(PE) SZUKAMY 3 KONI - SKRADZIONO WAŁACHA i 2 KLACZE PILNE!!!!!!!!

[Faza]

Sory- mam dosc nie będę komentowac słów Cudaka , bo
1. Są nie na temat.
2.są irytujące
3.powtarzają sie również maile o tej samej tresci wiec dwukrotnie odpowiadac nie zamierzam


Załóz Cudak watek o kotku i tam porozmawiam lub zacytuje słowa Sandry- znasz telefon możesz zadzwonic i zapytac odpowiem.

[met]

"Tak, nasyłanie obcych jest warunkiem adopcji. Nazywa się to kontrola/wizyta poadopcyjna."

chyba jednak umowa adopcyjna nie obliguje adoptujacego do otwierania drzwi przed calym swiatem...

[cavaliero]

To fantazja ponosiła Sandrę nieraz, choćby sprawa Pory. Rzekomo jej
właścicielka chciała ją oddać na rzeż,a szlachetna prezeska PE, z ledwością
uratowała jej życie, wykupując ją od tej "okrutnej kobiety.'Tylko, że teraz Sandra ma sprawę o pomówienie, na którą nie ma odwagi się stawić. Ale to
jeszcze mały dylemat, a co będzie jak 3 konie stracą życie przez Sandrę?
Prezeskę PE? Toż to istna parodia. Przecież nie po to zostały wykupione przez
Fundację, aby zakończyły życie w rzeźni ! Broń Boże, aby jakiś zwierzak dos-
tał się w ręce Sandry! To nie są zabawki, które można wyrzucić w kąt, gdy
się znudzą!

[Faza]

[quote name='met']"Tak, nasyłanie obcych jest warunkiem adopcji. Nazywa się to kontrola/wizyta poadopcyjna."

chyba jednak umowa adopcyjna nie obliguje adoptujacego do otwierania drzwi przed calym swiatem...[/quote]


Dlatego też proponuję aby osoba która chce skontrolowac dom adopcyjny była znana mnie lub pani Wiesi. I wrocmy do tematu - bo to nie tamat kotka który ma sie dobrze i ktoremu nie gozi ani rzeznia ani wyrzucenie. Który jest cały i zdrowy a o koniach i PE.

Kazdy z nas wierzył Sandrze, cieszyła się olbrzymią dozą zaufania , ja osobiscie wierzyłam jej bez granicznie.Daltego wszystko co mówiła uważałam za prawdę i tylko prawdę.
Okazuje sie ,że nie koniecznie, i nie wolno tak bezgranicznie ufac ludziom.
Co do Pory - czy jest leczona? Nie wiem? Czy ma ciepłą stajnie? Nie wiem? Czy jest podkuwana ortopedycznie? Nie wiem . I pewnie nikt nic nie wie.
No a na podstawie tego co się działo w Wienkowie można snuc rózne domysły.
Jednak do czasu przybycia :wysłanniczki do pana H" uważam ,że trzeba wstryzmac się z komentarzami.

[Faza]

[quote name='Cudak']Nie ty jedna nie dostałaś konia, więc się nie bulwersuj. Nie jesteś sama i nie musisz tego odbierać tak osobiście!



Czy Ty Cudak wiesz ile ja mam zwierzat na utrzymaniu??????? Oswiadczam ,że nie chcę i nie staram się o następnego zwierzaka , bo zwyczajnie skonczę jak Wioletta Willas.

[mysza 1]

Monika, bardzo proszę, nie denerwuj się i postaraj się zrozumieć Justynę.
Przecież wiesz dlaczego boi się o kotka, sama nam mówiłaś o zagrozeniach jakie tam go czekają.
W kazdej chwili, jako osoba, którą obie znacie mogę pojechać do p. Wiesi, bez agresji, taka jest normalna procedura przecież. Ty podpiswałaś ze mną umowę na Larę i nie byłaś zdzwiona, teraz niech p. Wiesia podpisze na kota. Przecież to normalne, po co nerwy.

[Cudak]

[quote name='Faza']1. Są nie na temat.
2.są irytujące[/quote]

Twoje posty w większości również są nie na temat. Temat jest prośbą o pomoc w szukaniu zaginionych koni, nie powstał po to, żeby wylewać swoje żale i mścić się.

[quote name='Faza']3.powtarzają sie również maile o tej samej tresci wiec dwukrotnie odpowiadac nie zamierzam[/quote]

Treść nieco inna, sens podobny. Nadal proszę o nr tel i adres p.W.


[quote name='Faza']Załóz Cudak watek o kotku i tam porozmawiam lub zacytuje słowa Sandry- znasz telefon możesz zadzwonic i zapytac odpowiem.[/quote]

Jeśli odpowiesz tak, jak w mailach, chyba nie ma sensu do ciebie dzwonić, prawda?

Napisałaś na forum qw, że masz ze mną problem. Nie Moniko, to ja mam z tobą problem. Od kilku miesięcy proszę o odesłanie mi umowy adopcyjnej i wciąż mnie zbywasz.

Napisałaś również, że skierowałam cię na linki mówiące źle o działalności [B]met[/B]. Mogę podać ten link (nie linki) również tu: [url=http://www.dogomania.pl/forum/members/6610.html]Dogomania Forum - Zobacz Profil: met[/url] Zwyczajnie cię ostrzegam, tak jak ty ostrzegasz innych przed PE :razz:, choć prawdy nie znam. Są to tylko opinie ludzi, którzy widocznie się na Niej przejechali.

[quote name='met']"Tak, nasyłanie obcych jest warunkiem adopcji. Nazywa się to kontrola/wizyta poadopcyjna."

chyba jednak umowa adopcyjna nie obliguje adoptujacego do otwierania drzwi przed calym swiatem...[/quote]

Przed całym światem pewnie nie, ale jedna osoba mogłaby chyba odwiedzić zwierzaka i poprosić o podpisanie umowy adopcyjnej, jednocześnie informując o jej warunkach? Jakiś czas temu Faza podniosła alarm, prosząc o znalezienie nowego domu dla kotka, mówiła, że trzeba jak najszybciej go zabrać! Potem, nagle, kiedy nowy domek się znalazł, zmieniła zdanie i nie chciała kota oddać, umowy adopcyjnej jednak nie odesłała. Broni się przed podaniem adresu, pod którym kot przebywa, nie chce wysłać zdjęć... Moniko, czy kotek żyje?

EOT?

[met]

"Napisałaś również, że skierowałam cię na linki mówiące źle o działalności [B]met[/B]. Mogę podać ten link (nie linki) również tu: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6610.html"]Dogomania Forum - Zobacz Profil: met[/URL] Zwyczajnie cię ostrzegam, tak jak ty ostrzegasz innych przed PE :razz:, choć prawdy nie znam. Są to tylko opinie ludzi, którzy widocznie się na Niej przejechali."

nie popelnia bledow tylko ten, kto nic nie robi.

sandra popelnila blad i nic nie robi, chociaz rozwiazanie dostala od wielu ludzi na tacy (informacje o miejscu pobytu koni, pomoc finansowa, pomoc w umieszczeniu koni w nowym domu) - to jest straszne.

[Cudak]

[quote name='met']"chcesz odebrać PE konie"

a po co mi one?!
domagam sie, zeby sandra je odebrala od rolnika - przeczytaj, wszedzie pisze w kolko to samo[/quote]

"ja sie bede upierac przy polubownym zalatwieniu sprawy: niech sandra odda te konie dobrowolnie"- komu Sandra ma oddać konie dobrowolnie? Przepraszam, zrozumiałam, że Tobie, ale jeśli nie miałyście tego w planach - oświeć mnie, kto planował je przejąć?

[met]

Monika pisala, ze moze je przyjac i zaplacic rolnikowi.

rozmawialam tez z fundacja Tara - wstepnie nie odmowili przyjecia tych koni do siebie, ale maja nad tym myslec

rozmawialam potem z sandra i zgodzila sie oddac konie Tarze

edit:
no, prawie po polsku to napisalam... chodzi o to, ze jesli Tara zdecyduje sie je przyjac, to S zgodzila sie im je oddac. czekamy teraz na decyzje Tary

[Cudak]

[quote name='met']rozmawialam potem z sandra i zgodzila sie oddac konie Tarze

edit:
no, prawie po polsku to napisalam... chodzi o to, ze jesli Tara zdecyduje sie je przyjac, to S zgodzila sie im je oddac. czekamy teraz na decyzje Tary[/quote]

Porę również? Czy tylko Basię i Brego?

Wiadomo na 100%, ze konie są u p. Henryka?

Kto zapłaci p. H.? Czy mógł on bez zgody Sandry podwyższyć opłatę za "hotelowanie" koni?

[met]

z Tara rozmawialismy tylko ogolnie - jak wspomnialam, nie podjeli jeszcze decyzji.

Monika jest sklonna przyjac wszystkie konie.

sa osoby, ktore moga wylozyc pieniadze dla p. H.

"Czy mógł on bez zgody Sandry podwyższyć opłatę za "hotelowanie" koni?"
tak. kazdy hotelujacy konie moze to zrobic

[Cudak]

[quote name='met']Monika jest sklonna przyjac wszystkie konie.[/quote]

Wszystkie konie PE?!
Monika chce je przyjąć i trzymać u siebie dożywotnio, czy oddać/odsprzedać?


[quote name='met']"Czy mógł on bez zgody Sandry podwyższyć opłatę za "hotelowanie" koni?"
tak. kazdy hotelujacy konie moze to zrobic[/quote]

Czyli, jak H. zażąda teraz 100 tys, dostanie tyle? :lol:

[mysza 1]

met, jesteś ostatnia osobą, która powinna czepiać się Sandry. Guzik wiesz na jej temat a powinnaś wiedzieć jak łatwo prowadzi się fundację.

Nie wierz we wszystko, co ludzie wypisują. Ja nie mam zwyczaju rzucac w ludzi g... tylko dlatego, że inni to robią. Nie rzucałam w Ciebie kiedy wszyscy to robili i nie będę rzucac w Sandrę.

Piszesz, że Monika gotowa jest zabrać wszystkie konie- a wiesz może dokąd? Sama pisze, że ma juz tyle zwierząt, że nie chce być Violetta Villas.
Nawet swoje konie trzyma u innych ludzi z braku miejsc.

A Twoje ciągłe posty o odebraniu koni PE są co najmniej dziwne.
Dzisiaj Sandra mi powiedziała, ze nie wie gdzie są konie, policja nie potwierdziła miejsca ich przebywania.

[mysza 1]

P.S. Zgoda, Sandra opóźniła się z płatnością, to fakt. Nie powinna ale tak się stało. Czy to daje prawo panu H zabierać, sprzedawać konie? Bez przesady.

Aha, jakim cudem, skoro są płatności do lipca wychodzi 3500zł?
Za 3 konie po 200 zł/miesiąc/koń?

[Cudak]

[quote name='mysza 1']Aha, jakim cudem, skoro są płatności do lipca wychodzi 3500zł?
Za 3 konie po 200 zł/miesiąc/koń?[/quote]

Pan H. podwyższył opłatę za hotel.

[mysza 1]

[quote name='Cudak']Pan H. podwyższył opłatę za hotel.[/quote]

Ten pan to ma głowę do interesów. Dowolna kwota wg uznania, moze i 500 tys krzyknie. Chore.

[Cudak]

Monika zapłaci.

[met]

cudak, sandra powiedziala, ze mam sie nie wtracac, wiec nie ciagne dalszych rozmow z osobami, ktore deklarowaly chec pomocy. powiedzialam jej, kto co moze dac/zrobic - czy to wykorzysta, to juz jej sprawa.

mysza, akurat nie masz sie czego pieklic. kiedy wszyscy spali, my dzialalismy, zeby cokolwiek w tej sprawie ruszac. moze Ty bys spala tez slodko po otrzymaniu takiej wiadomosci, ale ja - podla, okropna - nie moglam, sorry

edit, dopisane:
rolnika zostawilabym w spokoju na waszym miejscu.
pozwole sobie przypomniec, ze to on prosba, a pozniej grozba, domagal sie opieki nad konmi ze strony wlascicieli (kowala na ten przyklad)

[smerfetka244]

Może zakończymy kłótnie bo odbiegamy od tematu!!

[mysza 1]

met nigdy nie pisałam, że jesteś podła. To nie mój styl. Nie pieklę się.
Ja też bym nie spała.
A propos rolnika- to on dopuscił do tego, że klacze były zaciążone i z tego powodu zaczęła się jatka.

Smerfetko, naprawdę damy radę bez Twoich cennych rad.

[Cudak]

[quote name='met']edit, dopisane:
rolnika zostawilabym w spokoju na waszym miejscu.
pozwole sobie przypomniec, ze to on prosba, a pozniej grozba, domagal sie opieki nad konmi ze strony wlascicieli (kowala na ten przyklad)[/quote]

Nie zapominaj o tym, że ten sam rolnik nie chciał wpuścić na teren swojego gospodarstwa osoby opiekującej się koniem po kastracji. I miał czelność mówić do kamery, jaki to ten koń jest przez PE zaniedbywany...
On też celowo puszczał ogiera do trzech klaczy Sandry, kierując się prawdopodobnie chęcią zysku (3 źrebaki=600zł/mies. więcej...).

edit:
Orientujesz się może, jak często konie pana H. mają werkowane kopyta?

[smerfetka244]

o to wiadomosc napisana na QW przez Nikiki :

Podesłaliśmy wczoraj ten wątek naszej wolontariuszce(FC) ze Szczecina.
Pojechała tam dziś.
Oto relacja z jej wizyty jaką dostałam od Ewy :

"ona mowi, ze to mily starszy czllowiek, bardzo przerazny cala sytuacja

on nie chce zadnej kasy od sandry

od nikogo nie chce

powiedzial, ze ta kasa jak ktos chce - to ma wplacic na jakis dom dziecka

a co do koni, to mowi ze 3500 zł plus wet plus kowal

ale ze jak nie chcial z powodu tej zaleglosc wydac koni, to mu policje wysłali

wiec jakos w czwartek jak podjechal trajler

to wydał konie

mowi, ze Ci ludzie wiedzieli ktore to są konie i jak wygladaja i mowil, ze niby wygladalo, jakby je znali

było 2 facetów i 3 baby

i wzieli najpierw 2 konie

a po godzinie wrocili po trzeciego konia

czyli daleko nie zajechali z nimi, musza byc blisko

oni mowili,z e sa z fundacji, o mowi, ze wg niego byli od sandry

ta laska mowi, ze to przerazony, ale powazny spokojny czlowiek i ona mu wierzy

tym bardziej, ze opisywał tych ludzi

mowi, ze zbyt prosty jest, aby taka intryge ulozyc, a zreszta obok była zona i tez swoje wtracala w wielkich emocjach

Pan Henryk mowil, ze Sandre ostatni raz widział 3 miesiace temu, i ze jego zdaniem (ale to tylko domniemanie) to sandra sama odebrała te konie. i ze blisko pojechały, bo po godzinie wrocili po drugiego. czyli maks 30 minut w jedna strone. Tj ok 50 km od niego, nie wiecej. co nie znaczy ze potem nie pojechały..

aha, i mowil Pan Henrylk cos o jakims mleku dla zrebaka, ze Sandra zbierała na mleko, a teraz jak nasza wolontariuszka była, to ta Pani plakała, ze Sandra kazała jej samej za to mleko płacić - nie wiemy w ogole o co chodzi, ale taki temat padł. I Ci ludzie nie chca miec z Sandra nic do czynienia, a co im daje wiarygodnosc to to, ze nie chca zadnych pieniedzy, tylko swietego spokoju.."

[smerfetka244]

[quote name='mysza 1']

Smerfetko, naprawdę damy radę bez Twoich cennych rad.[/quote]
oki to juz nic nie pisze,i wszystkie inf zostawie dla siebie....

[ninoi]

Znowu zaczynam wątpić w fundacje pomagającym zwierzętom.
Dwa lata temu jedna fundacja miała pomóc wykupieniu konia i już zebrała pieniążki tylko ich nie zobaczyłam, i wykupiłam konia sama.
Nie żałuję że to zrobiłam , ale wydaje mi się że jak ktoś ma pomagać jest zobligowany do wyjaśnień dlaczego coś się dzieje i z rozliczeniem się z pieniążków zbieranych.
Mam nadzieję że się sprawa wyjaśni tych koni.
A kłopoty każdy może mieć finansowe i fundacja też.