Ty$ka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='magdabroy']U mnie też ;) A u Ciebie chodzi sam?[/QUOTE] U mnie nie ma takiej tradycji, chodzi sam i cukierki wszystkich rozdaje :evil_lol: Oraz kawałami rzuca :eviltong: Jeden z księży naszych to jakiś niedoszły artysta jest - zawsze mnie i braciom w zeszycie od religii rysuje 6stkę na całą stronę z uśmiechem i w tym roku np. mi dorysował kwiatek :evil_lol:. Podobny rysunek podarował moim braciom, a dodajmy, że najmłodsza osóbka w naszej familii chodzi do 2gimnazjum, a jeden z nich to już kończy liceum w tym roku, a też otrzymał całostronicowy rysunek od księdza :evil_lol: Aga, gdzie się podziewasz? ;P Quote
angineuuka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 pewnie ksiądz u niej siedzi :evil_lol: Quote
*Magda* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Angi']pewnie ksiądz u niej siedzi :evil_lol:[/QUOTE] Został na noc :diabloti: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='magdabroy']Został na noc :diabloti:[/QUOTE] Biedna Aga, trauma na całe zycie :diabloti: Quote
Ty$ka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Angi']ojej, ja mam jutro kolędę :([/QUOTE] To strzeż się 8) Quote
*Magda* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Angi']tfu, w sobotę! :P[/QUOTE] To jeszcze gorzej, bo u Ciebie zostanie na cały weekend :evil_lol: Quote
kalyna Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='magdabroy']To jeszcze gorzej, bo u Ciebie zostanie na cały weekend :evil_lol:[/QUOTE] Ale będzie impreza :mdleje: Quote
angineuuka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 jeżeli w niedziele nie będzie mnie na dogo, to znak... że księciulo u mnie został :evil_lol: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 U mnie jak będzie (ale nie wiem kiedy) to Nuka się o to postara, żeby poszedł jak najszybciej :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
angineuuka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 ja muszę psa zamykać, bo Miśka gryzie mu Sutannę[B] :evil_lol:[/B] u mnie na parafii podobno mają czarnego psa rosyjskiego :D Quote
M&S Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='kalyna']Ale będzie impreza :mdleje:[/QUOTE] :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Angi']ja muszę psa zamykać, bo Miśka gryzie mu Sutannę[B] :evil_lol:[/B] u mnie na parafii podobno mają czarnego psa rosyjskiego :D[/QUOTE] Jak kiedyś ksiądz przyszedł to słyszał, że mamy psa, to poprosił, żebym ją wypuściła, to ją dla bezpieczeństwa wzięłam na smycz, ale nie była zadowolona i nie muszę mówić, że przywitała go z pięknym uśmiechem i ksiądz od razu wyszedł :evil_lol: Quote
kalyna Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='vege*']Jak kiedyś ksiądz przyszedł to słyszał, że mamy psa, to poprosił, żebym ją wypuściła, to ją dla bezpieczeństwa wzięłam na smycz, ale nie była zadowolona i nie muszę mówić, że przywitała go z pięknym uśmiechem i ksiądz od razu wyszedł :evil_lol:[/QUOTE] my Ciapka zamykamy w pokoju, bo na księży jest cięty :siara: co jest śpiewana kolęda, lub ksiądz coś ciut głośniej powie, to z pokoju jest szczekanie.. jakbym tam jakiegoś Kaukaza trzymała :roll: i słowa: o piesek się denerwuje to ja już pójdę :evil_lol: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='kalyna']my Ciapka zamykamy w pokoju, bo na księży jest cięty :siara: co jest śpiewana kolęda, lub ksiądz coś ciut głośniej powie, to z pokoju jest szczekanie.. jakbym tam jakiegoś Kaukaza trzymała :roll: i słowa: o piesek się denerwuje to ja już pójdę :evil_lol:[/QUOTE] Jak do mojej koleżanki kiedyś przeszedł proboszcz na kolędę to Neon (pies koleżanki) najpierw ukradł mu długopis, potem obślinił sutannę, a na koniec zgwałcił mu nogę :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::diabloti: Quote
Ty$ka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 Morus umie się zachować i spokojnie leżał, gdy przyszedł ksiądz. Zresztą my mamy księży zwierzęcolubnych - sprawdzają czy im się krzywda nie dzieje, a kiedy błogosławi dom wodą święconą pokropi też psa i koty, oczywiście za naszą zgodą :lol: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Ty$ka']Morus umie się zachować i spokojnie leżał, gdy przyszedł ksiądz. Zresztą my mamy księży zwierzęcolubnych - sprawdzają czy im się krzywda nie dzieje, a kiedy błogosławi dom wodą święconą pokropi też psa i koty, oczywiście za naszą zgodą :lol:[/QUOTE] Nuka po prostu nie toleruje obcych w naszym mieszkaniu, zwłaszcza księży i mojego wujka :lol: Za to jak kiedyś robotnicy przyszli robić kuchnie, tzn gładź kładli w kuchni to Nuka siedziała na wejściu do kuchni i pilnowała, żeby przypadkiem nigdzie nie uciekli :evil_lol: Do łazienki też biedni wyjść nie mogli :diabloti: [quote name='Angi']hahahaha :evil_lol:[/QUOTE] A co proboszcz stwierdził? "Ojej jaki miły piesek, chyba mnie polubił?" :evil_lol: Quote
Ty$ka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 Morus też nie toleruje ze względu na to, że jest psem terytroialno-stróżującym, a więc zdystansowanym i nieufnym. ;) Jednak nie ma prawa drzeć japę na obcych ani wyskakiwać, za każdy wyskok ma karę, więc teraz na sygnał leży na swoim miejscu i dopiero zwolniony może zapoznać się ze strasznym gościem, który nawiedził dom. A że księża noszą ze sobą cukierki (czyli coś szeleści), to piesek szybko przekonał się do tych czarnych w sutannie :lol: Quote
vege* Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 [quote name='Ty$ka'] A że księża noszą ze sobą cukierki (czyli coś szeleści), to piesek szybko przekonał się do tych czarnych w sutannie :lol:[/QUOTE]Z Nuką by to nie przeszło, jest nauczona, że nawet jej ukochanego ptasiego mleczka się od obcego nie bierze i jej ulubionej kiełbasy również. Jak ją kiedyś wujek, którego nie lubi chciał poczęstować ptasim mleczkiem to Nuka tylko na niego spojrzała przeszła obok i przyszła do mnie :evil_lol: Quote
Ty$ka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 Morus też nie bierze, chociaż na początku jeszcze próbuje - jego łakomstwo wygrywa, ale wystarczy moje miłe ;) "E, ty!" i wraca na miejsce. Wie też, że ktoś ma coś dobrego, to nie może być zły. Tym bardziej, że za grzeczne leżenie dostaje coś dobrego od pańci ;). A że za wybryk też dostanie coś, ale już nieprzyjemnego to ma jakiś obraz świata, co może, a czego nie. Dla niego zresztą samą nagrodą jest słuchanie naszych rozmów i pochlebstwa skierowane w jego stronę od wszystkich, a ksiądz tych mu nie oszczędza ;) Jednak każdy ma swój cyrk i swoje małpy, ja nie wyobrażam sobie tylko mieć w domu psa, który skacze na obcych. Quote
łamAga Posted January 10, 2013 Author Posted January 10, 2013 Więc tak , ja tylko na chwilę więc tak w skrócie napiszę : ksiądz do nas nie dotarł w ogóle więc nie wiem czy nie kolędował czy nas ominął czy go ufo porwało :diabloti: ale zwyczaj u nas jest taki że chodzi z ministrantami i jak jest np dom przed nami to ministranci już do nas przychodzą w drzwiach śpiewają kolęde otrzymują drobniaki do skarbonki po czym idą w długą , za jakąś chwile przychodzi ksiądz a oni idą spiewac do następnego domu , ksiądz posiedzi poopowiada ile ma długów itd bierze koperte i idzie dalej , ale np we wiosce niedaleko jest właśnie taki zwyczaj że jeden z mieszkańców jedzie po księdza , drugi podaje obiad , trzeci kolację i po kolędzie w całej wiosce ten co go przywiózł go odwozi :crazyeye: paranoja jakaś :crazyeye: maja samochody i to takie o których nam sie nawet nie marzy a ktoś ma po nich jeszcze jeździć , chyba ich pogięło , i to w czasach gdzie paliwo tyle kosztuję :shake: never ! :diabloti: wiem Magda ze jesteś rozczarowana ale księdza na noc u mnie nie było a szkoda bo miał by kto w nocy Qwendi do domu wpuszcac jak by się dobijała :evil_lol: i koty by miały niezłą zabawę bo na pewno miał by na sobie jakies tam frędzelki :diabloti: a tak późno jestem bo musiałam po pracy iść do dentysty :roll: cholerna plomba mi wyleciała i nie było innego wyjścia bo za chwilę pewnie i tak bym leciała tylko już z bólem więc wolę iśc jak jeszcze nie boli :lol: poza tym miałam dzisiaj taki zakręcony dzień że głowa mała , przez to wszystko rozbolała mnie głowa i dopiero druga tabletka pomogła , mieliśmy we firmie bardzo ważną delegacje z niemiec i francji od której zależalo nasze być albo nie być i takiego stresa miałam ze wszystko mi z rąk leciało i w ogóle nie potrafiłam logicznie myśleć :diabloti: nawet na przerwe bym sobie poszła za wczesnie i jeszcze kierownika wyzwałam że o co mu chodzi jak mi powiedzial ze przerwy jeszcze nie ma :diabloti: takie jedno zdarzenie opiszę a resztę może jutro bo już późno :evil_lol: Przerwę mamy o 12:30 a że ja pracowałam dzisiaj blisko dystrybutora z kawą to koleżanka poprosiła mnie żebym jej kupiła kawę 5 min przed przerwą i dodała ale nie predzej niz 5 min przed przerwą bo nie lubię zimnej , pózniej jeszcze przyszedł kolega i poprosił mnie o to samo , ok ja sie zgodziłam , ale że ja zdolna jestem do tego żeby wszystko mylić to ubzdurałam sobie że przerwa jest o 12:15 i jest 12:10 a ja poszłam kupić im te kawy , postawiłam na biurku , pracuję dalej patrze jest 12:16 , za mną stoi kierownik , a ja mówię " oooo to juz ta godzina to ide na przerwę " on na mnie patrzy i mówi " ale jest 15 po dopiero " a ja mówie "no jest 15 po więc idę" a on patrzy na mnie jak bym elfem była więc mówię do niego " jest 16 po już wiec chyba mogę iść ??" a on " no ok ale przerwa jest o 12:30" i dopiero mnie olśniło że mi sie powaliło :mdleje:i oby dwie kawy wylądowały w zlewie bo takich nie lubię i o 12: 25 kupiłam nowe :diabloti: a teraz ide się kąpać i nyny bo o 5tej pobudka :roll: [B]Angi [/B]tybek z chin jest do odkupienia , przepiękny , nie żałuj sobie :eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.