Jump to content
Dogomania

Precedens na Dogo !!! Tarnobrzeskie Stowarzyszenie oddało Kamyka na łańcuch !!!!!!!!!


Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dalej grobowa cisza:shake:
Mówiłem że ze strony stowarzyszenia i Luizy nie będzie już nowych wieści teraz widzicie jak oni traktują ludzi na dogo:-(
Szkoda tylko w tej sytuacji Kamyka bo nikt nie wie co się z nim dzieje teraz:shake:

Posted

[quote name='Mike i Morgan']Dalej grobowa cisza:shake:
Mówiłem że ze strony stowarzyszenia i Luizy nie będzie już nowych wieści teraz widzicie jak oni traktują ludzi na dogo:-(
Szkoda tylko w tej sytuacji Kamyka bo nikt nie wie co się z nim dzieje teraz:shake:[/QUOTE]
Ze strony Luizy pewnie nie:shake:ale dzwoniła do mnie pani prezes i obiecała osobiscie zajac sie sprawa Kamyka,czekam na info:roll:

Posted

[quote name='rita60']Ze strony Luizy pewnie nie:shake:ale dzwoniła do mnie pani prezes i obiecała osobiscie zajac sie sprawa Kamyka,czekam na info:roll:[/QUOTE]

No to zobaczymy czy pani prezes jest słowna:eviltong:
Już raz były obiecane przez użytkownika dogo ze stowarzyszenie (jego nick to[SIZE=2] mm2559[/SIZE] )i tak nie było żadnych wieści wtedy:-(

Posted

Kochani dzieki jedynej kompetentnej osobie ze Stowarzyszenia czyli pani Prezes uzyskalam informacje o Kamyku,był u niego znajomy tej pani lekarz weterynarii. Kamyk przebywa w ocieplonej budzie,jest zadbany,nie wykazuje zadnych oznak strachu w stosunku do tego pana,mieso dla niego pan przywozi z jakiejs masarnii,jest tylko jedno ale,teren na ktorym przebywa jest nieogrodzony i pies jest na pieciometrowym łancuchu:roll:na spacery z nim wychodzi corka tego pana.
Na sugestie o zwrocie Kamyka,pan odpowiada,ze to wogole nie wchodzi w rachube.
I to wszystko, nie jestem chyba w stanie zrobic cos wiecej:shake:
Co o tym myslicie ?

Posted

Mnie się zawsze wydawało, że jak się sprawdza dom to przede wszystkim powinno się uzyskać info od potencjalnych właścicieli jak zabezpieczony jest teren. Biorąc pod uwagę, że to duży pies i terier w dodatku powinno być to spr jeszcze dokładniej...

Przecież nikt z nas nie ma możliwości Go odebrać, nawet gdybyśmy coś tu postanowili- tak mi się wydaje.

Myślę też, że w sprawie Kamyka to nie powinny być żadne sugestie o odbiorze go, tylko po prostu stwierdzenie-bo jak sama Luiza pisała nie wywiązuje się z warunków umowy....(trzyma psa na łańcuchu)

Posted

Dzięki Rita, zrobiłaś co mogłaś:Rose:
Jeżeli nie ma umowy adopcyjnej w której jest wpis o nie trzymaniu psa na łańcuchu i nie ma podpisu tego pana to nie ma opcji aby psa odebrać, tym bardziej, że człowiek ten nie chce go absolutnie oddać.
Słuchajcie może Kamykowi nie jest tam źle, a ten łańcuch podobno jest tymczasowy, jeżeli rzeczywiście ma spacery i dobrą opiekę to może nie tragizujmy..na dobra sprawę nie znamy praktycznie tego psiaka dobrze, może on się w tych warunkach jakoś zaaklimatyzował, nad człowiekiem trzeba popracować i ponapierac o zrobienie ogrodzenia i zlikwidowanie łańcucha...sama juz nie wiem..nie bardzo chyba możemy zrobić cokolwiek....

Posted

[quote name='Luzia&Funia']Właśnie w tym problem, facet powiedział o tym że Kamyk oberwał takim tonem jak by to było coś naturalnego... Poza tym nie wywiązuje się z warunków umowy. Mówił że pies będzie biegał chodził na spacery, a teraz okazuje się że cały czas siedzi na łańcuchu ;/[/QUOTE]
Chyba jednak jest taki pkt umowy...

Posted

Jak mogło Stowarzyszenie wydać psa do domu w którym nie ma ogrodzenia wiedząc że będzie on siedział na dworze czyli co jest logiczne na łańcuchu:shake:
Oni poprostu chcieli pozbyć się psa bo nie mieli zapewne gdzie go trzymać i dali go do pierwszego lepszego domu jaki się zapytał o Kamyka zapewne nie sprawdzając nawet go :-(
Dziwne jest to że Luiza raz twierdziła że to jest dobry dom potem że trzeba psa z tamtą zabrać bo dzieje mu się tam krzywda a teraz znowu mu jest tam dobrze dziwne:diabloti:

Posted

Miałam nie pisać, ale wtrącę swoje 2 grosze, bo zgadzam się z wypowiedzią majuski..
Jeżeli właściciel dba o psa, pies jest zdrowy, zadbany i ma zapewnioną odpowiednią ilość ruchu nie powinniśmy przeobrażać wszystkiego w tragedię, bo jak wiemy do tragedii temu daleko.
W tym wypadku, o ile dobrze zrozumiałam rozwiązanie w typie łańcucha jest tymczasowe. Sądzę, że nie ma powodu starać się o odebranie psa - w schroniskach niejeden pies oddałby życie za chociażby 2 metry łańcucha, byleby mieć pełną miskę, ciepłą budę i kochającego właściciela.
Może to zabrzmi okrutnie, ale zajmijmy się psami naprawdę potrzebującymi pomocy...

Spory osobiste nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia, bo osoby nie pałające 'uczuciem' do stowarzyszenia starają się zrobić wszystko (nie będę pokazywała palcami :lol:), by wszcząć awanturę, słowna przepychankę, która naprawdę NIC nie da.
Odpuśćcie.

Niejedna wypowiadająca się tutaj osoba trzymała/ trzyma psa na łańcuchu, czy to znaczy, że pies jest umierający, czy niekochany? Nietaktem wydaje mi się zgłaszanie Waszego sprzeciwu w tej sprawie, skoro sami 'robicie to' swojemu psu..

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale w tym przypadku wydaje mi się, że mam rację...

Posted

[quote name='Marlena:)']
Jeżeli właściciel dba o psa, pies jest zdrowy, zadbany i ma zapewnioną odpowiednią ilość ruchu nie powinniśmy przeobrażać wszystkiego w tragedię, bo jak wiemy do tragedii temu daleko.
W tym wypadku, o ile dobrze zrozumiałam rozwiązanie w typie łańcucha jest tymczasowe. W schroniskach niejeden pies oddałby życie za chociażby 2 metry łańcucha, byleby mieć pełną miskę, ciepłą budę i kochającego właściciela.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale w tym przypadku wydaje mi się, że mam rację...[/QUOTE]

niestety Marleno przykro mi, nie masz racji. Skoro psa w ślepo nie wydaje schronisko tylko idzie do adopcji z rąk dogomaniackich, to uważam że to hańba oddać psa na łańcuch. Psa pięknego, łagodnego i towarzyskiego - wiem co pisze bo miałam przyjemnośc go poznać kiedy dziewczyny wiozły go do domu jadąc przez Rzeszów.
Przepiękny pies, uroda jego powala jak i sympatyczny charakter. Nie zasłuzył sobie na to aby siedzieć na łańcuchu przy budzie, tym bardziej ze to energiczny pies. Wyobrażam sobie jak musi szaleć i piszczec, a może nawet wyć. I dziwi mnie , że dziewczyny odwożąc go do domu musiały widzieć w jakich warunkach ma mieszkać. Musiały wiedzieć że kroi się łańcuch skoro ogrodzenia brak. I jaką macie gwarancję że chodzi na spacery ? Jaką gwarancję że to tymczasowe? To tylko słowa.....
I jaki kochający wlaściciel skoro go bije ?
Wszystkie organizacje prozwierzęce organizują co roku happening ,, Zerwijmy łańcuchy "". I jak my mamy uświadamiać tych zwyklych ludzi że pies na łańcuchu to średniowiecze, stress i ogromna tragedia dla niego, skoro my dogomaniaczki same zawiązujemy im łańcuchy na szyję ? To co stało się z Kamykiem to dla mnie jedna wielka porażka i wątpliwość w sens tego, co robimy na tym całym forum którego zaczynam mieć dośc. Jeden wielki wstyd i zażenowanie.

Posted

becia masz racje,to nie pies na łancuch,nie znam go osobiscie,ale na fotach widac,ze to zywioł, marzyłam dla Kamyka o domku,w ktorym bedzie wylegiwał sie na kanapie,bedzie członkiem rodziny,bedzie kochany i szanowany, w nim jest tyle radosci zycia i pewnie kocha ludzi:-(Nie tak miało byc:shake:nie miałam wpływu na wybor domku........

Posted

Ja nie nie mam Marleno osobistego urazu do stowarzyszenia :diabloti:
Ale zdziwiło mnie to że skoro wiedzieli o tym że nie ma tam ogrodzenie to po co dawali tam psa skoro na logikę biorąc można było się domyślić że pójdzie na łańcuch:shake:
To tylko moja osobista uwaga jest :evil_lol:
Kiedyś chyba czytałem tą umowę adopcyjną stowarzyszenia ale nie pamiętam czy tam było coś o trzymaniu psa na łańcuchu. Czytałem tą umowę gdy załatwiałem domek psu ale wiem i mogę zapewnić że pies ma się dobrze rozrabia i jest taki fajny ale także wiem że stowarzyszenie nigdy nie zrobiło wizyty poadopcyjnej u tego psa:angryy:
I ja nie zaczynam kłótni tylko jakoś mi się tak zebrało na podsumowania:evil_lol:

Posted

Nie wiem czy znacie ten temat:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/177101-SZUKAMY-DT-Jamniczka-na-lanuchu-i-4-szczeniaki-ratujmy-je-pseudohodowla[/url]
niestety nie ma jak rozwiązac tego problemu , oczywiście jest to inna sytuacja, ale również w grę wchodzi odebranie....

Dogomania i dobre chęci to jedno...a życie i realia to drugie..

Wiecie co ...gdyby tu padło hasło, że jest umowa i potrzeba kogoś, kto na jej podstawie odbierze Kamyka, zapadłaby tu niezręczna cisza.....

[B]Mike i Morgan[/B] wierzę , że masz wiarygodne informacje o Kamyku...zresztą jak śniegi stopnieja to może sama go odwiedzę...

Posted

Mike jesli tak dobrze znasz uklady panujace w Stowarzyszeniu i schematy działania,to odpowiedz na jedno pytanie- [B]Jak odebrac Kamyka i czy widziałes umowe dotyczaca jego adopcji ?[/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...