łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 Hello ;) dzisiaj na poczekalni u weta miałam Ibri na kolanach , po pierwsze mamy jeden transporterek a po drugie wygodniej mi nieść tyle kg na rękach niż w transportówce , i taka pani siedzi koło mnie , patrzy , głaska Ibri az nie wytrzymała i pyta " a to jest kot czy pies ?" :evil_lol: Quote
Małgonia Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 Powiedziałabym jej, że opos :D Mnie ost w Kaufladzie pani pyta, jak wzielam herbate a ona sie nad nią zastanawiała -Dobra ta herbata? - Saga jak Saga. Lipton lepszy ale ja słabe wole. Mysli mysli, wzieła Sage -No to będzie Saga jak Saga :D Quote
łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 [quote name='Panna Cotta']Powiedziałabym jej, że opos :D Mnie ost w Kaufladzie pani pyta, jak wzielam herbate a ona sie nad nią zastanawiała -Dobra ta herbata? - Saga jak Saga. Lipton lepszy ale ja słabe wole. Mysli mysli, wzieła Sage -[B]No to będzie Saga jak Saga[/B] :D[/QUOTE] buahhahahaahhahaa dobre :evil_lol: Stasiu jednak nie wyszedł dzisiaj :roll: coś im sie ubzdurało że muszą mu jeszcze serduszko osłuchać i to robi jakas lekarka której na razie nie ma , a chyba zapomnieli ze wczoraj już mu serduszko osłuchiwali :roll: mam nadzieje ze ja tyle w szpitalu leżeć nie będę :mad: Quote
Ty$ka Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 Ludzie są zabawni :lol: Z tym kotem i herbatą polecieli całkiem, ciekawe co biorą ;p Oj, biedny Staś... oby jutro wyszedł. Quote
łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 Też mam nadzieje ze jutro Staś wyjdzie , okazało sie ze serduszko mu badali ale jeszcze chcą zrobić przeswietlenie brzuszka a nie ma akurat tego lekarza co to robi :shake: ten szpital jest powalony :shake: do jedzenia tez im dają jak leci a dzisiaj położna mówi do Pauliny ze ma zwracać uwagę na to co im daja do jedzenia , a jak Ona pierwszy raz rodziła to skąd ma wiedziec co może jeść , debile normalnie` :roll: Quote
marta1624 Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 Oj Stasio musi poczekać na domek :( Lekarz się zmienił i znowu osłuchiwać trzeba :/ Ale przynajmniej będzie dobrze zbadany ;) A z kotem i herbatą- bezcenne :D Quote
łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 [quote name='marta1624']Oj Stasio musi poczekać na domek :( Lekarz się zmienił i znowu osłuchiwać trzeba :/ Ale przynajmniej będzie dobrze zbadany ;) A z kotem i herbatą- bezcenne :D[/QUOTE] Ano musi :-( jak go jutro nie wypiszą to go chyba pójdę ukraść :lol: Kobieta sama była z kotką , taka sliczna tricolorka :loveu: ale jak ją wyciągnęła z transporterka to rzeczywiście sporo mniejsza od Ibri więc kobieta była nieco zdziwiona rozmiarami Ibri :evil_lol: Quote
angineuuka Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 [quote name='dOgLoV']Ano musi :-( jak go jutro nie wypiszą to go chyba pójdę ukraść :lol: Kobieta sama była z kotką , taka sliczna tricolorka :loveu: ale jak ją wyciągnęła z transporterka to rzeczywiście sporo mniejsza od Ibri więc kobieta była nieco zdziwiona rozmiarami Ibri :evil_lol:[/QUOTE] moja Figa przy mco to pchła xd Quote
łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 [quote name='Angi']moja Figa przy mco to pchła xd[/QUOTE] niektóre psy są mniejsze od MC , jeden na poczekalni u weta to była połowa Ibri :diabloti: Quote
maxishine. Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 Mój Tofik przy Twojej Ibri toż kociaczek jest :diabloti: Quote
łamAga Posted August 29, 2014 Author Posted August 29, 2014 To sobie wyobraźcie że jak byłam na kociej wystawie to widziałam 3-4 razy większe MC od Ibri i Pepsi , ale to samce były i nie z Polski , napatrzeć się na nie nie mogłam :loveu: Quote
angineuuka Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 [quote name='Yuki_']Mój Tofik przy Twojej Ibri toż kociaczek jest :diabloti:[/QUOTE] moja wazy prawie 2 kilo:diabloti: Quote
Ty$ka Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 Endy ważył 8kg, zazwyczaj miałam właśnie 8-10kg koty. Teraz raczej nie zapowiadają się na koty cięższe niż 2kg :p Quote
kalyna Posted August 29, 2014 Posted August 29, 2014 [quote name='dOgLoV'] dzisiaj na poczekalni u weta miałam Ibri na kolanach , po pierwsze mamy jeden transporterek a po drugie wygodniej mi nieść tyle kg na rękach niż w transportówce , i taka pani siedzi koło mnie , patrzy , głaska Ibri az nie wytrzymała i pyta " a to jest kot czy pies ?" :evil_lol:[/QUOTE] :mdleje: wsio mi opadło.. tym bardziej jak jesteś w ciąży to powinnaś mieć kota w transporterze :roll: Na serio tak ciężko pomyśleć, żeby zadbać o bezpieczeństwo swoje, brzucha i kota? Quote
marta1624 Posted August 30, 2014 Posted August 30, 2014 Hejka Aga ;) Widzę temat kotów mutantów :D Quote
angineuuka Posted August 30, 2014 Posted August 30, 2014 [quote name='kalyna']:mdleje: wsio mi opadło.. tym bardziej jak jesteś w ciąży to powinnaś mieć kota w transporterze :roll: Na serio tak ciężko pomyśleć, żeby zadbać o bezpieczeństwo swoje, brzucha i kota?[/QUOTE] to następnym razem pojedź do Agi i pomóż jej nieść transporterek :> Quote
łamAga Posted August 30, 2014 Author Posted August 30, 2014 Hejka wszystkim ;) [B]Kalyna[/B] kota w transporterku nie bylam w stanie uniesc za bardzo nawet jak w ciazy nie bylam wiec dzwiganie go bedac w ciazy bylo by mega glupotą a jak wezme go na ręce to cięzar rozłada sie calkowicie inaczej ;) poza tym jakie widzisz niebezpieczeństwo dla kota który jest na kolanach bez transporterka ? przecież taki kot ma na sobie szelki i smyczke , nie ma możliwosci zeby uciekł czy cokolwiek innego ;) Nie ma mnie w domu więc weszłam tylko na chwilę :lol: ale wieczorkiem pewnie wejde na dłużej :lol: Quote
kalyna Posted August 30, 2014 Posted August 30, 2014 [quote name='Angi']to następnym razem pojedź do Agi i pomóż jej nieść transporterek :>[/QUOTE] ahh :loveu: [quote name='dOgLoV'][B]Kalyna[/B] kota w transporterku nie bylam w stanie uniesc za bardzo nawet jak w ciazy nie bylam wiec dzwiganie go bedac w ciazy bylo by mega glupotą a jak wezme go na ręce to cięzar rozłada sie calkowicie inaczej ;) poza tym jakie widzisz niebezpieczeństwo dla kota który jest na kolanach bez transporterka ? przecież taki kot ma na sobie szelki i smyczke , nie ma możliwosci zeby uciekł czy cokolwiek innego ;)[/QUOTE] :loveu: Wiesz byłam kiedyś u tego samego weta i była dziewczyna i miała kota na szeleczkach i smyczce, właśnie coś w typie dużego, długowłosego kota, może MCO może cos innego. I stała sobie na wejściu z tym kotem, a ja wychodziłam z gabinetu z psem, który patrzył nisko, idąc w stronę drzwi. Pies i ja kota nie zauważyliśmy, bo jedyny cel to jak najdalej od weta. Ale moja mama szła za mną i widziała jak kotek się wystraszył i zwiał jej. I goniła go po środku ulicy, tej koło intermarche, a samochodów tam trochę jeździ :eviltong: Na serio uważasz, ze każdy pies kocha koty i będzie je ignorował czy to na ulicy jak idziesz do weta czy w poczekalni? Zazdroszczę życia w takiej idylli :eviltong: nie wspomnę, że inny pies może na Ciebie skoczyć, chcąc dorwać kota. Pies szczeknie i kot się może wystraszyć i wbić Ci pazurki. W przypadku wystarczyło, że duży pies miał przejść obok kota. Widziałam już wbijanie pzaruków w właściciela, bo kotek pieska zobaczył, pies kota niekoniecznie. Ostatnio była rozmowa o tym i nie tylko ja mam takie zdanie, ale każdy robi jak uważa. I nie, nie chodzi o moje psy, bo ja je potrafię ogarnąć. Quote
łamAga Posted August 30, 2014 Author Posted August 30, 2014 Nie ja nie uważam że każdy pies kocha koty , ale uważam że każdy właściciel wchodząc w tłum innych zwierząt powinien potrafić ogarnąć swojego psa na tyle żeby ten nie zaatakował innego , albo stanąć gdzieś dalej w bezpiecznej odległości jak wie ze nie ma za bardzo kontroli nad swoim czworonogiem ;) poza tym gdyby była taka możliwość to będąc w ciazy i to zaawansowanej w ogóle nie chodziła bym do weta bo pełno tam zarazków i chorych zwierząt i idąc tym tokiem myślenia mogła bym skazać moje koty na powolne zdychanie bo u Ibri "omijanie" zastrzyków wiąże się z mozliwością pogorszenia jej stanu ale nie mam innego wyjścia i ide odwiedzić weta a że nie mogę dzwigać to biorę kota bez dodatkowych kg czyli bez transporterka , uwierz mi że nie robię tego dla zabawy ani dla przyjemności , robie to z obowiązku z wyrzutami sumienia i czasami lękiem że się czymś na poczekalni zarażę a to że czasami opisze jakąś zabawną historię z poczekalni to chyba normalne , nie będe ukrywała że tam nie chodze jak chodze ;) To troszkę tak jak bym powiedziała " zaszłam w ciąże pozbędę się kotów bo mogą mnie zarazić toksoplazmozą " bo też takie ryzyko istnieje , trzeba być ostrożnym ale nie można popadać w paranoje , już i tak wybieram mniejsze zło trzymając Ibri na kolanach a Pepsi w transporterze , gdybym zrobiła na odwrót rzeczywiście mogło by dojśc do bójki i to nie z winy innego psa , a właśnie Pepsi , więc to nie jest tak że bezmyślnie siedze sobie z kotem na kolanach w poczekalni u weterynarza ;) Quote
kalyna Posted August 30, 2014 Posted August 30, 2014 Nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć. Co nie znaczy, że nie spotka się osoby z psem chcącym zeżreć np. Twojego kota. I wtedy na pretensje będzie za późno :eviltong: :mdleje: widzę, ze nie zrozumiałaś o czym piszę. Gdzie ja pisałam o zarazkach, toksoplaźmozie? Popadasz w paranoję związaną z złapaniem bakterii, a nie widzisz zagrożenia mechanicznego, chodziło mi tylko o uraz zewnętrzny. Nie tłumacz się przede mną, bo to Twoja sprawa. Napisałam jakie niebezpieczeństwa dla kota są w poczekalni, gdy on siedzi na kolanach. Z mojej strony EOT, bo widzę, ze się nie rozumiemy. Quote
angineuuka Posted August 30, 2014 Posted August 30, 2014 [QUOTE]Popadasz w paranoję związaną z złapaniem bakterii, a nie widzisz zagrożenia mechanicznego[/QUOTE] niestety się zgadzam. Ale Aga już dawno nie jest dzieckiem, wiec chyba wie o ewentualnych konsekwencjach:eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.