łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 Ano , ludzie mają narąbane w głowach :/ Mam nadzieje że przestanie bo już dobiera sie do płota w innej części domu :/ Wy też macie takiego lenia w niedziele ? nawet mi sie ręką nie chce ruszyć .... Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 czy dogo w ogóle jeszcze żyje ? :P Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 14 minut temu, Angi napisał: Jo chyba ledwo dycha :P Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 6 minut temu, Angi napisał: Jo x 2 :P To se pogadałyśmy :P Quote
*Magda* Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Ja już też jestem :P To jak ten pastuch macie zamontowany, że już w innej strony się dobiera? Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 4 minuty temu, *Magda* napisał: Ja już też jestem :P To jak ten pastuch macie zamontowany, że już w innej strony się dobiera? Nie nie , teraz juz sie nie dobiera , to był dzien przed zamontowaniem ;) Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 Ogólnie to nie odstępuje nas na krok , rano śpi tak długo w domu aż nie musimy jej wygnać na dwór bo gdzieś idziemy i to jeszcze wychodzi siłą , nie wyjdzie się załatwić ani najeść , leży koło nas i pilnuje ;( dzisiaj wyszła z domu o 16 :/ Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 2 minuty temu, Ania :) napisał: Ona jakaś depresję ma :/ Ja już nie wiem co jej jest , nie potrafie jej pomóc .... Quote
angineuuka Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Ona ma tak jak ja, depresje :3 A na serio, to moze pogoda na nia dzialala? Moje suki maja czasem takie dni, ze moglby spod kordly nie wylazic. Albo faktycznie deprecha Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 1 minutę temu, Angi napisał: Ona ma tak jak ja, depresje :3 A na serio, to moze pogoda na nia dzialala? Moje suki maja czasem takie dni, ze moglby spod kordly nie wylazic. Albo faktycznie deprecha Ona zaczela sie tak zachowywac jak wrócilismy z nad morza , jak Nerona zabrakło to owszem odwalało jej ale nie tak jak teraz , jak wrócilismy z wakacji to jest jak nie ten pies :/ Quote
angineuuka Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Teraz, dOgLoV napisał: Ona zaczela sie tak zachowywac jak wrócilismy z nad morza , jak Nerona zabrakło to owszem odwalało jej ale nie tak jak teraz , jak wrócilismy z wakacji to jest jak nie ten pies :/ Moze pomyslala, ze Neron wroci? Nie wiesz co tkwi w jej rozumku. A psy tez przezywaja. Np Misia do not dzisiaj jeczy i steka jak widzi collie, chociaz Tiny nie ma juz 5 lat Quote
łamAga Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 2 minuty temu, Angi napisał: Moze pomyslala, ze Neron wroci? Nie wiesz co tkwi w jej rozumku. A psy tez przezywaja. Np Misia do not dzisiaj jeczy i steka jak widzi collie, chociaz Tiny nie ma juz 5 lat Nie wiem , nad morzem jednego dnia jak byliśmy na plaży był onek , stanęła i się na niego gapiła , w ogóle sie nie ruszała , może pomyslala ze on tam jest , że go tam zostawilismy ? to raczej nie możliwe ale nie znam sie na psychice psów .... Quote
Tyśka) Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Możliwe, że przeżywa nadal śmierć Nerona. Morus nadal na imię "Finka" moemntalnie się ożywia i się rozgląda dookoła... a przecież ona pojechała do nowego domu 1,5roku temu Quote
Ania :) Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Ja mam poduszkę ze zdjęciem Andego i raz Leonowi powiedziałam , ze tu jest Andus. Od tamtej pory jak mu powiem gdzie jest Andy to leci na łóżko i traca nosem właśnie ta poduszkę i cieszy się na maxa. A byli razem tylko 2 miesiące ... moze to glupie , ale miłe... A jak się przeprowadziliśmy do Ostrowa miał mega zalamke i przez prawie dwa tygodnie chodził zestresowany i chciał wracać do domu ... na piętrze mieliśmy jeszcze stary narożnik i wzięliśmy go na górę - jak zobaczyl ten naroznik to tak sie zaczal cieszyć , jakby zobaczyl po latach starego kumpla :p ja to aż się poplakalam bo nie wierzyłam , ze pies może się tak cieszyć , bo zobaczyl Stary naroznik :p od tamtej pory wrócił "stary" Leon i czuł się jak w domu :) Quote
*Magda* Posted September 5, 2016 Posted September 5, 2016 Hej Aga :) Nie wiem czemu, ale jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie : Obrazek nosi tytuł: "Klapki dla teściowej. Od serca" :D Quote
łamAga Posted September 5, 2016 Author Posted September 5, 2016 23 godzin temu, Tyś napisał: Możliwe, że przeżywa nadal śmierć Nerona. Morus nadal na imię "Finka" moemntalnie się ożywia i się rozgląda dookoła... a przecież ona pojechała do nowego domu 1,5roku temu Kurcze ale żeby aż tak pies przeżywał .... 22 godzin temu, Ania :) napisał: Ja mam poduszkę ze zdjęciem Andego i raz Leonowi powiedziałam , ze tu jest Andus. Od tamtej pory jak mu powiem gdzie jest Andy to leci na łóżko i traca nosem właśnie ta poduszkę i cieszy się na maxa. A byli razem tylko 2 miesiące ... moze to glupie , ale miłe... A jak się przeprowadziliśmy do Ostrowa miał mega zalamke i przez prawie dwa tygodnie chodził zestresowany i chciał wracać do domu ... na piętrze mieliśmy jeszcze stary narożnik i wzięliśmy go na górę - jak zobaczyl ten naroznik to tak sie zaczal cieszyć , jakby zobaczyl po latach starego kumpla :p ja to aż się poplakalam bo nie wierzyłam , ze pies może się tak cieszyć , bo zobaczyl Stary naroznik :p od tamtej pory wrócił "stary" Leon i czuł się jak w domu :) Hehehehe słodziak z Leona <3 a może to był własnie jego uwielbiony narożnik i tego mu do szczęścia brakowało :D k 11 minut temu, *Magda* napisał: Hej Aga :) Nie wiem czemu, ale jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie : Obrazek nosi tytuł: "Klapki dla teściowej. Od serca" :D O kurde musze takie nabyć i dam jej na powitanie jak wróci :P a co do Qwendi to bez zmian , wrociłam z pracy karma nawet nie ruszona , wyszła z domu tylko wywalona siłą jak Sebek zawoził młodego do mamy , wyszła póniej tylko zjeść kolacje i raz na siku ale to trwało pół sekundy i była z powrotem i to nie że uwali sie w domu i śpi gdzie bądź , ona musi leżeć prawie na mnie lub na Sebastianie :/ Quote
angineuuka Posted September 5, 2016 Posted September 5, 2016 Psy mysla jak dziecko, wiec dziwi cie ze nadal przezywa? Quote
łamAga Posted September 6, 2016 Author Posted September 6, 2016 6 godzin temu, Angi napisał: Psy mysla jak dziecko, wiec dziwi cie ze nadal przezywa? W sumie nie dziwi mnie tylko smuci :/ w nocy tez drapała ze chce wyjśc , wypusciłam ją , polożyłam sie i drapanie ze chce wejść wiec wyszła pewnie tylko na szybkie siku po czym wrocila i biegiem do mnie do pokoju , jak wstalam poszłam do łazienki i już słysze drapanie bo ona chce iść ze mną :/ szkoda mi jej ;( Quote
Aleksa. Posted September 6, 2016 Posted September 6, 2016 Moja Dora to też tak się zachowuje, ale to już z rok. Chociaż jak mam smaczki to chce ćwiczyć :P Quote
Tyśka) Posted September 6, 2016 Posted September 6, 2016 Nie ma możliwości, byście to skonsultowali z fachowcem? Myślałaś może o jakiś feremonach D.A.P. lub o obroży behawioralnej? Quote
angineuuka Posted September 6, 2016 Posted September 6, 2016 1 godzinę temu, Tyś napisał: Nie ma możliwości, byście to skonsultowali z fachowcem? Myślałaś może o jakiś feremonach D.A.P. lub o obroży behawioralnej? Co to obroza behawioralna? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.