BORA Posted January 20, 2006 Share Posted January 20, 2006 Problem tylko w tym, że nie mam zraszacza do kwiatków, bo...nie mam kwiatków :lol: Ale może wykombinuje jakoś i zobaczymy, bo jak ona wpada w taki swój szał to wcale nie słucha, zupełnie nic, można ze 100 razy krzyczeć nie wolno, a ona dalej swoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [B]BORA[/B] ja nie rozumiem z jakiej okazji mialaby posluchac zakazu NIE WOLNO? skoro nie wytlumaczylas jej o co chodzi? Przeciez psy to nie ludzie i nie rozumieja sensu slow, reaguja tylko na wyuczone komendy, reaguja na tonacje wypowiadanych i wyuczonych juz slow. A to trzeba robic na spokojnie. Kiedy zaczyna szalec jak to opisalas najlepszym sposobem na wygaszenie takiego zachowania jest natychmiastowe zignorowanie pieska i wyjscie szybkim krokiem do innego pomieszczenia, i przeczekania az piesek sie uspokoi(przez kilka-kilkanascie minut w zaleznosci od potrzeby) wtedy wyjsc z powrotem nie reagujac przez chwile, nastepnie zawolac i pochwalic, jesli znow sie rozbryka to samo, az do skutku. Napewno bardzo szybko sie nauczy, ze takie zachowanie wywoluje takie a nie inne reakcje z Twojej strony. Jesli jest spokojna zwracasz na nia uwage, jesli zaczyna brykac, Ty znikasz szybkim krokiem odchodzac. A pies woli towarzystwo czlowieka, i jego uwage na sobie, wiec wybierze korzystniejszy dla niego wariant zachownia. Kazde zwracanie Twojej uwagi na psiaka, nawet w postaci krzykow, prob jego uspakajania, nic nie da. To jest dla niego dodatkowa nagroda, gdyz osiagnal to co chcial, czyli Twoja uwage na sobie, a bryka bo mu wesolo. Jesli stanie sie cos niezwyklego, jestes bardzo z czegos zadowolona, cieszysz sie tak bardzo, ze nic nie moze przeslonic Twojej radosci, nawet krzyki kogos, ze jestes za glosno itd, to nawet wlasnie te krzyki nie sprawiaja ze sie uspokoisz, dopoki nie uznasz tego za konieczne. Nawet bedziesz dodatkowo zadowolona ze ktos na Ciebie zwraca uwage. Co do uzywania komendy NIE WOLNO. Nie musi to byc akurat taka komenda, ale nie to jest wazne. Wazne by na spokojnie wycwiczyc jakies zachowanie zastepcze, na dana komende(moze byc NIE WOLNO lub cokolwiek wolisz) z ktora pies bedzie kojarzyl natychmiastowe wykonanie tej czynnosci, bo bedzie sie kojarzyla z przyjemnosciami, i nagradzaniem z Twojej strony. Po wycwiczeniu jakiegos zachowania, np, przynies pilke, lub waruj w danym miejscu, podczas szalenstw jesli wydasz ta komende pies zareaguje na nia, poniewaz bedzie sie kojarzyla z czyms przyjemnym dla niego. Np, waruj pies sie natychmiast kladzie i czeka juz spokojnie na nagrode, ktora otrzymuje. Mozna tez cwiczyc zostawanie w miejscu w oddzielnej sesji cwiczeniowej, no i po wydaniu komendy waruj-zostan pies bedzie lezal i skupiony czekal na nagorde i odwolanie przez Ciebie. Warto zaznaczyc, ze to zachowanie musi byc nauczone calkowicie pozytywnie, gdyz w taki sposob stanie sie po pewnym czasie samo w sobie nagradzajacym zachowaniem, i pies bedzie je chetnie wykonywal. Natomiast uczenie czegos z elementem przymuszania, ciaglego naprowadzania na dana czynnosc wywoluje niechec z czasem, powolne wykonywanie. Jeszcze kilka slow o pryskaniu psa w pysk zraszaczem. Moze to zadziala oczywiscie, jest to jedna z metod nauczania na zasadzie nagatywnego wzmocnienia-jesli przestaniesz danej czynnosci, nieprzyjemny bodziec ustanie natychmiast(czyli pryskanie psu w pyszczek opiera sie na tej samej zasadzie co uzywanie kolczatki itp.). Wiec moze sie zdarzyc pies ktory nie koniecznie zareaguje na pryskanie, jeden tak, drugi juz nie-tak samo jak jeden pies ciagnie na kolczatce, nie przejmujac sie niczym, a drugi nie smie pociagnac. Dlatego uwazam ze tej metody nie mozna polecac do ogolnego uzytku. No ale wybor nalezy juz do indywidualnych odbiorcow oczywiscie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [quote name='olekg18']z mojej nie umiem wymusic szczeku próbuje wszystkiego puki nie mam w reku zmakołyka ,a powiem głos to zawyje (tylko w domu) :-? ,a chce ja nauczyc głos zeby wtedy własnie zawyła (kaja woli wyć niż szczekać)[/QUOTE] tez bys nie wiedzial o co chodzi gdyby ktos cos probowal wymusic na Tobie sila, bez tlumaczenia co chce osiagnac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mia_mia Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [quote name='Behemot']Genialna metoda... :shake:[/quote] Behemot nie martw sie nie leje malej ale jak nie moge jej zignorowac [bo w pokoju sa innni ludzie-przeciez wszyscy nie beda wychodzic] to wynosza ja do lazienki na chwile.. a "po pysku" to w przenosni dostaje klapsa ostrzegawczego chociaz lepiej dzialaja 3 min w samotnosci-wraca potulna jak baranek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [quote name='betty_labrador']Jeszcze kilka slow o pryskaniu psa w pysk zraszaczem. Wiec moze sie zdarzyc pies ktory nie koniecznie zareaguje na pryskanie, jeden tak, drugi juz nie-tak samo jak jeden pies ciagnie na kolczatce, nie przejmujac sie niczym, a drugi nie smie pociagnac. Dlatego uwazam ze tej metody nie mozna polecac do ogolnego uzytku. ;)[/quote] Nie napisałam, że ta metoda działa na wszystkie psy ;) Wypróbowałam multum innych (łącznie z krótkim izolowaniem) i dopiero ta zadziałała. Podsunęłam Borze ten pomysł, bo sama jeszcze niedawno byłam zdesperowana i szukałam pomocy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [quote name='BORA']Problem tylko w tym, że nie mam zraszacza do kwiatków[/quote] Kup zraszacz w kwiaciarni albo użyj butelki od jakiegoś płynu do mycia okien, ale najpierw DOKŁADNIE ją wyszoruj i wyparz, żeby nie został ani ślad chemikaliów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 [quote name='Behemot']Nie napisałam, że ta metoda działa na wszystkie psy ;) Wypróbowałam multum innych (łącznie z krótkim izolowaniem) i dopiero ta zadziałała. Podsunęłam Borze ten pomysł, bo sama jeszcze niedawno byłam zdesperowana i szukałam pomocy ;)[/QUOTE] ok spoko, jak ta zadziala to spoko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 betty_labrador chodzi o to, że ona wie co oznacza nie wolno, zostaw tylko czasami na to reaguje, a czasami widać, że ma to gdzieś...Na przykład przed chwilą zaczęła gryźć moją bluzę, która leży łóżku powiedziałam nie wolno i grzecznie odeszła, położyła się i zaczęłą gryźć swoją kostkę. A czasami jak mówię nie wolno to przestaje gryźć, patrzy na mnie i zaczyna na mnie szczekać. To wygląda trochę śmiesznie nawet, tak jakby na mnie krzyczała. Pewnie czasami robię błąd bo chcę ją uspokoić i wtedy ona jeszcze bardziej szczeka i warczy tak jakby chciała, żeby jej "słowo" było ostatnie. Czasami próbuje szybko odejść, ale ona się uczepi mojej nogawki i biegnie za mną zadowolona :lol: To jest taka mała spryciula. Czasami kładzie się obok mojego jakiegoś ubrania i leży, a jak się odwracam to zaczyna gryźć, a jak zobaczę, że gryzie i ona zobaczy, że ją widzę to przestaje gryźć i na przykład liże lub delikatnie gryzie swoją łapkę :lol: Ona wie, że źle robi tylko po prostu chce jej się poszaleć, pobawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jonquil Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 Pies po prostu chce zwrócić na siebie twoją uwagę. I jakimś trafem wie, że osiągnie to, jak zrobi coś czego "nie wolno". Może za mało uwagi jej poświęcasz? Za mało z nią pracujesz? Próbuj uczyć jej jakiś komend, czegoś prostego i nie wymagaj za dużo, ale zmęcz psa. Potem sam będzie cię unikał ;-) A propos nazw komend - Kiedyś czytałam śmieszną historię, jak kobitka jechała w windzie z policjantami, którzy mieli ze sobą psa. I oni to tego ONa "usiądź", no i pies wykonał siad. Kobitka sobie pomyślała - jacy ci policjanci mili dla tego psa - nie ostre "siad" tylko grzecznie "usiądź" do niego mówią. Okazało się, że pies był psem tropiącym i siad był uczony na komendę "usiądź", żeby mu się z komendą "ślad" nie myliło :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agbar Posted January 22, 2006 Share Posted January 22, 2006 [quote name='mia_mia']a jak nauczyc malucha warowania?klasc ja i smakolyk? tak jak przy siad [udalo nam sie nauczyc siadania wczoraj -pierwszy sukces wychowawczy=D ][/quote] Ja mojego łobuza nauczyłam warować dzieku krzesłu:) kładłam smakołyk pod krzesłem warowałamz drugiej strony:) żeby go schrupac musiał sie wczołgac pod krzesło , gdy juz leżał wołałam leżeć i chwaliłam. zajęło mi to jakieś 15 minut żeby pojął w czym rzecz:). teraz kładzie sie gdzie mu każę:) co zaskoczyło ostatnio nawet szkoleniowca na PT bo mój Bokser kładł sie na sniegu bez oporów - kto ma boksera wie jak one "lubią" zimno....co nie znaczy że dla własnej satysfakcji każę mu leżeć na śniegu przy minus 20 stopniach:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 A ja myślałam, że nie uda mi się nauczyć warować mojej Tory, bo mój starszy pies nie umie. Brałam jakiś smakołyk i siadała, ale kiedy go opuszczałam w dół w kierunku ziemi, żeby się położyła to ona wtedy wstawała i szła do ręki, żeby go zjeść, ale za którymś razem mówie siad, ona siada obniżam smakołyk i mówie waruj i ona się kładzie :lol: Ale się zdziwiłam, bo już zaczynałam wątpić, że to zadziała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 [quote name='BORA']A ja myślałam, że nie uda mi się nauczyć warować mojej Tory, bo mój starszy pies nie umie. Brałam jakiś smakołyk i siadała, ale kiedy go opuszczałam w dół w kierunku ziemi, żeby się położyła to ona wtedy wstawała i szła do ręki, żeby go zjeść, ale za którymś razem mówie siad, ona siada obniżam smakołyk i mówie waruj i ona się kładzie :lol: Ale się zdziwiłam, bo już zaczynałam wątpić, że to zadziała.[/QUOTE] no to super :) gratulacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 Dziękuje :lol: Chociaż jeszcze nie jest tak super, bo jeszcze nie kładzie się za każdym razem, a jak nie mam czegoś pysznego w rączce to wcale się nie kładzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 to ja bym powiedziala ze dziala na lapowke ;) sprobuj cwiczyc tak, ze naprowadzasz ja reka(moze na poczatku potarta czyms zapachowym-smakolyk) i nagradzaj dopiero po polozeniu sie. Pozniej(tzn mozliwie jak najszybciej) wycofaj naprowadzanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 A propos uczenia komend: czy i Wy mieliście tak, że na początku Wasze psy okropnie się buntowały, kiedy musiały coś zrobić, by dostać smakołyk? :cool3: Sonia na początku była oburzona, że czegoś od niej wymagam ;) Wykonywała polecenie, ale najpierw musiała trochę poszczekać, by wyrazić swój protest ;) Teraz pięknie siada, waruje i daje łapę bez najmniejszego sprzeciwu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Tak, u mnie było tak samo. Tora na chwilę siadała, ale dosłownie po sekundzie wstawała i wskakiwała na mnie, żeby wyrwać mi smakołyk z ręki. Tak jakby się jej "za darmo" należał :lol: Warowanie idzie nam coraz lepiej. Ale chyba będę musiała zacząć ćwiczyć wołanie jej, bo zauważyłam, że często nie reaguje na swoje imię, a myślałam, że z tym jest ok... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 [quote name='Behemot']A propos uczenia komend: czy i Wy mieliście tak, że na początku Wasze psy okropnie się buntowały, kiedy musiały coś zrobić, by dostać smakołyk? :cool3: Sonia na początku była oburzona, że czegoś od niej wymagam ;) Wykonywała polecenie, ale najpierw musiała trochę poszczekać, by wyrazić swój protest ;) Teraz pięknie siada, waruje i daje łapę bez najmniejszego sprzeciwu :lol:[/QUOTE] nie, ja tak nie mialam -od samego poczatku nie bylo problemow.;) jesli sie psa nie przymusza do jakiejs czynnosci, a nagradza sie tylko za jej wykonywanie, to pies nie buntuje sie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 [quote name='betty_labrador']jesli sie psa nie przymusza do jakiejs czynnosci, a nagradza sie tylko za jej wykonywanie, to pies nie buntuje sie :lol:[/quote] Ja Soni do niczego nie przymuszałam! Zawsze wiedziała, że za wykonanie komendy czeka ją nagroda. Myślę, że początkowo protestowała, bo ma silną osobowość, była jeszcze kompletnie nieuożona, a poza tym jak każde dziecko była egocentryczna: mi się wszystko należy za darmo, ja tu jestem najwazniejsza! ;) Takie zachowania zdarzały jej się w wieku 2-3 miesięcy. Teraz jest już OK :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 [quote name='Behemot']Ja Soni do niczego nie przymuszałam! Zawsze wiedziała, że za wykonanie komendy czeka ją nagroda. Myślę, że początkowo protestowała, bo ma silną osobowość, była jeszcze kompletnie nieuożona, a poza tym jak każde dziecko była egocentryczna: mi się wszystko należy za darmo, ja tu jestem najwazniejsza! ;) Takie zachowania zdarzały jej się w wieku 2-3 miesięcy. Teraz jest już OK :lol:[/QUOTE] ok, ok spokojnie, napisalam to troche w zartobliwym tonie ;) nie twierdze ze wszyscy tu obecni przymuszaja psa sila ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
traffic-stopper Posted January 26, 2006 Share Posted January 26, 2006 Fantastyczna metoda z tym krzesłem - gdyby nie to, że mój pies jest za sprytny i wie, że wystarczy po prostu obejść krzesło dookoła. :lol: Na niego po prostu nie ma mocnych... Jest strasznie krnąbrny, ale umie najdziwniejsze komendy świata: 1. Daj lewą / prawą łapę - i bezbłędnie podaje tę, o którą właśnie chodzi! Kiedy czasem zdarza mi się pomylić, bo zapominam, że on stoi naprzeciwko mnie i jego prawa i lewa to moje lustrzane odbicie, no i podkreślam np. 'prawa...', a on wie, że zrobił dobrze, to cichym i krótkim szczeknięciem wyraża swoją dezaprobatę. 2. Delikatnie - kiedy był mały, strasznie łapczywie jadł, co groziło utratą ręki ;) kiedy coś mu się podawało do pyszczka. Teraz chwyta lekko zębami sam koniec smakołyku... Mógłby spokojnie iść na salony; nie powstydziłabym się nawet zabrać go do najlepszej restauracji świata. 3. Nie rusz - odnosi się do jedzenia głównie. Kiełbasa może leżeć przed jego nosem nawet kilka godzin, ale póki nie będzie przyzwolenia 'weź sobie', to nie zje jej. Co najważniejsze: zezwolenie musi wydać osoba, która położyła przysmak i zabroniła go ruszać. (No, albo ja :cool1: ). 4. Obejdź / z drugiej strony (reaguje na obie formy). Kiedy wychodzimy na spacer, zawsze chodzę z nim na długiej smyczy i kiedy jest puszczony 'wolno' to czasami on idzie z jednej strony drzewka, a ja z drugiej :) i smycz się zatrzymuje. No i trudno, żebym to ja obchodziła je dookoła, żeby się odplątać, prawda..? ;) To chyba koniec jeśli chodzi o moje 'treserskie' sukcesy. :) Niczym więcej niestety nie mogę się pochwalić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 27, 2006 Share Posted January 27, 2006 To chyba nie są jakieś takie dziwne komendy ;) Mój starszy piesek umie wszystko oprócz podaj lewą i prawą. Umie podaj łapę, podaje jedną, którą chce, a później podaj drugą i daje tą drugą, której wcześniej nie podawał. A drzewko obchodzi sam, bez komendy jak się zaplącze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
traffic-stopper Posted January 27, 2006 Share Posted January 27, 2006 Widzisz, zawsze mi się wydawało, że są dziwne, bo moi znajomi reagują na nie jak gdyby były jakieś hiper-egzotyczne. ;) Ich psy reagują na imię, przychodzą, siadają, dają łapę no i na tym się zazwyczaj kończy. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 28, 2006 Share Posted January 28, 2006 Nowa Rasa-Pies Okienny :evil_lol: Mój pies lub przesiadywać na parapecie i oglądać co się na świecie dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
traffic-stopper Posted January 28, 2006 Share Posted January 28, 2006 :lol: Witamy w rodzinie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.