Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Stasiul i jego włoski :loveu:. I wersja smerfikowa :loveu:

[quote name='dOgLoV']Musiałam iść się wykąpać i ogolić bo jutro ide pokazywac tyłek panu doktorowi :evil_lol: qurwa jak ja nie lubie tych wizyt , po porodzie pójde tylko na kontrolę i tyle mnie będą oglądac przez najbliższy rok ! :evil_lol:[/QUOTE]
Jedna wizyta na zdjęcie szwów i jeszcze będzie wizyta po połogu :eviltong:

[quote name='dOgLoV']W ogóle dzisiaj zaczęłam już pomału kupować całą "wyprawkę" dla dziecka i jetem przerażona ile na to kasy idzie :evil_lol: ale oczywiście musiałam kupić 5 par skarpetek których pewnie i tak nie wynosi bo od 0-3 miesięcy są i komplecik na zime czapke i rękawiczki :evil_lol: i to coś do jedzenia owoców i ciasteczek , uj że potrzebne bedzie od 4rtego miesiąca :evil_lol: ale jak już zaczęłam oglądać polówki takie małe od 0-3 miesięcy to mnie Sebastian wyprowadził ze sklepu :evil_lol: wiadomo że mym tego ani razu nie założyła bo to na krótki rękaw a jak się dzidzia urodzi to będzie zima a latem bedzie już miał pól roku , ale fajne to juz chciałam kłaść do koszyka :evil_lol: ja się muszę na prawde leczyć :evil_lol:[/QUOTE]
Znam ten ból, i siateczkę na owoce też kupowałam dużo za wcześnie :evil_lol:. A kasy idzie na to tyle że jak się wzięłam za podliczanie to w końcu oddałam to zajęcie swojemu tacie z matematycznym umysłem bo ja takich kwot nie ogarniam :evil_lol:


Hejka :). Przybędę później na relację z odwiedzin u doktora :lol:

Posted

[quote name='magdabroy']Doberek Aga :)[/QUOTE]

Hejka ;)

[quote name='Naklejka']Siemka :P
nie, nie będę nadrabiać postów :evil_lol:[/QUOTE]

Hello leniu :eviltong:

[quote name='marta1624']Hejka Aguś ;) Jak Fabian? ;)[/QUOTE]

Hejka ;) teoretycznie ok , w raktyce też mam nadzieje tak samo ;)

[quote name='*Monia*']Stasiul i jego włoski :loveu:. I wersja smerfikowa :loveu:


Jedna wizyta na zdjęcie szwów i jeszcze będzie wizyta po połogu :eviltong:


Znam ten ból, i siateczkę na owoce też kupowałam dużo za wcześnie :evil_lol:. A kasy idzie na to tyle że jak się wzięłam za podliczanie to w końcu oddałam to zajęcie swojemu tacie z matematycznym umysłem bo ja takich kwot nie ogarniam :evil_lol:


Hejka :). Przybędę później na relację z odwiedzin u doktora :lol:[/QUOTE]

No dobra niech im będzie że jeszcze po połogu pójde ale już na pewno do innego lekarza !

Dzisiaj na wizycie mi normalnie ręce opadły :roll:

Wchodzę a On do mnie z pytaniem " co panią do mnie sprowadza ?" :mdleje:uj że prowadzi moją ciąże od samego początku i uj że mam wielki brzuch ciążowy , ok , zaczyna mnie badac , wylał mi żel na brzuch a ja do niego " a czy w tym tygodniu może mi pan powiedziec jaka jest płeć ?" a On do mnie " nie mogę pani powiedzieć bo jet ułożony miednicowo " no qurwa widzi przez skóre chyba :roll: bo dopiero po chwili zaczął mi jeździć po brzuchu tym czymś :roll: ok przemilczałam , pytam "a ile waży ?" , odpowiedz mnie znowu zwaliła z nóg " a mnie nie interesuje ile waży , płód jest wielkością odpowiadający macicy i to i wystarczy " :splat:o mieśniaka juz nie spytałam bo mnie zatkalo , pewnie bym usłyszała że On widzi co sie z nim dzieje i mam sie nie interesować tym :roll:
Czy ja zawsze muszę na swojej drodzę natrafiać na takich ludzi :roll:

Wqurwiłam się i ide się odstresować do Stasia :loveu: będe wieczorkiem , to opowiem dokladniej wszystko ehhhh

Posted

:-o:mdleje::mdleje:

Nie martw się Aga, też mam szczęście do takich ciekawych ludzi :roll:. Najlepszy był ostatnio prawnik jak poszłam z tatą. Nie dość że przyjął nas niemalże na korytarzu bo jego pokój był zajęty przez godzinę (nie rozmawialiśmy z nim konkretnie o niczym na tym korytarzu), to jeszcze jak do niego już wchodziliśmy i ludzie za nami byli już wnerwieni opóźnieniem powiedział że my tylko 5 minut mu zajmiemy i wychodzimy :angryy:. Nie powiedział nam nic czego byśmy nie wiedzieli, jedynie potwierdził to co sami mu powiedzieliśmy i skasował 150 zł, tak za nic :angryy:. Jedyne o czym potrafił mówić to ceny za jego usługi, zwaliły mnie z nóg tak swoją drogą. Dobrze że byłam z tatą, bo bym parę słów za dużo rzekła o całej sytuacji..

Posted

[quote name='*Monia*']:-o:mdleje::mdleje:

Nie martw się Aga, też mam szczęście do takich ciekawych ludzi :roll:. Najlepszy był ostatnio prawnik jak poszłam z tatą. Nie dość że przyjął nas niemalże na korytarzu bo jego pokój był zajęty przez godzinę (nie rozmawialiśmy z nim konkretnie o niczym na tym korytarzu), to jeszcze jak do niego już wchodziliśmy i ludzie za nami byli już wnerwieni opóźnieniem powiedział że my tylko 5 minut mu zajmiemy i wychodzimy :angryy:. Nie powiedział nam nic czego byśmy nie wiedzieli, jedynie potwierdził to co sami mu powiedzieliśmy i skasował 150 zł, tak za nic :angryy:. Jedyne o czym potrafił mówić to ceny za jego usługi, zwaliły mnie z nóg tak swoją drogą. Dobrze że byłam z tatą, bo bym parę słów za dużo rzekła o całej sytuacji..[/QUOTE]

No to rzeczywiscie tez masz szcześci do ludzi myślących tylko portfelem , chociaz dziwne bo prawnik od was wzial kase to mógl sie chociaż wysilić do bycia miłym a ja do lekarza chodzę na kase chorych i moze dlatego jest jak jest , ale żeby widział przez brzuch i żel jak ułozone jest moje dziecko , nie używając żadnego sprzętu to już podchodzi pod cuda , powinien mimo wszystko mnie jeszcze za ta informacje skasować :splat:nie wspominając już o tym że przyjmuje od 9tej , przychodzi do pracy o 10:30 i nie wyczytuje pacjentów kolejno tylko baby sie prawie biją na poczekalni która kiedy wchodzi , normalnie zakład wariatów , dzisiaj jakas babcia przyszła 15sta za mną a chciała sie wryć jeszcze przede mną , musiałam ją uświadomić że ja byłam przed nią i te kilkanascie osób też to z tekstem że bedzie tu siedziec do nocy wycofała się z kłótni :angryy: nosz qurwa ja też przyszłam o 8smej a wyszłam o 12:30 :angryy: nastepa wizyte mam 29tego ale już jestem chora na samą myśl o niej :roll: odpękam te 3 wizyty jeszcze które mi zostały góra 4ry jak przym przenosiła i moja noga więcej tam nie postanie !

Posted

[quote name='marta1624']Oj Aga współczuję przeżyć :/ Jeszcze tylko troszkę i będziesz miała spokój ;)[/QUOTE]

czekam na to z niecierpliwością ;) ale wiesz jestem osoba która chyba przyciąga takie sytuacje wiec nie ta to inna ;)

Posted

Ty jakoś rzadko chodzisz do tego gina :roll: Ja już na tym etapie ciąży śmigałam co 2 tyg. ;)
Ale skoro on Cię tak zlewa, to może i lepiej, że nie musisz chodzić tak często ;)

Posted

[quote name='magdabroy']Ty jakoś rzadko chodzisz do tego gina :roll: Ja już na tym etapie ciąży śmigałam co 2 tyg. ;)
Ale skoro on Cię tak zlewa, to może i lepiej, że nie musisz chodzić tak często ;)[/QUOTE]

Chodze do niego od początku dokładnie co 21 dni , i jak ma mnie tak traktować jak mnie traktuje to mam nadzieję że nie zmieni mi na wizyty co 2 tygodniowe , bada mnie dokładnie , tego powiedziec nie mogę , bada mnie dopochwowo i później "skanuje " mi brzuch jakieś 15 min , jeździ mi po brzuchu , oblicza cos , gada sam do siebie , tylko szkoda że te wszystkie informacje zachowuje dla siebie a mnie karmi takimi tekstami :roll: przecież jestem matka tego dziecka i mam prawo wiedziec co z nim , a On mi na odczepne powie ze wszystko w porządku i to mnie ma zadowolić :roll: tak mne dzisiaj zgrzał że az mi sie odechciało wszystkiego :roll:

Posted

[quote name='magdabroy']Już prawie koniec ;)
Wytrzymałaś tyle, to te kilka tyg. też dasz radę :)[/QUOTE]

Mam taka nadzieje ;) ale uwierz mi że już bym chciała być po tym wszystkim ....

[quote name='Aleksandra95']Ty to zawsze musisz mieć jakiegoś pecha....:([/QUOTE]

Wdzisz , nikt mnie chyba nie przebije ;)

Posted

[quote name='dOgLoV']Mam taka nadzieje ;) ale uwierz mi że już bym chciała być po tym wszystkim ....



Wdzisz , nikt mnie chyba nie przebije ;)[/QUOTE]

Hmm no może nie z ginem, ale dzisiaj 3 razy uderzyłam się w głowę wchodząc do garażu (na 3 wejścia) :D. A o obniżonej bramie teoretycznie pamiętałam :D No... Pech jak nic :D

Posted

[quote name='marta1624']Hmm no może nie z ginem, ale dzisiaj 3 razy uderzyłam się w głowę wchodząc do garażu (na 3 wejścia) :D. A o obniżonej bramie teoretycznie pamiętałam :D No... Pech jak nic :D[/QUOTE]

To nie pech, tylko skleroza :eviltong:

Posted

[quote name='dOgLoV']Chodze do niego od początku dokładnie co 21 dni , i jak ma mnie tak traktować jak mnie traktuje to mam nadzieję że nie zmieni mi na wizyty co 2 tygodniowe , bada mnie dokładnie , tego powiedziec nie mogę , bada mnie dopochwowo i później "skanuje " mi brzuch jakieś 15 min , jeździ mi po brzuchu , oblicza cos , gada sam do siebie , tylko szkoda że te wszystkie informacje zachowuje dla siebie a mnie karmi takimi tekstami :roll: przecież jestem matka tego dziecka i mam prawo wiedziec co z nim , a On mi na odczepne powie ze wszystko w porządku i to mnie ma zadowolić :roll: tak mne dzisiaj zgrzał że az mi sie odechciało wszystkiego :roll:[/QUOTE]
Dobrze że bada i jakieś badania zleca, bo moja ciotka w wieku 39 zaciążyła i jej gin jedynie zlecał zbadać krew, mocz i tyle, usg również nie za często miewała. A to przecież wiek taki że wypadało by się ciążą lepiej zająć i przebadać dokładniej. Jak rodziła to położne w szpitalu w szoku były że większości potrzebnych badań nie miała porobionych.
Ja pod koniec śmigałam co tydzień do lekarki plus do szpitala na ktg i również mnie doktorka badała przy okazji. Także uzbrój się w cierpliwość bo niedługo częściej się będziesz z doktorem widywać ;).
Skoro mierzy i oblicza to znaczy że wie ile mały waży i że wszystko idzie dobrze. Gdyby coś się działo na pewno by Cię poinformował, a skoro nie mówi to znaczy że się chłopczyk rozwija jak trzeba :).
Jaki dobry lekarz że widzi przez skórę, ciekawe czy płeć też tak określa :evil_lol:. A może z fusów wróży :diabloti:

Posted

Hej Aguś :)

Jako że w moim wieku można już mieć sklerozę, to nazwy nie pamiętam :roll:
Ale pamiętam, że jakoś 6-8 tyg. przed końcem ciąży, miałam robione badania na jakiegoś tam wirusa :)
Chodzi o to, że jeśli się tego wirusa ma, to zaraz po porodzie, dzieciątko musi dostać antybiotyk, żeby nie zachorowało ;)
Dla kobiety ciężarnej nie stanowi zagrożenia, ale dzieciątko jest niestety narażone :roll:
Podpytaj bratową, bo ona "na świeżo" może będzie jeszcze pamiętać ;) Bo z tego co pamiętam, to w PL też robią te badania ;)

Posted

[quote name='marta1624']Nawet tej nazwy nie spamiętam :D[/QUOTE]

Mi jakos tak w pamieci utkwila reklama z tym specyfikiem i zapamiętałam :evil_lol:

[quote name='*Monia*']Dobrze że bada i jakieś badania zleca, bo moja ciotka w wieku 39 zaciążyła i jej gin jedynie zlecał zbadać krew, mocz i tyle, usg również nie za często miewała. A to przecież wiek taki że wypadało by się ciążą lepiej zająć i przebadać dokładniej. Jak rodziła to położne w szpitalu w szoku były że większości potrzebnych badań nie miała porobionych.
Ja pod koniec śmigałam co tydzień do lekarki plus do szpitala na ktg i również mnie doktorka badała przy okazji. Także uzbrój się w cierpliwość bo niedługo częściej się będziesz z doktorem widywać ;).
Skoro mierzy i oblicza to znaczy że wie ile mały waży i że wszystko idzie dobrze. Gdyby coś się działo na pewno by Cię poinformował, a skoro nie mówi to znaczy że się chłopczyk rozwija jak trzeba :).
Jaki dobry lekarz że widzi przez skórę, ciekawe czy płeć też tak określa :evil_lol:. A może z fusów wróży :diabloti:[/QUOTE]

To już w ogóle dziwnie , ciaża w tym wieku chyba odgórnie jest zaliczona do ciazy zagrożonej i powinna Twoja ciocia mieć jeszcze dodatkowo jakieś inne badania robione , moja ciocia była w ciazy w wieku 41 i 42 lat i tak wlasnie miałam ;)
Ja mam nadzieje ze skoro On bada tylko dla siebie to jednak nie bedzie mi kazał przychodzić częściej , takie dwie laski zawsze są ze mną na wizytach , są dalej w ciązy od razu przy wizycie mają robione ktg w pokoju pielęgniarki przed tym jak do niego wejdą , i też przychodzą jeszcze co 21 dni ;)

Niech się w Tvn-ie jako wróżbita zatrudni a nie zajmuje miejsca lekarzom :evil_lol:

[quote name='Panna Cotta']Dzien dobry! :D[/QUOTE]

Hejka ;)

[quote name='magdabroy']Hej Aguś :)

Jako że w moim wieku można już mieć sklerozę, to nazwy nie pamiętam :roll:
Ale pamiętam, że jakoś 6-8 tyg. przed końcem ciąży, miałam robione badania na jakiegoś tam wirusa :)
Chodzi o to, że jeśli się tego wirusa ma, to zaraz po porodzie, dzieciątko musi dostać antybiotyk, żeby nie zachorowało ;)
Dla kobiety ciężarnej nie stanowi zagrożenia, ale dzieciątko jest niestety narażone :roll:
Podpytaj bratową, bo ona "na świeżo" może będzie jeszcze pamiętać ;) Bo z tego co pamiętam, to w PL też robią te badania ;)[/QUOTE]

Hejka Madziu :loveu:

Spytam Pauliny ale obawiam się że raczej nie miała takiego badania robionego , jej lekarz też był dziwny , Ona nie miała robionego nawet badania na toksoplazmoze , ja jej mówiłam ze to ważne badanie i niech gina o nie spyta , spytała to jej powiedział że NFZ nie refunduje tego badania poza tym jest ono zbędne :splat:więc jak widać lekarzy mamy zajebistych , o tyle miała lepiej że ten jej mówił jej wszystko o co spytała i dawał jej zdjęcia i wydruki ;) na wizyty chodziła co miesiąc , KTG jej tez nie robił bo powiedział ze nie ma potrzeby , jak była u niego na ostatniej wizycie to się spytała co jak nie urodzi w terminie , co z L4 i w ogóle co z wizyta to jej powiedział że i niego nie ma już co szukać buhahaha i na własną rękę szła w dzien terminu do innego który w danym dniu akurat tam przyjmował heh

Posted

W ogóle dzisiaj u weta zakochałam sie w parce rottweilerów :loveu: mieli może po 2 -3 miesiące :loveu: imion oczywiście nie pamietam , ale byli z tego samego miotu z rodowodami :loveu: ale prześliczne mordki miały :loveu:

Posted

[quote name='magdabroy']
Jako że w moim wieku można już mieć sklerozę, to nazwy nie pamiętam :roll:
Ale pamiętam, że jakoś 6-8 tyg. przed końcem ciąży, miałam robione badania na jakiegoś tam wirusa :)
Chodzi o to, że jeśli się tego wirusa ma, to zaraz po porodzie, dzieciątko musi dostać antybiotyk, żeby nie zachorowało ;)
Dla kobiety ciężarnej nie stanowi zagrożenia, ale dzieciątko jest niestety narażone :roll:
Podpytaj bratową, bo ona "na świeżo" może będzie jeszcze pamiętać ;) Bo z tego co pamiętam, to w PL też robią te badania ;)[/QUOTE]
Też nie pamiętam jak to się zwie, coś mi świta że na jakieś paciorkowce czy coś tam. Ginka mi mówiła ale nie pamiętam :oops:. Pobiera się wymaz, to wiem na pewno. Przy porodzie mnie pytały czy to badanie miałam i szukały wyniku bo nie mogły się połapać. Jak Aga będzie potrzebowała nazwę to odszukam w papierach.

[quote name='dOgLoV']
To już w ogóle dziwnie , ciaża w tym wieku chyba odgórnie jest zaliczona do ciazy zagrożonej i powinna Twoja ciocia mieć jeszcze dodatkowo jakieś inne badania robione , moja ciocia była w ciazy w wieku 41 i 42 lat i tak wlasnie miałam ;)
Ja mam nadzieje ze skoro On bada tylko dla siebie to jednak nie bedzie mi kazał przychodzić częściej , takie dwie laski zawsze są ze mną na wizytach , są dalej w ciązy od razu przy wizycie mają robione ktg w pokoju pielęgniarki przed tym jak do niego wejdą , i też przychodzą jeszcze co 21 dni ;)

Niech się w Tvn-ie jako wróżbita zatrudni a nie zajmuje miejsca lekarzom :evil_lol:

Spytam Pauliny ale obawiam się że raczej nie miała takiego badania robionego , jej lekarz też był dziwny , Ona nie miała robionego nawet badania na toksoplazmoze , ja jej mówiłam ze to ważne badanie i niech gina o nie spyta , spytała to jej powiedział że NFZ nie refunduje tego badania poza tym jest ono zbędne :splat:więc jak widać lekarzy mamy zajebistych , o tyle miała lepiej że ten jej mówił jej wszystko o co spytała i dawał jej zdjęcia i wydruki ;) na wizyty chodziła co miesiąc , KTG jej tez nie robił bo powiedział ze nie ma potrzeby , jak była u niego na ostatniej wizycie to się spytała co jak nie urodzi w terminie , co z L4 i w ogóle co z wizyta to jej powiedział że i niego nie ma już co szukać buhahaha i na własną rękę szła w dzien terminu do innego który w danym dniu akurat tam przyjmował heh[/QUOTE]
Nawet jak bada dla siebie to pewnie będzie Ci kazał przychodzić częściej, bo pod koniec ciąży wszystko się szybciej dzieje i lepiej monitorować. Jak ktg masz na miejscu to super, nie będziesz musiała nigdzie dalej jeździć :).

Wróżbita znachor też widocznie potrzebny :evil_lol:.

Mi ginka po terminie też L4 nie chciała wystawić, podobno jest odgórny zakaz (przynajmniej u nas) i po terminie trzeba już się udać do lekarza pierwszego kontaktu. Dla mnie to chore, bo po terminie nadal w ciąży się jest a już zwolnienie na ciążę nie przysługuje tylko trzeba "zachorować" np. na kręgosłup :cool1:. Do dzisiaj nie wiem na co się u internisty po terminie leczyłam :evil_lol:, ale L4 wystawił bo w sumie innego wyjścia nie było. No chyba że bym na czas do porodu wróciła do pracy :roll:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...