Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[COLOR=blue]to kula ciach ciach i po sprawie:diabloti:
[/COLOR][SIZE=1][COLOR=blue]wiem wiem rodzice...[/COLOR][/SIZE][COLOR=blue]

my z Bonem już prawie miesiąc po kastracji i zawuażyłach, że na spacerach bardzi zwraco uwaga na mie, na zabawa ze mna patyczkiem czy czymś a nie na ciągłym lotaniem za zapachem, widzisz jo walczyłach o ta kastracja dosyć długo ale sie udało;)[/COLOR]

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Tepes'][COLOR=blue]to kula ciach ciach i po sprawie:diabloti:
[/COLOR][SIZE=1][COLOR=blue]wiem wiem rodzice...[/COLOR][/SIZE][COLOR=blue]

my z Bonem już prawie miesiąc po kastracji i zawuażyłach, że na spacerach bardzi zwraco uwaga na mie, na zabawa ze mna patyczkiem czy czymś a nie na ciągłym lotaniem za zapachem, widzisz jo walczyłach o ta kastracja dosyć długo ale sie udało;)[/COLOR][/QUOTE]
Ale równie dobrze po kastracji może zacząć zwracać uwagę głównie na żarcie, jak to w naszym przypadku było niestety :diabloti: Niby to lepsze, niż latanie za sukami, ale też męczące dla właściciela, bo trzeba się cały czas patrzeć i obserwować, czy pies tylko coś wącha, czy już wcina...

Posted

A Duffel wcześniej przejawiał takie śmieciarskie zapędy?

Filmik z dzisiejszej wizyty w schronisku :)
[URL="http://www.youtube.com/watch?v=U5SofbA2JUQ"][COLOR=#4444ff]http://www.youtube.com/watch?v=U5SofbA2JUQ[/COLOR][/URL]

Posted

[quote name='Ewa&Duffel']Ale równie dobrze po kastracji może zacząć zwracać uwagę głównie na żarcie, jak to w naszym przypadku było niestety :diabloti: Niby to lepsze, niż latanie za sukami, ale też męczące dla właściciela, bo trzeba się cały czas patrzeć i obserwować, czy pies tylko coś wącha, czy już wcina...[/QUOTE]

[COLOR="blue"]hm jo jak na razie nie widza, żeby Bono stoł sie większym śmietnikiem czy coś apetyt jest taki jaki byl[/COLOR]

Posted

[quote name='Tepes'][COLOR=blue]hm jo jak na razie nie widza, żeby Bono stoł sie większym śmietnikiem czy coś apetyt jest taki jaki byl[/COLOR][/QUOTE]
Miesiąc to krótko, u nas dopiero po kilku miesiącach pojawił się ogromny apetyt...
Pewnie ma to jakiś związek z hormonami, ale nie znam się na tym ;)

Posted

Z treningu świetne zdjęcia :)
[url]http://i1005.photobucket.com/albums/af178/Cooves/DSC_0028.jpg[/url] haha cóż za zainteresowanie :D

u mnie sprawa z kastracją poszła do przodu, tata sam zagadał naszą wet i nam polecała xd teraz tylko trzeba się zebrac na decyzję i będzie. a mama sobie najwyżej pogdera i przejdzie. w końcu nie ona chodzi z psem na spacer i się użera z nim.

Posted

[quote name='Avaloth']

u mnie sprawa z kastracją poszła do przodu, tata sam zagadał naszą wet i nam polecała xd teraz tylko trzeba się zebrac na decyzję i będzie. a mama sobie najwyżej pogdera i przejdzie. w końcu nie ona chodzi z psem na spacer i się użera z nim.[/QUOTE]

[COLOR="blue"]święte słowa nie łazi na plac to sie użerać nie musi
u mie tata pomarudził tydzień i jest wszytko jak było downi;)[/COLOR]

[quote name='Ewa&Duffel']Miesiąc to krótko, u nas dopiero po kilku miesiącach pojawił się ogromny apetyt...
Pewnie ma to jakiś związek z hormonami, ale nie znam się na tym ;)[/QUOTE]

[COLOR="blue"]do tego godom, że NA RAZIE;)
[/COLOR]

Posted

Dziękujemy wszytskim za odwiedziny.
W sobotę robiłam sobie odwyk od forum, bo czułam, ze się już uzależniam ;), a w niedzielę, no to mnie już w domu nie było

Tata się z psem nie uzerwa to jest najmądrzejszy. Jedziemy z Satorem na szczepienie jakoś niedługo i choałabym zapytac weta co sądzi o kastarcji. Tylko się boje, że jak powie, że nie jest za kastarcją to mi się nigdy nie uda rodziców przekonać...

Posted

[QUOTE]święte słowa nie łazi na plac to sie użerać nie musi
u mie tata pomarudził tydzień i jest wszytko jak było downi;-)[/QUOTE]
dokładnie ;) mama jest co prawda od dokarmiania i rozpieszczania więc będzie sie musiała hamować, ale jak to się ma do spacerów i tego wszystkiego. dzisiaj myślałam że mnie szlak trafi jak idąc na spacer w deszczu się zatrzymywałam co 3 metry na 30sekund bo on musiał powąchać..

Ja jak miałam kiedyś akcję pt: 'sąsiad chce rozmożyc swoją 'donkę' moim psem, arodzice nie mają nic przeciwko i mają w dupie moje tłumaczenia i płacze' to pisałam do naszej wetki na naszej-klasie żeby się upewnic czy jeśli wyślę do niej tatę to mnie wspomoże :evil_lol: i wspomogła, ale w końcu i tak nie było potrzeby :)

Posted

Właśnie ja nie mam takiego "swojego" weta. A z drugiej strony nie pójdę tak po porstu i nie powiem: proszę przekonać mojego tatę do kastracji...
Już nie wiem kogo bardziej mam dość taty czy psa...
Słuchajcie, a ile kosztuje tak mniej więcej kastarcja, bo macie psy podobne wagowo do Satora.

Posted

[quote name='sator_k_']Właśnie ja nie mam takiego "swojego" weta. A z drugiej strony nie pójdę tak po porstu i nie powiem: proszę przekonać mojego tatę do kastracji...
Już nie wiem kogo bardziej mam dość taty czy psa...
Słuchajcie, a ile kosztuje tak mniej więcej kastarcja, bo macie psy podobne wagowo do Satora.[/QUOTE]

Kastracja to cos bardzo pozytywnego ;)
ja płaciłam za kastracje Nerona 250 zł ale wtedy miał rok i nie pamietam ile ważył a to jakos wycenia sie od wagi ;)

Posted

Najczęściej nie ma dokładnie wg wagi tylko podzielone na psy małe/średnie/duże.
Koło 200-250zł trzeba liczyc chyba.. Za duże psy w marcu w tej akcji jest 170zł, ale do następnego marca czekac mi się nie chce..

Posted

Dzisiaj pogadam z tatą...znowu...
Słuchajcie, a po jakim czasie pies jest w pełni sprawny po kastarcji? Bo my w sierpniu wybiarmy się na obóz i nie wiem czy ew. zabieg robić przed czy po. Wiadomo, że przed to miałabym już bardziej ogarniętego psa, ale nie chciałabym mu jakoś zaszkodzić. Bo pod nóż najwcześniej poszedłby pod koniec czerwca, jak nie będę muisąła chodzić do szkoły, bo chciałabym z nim móc siedzieć przez cały dzień i pilnować go, a nie zostawić na pastwę losu na dworze, żeby sobie jescze coś tam rozwalił... No, ale na razie nie będę dzieliła skóry na niedźwiedziu.

Kilka zdjęć z porannego spacerku
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06892.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06893.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06894.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06896.jpg[/IMG]
piłka!
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06897.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06898.jpg[/IMG]
Robiłam świąteczne pranie i postanowiłam uwiecznić te czyściutkie obroże itd. :)
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06886.jpg[/IMG]

Nie byłby ktoś chętny na takie szeleczki :cool3:
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06889.jpg[/IMG]

Posted

Myślę, że kastracja i powrót do sprawności to kwestia kilku dni. Jeszcze zalezy, jaką metodą przeprowadzona kastracja - laparoskopowy (czy jakoś tak :lol:) zabieg to kwestia jednego-dwóch dni (kastrowano tak psy w pewnym hoteliku, w drugiej dobie pies jak nowy, nic sobie nie rozlizuje, bo mu się zostawia wierzchnią warstwę ;) która się sama ładnie obkurcza i nie babrze).

[url]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06897.jpg[/url] hahaha, no widać, że piłka :D

Posted

Ogólnie psy lepiej dochodzą do siebie po zabiegu. Moja Fifka już po 4 dniach chciała skakać i biegać. W 3 jeszcze przymulona była. Za to Joy Zuzy już na drugi dzień zachowywał się normalnie. Także myślę, że u Satora to będzie kwestia kilku dni :) Ale lepiej nie szaleć do czasu zdjęcia szwów(chyba po tygodniu się je zdejmuje z tego co pamiętam, ale to jeszcze zależy jak rana się goi, bo u nas było to 1,5 tyg. a u suki znajomej 2 tyg. ze względu na to, że nie dopilnowała rany i się ślimaczyła..)
I trzymam kciuki :diabloti:!

Posted

[url]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06893.jpg[/url] pieknis :loveu::loveu::loveu::loveu:

[url]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06886.jpg[/url]
[url]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06889.jpg[/url] super kolekcja :evil_lol:

Neron na drugi dzien po kastracji już chciał wariować , jedyne co to drazniły go szwy , gilgotały go po tylnich nogach i siadał bo nie wiedział co się dzieje ;)

Posted

Też mi się wydaje że kilka dni, Anula ostatnio ciachała Bonka to o ile dobrze pamiętam tylko pierwsze dwa dni jakoś uważali, a potem tylko ze względu na szwy.
Tyle że nawet jeśli ciachniesz w czerwcu to nie wiem czy do sierpnia zdążą mu wszystkie hormony 'wygasnąć'.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...