Azir Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='Mołdi']w Australian Open jak grają czasami w nocy (na ich czas) gdzie jest nawet i 40 stopni C, mecz trwa ponad 4h a oni grają bez przerwy na siusianie [/QUOTE] No bo pewnie wszystko wypocą :evil_lol: Za to zachęcająco zabrzmiało, co napisałeś o tym, że kiedy jest chłodno, zwiększa się pojemność płuc. :) Coś w tym jest - jeżdżę rano i już czuję, że płuca mam jak dzwon :eviltong: A w ogóle to fajnie napisałeś o tym jeżdżeniu. Mój TZ wstawał kiedyś specjalnie dużo wcześniej i gotował sobie owsiankę :p. Mnie to nie grozi. ;) Ja akurat jeżdżę dlatego, że mam z tego frajdę i dobry humor pozostaje mi na cały dzień. A drugim celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów, więc węglowodany raczej odpadają. :cool3: Trzecim celem jest: zmęczyć belgi :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='Mołdi']ok rozumiem, to nie są żelazne zasady, poprostu napisalem wszystko co moglem odnośnie tego o co prosiłas, jednak nie pod kątem Ciebie - takie ogólne rady. :) a to już zależy, przy wysiłku się właśnie nie chce ponieważ uzupełniamy utracone płyny. Spójrz np. na tenisistów - w Australian Open jak grają czasami w nocy (na ich czas) gdzie jest nawet i 40 stopni C, mecz trwa ponad 4h a oni grają bez przerwy na siusianie :eviltong:. Oczywiście są wyjątki, że schodzą do szatni, ale niewiadomo do końca w jakim celu :cool3:.[/quote] hehe ok, dzieki;p ja jestem za leniwa na cokolwiek.. ale na rowerek musimy pochodzic zbey zrzucic ze 3 kg(ja), zeby mala tez wprowadzic znowu do biegu dla jej kondycji, wiec najpierw trzeba przebolec slabe nozki przy Cek bo z nim trzeba jechac szybciej niz przy malym piesku;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
019249358 Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 ., Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 heh, kiedys mialam ok nogi wlasnie przez rower;p pies albo klusuje usmyczowiony przy mnie i moim tempem;p albo biega sobie po poalch, przedemna itp.. i kazdy w swoim tempie wtedy;p chyba, ze sie scigamy;p haaha jak tak dzisiaj jechalam pod gorke i nogi mnie zaczelo bolec(do etraz kolana odczuwam;/) to zalowalam, ze nie mamy juz fajnych szelek bo z nich wyrosl;p a mi chodiz o to, zeby on sobie pobiegal wlasnie;p cioagnac roweru nie musi;p mam ONka;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelina & Hera Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 A ja nie mogę iść na rower w najbliższym czasie,bo moja wyżełka rozcięła sobie łapkę w polu :-(... Zamierzam kupić sobie jakiś nowy rower specjalnie z myślą o bikejoringu, jakie polecacie...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 my dzisiaj chyba odpuscimy-ogoda i troche mnie kolano boli, a z reszta msuze pociwczyc z mlodym cos innego niz biegi;p rower jutro i tez dluzszy dystansik jak wczoraj:D i do jutra tylek przestanie mnie bolec od siodelka;p ehh a w ogole dola zlapalam bo chyba z mala kluska juz sie na rower nie wybiore.. bo ja problemy ze stawami itp.. po schodach ma czasem problem wejsc, chcoiaz jak chodiz po plaksim to normalnie, nawet biega.. ahh ale mzoe sucz postawie na nogi i sama bede w lepszej formie to cos wymyslimy:D edit: mialam w planach ejdnak wyjsc na rower.. a tu lipa bo zaczelo sniegiem starsznie sypac az sie ciemno zrobilo.. a ja wszystkie okularki mam w samochodzie... a smaochod z mama w pracy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 My mieliśmy dziś rano się wybrać na spory dystans, jakies 30 kilometrów a tu doopka bo śnieg od paru dni zasuwa że hoho:roll: Za to zrobiliśmy paręnaście kilometrów na piechotę;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 30 kim?ja 10 ledwo przejade hahahaha;p sam snieg nie przeszkadza nam.. ale "burze sniegowe" juz tak i to bardzo.. autem wlasnie ejchalam po centrum i masakra! a nie wyobrazam sobie jazdy rowerem jak tak snieg pada;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 O jejciuu, ale masakra!!!:scream_3:Juz pisze.Ja z moim psem sobie canicrosujemy, ale zechcialo nam sie wyjsc na rower, co ja dzis przezylam!!!Blow, ten Twoj bieg w lesie z psiakiem to jest nic:lol:Choc teraz wiem co czulas wtedy...Ni groma, suka nie mogla grzecznie biec przy rowerze, a wiem, ze to przez te nasze bieganie, wiec postanowilam jechac z psem doczepionym do steru, tak hmmm jakby profesjonalnie:cool3:HAHA wrocilam prawie w czesciach do domu, ale pies jaki zadowolony...Pierwsza sesja jazdy na rowerze tak sie skonczyla:angryy:Moje pytanie, jak mam kontunuowac sesje, aby bylo powodzenie??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Ja smycz moich dwóch psów trzymam w lewej ręce. Mam je na jednej podwójnej. W najgorszym razie jak szarpną to je puszczę. W lesie, oczywiście :). Na ulicy nie puściłabym choćby nie wiem co. Na szczęście mam blisko na moje bezpieczne tereny, tylko 400 m szerokim mało uczęszczanym chodnikiem ;). W życiu bym ich sobie nie przypięłą do roweru, chociaż są grzeczne i ładnie kłusują. Ale i tak raz miałam żebro złamane rogiem od kierownicy ;) Nie mogłam nawet kichać... :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 My na poczatku w canicrosie mialysmy tak, ze suka ciagnela ile sil i szybko sie meczyla.Teraz juz prawie jest ok, tzn umie rozklozyc sily na caly bieg.Myslalam, ze podobnie bedzie przy rowerze:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 heh, miałam zacząć sezon w ten weekend, ale podobnie jak Blow, śnieg mnie wyhamował.. a kondycję trzeba poprawić, bo przez czasochłonne studia nastąpił jej totalny zjazd :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 U nas sie snieg rozpadal, jak akurat wracalysmy, ja prawie polamana:lol:A na studiach juz wf zrobilas?:eviltong: Zastanawiam sie zatem czy zaczac uczyc klusowac moja zmore przy rowerze, czy puszczac ja galopem za mna.Co jest zdrowsze dla psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 równy kłus :D ścigam się czasem z sukami, ale to dla jajec:D mam w-f, ale co to jest godzina aerobiku na tydzień?;) w porównaniu to tego, jaki wycisk dają psy? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 W takim razie czeka nas duuuuzo pracy:rolleyes: Oj tak racja, racja!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 dlaczego dużo? tak bryka? ;) imo uczy się dość łatwo równego kłusa: po prostu gdy pies biegnie tak, jak trzeba chwalę go, czasem zatrzymuję się i daję coś na ząb ;) a na samym początku można prowadzić rower z lewej, psa z prawej i chwalić za trzymanie się przedniego koła. zawsze udawało mi się tego nauczyć w 15 min., i później od razu pierwszy trening :) myślałam nawet, żeby zacząć jogging, ale tak na sucho bez psów to beton :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Problem w tym, ze moja nie umie klusowac chyba w ogole, to za wolno:pz reszta juz wyzej napisalam.No, ale trzeba sie nauczyc w koncu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 ee.. to nie zrozumiałam :oops: myślałam, że skoro ma doświadczenie po cc to zasuwa jak oszalała na przód i nie chce spokojnie kłusować :oops: czasem budowa anatomiczna warunkuje to, że pies nie chce kłusować.. miałam sukę, która uznawała tylko chód, inochód i galop :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 a moje psy zawsze po lewejs tronie biegaly i teraz tez tak jest;p o do klusu.. Cek klusuje fajnie ale jak sie np zatrzyma to czasem wpada w inochod, po nastepnej przerwie klusik albo po zmianie tempa.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 moje po prawej, bo dojeżdzam kawałek asfaltem i wolę je odgradzać od aut ;) tempa też muszę pilnować, bo za chętnie zaczynają galop ;) ale nauczyły się już przechodzić w kłus na komendę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 [quote name='wiq']ee.. to nie zrozumiałam :oops: myślałam, że skoro ma doświadczenie po cc to zasuwa jak oszalała na przód i nie chce spokojnie kłusować :oops: czasem budowa anatomiczna warunkuje to, że pies nie chce kłusować.. miałam sukę, która uznawała tylko chód, inochód i galop :lol:[/quote] Tak, wlasnie tak, dobrze zrozumialas, klus jest dla niej za wolny, ona by grzala!!!Chod i inochod czasem wykorzystywany jedynie podczas spacerow na smyczy, gdy chce podbiec, znow wykorzystywany galop:lol:A to wszystko przez ten cani!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiq Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 może poobserwuj psa i po krótkiej rozgrzewce pozwól mu przebiec trochę galopem :evil_lol: niech się ucieszy, a później znów kłusik.. robię tak z 2ma, bo strasznie się cieszą na samą myśl o treningu;) ale pilnuję, żeby przewaga jednak była dla kłusa. no i pomagają komendy słowne co do wykorzystania chodów - moje robią indentycznie, choć takie niepodobne do Twojego psiaka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Hehe! Myslalam, zeby ja w ogole nauczyc klusu, moze ona nie wie, ze cos takiego istnieje:cool3:I tak jak napisalas, na poczatek dac jej pogalopowac, wyszalec sie i potem cwiczyc klusowanie:roll:Dopiero potem potem zaczac brac rower...Ach te nasze burki:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Ja prowadze psa po prawej stronie, bo też jeździmy ulicami. My, gdy zaczynaliśmy, bardzo szybko się zrozumielismy. Pies przez pierwsze parę minut trochę się kotłował przy rowerze, chciał zmieniać strony roweru, siknąć, czy coś. Nie zwracałam na niego uwagi, po prostu jechałam, oczywiście zachowywałam ostrożność, zeby mu krzywdy nie zrobić;) Jednak, gdy właził pod koło od przodu, po prostu dostawał z opony, gdy ciągnął w bok, siłą rzeczy smycz szarpnęła itd. To wszystko robiłam dość delikatnie ale pies metodą prób i błędów zajarzył o co chodzi w 10 minut! To samo proponuję zrobić Martitia;) Jak pies będzie ciągnął, hamuj, Ty reguluj tempo i tyle. Spróbuj chociaż:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 My zasuwamy galopkiem, bo po 10 km galopkiem piesek jest troszke zmeczony, a w klusie za diabla nie chce sie zmeczyc :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.