To fantazja ponosiła Sandrę nieraz, choćby sprawa Pory. Rzekomo jej
właścicielka chciała ją oddać na rzeż,a szlachetna prezeska PE, z ledwością
uratowała jej życie, wykupując ją od tej "okrutnej kobiety.'Tylko, że teraz Sandra ma sprawę o pomówienie, na którą nie ma odwagi się stawić. Ale to
jeszcze mały dylemat, a co będzie jak 3 konie stracą życie przez Sandrę?
Prezeskę PE? Toż to istna parodia. Przecież nie po to zostały wykupione przez
Fundację, aby zakończyły życie w rzeźni ! Broń Boże, aby jakiś zwierzak dos-
tał się w ręce Sandry! To nie są zabawki, które można wyrzucić w kąt, gdy
się znudzą!