się przedniego koła.
zawsze udawało mi się tego nauczyć w 15 min., i później od razu pierwszy trening :)

myślałam nawet, żeby zacząć jogging, ale tak na sucho bez psów to beton :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ee.. to nie zrozumiałam :oops:
myślałam, że skoro ma doświadczenie po cc to zasuwa jak oszalała na przód i nie chce spokojnie kłusować :oops:

czasem budowa anatomiczna warunkuje to, że pies nie chce kłusować.. miałam sukę, która uznawała tylko chód, inochód i galop :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiq']ee.. to nie zrozumiałam :oops:
myślałam, że skoro ma doświadczenie po cc to zasuwa jak oszalała na przód i nie chce spokojnie kłusować :oops:

czasem budowa anatomiczna warunkuje to, że pies nie chce kłusować.. miałam sukę, która uznawała tylko chód, inochód i galop :lol:[/quote]

Tak, wlasnie tak, dobrze zrozumialas, klus jest dla niej za wolny, ona by grzala!!!Chod i inochod czasem wykorzystywany jedynie podczas spacerow na smyczy, gdy chce podbiec, znow wykorzystywany galop:lol:A to wszystko przez ten cani!!!

Link to comment
Share on other sites

może poobserwuj psa i po krótkiej rozgrzewce pozwól mu przebiec trochę galopem :evil_lol: niech się ucieszy, a później znów kłusik..
robię tak z 2ma, bo strasznie się cieszą na samą myśl o treningu;) ale pilnuję, żeby przewaga jednak była dla kłusa.
no i pomagają komendy słowne

co do wykorzystania chodów - moje robią indentycznie, choć takie niepodobne do Twojego psiaka :lol:

Link to comment
Share on other sites

Hehe!
Myslalam, zeby ja w ogole nauczyc klusu, moze ona nie wie, ze cos takiego istnieje:cool3:I tak jak napisalas, na poczatek dac jej pogalopowac, wyszalec sie i potem cwiczyc klusowanie:roll:Dopiero potem potem zaczac brac rower...Ach te nasze burki:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja prowadze psa po prawej stronie, bo też jeździmy ulicami.
My, gdy zaczynaliśmy, bardzo szybko się zrozumielismy. Pies przez pierwsze parę minut trochę się kotłował przy rowerze, chciał zmieniać strony roweru, siknąć, czy coś. Nie zwracałam na niego uwagi, po prostu jechałam, oczywiście zachowywałam ostrożność, zeby mu krzywdy nie zrobić;) Jednak, gdy właził pod koło od przodu, po prostu dostawał z opony, gdy ciągnął w bok, siłą rzeczy smycz szarpnęła itd. To wszystko robiłam dość delikatnie ale pies metodą prób i błędów zajarzył o co chodzi w 10 minut!
To samo proponuję zrobić Martitia;) Jak pies będzie ciągnął, hamuj, Ty reguluj tempo i tyle. Spróbuj chociaż:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...