Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Madallena']

Dzwonili tez angole. Mazenstwo. Mieszkaja w Wawrze, w Polsce chca zostac na stale ale jak sie cos zmieni biora psa ze soba, no problem :cool3:

Mieszkaja w domu, gdzie sa trzy pietra. Oni zajmuja jedno z nich.
Podalam im numer do astaroth, zeby przyjechali i obejrzeli Milorda (rany, jak ten angol pieknie wypowiedzial jego imie :loveu:)
Maja 18 mies psiaka w typie briarda.

Wstepna rozmowa telefoniczna wyszla na tak. Ale nie ma to jak przedadopcyjna :razz:[/quote]

i co?:roll: pewnie już się nie odezwali?:-(

Posted

[quote name='bico']i co?:roll: pewnie już się nie odezwali?:-([/quote]

Dzwonię zaraz do Astaroth...dowiem sie!
No,cóż...Anglik zostaje Anglikiem i w Polsce!:lol:...i prawdę powiedziawszy na to liczę...potrafią być wspaniali dla psiaków!

Posted

[quote name='zuzlikowa']Dzwonię zaraz do Astaroth...dowiem sie!
No,cóż...Anglik zostaje Anglikiem i w Polsce!:lol:...i prawdę powiedziawszy na to liczę...potrafią być wspaniali dla psiaków![/quote]

oby jak na Anglika przystało, wypowiedzieli się jasno po "gentelmeńsku" na tak lub na nie...bo ten stan niepewności:roll::shake: tylko oby odpowiedź nie była zbyt flegmatyczna:evil_lol:...czekanie...eeech:roll:

Posted

[quote name='bico']oby jak na Anglika przystało, wypowiedzieli się jasno po "gentelmeńsku" na tak lub na nie...bo ten stan niepewności:roll::shake: tylko oby odpowiedź nie była zbyt flegmatyczna:evil_lol:...czekanie...eeech:roll:[/quote]

No i niestety się nie dodzwoniłam,tylko jakieś to dziwne było dzwonienie...nie wiem,czy pogoda nie maczała w tym palców!:cool1:

Posted

Halooooooooooooo! Coś cichutko się tu zrobiło....

Można wiedzieć co się dzieje w kwestii Milordzika?

Jest zainteresowanie adopcją ze strony Państwa z Anglii?

Może jakiś odzew ze strony osób odwiedzających portal Allegro - prawie 500 odsłon oferto-aukcji Milorda, czy żadna z odwiedzających osób nie wykazała zaineresowania poprzez kontakt?

Jak wygląda sprawa kastracji: kiedy Milordzik zostanie poddany tej operacji? Gdyby znalazła się osoba chętna do wzięcia Milusia, czy na jej prośbę można pominąć zabieg kastracji, czy jest on obligatoryjnym wymogiem adopcji?

Posted

Kastracja jest obowiazkowa!

Minusow kastracji BRAK, natomiast plusy to:

- nie bedzie malych Milordzikow, po co? Za duzo ich mamy do adopcji.
- Milord nie bedzie latal za sukami (niektore psy potrafia przeskoczyc 2metrowe ogrodzenie, inne staranowac wielkie drewniane drzwi) tylko skupial swoja uwage na wlascicielu
- kastracja przedluza psu zycie (nie ma np. prostaty)

Co u Milorda, sama chetnie sie dowiem :)

Posted

[quote name='Madallena']Kastracja jest obowiazkowa!

Minusow kastracji BRAK

[/QUOTE]

Hmmm, znam osoby, które by polemizowały z tym stwierdzeniem. Podobno psy tracą wtedy - nie tylko dosłownie - część siebie. Nie podążają za zawsze rozwijanymi instynktami (nie piszę o instynktach na linii pies - suka), a problemom z prostatą zawsze można zapobiec dopiero w momencie stwierdzenia, że faktycznie następuje jej przerost...

Zgadza się, że może zdarzyć się sytuacja, w której zrodzą się 'małe Milordziki;, ale w przypadku odpowiedzialnego Właściciela wydaje mi się, że wszystko można utrzymać pod właściwą kontrolą, tj. kontrolowane dopuszczenia do suk. Na pewno nie wiem o zachowaniach psów tyle, co inni, ale wydaje mi się, że potencjalny Właściciel powinien mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Jeśli takie jest 'prawo adopcyjne' to ok, rozumiem, że nie można na to wpłynąć...Nie czytajcie tego z nutą złosliwości z mej strony, tak nie jest. Po prostu wyrażam swój pogląd w tej sprawie....

Czekamy zatem na wieści o sympatycznym M. ;)

Posted

[quote name='Magellan']
Zgadza się, że może zdarzyć się sytuacja, w której zrodzą się 'małe Milordziki;, ale w przypadku odpowiedzialnego Właściciela wydaje mi się, że wszystko można utrzymać pod właściwą kontrolą, tj. kontrolowane dopuszczenia do suk. [/QUOTE]
Milordzik to psiak bez rodowodu, tzw. "w typie rasy", a nawet u psa rodowodowego, żeby mógł być legalnym reproduktorem lub suką hodowlaną i żeby ich potomstwo miało rodowody, musi być wyrobiona tzw. "hodowlanka" - czyli mówiąc w skrócie pies poprzez uczestnictwo w wystawach, poddawany ocenie sędziowskiej jest oceniany czy nadaj się na reproduktora lub suczkę hodowlaną - to dla hodowcy proces długi i kosztowny ale konieczny dla legalnego, prawidłowego rozrodu i rozwijania pozytywnych cech rasy zarówno fizycznych, jak i psychicznych.

Każdy psiak, choćby nie wiem jak śliczny i mądry, a rodowodu i hodowlanki nie posiadający, do rozrodu nie może być absolutnie dopuszczony, nie powinien, a nawet bezwzględnie nie może być ani mamą ani tatą:shake:

Nie można mówić o "kontrolowanym dopuszczaniu do suk" jeśli pies:
- nie ma rodowodu
- nie ma tzw. "hodowlanki"
- pochodzi z tzw. psedłohodowli - bo nie każdy, kto ma psy i je rozmnaża, jest hodowcą z prawdziwego zdarzenia, a tak często siebie tacy ludzie nazywają - żeby być hodowcą, należy mieć szereg zezwoleń, certyfikatów i rejestrację hodowli od Polskiego Związku Kynologicznego, ludzie, którzy tych kryteriów nie spełniają, to właśnie "psełdohodowcy", przyczyniający się do powiększania bezdomności zwierzą, ich chorób i nieszczęść.

Milord jest boski, urzeka niejednego, w tym także i mnie, często o tym tu pisałam, ale absolutnie nigdy w swym życiu tatusiem nie zostanie:shake: ani on ani żaden inny psiak czy kot oddawany przez nas do adopcji...Wystarczy poczytać na dogo ile psiaków poszukuje domu lub środków na leczenie, ile jest jeszcze takich Milordzików i innych kundelków, aby wiedzieć, że nie mamy prawa rozmnażać psów, gdy kolejne ich tysiące czekają na naszą pomoc...

a Zuzikowa nic nie pisze u Milorda, bo zupełnie jej się komputer zepsuł i czeka na jego naprawę, jest niestety uziemiona:roll:

Posted

Hmmm, czyli rozumuje, że kiedyś było tak: Świat był idealny...jakby MATRIX... Gatunek zwierząt: psy podzielony był na Rasy. W takim razie kundelki, mieszańce były 'wynikiem chwilowego uniesienia' psa i suczki należących do różnych ras. Czyli te zrodzone z różnych ras psiaczki 'nie powinny' (powinno im się zabraniać?) 'miłosnych kontaktów? Takie trochę okrutne,co? Nikt nie jest w stanie czytać w ich myślach, kto wie, co one myślą, jak odczuwają, przeżywają, doznają i postrzegają? Ale po części nie sposób nie przyznać racji gdy widzi się mnóstwo bezpańskich psów, które bezbronne biegają przed samochodami, szukają schronienia, czy też wychudzone biegają po osiedlach w nadziei, by przetrwać kolejny dzień.... Fakt, takie postępowanie może doprowadzi kiedyś do sytuacji, w której wróci ten MATRIX, ale niekoniecznie wszyscy będą szcześliwi: czasami te mięszańce swą urodą przebijają rodziców.....

Soreczka za ten off-topic, ale dzięki Bico za wyjaśnienia, rozumiem na czym, jak i w obrębie jakich kategorii to wszystko się kręci..

Zatem czekamy na Zuzliczkową :) Ze swej strony powiem tyle, że z Cioteczką Agnieszką mamy przygotowane wszystkie bazarkowe rzeczy do wysyłki - tylko znać nam adres i hej gołębiu pocztowy ;)

Posted

Reasumijac:KASTRACJA obowiazkowa! :) a ten co ma inne o niej zdanie niech sie buja:eviltong: My znamy wszystko z autopsji a nie z ksiazek!:razz:

A wlasnie. Ile wazy Milord? czy przytyl, nabral ciala i jest gotow do kastracji? :cool3: Chcialabym go umowic na ciecie:evil_lol:

Posted

[quote name='Magellan']Hmmm, czyli rozumuje, że kiedyś było tak: Świat był idealny...jakby MATRIX... Gatunek zwierząt: psy podzielony był na Rasy. [/QUOTE]
tak, tak przypuszczalnie było...
[quote name='Magellan']
W takim razie kundelki, mieszańce były 'wynikiem chwilowego uniesienia' psa i suczki należących do różnych ras. [/QUOTE]
tak, kundelki/mieszańce, to to jednokrotny lub wielokrotny mix różnych ras...
[quote name='Magellan']
Czyli te zrodzone z różnych ras psiaczki 'nie powinny' (powinno im się zabraniać?) 'miłosnych kontaktów? Takie trochę okrutne,co? Nikt nie jest w stanie czytać w ich myślach, kto wie, co one myślą, jak odczuwają, przeżywają, doznają i postrzegają?[/QUOTE]
Powiem tak...ludzie uprawiają sex niejednokrotnie bez uczuć wyższych, traktują to jako zabawę, wyzwanie, rozładowania napięcia, nie chcą zobowiązań, i często(podkreślam - nie zawsze!) ostatnią rzeczą o jakiej myślą jest miłość czy inne uczucia wyższe...zwierzęta nie myślą o sexie nawet jako o rozrywce, one to robią bo tak im każe instynkt - by podtrzymać gatunek - gdy urodzi się 10 szczęniąt, 9 z nich umrze, 1 przeżyje i rozmnoży się dalej - cel jest spełniony - gatunek wydlużył swoją linię - nie ma tu absolutnie mowy o żadnych "miłosnych kontaktach":shake:
[quote name='Magellan']
Ale po części nie sposób nie przyznać racji gdy widzi się mnóstwo bezpańskich psów, które bezbronne biegają przed samochodami, szukają schronienia, czy też wychudzone biegają po osiedlach w nadziei, by przetrwać kolejny dzień.... Fakt, takie postępowanie może doprowadzi kiedyś do sytuacji, w której wróci ten MATRIX, ale niekoniecznie wszyscy będą szcześliwi: czasami te mięszańce swą urodą przebijają rodziców.....[/QUOTE]
cieszę się, że to dostrzegasz, bo o to nam właśnie chodzi, w sterylizacji suk i kastracji samców. A kundelki są śliczne, bo są różnorodne i mają ciekawe charaktery.
Dla ciekawostki - sama mam labradora i nie ma on rodowodu, nigdy nie był i nie będzie rozmnażany, ale jako pies bez rodowodu, "bez papieru" jest traktowany też jako kundelek przez Polski Związek Kynologiczny;)
[quote name='Magellan']
Zatem czekamy na Zuzliczkową :) Ze swej strony powiem tyle, że z Cioteczką Agnieszką mamy przygotowane wszystkie bazarkowe rzeczy do wysyłki - tylko znać nam adres i hej gołębiu pocztowy [/QUOTE]
mam adres Zuzliczka i potem Ci podrzucę na pw;)

Posted

Coś niedobrego dzieje się z forum dogomanii - pozmieniano adresy wątków, nie działa "szukajka", banerki wymagają uaktualnień jeśli chodzi o linki przekierowujące do konkretnych wątków...A "Prezesowej" padł komp...Heh, prawo serii...;)

Posted

[quote name='Paulina_mickey']Właśnie, bez niej czuje się jak bez ręki. :mdleje: w dodatku prawej ręki :diabloti:[/QUOTE]

no właśnie Zuzlikowa do "świata żywych" jeszcze nie wróciła niestety - przez kompa, zapowiada się dłuższa naprawa:placz:

ja się czuję beż zuzlika jak bez ręki...a nawet i jak bez nogi:placz: no ale nie ma innej rady, musimy to przeczekać:niewiem:
zawsze przecież jest telefon, no nie?:evil_lol:

Posted

Ciekawe co też Milordzik porabia w taką pogodynkę? Czy woła do swej belgijskiej sąsiadeczki? ;) Zagram w totka, jeśli wygram, kupuję dom z działką i biorę Milorda do siebie :)

Posted

[FONT=Arial] [/FONT][COLOR=black][FONT=Verdana]Milord jest zakochany w tej swojej suni jeszcze bardziej, bo dostała cieczki. Teraz jego główne zajęcie to kopanie dołów żeby się do niej dostać więc biegam z łopatą od kilku dni. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]W ogóle jak nie problemy z prądem, to psy warjóją z powodu cieczki tej małej, a do twego jeszcze wczoraj Janusz złamał nogę. Jak mi się uda ogarnąć z bieżącymi sprawami to zapisuję się na ten nieszczęsny egzamin z prawka bo na 5tyg minimum jesteśmy uziemieni więc jest to pewna mobilizacja.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Mam wyniki badań krwi tego "małego potwora" , prześlę Zuzlikowej. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]A teraz wracam do łopaty (i po co człowiek studiował jak i tak przyszło mu łopatą machać[/FONT][/COLOR] ;) )

Posted

[quote name='Astaroth'][COLOR=black][FONT=Verdana] Teraz jego główne zajęcie to kopanie dołów żeby się do niej dostać[/FONT][/COLOR] [/QUOTE]

Ha, Mój Chłopak :D Niczym w "Skazanych na Shawshank" cm po cm kopie tunelik do "wolności", którą utożsamia ze swoją "sąsiadeczką-blondyneczką" :D Ale na straży czuwa wszystko widząca Pani Szeryf Astaroth. Czy mu się uda? Jak daleko zabrnie? A może zacznie kopać i Bella "blondi"?
Ahhh, fascynuje mnie życie tego dużego, choć młodego faceta...

Im dłużej się nie patrzy na ten Jego fantastyczny łeb, tym częściej się o Nim myśli...Piękny jest pierniczony no! Im dłużej myślę, tym częściej patrzę, a gdy nie patrzę, to myślę, a jak myślę, to muszę i spojrzeć na niego, no!
Milordzik - charakter Bernardyna, wygląd Moskiewskiego Stróżującego....Mieszanka, która czyni go [U][B]TAK WYJĄTKOWYM[/B][/U] (dla mnie :) ).

Posted

[COLOR=black][FONT=Verdana]muszę powiedzieć że gdyby nie to że jest taki słodki to już dawno byśmy się za te doły pogniewali, ale stanie to to spojrzy bez żadnej skruchy ale z miną „i po co się męczysz i tak zaraz wykopie następny” i po prostu rozbraja, ech i tak to jest z przystojniakami [/FONT][/COLOR]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...