Jump to content
Dogomania

Czy to jest AST czy bull??? powiedzcie


Recommended Posts

Nie nie nie... mysz (szciura, krolika i fretke tez) sie obszczekuje, wyskakujac przy tym raz po raz z 4 konczyn na raz w gore, zachowujac jednak bezpieczna odleglosc, na wypadek, gdyby to byla moto-mysz z Marsa i zaatakowala. :evilbat:

No sliczny ten asto-bull, tak samo jak Leona bullo-ON. Tylko na kiego diabla ludzie takie durne pomysly maja?


Ja juz tak przewrazliwiona jestem, ze raguje agresywnie nawet jak ktos zartuje, ze ciekawe, co by wyszlo jakby tak tego jamnika/ona/laba/cokolwiek z Twoja Chruma skrzyzowac... grrr...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dag']Ja juz tak przewrazliwiona jestem, ze raguje agresywnie nawet jak ktos zartuje, ze ciekawe, co by wyszlo jakby tak tego jamnika/ona/laba/cokolwiek z Twoja Chruma skrzyzowac... grrr...[/quote]

Swoją drogą ciekawe co by z tego wyszło 8)

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się w 100% z Patka!Mieszanka Bulla z Ast!Moja Kira ma znajomego własnie tak zmieszanego i identycze umaszczenie tylko bez białych wstawek!!Identyko wyglądał jak był mały.Teraz jak się go zobaczy to morde ma jak Pit ,oczka jak Bull a budewe i kolor ASta -mieszanka wybuchowa,a charakterek ma fajny-nie rzuca się do ludzi czasem jak piesek się nie spodoba to owszem ale to typowe dla bulli :P niech sie zdrowo chowa :)

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś spotkałam podobne "cuś" na krakowskich Plantach, szłam sobie akurat z Beńką i podszedł do mnie chłopak z takimś czymś ewidentnie wymieszanym (bull+ast) i zapytał mnie jakiej rasy mam psa, no to mu odpowiedziałam, że Beńka to ast, on mi na to: Nie, nie! Ja mam asta! No to ja: Ależ skąd! Moje to ast! No i tak dyskutowaliśmy przez 10 minut aż skapitulowałam...No cóż... Znał się lepiej :wink:

W każdym razie, zdrówka życzę maluchowi!!

PS.1: MSMIMI baburo!! odezwałabyś się do mnie na maila!! Kopę lat się nie widziałyśmy!! Poza tym trzeba się jakoś zgadać na Kraków!!

PS.2: Jak zwykle chylę czoła przed autorytatywnymi wypowiedziami Marty Ch. :modla:

Link to comment
Share on other sites

no pani żonka młoda mężem zajęta co ja bede przeszkadzac. :) a wyobraz sobie dzis bylam w nowej hucie ale na chwilke bo zabladzilismy. na szczescie wyjechalismy bez kosy w plecach ;) spotkamy sie napewno na wystawie w kraku :angel: jak tam pozycie małżenskie? :oops: :oops: :lol: :wink: pozdrowienia dla beni ludzkiej i psiej i dla bostka psiego i tego ludzkiego :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

taaa a jaką cene sobie krzyknął za te bullki "rasowe"!!
A co do prezentów...sama dostałam jednego z moich astów w prezencie...oczywiście bez papierów:)
To najgłupszy prezent jaki można zrobić... :evil: Chociaż teraz to bym jej nie zamieniła...!!!!
Ale ile psów niestety wpada w ręce ludzi, którym zalezy tylko na wyglądzie psa i jak nie wyrasta na asta czy bulla to hola do schroniska...:( :-?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Bulik którego wstawiłam do galerii, zdjęcie z bagażnika, jest po rodzicach bullterrierach. Nierodowodowych. Zdjęcia niestety nie oddają w pełni wyglądu na żywo. Widziałam wczoraj stafika ,,rasowego bez rodowodu". Jeju, jaki kret, szczękę miał jak jamnik i długie nogi, do tego głupi, rzucał się na wszystko. Ale jakbyście zobaczyli dumną minę właścicieli... :-?

Ps.Benia zachowaj zjadliwość dla siebie i swoich znajomych, to nie dodaje ci uroku...

Link to comment
Share on other sites

Witam,
aż musiałem zrobić reaktywację 8)

[b]Zawsze myślałem, że o cechach osobniczych decydują geny, a nie posiadany papier.[/b]

Jestem w 100% za rozsądnym kupowaniem, i to kupowaniem psów rodowodowych. Ale niestety patrząc na stawki na naszych wystawach i kompletny brak pomysłu na hodowlę niektórych osób "parających się tym zajęciem", z przykrością stwierdzam, że niektóre psy bez rodowodu są bliższe wzorcowi, niż część rodowodowych. I wcale mnie to nie cieszy!

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy wszystkim wam się chce i macie kiedy poczytać o jakości naszych psów i poszczególnych ras w ogóle w ocenie różnych sędziów czy wieloletnich, doświadczonych hodowców. Są dość niepochlebne.
Też myślałam, że kupując psa rasowego po dobrych rodzicach mam gwarancję, że pies będzie zgodny ze wzorcem nie tylko eksterierowo ale głównie psychicznie a najważniejsze, że będzie zdrowy. Teraz już tak nie myślę. Mam pod blokiem labka, kóry atakuje inne psy, piękny jest, ale agresywny. Nie wszyscy wierzą, że labek może być agresywny.
Najbliższy przykład, który przychodzi mi do głowy, to ocena Katriny Bravo dot. astów:
Ale ja już nie hoduję - skończyłam, bo jestem zdegustowana tym, co widzę na ringach. W USA jakość AST bardzo podupadła w ostatnich latach. Także trudno znaleźć dobry dom dla szczeniąt.
W Polsce pierwszy raz spotkałam się z tak wieloma agresywnymi psami na ringu naraz.
Miałam nadzieję, że zobaczę lepsze amstaffy niż w Stanach, bo amerykańskie suki AST są zbyt drobnokościste. Przecież wzorzec nie mówi, że samica ma być drobniejsza, lecz tylko niższa od samca. Niestety to, co widziałam na ringu nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Nie zauważyłam jednolitego typu AST- czego żałuję - musiałam wybierać między długimi, lekkiej budowy a bullowatymi psami.

Itd....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...